Niedopuszczenie do matury

[eura28]

Hej dziewczyny! Jestem w ostatniej klasie liceum i mam niemały problem z maturą. Zdaję 2 rozszerzone przedmioty, które w moim profilu klasy były realizowane tylko w podstawie. Upewniałam się kiedyś u dyrektorki, czy tak można - powiedziała, że jak najbardziej. Chodzę na dodatkowe zajęcia we własnym zakresie, oraz najzwyczajniej w świecie po prostu sama wkuwam to, czego nie wiem/nie miałam w szkole. Niestety robią wszystko, żebym zrezygnowała i każą (!) mi przynieść nową deklarację bez tych przedmiotów. Nie wiem, co robić, bo jeśli nie posłucham, to pewnie zrobią wszystko, żeby mi postawić z czegoś jedynkę. Może ktoś był w podobnej sytuacji i ma jakąś radę? Rozważam zmianę szkoły...

[xKlaudja]

Możesz zmienić deklarację dla swiętego spokoju, a potem w lutym w ostatnim terminie z powrotem! Ja tak zrobiłam z biologią - też mam program podstawowy a piszę rozszerzenie. I też baba od biologii żyć mi nie dawała, dołowała mnie, śmiała się itp

[eura28]

U mnie chodzi o biologię i chemię. Problem jest taki, że na każdym kroku jestem w związku z tym poniżana i wzywana na różne nieprzyjemne rozmowy...

[ally21]

Napisane przez eura28

U mnie chodzi o biologię i chemię. Problem jest taki, że na każdym kroku jestem w związku z tym poniżana i wzywana na różne nieprzyjemne rozmowy...

Wiem, że to może dziwnie zabrzmi (w obliczu swojej pełnoletności), ale może trzeba zaangażować rodziców, złożyć wizytę u dyrekcji i postraszyć interwencją w kuratorium. Powinni odpuścić.

[201607111040]

Spróbuj nagrać te rozmowy (najlepiej jak grożą), a jeśli bedą dalej fikać to zagróź im ze pójdziesz do kuratorium albo mediów.

[Selfish Girl]

wyjaśnili Ci dlaczego masz niby zmienić deklaracje ? O_o

[Heledore]

o matko nagrywanie rozmów, media... spokojnie.
Autorko możesz zdawac co ci sie podoba i na jakim poziomie chcesz. Nie rozumiem postawy z jaka się spotkałaś, nie wiem o co tym ludziom chodzi i dlaczego chca cie aż tak zniechecic. Jesli bylas dobra z tych przedmiotów na poziomie podstawowym to powinni cię zachecac do uczeszczania na fakultety abys nadrobila braki na rozszerzony. I z taka postawa ja sie zawsze spotykałam. Złożyłaś deklaracje i kropka, nic nie rób, nie zmieniaj decyzji, nie kombinuj. I nie bój się jedynki. Bezpodstawnie ci nikt jej nie wystawi. To naprawde nie dziala tak ze pani x umówi się z panią y ze ta kowalskiej wystawi pałe zeby miec kowalską z głowy. Nauczyciel z pały - zwłaszcza w maturalnej klasie - musi się wytłumaczyć, bo jedynka i nieprzechodzenie do następnej klasy zaniża rankingi szkole ;P
Jak cię będą dalej nękać to zaproponuj spotkanie miedzy pania x a twoimi rodzicami, aby wyjasnili dlaczego każą ci zmieniac deklaracje, bo do ciebie nie dociera o co pani x chodzi

Była nauczycielka ci to mówi

[201604200942]

Napisane przez eura28

Hej dziewczyny! Jestem w ostatniej klasie liceum i mam niemały problem z maturą. Zdaję 2 rozszerzone przedmioty, które w moim profilu klasy były realizowane tylko w podstawie. Upewniałam się kiedyś u dyrektorki, czy tak można - powiedziała, że jak najbardziej. Chodzę na dodatkowe zajęcia we własnym zakresie, oraz najzwyczajniej w świecie po prostu sama wkuwam to, czego nie wiem/nie miałam w szkole. Niestety robią wszystko, żebym zrezygnowała i każą (!) mi przynieść nową deklarację bez tych przedmiotów. Nie wiem, co robić, bo jeśli nie posłucham, to pewnie zrobią wszystko, żeby mi postawić z czegoś jedynkę. Może ktoś był w podobnej sytuacji i ma jakąś radę? Rozważam zmianę szkoły...

Ja bym na Twoim miejscu nie zmieniała deklaracji. Skoro masz opanowane wszystko co jest w wymaganiach podstawy programowej to nie ma opcji, że Cię nie dopuszczą do matury wystawiając Ci 1 na koniec.

[eura28]

Szkoła ma wielkie parcie na miejsce w rankingu. Każą mi chodzić na fakultety, ale raczej w celu jeszcze większego zniechęcenia mnie, albo pokazania, że czegoś nie umiem. Największy problem jest z tym, że jeden przedmiot źle mi poszedł na próbnej maturze jesienią, a wcześniej nie byłam z niego orłem. Mówię, że to moja matura i nawet jak napiszę na małą ilość punktów, to będzie mój problem, ale wiadomo, że im zależy na wynikach...

[201604191001]

Napisane przez Heledore

o matko nagrywanie rozmów, media... spokojnie.
Autorko możesz zdawac co ci sie podoba i na jakim poziomie chcesz. Nie rozumiem postawy z jaka się spotkałaś, nie wiem o co tym ludziom chodzi i dlaczego chca cie aż tak zniechecic. Jesli bylas dobra z tych przedmiotów na poziomie podstawowym to powinni cię zachecac do uczeszczania na fakultety abys nadrobila braki na rozszerzony. I z taka postawa ja sie zawsze spotykałam. Złożyłaś deklaracje i kropka, nic nie rób, nie zmieniaj decyzji, nie kombinuj. I nie bój się jedynki. Bezpodstawnie ci nikt jej nie wystawi. To naprawde nie dziala tak ze pani x umówi się z panią y ze ta kowalskiej wystawi pałe zeby miec kowalską z głowy. Nauczyciel z pały - zwłaszcza w maturalnej klasie - musi się wytłumaczyć, bo jedynka i nieprzechodzenie do następnej klasy zaniża rankingi szkole ;P
Jak cię będą dalej nękać to zaproponuj spotkanie miedzy pania x a twoimi rodzicami, aby wyjasnili dlaczego każą ci zmieniac deklaracje, bo do ciebie nie dociera o co pani x chodzi

Była nauczycielka ci to mówi

Nie wiem jak dawno uczyłaś ale praktyki takie o jakich pisze autorka są w zasadzie na porządku dziennym.



Nie zmieniałabym deklaracji, za to włączyłabym w sprawę rodziców. Nie ważne, że jesteś pełnoletnia, jak przyjdzie wkurzony rodzic do szkoły to może 10x więcej zdziałać niż ty.

[eura28]

Rodzic już dawno był wzywany na rozmowy i pytany, co mi odbiło

[201607110949]

Napisane przez eura28

Szkoła ma wielkie parcie na miejsce w rankingu. Każą mi chodzić na fakultety, ale raczej w celu jeszcze większego zniechęcenia mnie, albo pokazania, że czegoś nie umiem. Największy problem jest z tym, że jeden przedmiot źle mi poszedł na próbnej maturze jesienią, a wcześniej nie byłam z niego orłem. Mówię, że to moja matura i jak napiszę na -100%, to będzie mój problem, ale wiadomo, że im zależy na wynikach...

myślę, że jednak trochę sobie dorabiasz. Co to znaczy: każą chodzić na fakultety? Szkoła to szkoła, masz obowiązkowe fakultety to na nie biegasz jak i na pozostałe zajęcia. Jeśli jesteś z danego przedmiotu zwyczajnie słaba, nie spodziewaj się głaskania po głowie, może ten nauczyciel chce Cię w ten sposób zmobilizować do większego wysiłku. Nie wiem co to znaczy napisać na -100%

Inna sprawa, że maturę możesz zdawać jaka Ci się zamarzy. Tylko zastanów się dobrze czy rzeczywiście dasz radę, skoro wszyscy naokoło mówią Ci, że masz zbyt duże braki by je nadrobić.

[zakonna]

czyli mam rozumieć, że jesteś kiepskawa z jakiegoś przedmiotu, źle ci poszedł na próbnej a mimo to chcesz go zdawać na poziomie rozszerzonym??

[Selfish Girl]

Napisane przez eura28

Rodzic już dawno był wzywany na rozmowy i pytany, co mi odbiło

a rodzice co na to ?

Rozumiem, że to liceum to pewnie jakieś małe ? Gdzie każdy każdego kojarzył ?
i tylko Ty zdajesz te rozszerzone przedmioty ?

(*)
Uważam, że jak jestem pewna swojego wyboru to powinnaś jasno określić, że znasz wyniki próbnej matury i przyjmujesz, że przez te wyniki nauczyciele obawiaja się Twojego wyniku na maturze. Natomiast spięłaś pośladki bo masz swoje cele (matura z tych przedmiotów jest Ci potrzebna na studia które się wybierasz) i uczęszczasz nawet na dodatkowe lekcje z tych przedmiotów i jesteś dobrze przygotowywana...

[eura28]

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Napisane przez SALIX

myślę, że jednak trochę sobie dorabiasz. Co to znaczy: każą chodzić na fakultety? Szkoła to szkoła, masz obowiązkowe fakultety to na nie biegasz jak i na pozostałe zajęcia. Jeśli jesteś z danego przedmiotu zwyczajnie słaba, nie spodziewaj się głaskania po głowie, może ten nauczyciel chce Cię w ten sposób zmobilizować do większego wysiłku. Nie wiem co to znaczy napisać na -100%

Inna sprawa, że maturę możesz zdawać jaka Ci się zamarzy. Tylko zastanów się dobrze czy rzeczywiście dasz radę, skoro wszyscy naokoło mówią Ci, że masz zbyt duże braki by je nadrobić.

Nie dorabiam sobie nic. To naturalne, że nauczyciel wydaje swoje opinie na temat poziomu wiedzy ucznia i ewentualnych braków, ale uważam , że np wyzywanie od idiotów przy obecności całej klasy jest lekką przesadą.

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Napisane przez zakonna

czyli mam rozumieć, że jesteś kiepskawa z jakiegoś przedmiotu, źle ci poszedł na próbnej a mimo to chcesz go zdawać na poziomie rozszerzonym??

Potrzebuję go koniecznie na studia, a wystarczy niski wynik.

[PaniPedagog]

pewnie chodzi o ranking wg zdawalnosci matur - boją się, że go zaniżysz - ale jeśli to jest powodem to nie bój się nie wystawią Ci jedynki bo to też zaniży statystyki szkoły.

Nie przejmuj się, zdawaj wszystko tak jak jest i powodzenia na maturze

Jak coś to śmiało pytaj

[Devojce]

Nic nie zmieniaj. A już szczególnie jeśli przedmiot jest Ci potrzebny na studia.
U mnie też tak było, że nauczyciel namawiał wszystkich co chcięli zdawać rozszerzenie z jego przedmiotu, aby zrezygnowali. Co śmieszniejsze, przedmiot ten mieliśmy na rozszerzeniu, które chciały zdawać same "kujony". Niestety większość zrezygnowała z rozszerzenia. Zostałam tylko ja plus jedna osoba. Wyszliśmy na tym najlepiej. Co Ci da podstawa? Nic.
Ja bym jeszcze raz wysłała rodziców ( a jakbym była rodzicem to już dawno sprawa byłaby zakończona). Niech jasno postawią sprawę. Zdajesz i już. Chodzisz na dodatkowe zajęcia, więc nawet jak masz fakultet nieobowiązkowy to możesz nie chodzić, żeby się nie dobijać. A jeśli obowiązkowy to niech rodzice interweniują. Nikt nie ma prawa Cię wyzywać. Nie wiem czemu nie postawicie sprawy jasno. Jeszcze jedna taka akcja i idziecie ze sprawą wyżej.
Ahaa, próbną maturę też napisałam słabo, jak i duuuuża większość. Ważniejsza jest majowa matura, a do niej masz dużo czasu. Matura jest banalna. Rób testy - to jest najważniejsze. Model arkuszy zawsze jest ten sam.
Powodzenia i nic się nie martw.

PS. I pamiętaj, że przelicznik na studia jest taki, że lepiej napisać słabo rozszerzenie niż najlepiej podstawę.

[Heledore]

Napisane przez _Judith_

Nie wiem jak dawno uczyłaś ale praktyki takie o jakich pisze autorka są w zasadzie na porządku dziennym.

dopiero co przestałam.
Naprawde NIGDY nie spatkalam sie z taka postawa. Nawet w kuluarach, w pokoju nauczycielkim, nie toczyly sie dyskusje "jak tu zniechęcić kowalską do pisania chemii na maturze" A wręcz przeciwnie, raczej wyrażaliśmy zainteresowanie jak sobie ta kowalska radzi z materiałem. A dobrych uczniów zachęcaliśmy do poziomu rozszerzonego. Pewnie dlatego mielismy odwrotny problem... uczniowie mówili ze zdają podstawową a w lutym zmieniali deklaracje na rozszerzoną nic nikomu nie mówiąc "bo jak się nauczyciel dowie to bedzie chciał ze mną siedzieć i coś robić"

No ale mniejsza o to, autorko rób co uważasz i tyle. twoja matura twoja sprawa. nawet jesli bylas słaba z przedmiotu x a teraz chcesz pisac na rozszerzonym to tylko twój problem i dobrze jeśli masz świadomośc braków. Nauczyciel moze wyrazić swoją opinie np. że według niego masz tak duze braki ze ciezko bedzie ci je nadrobic ale nie powinno dziać sie tak jak w twojej szkole. Skonsultowałabym się na twoim miejscu z innym nauczycielem tego przedmiotu - najlepiej z innej szkoly. Idź na korki i zobacz co ci powie. Jeśli jednak wyrazi taka sama opinie jak twój szkolny nauczyciel to jednak bym się zastanowiła nad poziomem rozszerzonym.

[Selfish Girl]

Napisane przez _Judith_

Nie wiem jak dawno uczyłaś ale praktyki takie o jakich pisze autorka są w zasadzie na porządku dziennym.

Wypowiem się i ja w tym temacie bo np u mnie nie było matematyki podstawowej jako obowiązkowej więc żadna osoba u mnie z klasy nie chciała zdawać tego przedmiotu. Mieliśmy taką nauczycielke która dość ostro kosiła z matematyki i w 3 klasie maturalnej zachęciła uczniów do tejże matury bo u Niej z matury z matematyki jest zdawalność 100 % :P
Przy wynikach sie okazało, że zdający matematyke mieli średnio po 95 % ... więc wszystko zależy od nauczyciela czy umie przygotować uczniów do matury i najważniejsze czy chce się jej pracować z uczniami nad zadaniami...

[PaniPedagog]

odpisane na priv - polecam się na przyszłość

[Clarity]

Zaprzyjaźniona nauczycielka mi kiedyś opowiadała, że jej starsze koleżanki po fachu właśnie "odradzają" pisanie matur rozszerzonych, bo jak coś pójdzie źle to muszą pisać jakieś programy naprawcze dla następnych roczników czy coś takiego.

[PaniPedagog]

Napisane przez Clarity

Zaprzyjaźniona nauczycielka mi kiedyś opowiadała, że jej starsze koleżanki po fachu właśnie "odradzają" pisanie matur rozszerzonych, bo jak coś pójdzie źle to muszą pisać jakieś programy naprawcze dla następnych roczników czy coś takiego.

to zależy od szkoły, ale to raczej rzadkie.

To raczej chodzi o ranking -> lepiej napisana matura-> wyższe miejsce szkół w rankingu -> więcej chętnych -> więcej klas -> więcej etatów

[kleo1991]

No ranking i dla nauczyciela ważny i dla szkoly. Możesz zdawac co chcesz i kropka, a na fakultetty idz czemu nie? U mnie w szkole na szczęście mi problemów nie robili.)