Mężczyźni zdradzają

[miroelo]

Żadna nowość, kobiety też. Tylko zwróćcie uwagę, że około 90 % mężczyzn zdradzi, gdy będą mieli dogodną sytuację i dużą szanse, że nie wyjdzie to na jaw. Nie wierzycie? Poproście ładną koleżankę, której Wasz TŻ nie zna, aby poflirtowała z nim. Mocno się zdziwicie. Ale to nie jest nic dziwnego. Najbardziej szokujące jest, że kobiety nie zdają sobie z tego sprawy, a nawet gdy zdają to zawsze twierdzą, że one trafiły na tego właściwego misiaczka, który oparłby się każdej kobiecie. A jeszcze ciekawe jest to, że część kobiet po zdradzie chętnie zostaje nadal z misiaczkiem i nie wynika to bynajmniej najczęściej z powodów ekonomicznych.

Założę się, że teraz będziecie zakrzywiały przestrzeń i w całym temacie będzie masa postów jakich to Wy macie wspaniałych TŻtów, ilu wspaniałych mężczyzn, ojców, narzeczonych znacie, ale fakty jest faktem kochane.

[RubyFaelivrin]

Napisane przez miroelo

Żadna nowość, kobiety też. Tylko zwróćcie uwagę, że około 90 % mężczyzn zdradzi, gdy będą mieli dogodną sytuację i dużą szanse, że nie wyjdzie to na jaw. Nie wierzycie? Poproście ładną koleżankę, której Wasz TŻ nie zna, aby poflirtowała z nim. Mocno się zdziwicie. Ale to nie jest nic dziwnego. Najbardziej szokujące jest, że kobiety nie zdają sobie z tego sprawy, a nawet gdy zdają to zawsze twierdzą, że one trafiły na tego właściwego misiaczka, który oparłby się każdej kobiecie. A jeszcze ciekawe jest to, że część kobiet po zdradzie chętnie zostaje nadal z misiaczkiem i nie wynika to bynajmniej najczęściej z powodów ekonomicznych.

Założę się, że teraz będziecie zakrzywiały przestrzeń i w całym temacie będzie masa postów jakich to Wy macie wspaniałych TŻtów, ilu wspaniałych mężczyzn, ojców, narzeczonych znacie, ale fakty jest faktem kochane.

Nudzisz się?

[beznadziejny123]

Tylko jeśli już ktoś się bawi w głupie prowokacje, niech wyśle koleżankę równą sobie albo gorszą a nie taką której się nie dorasta do pięt.

Poza tym monogamia nie służy i nie marzy się każdemu.
Facet który na pewno nie zdradzi do albo kompletny desperata który trzyma się tej jednej bo to, że któraś na niego spojrzała to wielkie szczęście i szkoda ryzykować albo taki który już się nazaliczał i mu się znudziło.

I co gorsza kiedy mężczyzna zdradza to "bo miała fajne cycki" albo coś powierzchownego, po prostu była ładna, a kiedy kobieta, to prawie zawsze znaczy, że nie kocha i nie szanuje partnera :d

[Fleur_D]

Napisane przez miroelo

Żadna nowość, kobiety też. Tylko zwróćcie uwagę, że około 90 % mężczyzn zdradzi, gdy będą mieli dogodną sytuację i dużą szanse, że nie wyjdzie to na jaw. Nie wierzycie? Poproście ładną koleżankę, której Wasz TŻ nie zna, aby poflirtowała z nim. Mocno się zdziwicie. Ale to nie jest nic dziwnego. Najbardziej szokujące jest, że kobiety nie zdają sobie z tego sprawy, a nawet gdy zdają to zawsze twierdzą, że one trafiły na tego właściwego misiaczka, który oparłby się każdej kobiecie. A jeszcze ciekawe jest to, że część kobiet po zdradzie chętnie zostaje nadal z misiaczkiem i nie wynika to bynajmniej najczęściej z powodów ekonomicznych.

Założę się, że teraz będziecie zakrzywiały przestrzeń i w całym temacie będzie masa postów jakich to Wy macie wspaniałych TŻtów, ilu wspaniałych mężczyzn, ojców, narzeczonych znacie, ale fakty jest faktem kochane.

W GUS-ie pracujesz?

[JanePanzram]

no shit, zapewne wierzysz w te pierdy i w drugą stronę: że każda ciebie zdradzi, oraz ciocia, siostra i matka twoja taka sama

tam są drzwi, macior

============
temat bzdetny i stworzony przez chorą głowę(nieźle mieć trzeba nawalone, żeby mieć takie głenbokje rozkminky), to sobie wkleję piosenkę, którą lubię z czasów dzieciństwa, endżoj

[_ema_]

Napisane przez miroelo

Żadna nowość, kobiety też. Tylko zwróćcie uwagę, że około 90 % mężczyzn zdradzi, gdy będą mieli dogodną sytuację i dużą szanse, że nie wyjdzie to na jaw. Nie wierzycie? Poproście ładną koleżankę, której Wasz TŻ nie zna, aby poflirtowała z nim. Mocno się zdziwicie. Ale to nie jest nic dziwnego. Najbardziej szokujące jest, że kobiety nie zdają sobie z tego sprawy, a nawet gdy zdają to zawsze twierdzą, że one trafiły na tego właściwego misiaczka, który oparłby się każdej kobiecie. A jeszcze ciekawe jest to, że część kobiet po zdradzie chętnie zostaje nadal z misiaczkiem i nie wynika to bynajmniej najczęściej z powodów ekonomicznych.

Założę się, że teraz będziecie zakrzywiały przestrzeń i w całym temacie będzie masa postów jakich to Wy macie wspaniałych TŻtów, ilu wspaniałych mężczyzn, ojców, narzeczonych znacie, ale fakty jest faktem kochane.

Nie odniosę się bezpośrednio do wypowiedzi, bo śmierdzi trollem i ogólnie nie wiem co ma na celu - uświadomienie, że zdrady się zdarzają? No chyba Ameryki nikt nie odkrył.

Ale skorzystam i zadam swoje pytanie, bo mnie coś ciekawi, a w sumie było coś podobnego wspomniane:

Apropo tych prowokacji. Oglądałam jeden z seriali dla ameb, każdemu sie zdarza. Historyjka - pani poprosiła przyjaciółkę, żeby sprowokowała jej faceta do zdrady w celu sprawdzenia go. Pan się skusił.
Co mnie zadziwiło? Reakcja znajomych - jaka idiotka, jak ona mogła mu coś takiego zrobić. hmm, ok dla mnie prowokacja w celu sprawdzenia to świństwo i rozumiem, że to było złe. Ale w momencie kiedy to facet zawalił, wszystkie gromy spadły na dziewczynę? Czyli co - każdy facet się prędzej czy później złamie, więc jak go sprawdzała to sama zdradę wymusiła?
Rozumiem, że zrobiła mu świństwo. Natomiast on wcale nie był lepszy.
Nie rozumiem, czemu wszyscy go bronili.

[beznadziejny123]

Bo może sam zdrady nie szukał ale kiedy ona sama próbuje mu się wepchnąć do łożka...
Chyba niektórzy przeceniają wartość związków. I wierności.
Ale jest też druga opcja, że się nie znam i pewnie ktoś mi to zaraz wypunktuje

[_ema_]

Napisane przez beznadziejny123

Bo może sam zdrady nie szukał ale kiedy ona sama próbuje mu się wepchnąć do łożka...

Ba no, to przy takich mężczyznach tylko się modlić, żeby same wierne przyjaciółki były w koło, bo nie daj borze jakaś mu się będzie pakowała do łóżka... A to nie tak,że on chciał, on po prostu nie wiedział jak odmówić

[Littlejackie]

Napisane przez _ema_

Nie odniosę się bezpośrednio do wypowiedzi, bo śmierdzi trollem i ogólnie nie wiem co ma na celu - uświadomienie, że zdrady się zdarzają? No chyba Ameryki nikt nie odkrył.

Ale skorzystam i zadam swoje pytanie, bo mnie coś ciekawi, a w sumie było coś podobnego wspomniane:

Apropo tych prowokacji. Oglądałam jeden z seriali dla ameb, każdemu sie zdarza. Historyjka - pani poprosiła przyjaciółkę, żeby sprowokowała jej faceta do zdrady w celu sprawdzenia go. Pan się skusił.
Co mnie zadziwiło? Reakcja znajomych - jaka idiotka, jak ona mogła mu coś takiego zrobić. hmm, ok dla mnie prowokacja w celu sprawdzenia to świństwo i rozumiem, że to było złe. Ale w momencie kiedy to facet zawalił, wszystkie gromy spadły na dziewczynę? Czyli co - każdy facet się prędzej czy później złamie, więc jak go sprawdzała to sama zdradę wymusiła?
Rozumiem, że zrobiła mu świństwo. Natomiast on wcale nie był lepszy.
Nie rozumiem, czemu wszyscy go bronili.

Jak to mówią okazja czyni złodzieja (w tym przypadku zdradzacza )
No ale tego, nawet podpuszczony - zdradzający pozostaje zdradzającym... Tak przynajmniej mi się wydaje, ale widać przeceniam wartość wierności ;v

[Amiszonowa]

Oho, chyba mamy na pokładzie zdradzonego frustrata.

Jeżeli w takiej sytuacji facet zdradzi to jest o kant pupy rozbić i tyle, ale takie prowokacje to też szukanie guza na siłę w ogóle temat bez sensu.

[Bananalama]

Tak, Eosku, to byłam ja, nagrania ma już Twoja narzeczona.

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Nie ulegnę prowokacji, nie będę trollowi robić tej przyjemności

Panu się chyba nudzi wybitnie.

[Fleur_D]

Napisane przez beznadziejny123

Bo może sam zdrady nie szukał ale kiedy ona sama próbuje mu się wepchnąć do łożka...
Chyba niektórzy przeceniają wartość związków. I wierności.
Ale jest też druga opcja, że się nie znam i pewnie ktoś mi to zaraz wypunktuje

Też myślę, że winne są tu dwie osoby: jego partnerka i jej przyjaciółka. Żeby tak biednego chłopinę kusić....

[JanePanzram]

Napisane przez Bananalama

Tak, Eosku, to byłam ja, nagrania ma już Twoja narzeczona.

te oszołomy to już sie człowiekowi mylą, co? pare nicków pasuje do tego pierdzielenia farmazonów, ale który wybrać, panie Tusk...


przynajniej z okazji tego "temató" przypomniał mi się klasyk: "Gdy siedze sobie w kiblu. Spuszczone gacie mam. Zamykam sobie wtedy oczy. Obmyślam nowy plan. Tysiące mam pomysłów."
bo w takich okolicznościach ten temat, jak się zdaje, został stworzony

[beznadziejny123]

Napisane przez Fleur_D

Też myślę, że winne są tu dwie osoby: jego partnerka i jej przyjaciółka. Żeby tak biednego chłopinę kusić....

Incepcja i prowokacja w prowokacji ;D Brzmi jak mega ironia

[201604181004]

Niestety mimo że kocham mojego faceta i mu ufam jestem świadoma że każdemu potrafi w życiu solidnie odbić nie patrząc na to jak cudowny i idealny to jest związek, po 15 latach może się zdarzyć coś niespotykanego

[Bananalama]

Napisane przez JanePanzram

te oszołomy to już sie człowiekowi mylą, co? pare nicków pasuje do tego pierdzielenia farmazonów, ale który wybrać, panie Tusk...


przynajniej z okazji tego "temató" przypomniał mi się klasyk: "Gdy siedze sobie w kiblu. Spuszczone gacie mam. Zamykam sobie wtedy oczy. Obmyślam nowy plan. Tysiące mam pomysłów."
bo w takich okolicznościach ten temat, jak się zdaje, został stworzony

pamiętam, że mój kochany Eosek miał takie rozkminy. "Bo jak facet zobaczy fajniejszą to Cię zdradzi"

[JanePanzram]

acha, jak kto tak bardzo nie ma się nad czym zastanawiać, że marnuje energię na rozmyślania poważne nad tym co tu napisano, to już lepiej czas poświęcić na to na przykład, bo to znacznie ciekawsze

[Fleur_D]

Napisane przez beznadziejny123

Incepcja i prowokacja w prowokacji ;D Brzmi jak mega ironia

Ależ skąd

[beznadziejny123]

Ej, powiedzcie Jane, że fajny filmik bo ja siedzę w ignorowanych xd

[MissChievousTess]

Szczerze? Fakt, niektórzy zdradzają. I co? I nic. Są też kobiety i mężczyźni, którzy nie zdradzają.
W moim związku to ja jestem bestia a misio święty nie jest, ale fakt faktem, że nigdy mnie nie zdradził i raczej się na to nie zanosi. Nie znasz osobiście wszystkich ludzi i ich partnerów, więc może nie wydawaj autorytarnych sądów prawdziwych zawsze i w stosunku do każdego. Bo nigdy nie wiesz na kogo trafisz.
A są wyjątki od reguły jeśli chodzi o zdrady. U obu płci.

[Bananalama]

Napisane przez beznadziejny123

Ej, powiedzcie Jane, że fajny filmik bo ja siedzę w ignorowanych xd

[beznadziejny123]

[chwast]

Wielokrotnie na fb pisały do mojego tż ładniejsze lub brzydsze dziewczyny. (jest w niektórych kręgach rozpoznawany). Żadnej z nich nigdy nawet nie odpisał. Pisały do niego najfaniejsze laski w naszej szkole. Nigdy żadnej nie odpisał. Więc w sumie nie wiem może jestem z kobietą.
Mało tego napisała do niego kiedyś dziewczyna bo byliśmy razem na koncercie tzn grał kiedyś w zespole i, że ona też tam była i się pytała niby o innego kolegę i o sprzęt różne pierdoły. Nagle zaczęła ostro sugerować, ze może coś, że jest taki fajny. Natychmiast urwał rozmowę nawet nie żegnając się.
Więc w tyłku mam taki pogląd "napisze ładna i zobaczycie, przekonacie się". Równie dobrze można napisać, że kobiety zdradzają.

Ludzie zdradzają. Niektórzy tak, niektórzy nie. Niektórzy raz, niektórzy bez przerwy. Niektórzy przez całe życie. Niektórzy nigdy.

[miroelo]

Oj, zamiast skonfrontować się z poważnym tematem to łatwiej wyzwać od trolla, nie? Ale niektóre z Was dobrze kombinują "okazja czyni złodzieja", a udowodniono, że większość zdrad inicjują kobiety. Jeżeli atrakcyjna kobieta da mężczyźnie odpowiednie sygnały to prawie każdy się skusi. Takie są fakty i żadne argumentacje w stylu "mój TŻ nie odpisywał leseczkom na fejsiku" tego nie zmienią.

Napisane przez chwast

Wielokrotnie na fb pisały do mojego tż ładniejsze lub brzydsze dziewczyny. (jest w niektórych kręgach rozpoznawany). Żadnej z nich nigdy nawet nie odpisał. Pisały do niego najfaniejsze laski w naszej szkole. Nigdy żadnej nie odpisał. Więc w sumie nie wiem może jestem z kobietą.
Mało tego napisała do niego kiedyś dziewczyna bo byliśmy razem na koncercie tzn grał kiedyś w zespole i, że ona też tam była i się pytała niby o innego kolegę i o sprzęt różne pierdoły. Nagle zaczęła ostro sugerować, ze może coś, że jest taki fajny. Natychmiast urwał rozmowę nawet nie żegnając się.
Więc w tyłku mam taki pogląd "napisze ładna i zobaczycie, przekonacie się". Równie dobrze można napisać, że kobiety zdradzają.

Ludzie zdradzają. Niektórzy tak, niektórzy nie. Niektórzy raz, niektórzy bez przerwy. Niektórzy przez całe życie. Niektórzy nigdy.

Skoro wiesz o tym, że pisały to trudno, żeby im odpisywał .

[Bananalama]

Napisane przez miroelo

Oj, zamiast skonfrontować się z poważnym tematem to łatwiej wyzwać od trolla, nie? Ale niektóre z Was dobrze kombinują "okazja czyni złodzieja", a udowodniono, że większość zdrad inicjują kobiety. Jeżeli atrakcyjna kobieta da mężczyźnie odpowiednie sygnały to prawie każdy się skusi. Takie są fakty i żadne argumentacje w stylu "mój TŻ nie odpisywał leseczkom na fejsiku" tego nie zmienią.


Skoro wiesz o tym, że pisały to trudno, żeby im odpisywał .

To gratuluję, ciekawe skąd te wzorce bierzesz, bo mój ojciec matki nie zdradzał, a i brat swojej żony też nie.

[miroelo]

Napisane przez Bananalama

To gratuluję, ciekawe skąd te wzorce bierzesz, bo mój ojciec matki nie zdradzał, a i brat swojej żony też nie.

Skąd wiesz?

[jesienny_lisc]

Może przedstaw te fakty? I te badania? Te 90% i to, że kobiety częściej inicjują zdradę (co to w ogóle znaczy? wolna kobieta nikogo nie zdradza i może podbijać do kogo chce)?
Bo jak na razie, to mamy tu stek bzdur, frazesy i niczym niepoparte, tylko Twoje, tezy.

[Bananalama]

Napisane przez miroelo

Skąd wiesz?

bo to domatorzy, a ojciec jak jeszcze do pracy chodził, to miał tam tylko męskie towarzystwo, brat to samo. A sami nie wychodzą

[JanePanzram]

Napisane przez miroelo

Skoro wiesz o tym, że pisały to trudno, żeby im odpisywał .

to jest jak rozmowa z niepełnosprawnym umysłowo:
powiedzieć mu: -a wiesz, że to co widzisz, to sie nazywa koń?
to odpowie: -a może nie nazywa się koń i nie jest koniem, tylko tobie się tak zdaje!

w rzeczy samej: być może i się zdaje, jednak dalsza rozmowa z tobą to nie jest poważna rozmowa, tylko dywagacje z pianym waryatem