ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-03-17, 18:14   #1
kas24
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 1

ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica


Cześć.

Moja historia jest jak z dziwnej książki lub niskobudżetowego filmu akcji.
Dziś postawiona przed faktami przeżyłam szok. Nie wiem czy ktoś z bliskich jest w stanie mi uwierzyć, więc napisze w internecie. Forum na którym jestem anonimowa i może znajdę osobę z podobnymi doświadczeniami.
Postaram pisać z sensęm i chronologicznie.

Od roku znam wspaniałego faceta; mój TZ.
Wpadł na mnie☠w Empiku; z lekkim uśmiechem odradził książkę podróżniczą. Podyskutowaliśmy kwadrans i wpisałam mu email do telefonu.

Na drugiej randce wiedziałam że to TZ. Bardzo mi odpowiada jego charakter, cechy, jest dla mnie wspaniały. Nie mamy żadnych problemów, kłótnia jak jest to o pierdoły. No zakochałam się w nim i go kocham.
Pracuję w opiece medycznej; potrafi wejść na oddział zamknięty i przynieść☠mi kawę jak jestem zmęczona, kwiatek gdy mi jest smutno. Uwielbiam to.
Związek rozwijał się 'normalnie', bez byłych(oprócz jednego incydentu), nadopiekuńczych rodziców, wystawiania do wiatru; wprost zauroczenie; sielanka.
Nie mamy przed sobą tajemnic(oprócz jednej, która wyszła dzisiaj), jest mi wierny, czuje się przy nim bezpieczna i doceniana. Mamy czas dla siebie, jestem szczęśliwa.

Mój TZ pracuję w IT, ALE(duże ale jest wskazane) nie jest stereotypowym inf. Nie należy ufać pozorom, wiem. Jest typem faceta silnego; ale nie narzucającego. Ma zasady, jest 'jak fundamenty', wiecie o co mi chodzi. Spokojny i opanowany,
Gdy byłam z nim na imprezie firmowej (2 tyg temu), byłam w lekkim szoku. Myślałam że postoimy w konciku; jak zazwyczaj. Na spotkaniu był w centrum uwagi; ewidenty alpha w swoim środowisku. Jak mówił wszyscy cichli, swobodnie kontrolował rozmowę i rozmówców. Głupie przywitanie z koleżankami z pracy; zawsze w policzek; gdy innym podawały dłoń. Widać bardzo lubiany i mający 'koleżeński szacunek'. Tu moje zboczenie psychologiczne i zaiteresowania się ujawniły.
Kilka razy w tygodniu chodzi na siłownie, jest bardzo dobrze zbudowany i ma super kondycję. Był ze mną na mojej siłowni; ćwiczyliśmy razem. Nie mam z nim szans ani w biegach, ani w innych dyscyplinach. Kilka razy wpadłam do siłowni na którą chodzi 'taka osiedlowa z karkami w gratisie', był trenował. Byłam ciekawa czy nie robi skoków w bok, wiem jestem straszna. Jak byliśmy na strzelnicy, na której ewidentnie już bywał, bardzo dobrze mu szło.
Wiem że są to typowo męskie zajęcia, ale jest w tym za dobry.
Będąc na moich urodzinach (spotykaliśmy się od 3 msc.) przyszedł mój były adorator. Mieszkamy na jednym osiedlu po mojej przeprowadzce o dziwo. Kiedyś wypisywał mi sms'y i zapraszał do kina. Była to totalna porażka. Adorator lekko się wstawił i zaczął wygadywać głupoty ze swoimi kolegami na mój temat; 'że fajna du*a' i inne takie. TZ wstał☠powiedział że ma wyjść☠albo go wyniosą razem z kolegami. Gdy groźby nie pomogły, przeprosił mnie; kazał☠zasłonić uszy. Puścił mu kilka niecenzuralnych słów, złamał nos, nadgarstek, kolegom porozcinał głowy o ścianę. Pomyślałam sobie 'o ku*wa!'. Do tamtej sytuacji nie wracaliśmy nigdy. Nigdy nie podniósł na mnie głosu, co dopiero używał siły. Mówił mi że trenował kick-boxing, box.

Gdy rozmawialiśmy o rodzicach, mówił że jego tata pracował☠w wojsku. Co sądzę o służbach mundurowych, dla nas zwykła rozmowa.

Mój TZ czasami musi wyjechać; raz na miesiąc; na dwa miesiące w wyjazd służbowy. Podróże po Polsce i za granicę kraju, 2-3 dni. Ma zaplanowane z wyprzedzenie, bądź jest 'awaria' i trzeba być na lotnisku za 3-4 h. Jak dla mnie norma w takim zawodzie. Dzwoni, video rozmowy, wiadomo taka praca.
Dziś się dowiedziałam na czym polegają wyjazdy.

Piszę to wszystko gdyż jest potrzebne do zrozumienia całe tło sytuacji.

Od 3'ech miesięcy pomieszkujemy ze sobą. Tydzień u mnie, tydzień u niego. Taka mała zabawa w dom. Miesiąc temu kupił mieszkanie, które odbiera za kilka miesięcy; miał nadzieje że zamieszkam razem z nim.

Dziś rano postanowiłam wymyć łazienkę u niego w mieszkaniu. Jak kobieta sprzątnie to jest posprzątane, choć nie mogę narzekać nie jest z niego bałaganiarz i niechluj. Oparłam mop o ścianę a on zsunął się i uderzył☠w spłuczkę od klozetu; taką wmurowaną☠w ścianę. Spłuczka odpadła, chciałam poprawić. Gdy przystawiłam plastik zauważyłam że jedna płytka jest odsunięta. Za ścianą było pudełko wielkość koperty A5, w środku kilka przerażających dla mnie fantów: mi.in pieniądze w różnych walutach i nominałach, pistolet, dowody osobiste polskie i zagraniczne, paszporty.

☠☠☠☠a poczuła strach i wewnętrzną niemoc, wyszłam z mieszkania. Bałam się. Facet jest jakimś☠gangusem, handlarzem. Gdy wrócił z treningu po 12 zadzwonił do mnie mój TZ i chciał się spotkać. Spotkaliśmy się w kawiarni, w ruchliwym miejscu. Jak sam zaproponował, bo wykrzyczałam mu przez słuchawkę 'co ze mną zrobi?'
On spokojny wyjaśniał że współpracuję z jednym z ministerstw i nie może powiedzieć dokładnie czym się zajmuję. Jest do zajęcie 'dodatkowe', a praca w której pracuję na co dzień jest prawdziwa i nic nie wiedzą☠o jego kontrakcie.
Dzwoniąc do jego szefostwa nikt się nie przedstawia, słychać tylko głuchy sygnał, 'ktoś' słucha. Po powiedzeniu formułki 'ktoś' przekierowuje dalej. Istny mindfuck. Informacji na jego temat też mi nie udzielą. Wyjaśnił mi że chciał ze mną porozmawiać na temat ' kontynuacji służby'. Bo nie może zakończyć obecnego☠kontraktu. Jasno podkreślił że 'Nigdy by mi nie powiedział czym się zajmuję'.

Kocha mnie mocno i wie że ja go kocham. Dał mi do zrozumienia że to była by nasza decyzja.
Powiedział że jak go nie chcę znać to on to przeżyję, z bólem ale przeżyję. Dał mi wolną☠rękę, ale jeśli widzę choć cień szansy to chcę ze mną być.
Zaproponował spotkanie z Panią psycholog u niego w 'departamencie', nie wiem co robić.

Żyć☠w takiej nie wiedzy nie wiem czy starczy mi sił. Na teraz nie wyobrażam sobie jak by wyglądały nasze relacje. Jak o tym myślę jest mi nie dobrze. A jak On wyjedzie i nie wróci.
Kaś.
kas24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 18:24   #2
Kori_Yoitama
Rozeznanie
 
Avatar Kori_Yoitama
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 769
Dot.: ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica

Jeżeli mam być szczera... jestem zszokowana. Nie wiem co bym zrobiła będąc w takiej sytuacji, mogę tylko improwizować jakbym się zachowała.

Myślę, że mocno bym się przestraszyła widząc broń i różne dokumenty. Wydaje mi się, że byłyby dwa scenariusze moich działań po tym:
a)zadzwoniłabym na policję, że znalazłam takie rzeczy u chłopaka, albo nie mówiłabym kim jestem dla tej osoby, ale ogólnie bym to zgłosiła. Próbowała tego chłopaka unikać, dopóki sprawa wyjaśniłaby się na policji

b)Zerwała kontakt z nim, bojąc się o to zapytać i zgłosić to komukolwiek.
Kori_Yoitama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 18:37   #3
tiniaczek
Zakorzenienie
 
Avatar tiniaczek
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 287
Dot.: ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica

Cytat:
Napisane przez kas24 Pokaż wiadomość
Cześć.

Moja historia jest jak z dziwnej książki lub niskobudżetowego filmu akcji.
Dziś postawiona przed faktami przeżyłam szok. Nie wiem czy ktoś z bliskich jest w stanie mi uwierzyć, więc napisze w internecie. Forum na którym jestem anonimowa i może znajdę osobę z podobnymi doświadczeniami.
Postaram pisać z sensęm i chronologicznie.

Od roku znam wspaniałego faceta; mój TZ.
Wpadł na mnie☠w Empiku; z lekkim uśmiechem odradził książkę podróżniczą. Podyskutowaliśmy kwadrans i wpisałam mu email do telefonu.

Na drugiej randce wiedziałam że to TZ. Bardzo mi odpowiada jego charakter, cechy, jest dla mnie wspaniały. Nie mamy żadnych problemów, kłótnia jak jest to o pierdoły. No zakochałam się w nim i go kocham.
Pracuję w opiece medycznej; potrafi wejść na oddział zamknięty i przynieść☠mi kawę jak jestem zmęczona, kwiatek gdy mi jest smutno. Uwielbiam to.
Związek rozwijał się 'normalnie', bez byłych(oprócz jednego incydentu), nadopiekuńczych rodziców, wystawiania do wiatru; wprost zauroczenie; sielanka.
Nie mamy przed sobą tajemnic(oprócz jednej, która wyszła dzisiaj), jest mi wierny, czuje się przy nim bezpieczna i doceniana. Mamy czas dla siebie, jestem szczęśliwa.

Mój TZ pracuję w IT, ALE(duże ale jest wskazane) nie jest stereotypowym inf. Nie należy ufać pozorom, wiem. Jest typem faceta silnego; ale nie narzucającego. Ma zasady, jest 'jak fundamenty', wiecie o co mi chodzi. Spokojny i opanowany,
Gdy byłam z nim na imprezie firmowej (2 tyg temu), byłam w lekkim szoku. Myślałam że postoimy w konciku; jak zazwyczaj. Na spotkaniu był w centrum uwagi; ewidenty alpha w swoim środowisku. Jak mówił wszyscy cichli, swobodnie kontrolował rozmowę i rozmówców. Głupie przywitanie z koleżankami z pracy; zawsze w policzek; gdy innym podawały dłoń. Widać bardzo lubiany i mający 'koleżeński szacunek'. Tu moje zboczenie psychologiczne i zaiteresowania się ujawniły.
Kilka razy w tygodniu chodzi na siłownie, jest bardzo dobrze zbudowany i ma super kondycję. Był ze mną na mojej siłowni; ćwiczyliśmy razem. Nie mam z nim szans ani w biegach, ani w innych dyscyplinach. Kilka razy wpadłam do siłowni na którą chodzi 'taka osiedlowa z karkami w gratisie', był trenował. Byłam ciekawa czy nie robi skoków w bok, wiem jestem straszna. Jak byliśmy na strzelnicy, na której ewidentnie już bywał, bardzo dobrze mu szło.
Wiem że są to typowo męskie zajęcia, ale jest w tym za dobry.
Będąc na moich urodzinach (spotykaliśmy się od 3 msc.) przyszedł mój były adorator. Mieszkamy na jednym osiedlu po mojej przeprowadzce o dziwo. Kiedyś wypisywał mi sms'y i zapraszał do kina. Była to totalna porażka. Adorator lekko się wstawił i zaczął wygadywać głupoty ze swoimi kolegami na mój temat; 'że fajna du*a' i inne takie. TZ wstał☠powiedział że ma wyjść☠albo go wyniosą razem z kolegami. Gdy groźby nie pomogły, przeprosił mnie; kazał☠zasłonić uszy. Puścił mu kilka niecenzuralnych słów, złamał nos, nadgarstek, kolegom porozcinał głowy o ścianę. Pomyślałam sobie 'o ku*wa!'. Do tamtej sytuacji nie wracaliśmy nigdy. Nigdy nie podniósł na mnie głosu, co dopiero używał siły. Mówił mi że trenował kick-boxing, box.

Gdy rozmawialiśmy o rodzicach, mówił że jego tata pracował☠w wojsku. Co sądzę o służbach mundurowych, dla nas zwykła rozmowa.

Mój TZ czasami musi wyjechać; raz na miesiąc; na dwa miesiące w wyjazd służbowy. Podróże po Polsce i za granicę kraju, 2-3 dni. Ma zaplanowane z wyprzedzenie, bądź jest 'awaria' i trzeba być na lotnisku za 3-4 h. Jak dla mnie norma w takim zawodzie. Dzwoni, video rozmowy, wiadomo taka praca.
Dziś się dowiedziałam na czym polegają wyjazdy.

Piszę to wszystko gdyż jest potrzebne do zrozumienia całe tło sytuacji.

Od 3'ech miesięcy pomieszkujemy ze sobą. Tydzień u mnie, tydzień u niego. Taka mała zabawa w dom. Miesiąc temu kupił mieszkanie, które odbiera za kilka miesięcy; miał nadzieje że zamieszkam razem z nim.

Dziś rano postanowiłam wymyć łazienkę u niego w mieszkaniu. Jak kobieta sprzątnie to jest posprzątane, choć nie mogę narzekać nie jest z niego bałaganiarz i niechluj. Oparłam mop o ścianę a on zsunął się i uderzył☠w spłuczkę od klozetu; taką wmurowaną☠w ścianę. Spłuczka odpadła, chciałam poprawić. Gdy przystawiłam plastik zauważyłam że jedna płytka jest odsunięta. Za ścianą było pudełko wielkość koperty A5, w środku kilka przerażających dla mnie fantów: mi.in pieniądze w różnych walutach i nominałach, pistolet, dowody osobiste polskie i zagraniczne, paszporty.

☠☠☠☠a poczuła strach i wewnętrzną niemoc, wyszłam z mieszkania. Bałam się. Facet jest jakimś☠gangusem, handlarzem. Gdy wrócił z treningu po 12 zadzwonił do mnie mój TZ i chciał się spotkać. Spotkaliśmy się w kawiarni, w ruchliwym miejscu. Jak sam zaproponował, bo wykrzyczałam mu przez słuchawkę 'co ze mną zrobi?'
On spokojny wyjaśniał że współpracuję z jednym z ministerstw i nie może powiedzieć dokładnie czym się zajmuję. Jest do zajęcie 'dodatkowe', a praca w której pracuję na co dzień jest prawdziwa i nic nie wiedzą☠o jego kontrakcie.
Dzwoniąc do jego szefostwa nikt się nie przedstawia, słychać tylko głuchy sygnał, 'ktoś' słucha. Po powiedzeniu formułki 'ktoś' przekierowuje dalej. Istny mindfuck. Informacji na jego temat też mi nie udzielą. Wyjaśnił mi że chciał ze mną porozmawiać na temat ' kontynuacji służby'. Bo nie może zakończyć obecnego☠kontraktu. Jasno podkreślił że 'Nigdy by mi nie powiedział czym się zajmuję'.

Kocha mnie mocno i wie że ja go kocham. Dał mi do zrozumienia że to była by nasza decyzja.
Powiedział że jak go nie chcę znać to on to przeżyję, z bólem ale przeżyję. Dał mi wolną☠rękę, ale jeśli widzę choć cień szansy to chcę ze mną być.
Zaproponował spotkanie z Panią psycholog u niego w 'departamencie', nie wiem co robić.

Żyć☠w takiej nie wiedzy nie wiem czy starczy mi sił. Na teraz nie wyobrażam sobie jak by wyglądały nasze relacje. Jak o tym myślę jest mi nie dobrze. A jak On wyjedzie i nie wróci.
Kaś.
Dobrze sie czytalo
tiniaczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 18:39   #4
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica

Cytat:
Napisane przez kas24 Pokaż wiadomość
Cześć.

Moja historia jest jak z dziwnej książki lub niskobudżetowego filmu akcji.
Dziś postawiona przed faktami przeżyłam szok. Nie wiem czy ktoś z bliskich jest w stanie mi uwierzyć, więc napisze w internecie. Forum na którym jestem anonimowa i może znajdę osobę z podobnymi doświadczeniami.
Postaram pisać z sensęm i chronologicznie.

Od roku znam wspaniałego faceta; mój TZ.
Wpadł na mnie☠w Empiku; z lekkim uśmiechem odradził książkę podróżniczą. Podyskutowaliśmy kwadrans i wpisałam mu email do telefonu.

Na drugiej randce wiedziałam że to TZ. Bardzo mi odpowiada jego charakter, cechy, jest dla mnie wspaniały. Nie mamy żadnych problemów, kłótnia jak jest to o pierdoły. No zakochałam się w nim i go kocham.
Pracuję w opiece medycznej; potrafi wejść na oddział zamknięty i przynieść☠mi kawę jak jestem zmęczona, kwiatek gdy mi jest smutno. Uwielbiam to.
Związek rozwijał się 'normalnie', bez byłych(oprócz jednego incydentu), nadopiekuńczych rodziców, wystawiania do wiatru; wprost zauroczenie; sielanka.
Nie mamy przed sobą tajemnic(oprócz jednej, która wyszła dzisiaj), jest mi wierny, czuje się przy nim bezpieczna i doceniana. Mamy czas dla siebie, jestem szczęśliwa.

Mój TZ pracuję w IT, ALE(duże ale jest wskazane) nie jest stereotypowym inf. Nie należy ufać pozorom, wiem. Jest typem faceta silnego; ale nie narzucającego. Ma zasady, jest 'jak fundamenty', wiecie o co mi chodzi. Spokojny i opanowany,
Gdy byłam z nim na imprezie firmowej (2 tyg temu), byłam w lekkim szoku. Myślałam że postoimy w konciku; jak zazwyczaj. Na spotkaniu był w centrum uwagi; ewidenty alpha w swoim środowisku. Jak mówił wszyscy cichli, swobodnie kontrolował rozmowę i rozmówców. Głupie przywitanie z koleżankami z pracy; zawsze w policzek; gdy innym podawały dłoń. Widać bardzo lubiany i mający 'koleżeński szacunek'. Tu moje zboczenie psychologiczne i zaiteresowania się ujawniły.
Kilka razy w tygodniu chodzi na siłownie, jest bardzo dobrze zbudowany i ma super kondycję. Był ze mną na mojej siłowni; ćwiczyliśmy razem. Nie mam z nim szans ani w biegach, ani w innych dyscyplinach. Kilka razy wpadłam do siłowni na którą chodzi 'taka osiedlowa z karkami w gratisie', był trenował. Byłam ciekawa czy nie robi skoków w bok, wiem jestem straszna. Jak byliśmy na strzelnicy, na której ewidentnie już bywał, bardzo dobrze mu szło.
Wiem że są to typowo męskie zajęcia, ale jest w tym za dobry.
Będąc na moich urodzinach (spotykaliśmy się od 3 msc.) przyszedł mój były adorator. Mieszkamy na jednym osiedlu po mojej przeprowadzce o dziwo. Kiedyś wypisywał mi sms'y i zapraszał do kina. Była to totalna porażka. Adorator lekko się wstawił i zaczął wygadywać głupoty ze swoimi kolegami na mój temat; 'że fajna du*a' i inne takie. TZ wstał☠powiedział że ma wyjść☠albo go wyniosą razem z kolegami. Gdy groźby nie pomogły, przeprosił mnie; kazał☠zasłonić uszy. Puścił mu kilka niecenzuralnych słów, złamał nos, nadgarstek, kolegom porozcinał głowy o ścianę. Pomyślałam sobie 'o ku*wa!'. Do tamtej sytuacji nie wracaliśmy nigdy. Nigdy nie podniósł na mnie głosu, co dopiero używał siły. Mówił mi że trenował kick-boxing, box.

Gdy rozmawialiśmy o rodzicach, mówił że jego tata pracował☠w wojsku. Co sądzę o służbach mundurowych, dla nas zwykła rozmowa.

Mój TZ czasami musi wyjechać; raz na miesiąc; na dwa miesiące w wyjazd służbowy. Podróże po Polsce i za granicę kraju, 2-3 dni. Ma zaplanowane z wyprzedzenie, bądź jest 'awaria' i trzeba być na lotnisku za 3-4 h. Jak dla mnie norma w takim zawodzie. Dzwoni, video rozmowy, wiadomo taka praca.
Dziś się dowiedziałam na czym polegają wyjazdy.

Piszę to wszystko gdyż jest potrzebne do zrozumienia całe tło sytuacji.

Od 3'ech miesięcy pomieszkujemy ze sobą. Tydzień u mnie, tydzień u niego. Taka mała zabawa w dom. Miesiąc temu kupił mieszkanie, które odbiera za kilka miesięcy; miał nadzieje że zamieszkam razem z nim.

Dziś rano postanowiłam wymyć łazienkę u niego w mieszkaniu. Jak kobieta sprzątnie to jest posprzątane, choć nie mogę narzekać nie jest z niego bałaganiarz i niechluj. Oparłam mop o ścianę a on zsunął się i uderzył☠w spłuczkę od klozetu; taką wmurowaną☠w ścianę. Spłuczka odpadła, chciałam poprawić. Gdy przystawiłam plastik zauważyłam że jedna płytka jest odsunięta. Za ścianą było pudełko wielkość koperty A5, w środku kilka przerażających dla mnie fantów: mi.in pieniądze w różnych walutach i nominałach, pistolet, dowody osobiste polskie i zagraniczne, paszporty.

☠☠☠☠a poczuła strach i wewnętrzną niemoc, wyszłam z mieszkania. Bałam się. Facet jest jakimś☠gangusem, handlarzem. Gdy wrócił z treningu po 12 zadzwonił do mnie mój TZ i chciał się spotkać. Spotkaliśmy się w kawiarni, w ruchliwym miejscu. Jak sam zaproponował, bo wykrzyczałam mu przez słuchawkę 'co ze mną zrobi?'
On spokojny wyjaśniał że współpracuję z jednym z ministerstw i nie może powiedzieć dokładnie czym się zajmuję. Jest do zajęcie 'dodatkowe', a praca w której pracuję na co dzień jest prawdziwa i nic nie wiedzą☠o jego kontrakcie.
Dzwoniąc do jego szefostwa nikt się nie przedstawia, słychać tylko głuchy sygnał, 'ktoś' słucha. Po powiedzeniu formułki 'ktoś' przekierowuje dalej. Istny mindfuck. Informacji na jego temat też mi nie udzielą. Wyjaśnił mi że chciał ze mną porozmawiać na temat ' kontynuacji służby'. Bo nie może zakończyć obecnego☠kontraktu. Jasno podkreślił że 'Nigdy by mi nie powiedział czym się zajmuję'.

Kocha mnie mocno i wie że ja go kocham. Dał mi do zrozumienia że to była by nasza decyzja.
Powiedział że jak go nie chcę znać to on to przeżyję, z bólem ale przeżyję. Dał mi wolną☠rękę, ale jeśli widzę choć cień szansy to chcę ze mną być.
Zaproponował spotkanie z Panią psycholog u niego w 'departamencie', nie wiem co robić.

Żyć☠w takiej nie wiedzy nie wiem czy starczy mi sił. Na teraz nie wyobrażam sobie jak by wyglądały nasze relacje. Jak o tym myślę jest mi nie dobrze. A jak On wyjedzie i nie wróci.
Kaś.
ochłoń, przemyśl. postaraj się nie podejmować decyzji na gorąco. i jeśli faktycznie pracuje w ministerstwie i masz możliwość skorzystać z pomocy psychologa - zrób to. może ci to rozjaśni sprawę.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 18:43   #5
QueenBlair
Wtajemniczenie
 
Avatar QueenBlair
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 718
Dot.: ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica

Trolling;-)

Autorko.
Myślę,że ewentualnie można by Ci było uwierzyć w to,że Tż być może pracuje w jednostkach specjalnych.
Twoją historyjkę przekreśla wstawka o "krwawej jatce" w klubie.
Żaden specjalista nie zachowałby się tak jak opisany przez Ciebie chłopak.

Popracuj trochę nad stylem pisania i weź się za tworzenie romansideł
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
QueenBlair jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 18:43   #6
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica

Troll co ogląda 'Pierwszą miłość'?

Jak z niego taki 'mafjozo' to nie korzystaj z jego żadnych psychologów, bo jeszcze Ci mózg wypiorą
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 18:47   #7
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica

Cytat:
Napisane przez kas24 Pokaż wiadomość
Cześć.

Moja historia jest jak z dziwnej książki lub niskobudżetowego filmu akcji.
Dziś postawiona przed faktami przeżyłam szok. Nie wiem czy ktoś z bliskich jest w stanie mi uwierzyć, więc napisze w internecie. Forum na którym jestem anonimowa i może znajdę osobę z podobnymi doświadczeniami.
Postaram pisać z sensęm i chronologicznie.

Od roku znam wspaniałego faceta; mój TZ.
Wpadł na mnie☠w Empiku; z lekkim uśmiechem odradził książkę podróżniczą. Podyskutowaliśmy kwadrans i wpisałam mu email do telefonu.

Na drugiej randce wiedziałam że to TZ. Bardzo mi odpowiada jego charakter, cechy, jest dla mnie wspaniały. Nie mamy żadnych problemów, kłótnia jak jest to o pierdoły. No zakochałam się w nim i go kocham.
Pracuję w opiece medycznej; potrafi wejść na oddział zamknięty i przynieść☠mi kawę jak jestem zmęczona, kwiatek gdy mi jest smutno. Uwielbiam to.
Związek rozwijał się 'normalnie', bez byłych(oprócz jednego incydentu), nadopiekuńczych rodziców, wystawiania do wiatru; wprost zauroczenie; sielanka.
Nie mamy przed sobą tajemnic(oprócz jednej, która wyszła dzisiaj), jest mi wierny, czuje się przy nim bezpieczna i doceniana. Mamy czas dla siebie, jestem szczęśliwa.

Mój TZ pracuję w IT, ALE(duże ale jest wskazane) nie jest stereotypowym inf. Nie należy ufać pozorom, wiem. Jest typem faceta silnego; ale nie narzucającego. Ma zasady, jest 'jak fundamenty', wiecie o co mi chodzi. Spokojny i opanowany,
Gdy byłam z nim na imprezie firmowej (2 tyg temu), byłam w lekkim szoku. Myślałam że postoimy w konciku; jak zazwyczaj. Na spotkaniu był w centrum uwagi; ewidenty alpha w swoim środowisku. Jak mówił wszyscy cichli, swobodnie kontrolował rozmowę i rozmówców. Głupie przywitanie z koleżankami z pracy; zawsze w policzek; gdy innym podawały dłoń. Widać bardzo lubiany i mający 'koleżeński szacunek'. Tu moje zboczenie psychologiczne i zaiteresowania się ujawniły.
Kilka razy w tygodniu chodzi na siłownie, jest bardzo dobrze zbudowany i ma super kondycję. Był ze mną na mojej siłowni; ćwiczyliśmy razem. Nie mam z nim szans ani w biegach, ani w innych dyscyplinach. Kilka razy wpadłam do siłowni na którą chodzi 'taka osiedlowa z karkami w gratisie', był trenował. Byłam ciekawa czy nie robi skoków w bok, wiem jestem straszna. Jak byliśmy na strzelnicy, na której ewidentnie już bywał, bardzo dobrze mu szło.
Wiem że są to typowo męskie zajęcia, ale jest w tym za dobry.
Będąc na moich urodzinach (spotykaliśmy się od 3 msc.) przyszedł mój były adorator. Mieszkamy na jednym osiedlu po mojej przeprowadzce o dziwo. Kiedyś wypisywał mi sms'y i zapraszał do kina. Była to totalna porażka. Adorator lekko się wstawił i zaczął wygadywać głupoty ze swoimi kolegami na mój temat; 'że fajna du*a' i inne takie. TZ wstał☠powiedział że ma wyjść☠albo go wyniosą razem z kolegami. Gdy groźby nie pomogły, przeprosił mnie; kazał☠zasłonić uszy. Puścił mu kilka niecenzuralnych słów, złamał nos, nadgarstek, kolegom porozcinał głowy o ścianę. Pomyślałam sobie 'o ku*wa!'. Do tamtej sytuacji nie wracaliśmy nigdy. Nigdy nie podniósł na mnie głosu, co dopiero używał siły. Mówił mi że trenował kick-boxing, box.

Gdy rozmawialiśmy o rodzicach, mówił że jego tata pracował☠w wojsku. Co sądzę o służbach mundurowych, dla nas zwykła rozmowa.

Mój TZ czasami musi wyjechać; raz na miesiąc; na dwa miesiące w wyjazd służbowy. Podróże po Polsce i za granicę kraju, 2-3 dni. Ma zaplanowane z wyprzedzenie, bądź jest 'awaria' i trzeba być na lotnisku za 3-4 h. Jak dla mnie norma w takim zawodzie. Dzwoni, video rozmowy, wiadomo taka praca.
Dziś się dowiedziałam na czym polegają wyjazdy.

Piszę to wszystko gdyż jest potrzebne do zrozumienia całe tło sytuacji.

Od 3'ech miesięcy pomieszkujemy ze sobą. Tydzień u mnie, tydzień u niego. Taka mała zabawa w dom. Miesiąc temu kupił mieszkanie, które odbiera za kilka miesięcy; miał nadzieje że zamieszkam razem z nim.

Dziś rano postanowiłam wymyć łazienkę u niego w mieszkaniu. Jak kobieta sprzątnie to jest posprzątane, choć nie mogę narzekać nie jest z niego bałaganiarz i niechluj. Oparłam mop o ścianę a on zsunął się i uderzył☠w spłuczkę od klozetu; taką wmurowaną☠w ścianę. Spłuczka odpadła, chciałam poprawić. Gdy przystawiłam plastik zauważyłam że jedna płytka jest odsunięta. Za ścianą było pudełko wielkość koperty A5, w środku kilka przerażających dla mnie fantów: mi.in pieniądze w różnych walutach i nominałach, pistolet, dowody osobiste polskie i zagraniczne, paszporty.

☠☠☠☠a poczuła strach i wewnętrzną niemoc, wyszłam z mieszkania. Bałam się. Facet jest jakimś☠gangusem, handlarzem. Gdy wrócił z treningu po 12 zadzwonił do mnie mój TZ i chciał się spotkać. Spotkaliśmy się w kawiarni, w ruchliwym miejscu. Jak sam zaproponował, bo wykrzyczałam mu przez słuchawkę 'co ze mną zrobi?'
On spokojny wyjaśniał że współpracuję z jednym z ministerstw i nie może powiedzieć dokładnie czym się zajmuję. Jest do zajęcie 'dodatkowe', a praca w której pracuję na co dzień jest prawdziwa i nic nie wiedzą☠o jego kontrakcie.
Dzwoniąc do jego szefostwa nikt się nie przedstawia, słychać tylko głuchy sygnał, 'ktoś' słucha. Po powiedzeniu formułki 'ktoś' przekierowuje dalej. Istny mindfuck. Informacji na jego temat też mi nie udzielą. Wyjaśnił mi że chciał ze mną porozmawiać na temat ' kontynuacji służby'. Bo nie może zakończyć obecnego☠kontraktu. Jasno podkreślił że 'Nigdy by mi nie powiedział czym się zajmuję'.

Kocha mnie mocno i wie że ja go kocham. Dał mi do zrozumienia że to była by nasza decyzja.
Powiedział że jak go nie chcę znać to on to przeżyję, z bólem ale przeżyję. Dał mi wolną☠rękę, ale jeśli widzę choć cień szansy to chcę ze mną być.
Zaproponował spotkanie z Panią psycholog u niego w 'departamencie', nie wiem co robić.

Żyć☠w takiej nie wiedzy nie wiem czy starczy mi sił. Na teraz nie wyobrażam sobie jak by wyglądały nasze relacje. Jak o tym myślę jest mi nie dobrze. A jak On wyjedzie i nie wróci.
Kaś.
Tutaj (pogrubione) za bardzo pojechałaś/eś, popracuj nad tekstem jeszcze.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-03-17, 19:06   #8
Damayanti
DAMAYANTI TROLLING INC.
 
Avatar Damayanti
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
Dot.: ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica

strasznie dużo trolli ostatnio...co jest?
Damayanti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 19:11   #9
paulinika
Zakorzenienie
 
Avatar paulinika
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
Dot.: ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica

O mamo ale dreszczyk emocji

Enviado desde mi iPhone :-*
paulinika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 19:29   #10
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica

Kiepski z niego 'agent' skoro sprzątaczka mogłaby odkry sekretny schowek
Swoją drogą, w takic sytuacjach lzie powinni ze sobą porozmawiac, a nie ganiać po forach i sprawy tego typu rozpowiadać( o ile wydarzenia miały miejsce, a nie były tylko historyjką do poduszki.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 19:29   #11
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica

To by tłumaczyło, dlaczego nasza polityka zagraniczna jest taka beznadziejna.
Jak mamy takiej klasy "specjalistów" których byle Niusia da rade wykryć przy sprzataniu mopem klozetu..
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-03-17, 19:34   #12
grubella
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
Dot.: ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica

Autorko, ja ci wierzę, że spotkałaś takiego człowieka i radzę zakończyć tę znajomość jak najszybciej.
Jego "ministerstwo" to "półświatek".
Zwiewaj póki masz możliwość.
grubella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 19:38   #13
Lemmy is God
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
Dot.: ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica

Podobno rezerwuar to jedno z najpopularniejszych miejsc do trzymania trefnego towaru. Paru kumpli co dziwne rzeczy mieli na stanie też tam trzymali
Lemmy is God jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 19:45   #14
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica

Toż to drugi agent Tomek
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 19:53   #15
Fleur_D
Zakorzenienie
 
Avatar Fleur_D
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 266
Dot.: ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
To by tłumaczyło, dlaczego nasza polityka zagraniczna jest taka beznadziejna.
Jak mamy takiej klasy "specjalistów" których byle Niusia da rade wykryć przy sprzataniu mopem klozetu..
Oj tam, należy się cieszyć, że przynajmniej nie chwalą się swoją pracą na facebooku i instagramie.
Choć nigdy nic nie wiadomo

Poza tym nie doceniasz faktu, że to jednak specjalista. Ja (i Ty pewnie też) nie dałabym rady zmieścić tylu rzeczy w pudełku wielkości koperty A5. Musiał przejść porządne szkolenie
Fleur_D jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 19:54   #16
201607111040
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 542
Dot.: ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica

Spotykasz się Bondem! Jamsem Bondem
201607111040 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 19:55   #17
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica

Cytat:
Napisane przez grubella Pokaż wiadomość
Autorko, ja ci wierzę, że spotkałaś takiego człowieka i radzę zakończyć tę znajomość jak najszybciej.
Jego "ministerstwo" to "półświatek".
Zwiewaj póki masz możliwość.
Pomijam, ze ta opcja jest rawdopodobna, skąd pewność, ze tak jest?
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 20:01   #18
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
Dot.: ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica

Cytat:
Napisane przez tiniaczek Pokaż wiadomość
Dobrze sie czytalo
Mi też, choć widzę parę niejasności. No, allleee dobra zakładam, że dziewczyna się wprawia
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 20:04   #19
grubella
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
Dot.: ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Pomijam, ze ta opcja jest rawdopodobna, skąd pewność, ze tak jest?
Bo w "ministerstwie" trochę inaczej wygląda sprawa z paszportami.
Szpieg czy agent nie trzyma tego w domu/ kilku różnych/ tylko jak mu trzeba to idzie do "ministerstwa" i pobiera odpowiedni.Lub ktoś mu przynosi, dostarcza. A po wykonaniu zadania, podróży zwraca.

Edytowane przez grubella
Czas edycji: 2014-03-17 o 20:05
grubella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-03-17, 20:09   #20
Darkoz
Zakorzenienie
 
Avatar Darkoz
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 4 785
Dot.: ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica

Nie psujcie zabawy, może być wesoło.
__________________

Darkoz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 20:20   #21
kapagonia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 107
Dot.: ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica

Cytat:
Napisane przez kas24 Pokaż wiadomość
Cześć.

Moja historia jest jak z dziwnej książki lub niskobudżetowego filmu akcji.
Dziś postawiona przed faktami przeżyłam szok. Nie wiem czy ktoś z bliskich jest w stanie mi uwierzyć, więc napisze w internecie. Forum na którym jestem anonimowa i może znajdę osobę z podobnymi doświadczeniami.
Postaram pisać z sensęm i chronologicznie.

Od roku znam wspaniałego faceta; mój TZ.
Wpadł na mnie☠w Empiku; z lekkim uśmiechem odradził książkę podróżniczą. Podyskutowaliśmy kwadrans i wpisałam mu email do telefonu.

Na drugiej randce wiedziałam że to TZ. Bardzo mi odpowiada jego charakter, cechy, jest dla mnie wspaniały. Nie mamy żadnych problemów, kłótnia jak jest to o pierdoły. No zakochałam się w nim i go kocham.
Pracuję w opiece medycznej; potrafi wejść na oddział zamknięty i przynieść☠mi kawę jak jestem zmęczona, kwiatek gdy mi jest smutno. Uwielbiam to.
Związek rozwijał się 'normalnie', bez byłych(oprócz jednego incydentu), nadopiekuńczych rodziców, wystawiania do wiatru; wprost zauroczenie; sielanka.
Nie mamy przed sobą tajemnic(oprócz jednej, która wyszła dzisiaj), jest mi wierny, czuje się przy nim bezpieczna i doceniana. Mamy czas dla siebie, jestem szczęśliwa.

Mój TZ pracuję w IT, ALE(duże ale jest wskazane) nie jest stereotypowym inf. Nie należy ufać pozorom, wiem. Jest typem faceta silnego; ale nie narzucającego. Ma zasady, jest 'jak fundamenty', wiecie o co mi chodzi. Spokojny i opanowany,
Gdy byłam z nim na imprezie firmowej (2 tyg temu), byłam w lekkim szoku. Myślałam że postoimy w konciku; jak zazwyczaj. Na spotkaniu był w centrum uwagi; ewidenty alpha w swoim środowisku. Jak mówił wszyscy cichli, swobodnie kontrolował rozmowę i rozmówców. Głupie przywitanie z koleżankami z pracy; zawsze w policzek; gdy innym podawały dłoń. Widać bardzo lubiany i mający 'koleżeński szacunek'. Tu moje zboczenie psychologiczne i zaiteresowania się ujawniły.
Kilka razy w tygodniu chodzi na siłownie, jest bardzo dobrze zbudowany i ma super kondycję. Był ze mną na mojej siłowni; ćwiczyliśmy razem. Nie mam z nim szans ani w biegach, ani w innych dyscyplinach. Kilka razy wpadłam do siłowni na którą chodzi 'taka osiedlowa z karkami w gratisie', był trenował. Byłam ciekawa czy nie robi skoków w bok, wiem jestem straszna. Jak byliśmy na strzelnicy, na której ewidentnie już bywał, bardzo dobrze mu szło.
Wiem że są to typowo męskie zajęcia, ale jest w tym za dobry.
Będąc na moich urodzinach (spotykaliśmy się od 3 msc.) przyszedł mój były adorator. Mieszkamy na jednym osiedlu po mojej przeprowadzce o dziwo. Kiedyś wypisywał mi sms'y i zapraszał do kina. Była to totalna porażka. Adorator lekko się wstawił i zaczął wygadywać głupoty ze swoimi kolegami na mój temat; 'że fajna du*a' i inne takie. TZ wstał☠powiedział że ma wyjść☠albo go wyniosą razem z kolegami. Gdy groźby nie pomogły, przeprosił mnie; kazał☠zasłonić uszy. Puścił mu kilka niecenzuralnych słów, złamał nos, nadgarstek, kolegom porozcinał głowy o ścianę. Pomyślałam sobie 'o ku*wa!'. Do tamtej sytuacji nie wracaliśmy nigdy. Nigdy nie podniósł na mnie głosu, co dopiero używał siły. Mówił mi że trenował kick-boxing, box.

Gdy rozmawialiśmy o rodzicach, mówił że jego tata pracował☠w wojsku. Co sądzę o służbach mundurowych, dla nas zwykła rozmowa.

Mój TZ czasami musi wyjechać; raz na miesiąc; na dwa miesiące w wyjazd służbowy. Podróże po Polsce i za granicę kraju, 2-3 dni. Ma zaplanowane z wyprzedzenie, bądź jest 'awaria' i trzeba być na lotnisku za 3-4 h. Jak dla mnie norma w takim zawodzie. Dzwoni, video rozmowy, wiadomo taka praca.
Dziś się dowiedziałam na czym polegają wyjazdy.

Piszę to wszystko gdyż jest potrzebne do zrozumienia całe tło sytuacji.

Od 3'ech miesięcy pomieszkujemy ze sobą. Tydzień u mnie, tydzień u niego. Taka mała zabawa w dom. Miesiąc temu kupił mieszkanie, które odbiera za kilka miesięcy; miał nadzieje że zamieszkam razem z nim.

Dziś rano postanowiłam wymyć łazienkę u niego w mieszkaniu. Jak kobieta sprzątnie to jest posprzątane, choć nie mogę narzekać nie jest z niego bałaganiarz i niechluj. Oparłam mop o ścianę a on zsunął się i uderzył☠w spłuczkę od klozetu; taką wmurowaną☠w ścianę. Spłuczka odpadła, chciałam poprawić. Gdy przystawiłam plastik zauważyłam że jedna płytka jest odsunięta. Za ścianą było pudełko wielkość koperty A5, w środku kilka przerażających dla mnie fantów: mi.in pieniądze w różnych walutach i nominałach, pistolet, dowody osobiste polskie i zagraniczne, paszporty.

☠☠☠☠a poczuła strach i wewnętrzną niemoc, wyszłam z mieszkania. Bałam się. Facet jest jakimś☠gangusem, handlarzem. Gdy wrócił z treningu po 12 zadzwonił do mnie mój TZ i chciał się spotkać. Spotkaliśmy się w kawiarni, w ruchliwym miejscu. Jak sam zaproponował, bo wykrzyczałam mu przez słuchawkę 'co ze mną zrobi?'
On spokojny wyjaśniał że współpracuję z jednym z ministerstw i nie może powiedzieć dokładnie czym się zajmuję. Jest do zajęcie 'dodatkowe', a praca w której pracuję na co dzień jest prawdziwa i nic nie wiedzą☠o jego kontrakcie.
Dzwoniąc do jego szefostwa nikt się nie przedstawia, słychać tylko głuchy sygnał, 'ktoś' słucha. Po powiedzeniu formułki 'ktoś' przekierowuje dalej. Istny mindfuck. Informacji na jego temat też mi nie udzielą. Wyjaśnił mi że chciał ze mną porozmawiać na temat ' kontynuacji służby'. Bo nie może zakończyć obecnego☠kontraktu. Jasno podkreślił że 'Nigdy by mi nie powiedział czym się zajmuję'.

Kocha mnie mocno i wie że ja go kocham. Dał mi do zrozumienia że to była by nasza decyzja.
Powiedział że jak go nie chcę znać to on to przeżyję, z bólem ale przeżyję. Dał mi wolną☠rękę, ale jeśli widzę choć cień szansy to chcę ze mną być.
Zaproponował spotkanie z Panią psycholog u niego w 'departamencie', nie wiem co robić.

Żyć☠w takiej nie wiedzy nie wiem czy starczy mi sił. Na teraz nie wyobrażam sobie jak by wyglądały nasze relacje. Jak o tym myślę jest mi nie dobrze. A jak On wyjedzie i nie wróci.
Kaś.
TROLL

czyli to ty czy on "współpracuję"? :
a z tą deską klozetową to było w jakimś filmie

Edytowane przez kapagonia
Czas edycji: 2014-03-17 o 20:23
kapagonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 20:23   #22
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica

Blacklist.
Dexter.
Infiltracja.
Mission: Impossible III.
Pan i Pani Killer.
Person of Interest.
Tożsamość Bourne'a.
Uciec, ale dokąd?
Wybuchowa para.

Tak pierwsze z brzegu o tej tematyce.

Obstawiałabym Infiltrację, ewentualnie Tożsamość Bourne'a. Podobny bardziej do Leonadro, czy do Matta?

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2014-03-17 o 20:33
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 22:19   #23
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
Dot.: ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica

Schowek za spłuczką...jestem rozczarowana, oczekiwałam sejfu za obrazem
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 22:28   #24
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica

Kurczę, podoba mi się ten wątek, aż szkoda go zamykać
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 22:44   #25
ARAKSJEL
Hrodebert
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
Dot.: ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica

Cóż ten Macierewicz powyprawiał ,tajne agenty chadzają na osiedlowe siłki z karkami
ARAKSJEL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-18, 00:03   #26
JanePanzram
Zakorzenienie
 
Avatar JanePanzram
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
Dot.: ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica

połączenie Czaka Norisa - wejście smoka w kolesi w knajpianej bramie, bez uronienia ni kropli Szardonaj dom Perinią z kieliszka trzymanego w manikiurowanej dłoni

z Hardkorowym Koksu - podnosi w biegu martwym ciągiem 220 kilo strzelając przy tym do rzutków, jego kolega hakier zarzeka się na święte obrazki, że jego bic to nie zasługa syntholu tylko kurczaka z ryżem (ale on też sie zarzeka, że włamał się do Pętagonu, ja bym mu nie wierzyła)

oraz stylowym Dżonym Ingliszem - ma wtyki gdzie trzeba i jest zawsze tam gdzie trzeba, chodzą słuchy, ze to on nagrywał zza krzaka wyznania miłosne agenta Tomka do Beaty Sawickiej

wzrok Putina, zęby Ronaldinio, uśmiech Mony Lizy, auto w lizingu

... myślę, że go znam. Jest u nas na osiedlu mitoman, znany pod pseudonimem Szakal, ale powiem ci, że on głównie zajmuje się podwędzaniem rowerów spod bloków

Edytowane przez JanePanzram
Czas edycji: 2014-03-18 o 00:09
JanePanzram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-18, 06:58   #27
_ent_
serum z nanopletami
 
Avatar _ent_
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: z morza
Wiadomości: 170
GG do _ent_
Dot.: ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica

Aj em IT-men,
zejdź mi z drogi, bo zabiję cię.
W kiblu skrytkę mam,
kameruński paszport zrobię sam.
Jak kto wkurzy mnie,
rozetnę mu głowę o ścianę.
Wszystkie dziunie blond
mówią na mnie "Klozetowy Bond"

Odejdź od niego, nie wchodź w drogę mu dziiiiiiiiiś!


Prosz uprzejmie Ałtorko zaśpiewać sobie pioseneczkę i zabrać się za odrabianie matematyki.
__________________
"Myślenie nie jest łatwe, ale można się do niego przyzwyczaić."Kubuś Puchatek
_ent_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-18, 08:18   #28
_Mia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
Dot.: ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica

Aaaaa! Nie zamykajcie, chociaż do wieczora...

JanePanzram, aż się do komputera zaśmiałam
_Mia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-18, 08:58   #29
2016070953
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 8 603
Dot.: ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica

ee schowek za obrazem to zbyt popularne, mnie sie bardziej by podobał taki co jest we wnęce na podłodze pod oknem
albo we wnęce na liczniki wewnątrz mieszkania :P
2016070953 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-18, 10:38   #30
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: ziwązek ze 'specjalista', skrywana tajemnica

Haha dobry troll, juz po tytule cos mi nie pasowało

Tajemnica.. ja to jestem ciekawa jakby nakręcił taki film w odcinkach ,jakby to się skońcowało
Moze tymrazem schowałby pieniądze w innym miejscu
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-03-28 20:46:52


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:02.