Na zakręcie. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-04-06, 19:49   #1
201803111819
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 38
Unhappy

Na zakręcie.


Witam drogie wizażanki,

Przedstawię po krótce swoją sytuację: jestem kilka miesięcy po rozstaniu ( byłam zdradzana, 5-letni związek etc. ). Jakoś się pozbierałam, wróciłam na stare śmiecie... Poznałam kogoś. I tu jest problem... Jest to świetny facet, a zarazem coś mnie od niego odpycha, boje się, że to skutek urazu po długoletnim związku. Mam wrażenie, że każdy facet jest taki sam... Sprawa z nowym mężczyzną nie jest łatwa, kiedy się poznaliśmy miał dziewczynę. Kilka dni temu z nią zerwał. Był to związek aż kilku tygodniowy. Spotkaliśmy sie kilka razy czyt. "randka" ( nie(?)stety - pracujemy razem... ). Dziś rozmawiałam z dziewczyną, która jak się okazało zna go bardzo dobrze oraz jego dziewczynę sprzed kilku lat ( był kiedyś z kimś parę lat). Opowiedziała dość dziwne rzeczy... Że facet jest lekko świrnięty, ale tak tylko słyszała... Mnie zaś wydaje się on całkiem porządny i inteligentny. No i... kilka dni temu byłam u niego - seks bez zabezpieczenia. Poniosło mnie ( chociaż od zawsze byłam zdania, że są to emocje do opanowania... ). Mam nadzieję, że nie skończy się to wpadką... Ogólnie jest w porządku, ale denerwuje mnie to, że dzwoni non stop - rano, wieczorem, po pracy itd. Czuję się troszkę osaczona. Obawiam się, że seks był wynikiem tego, że brakowało mi bliskości ( i tu zapewne posypie się krytyka - rozumiem). Kolejny fakt, pożyczyłam mu pieniądze ( po 3 tygodniach znajomości - jednak mam pewność co do zwrotu; wspólna praca). Nie daje mi to spokoju... facet na początku znajomości już pożycza pieniądze??? Pożyczyłam nie ze względu na to, że jest mi bliski, po prostu chciałam pomóc jak przyjacielowi. Kolejny smutny fakt, dowiedziałam sie od tej dziewczyny ( o której wcześniej pisałam, iż z nią rozmawiałam), że kiedyś przyjechał do swojej byłej i kazał jej zatankować swoje auto... i dać pieniądze... Zaniepokoił mnie ten fakt.... Dziwna sytuacja. Co do miłości- nie czuje do niego (jeszcze) nic. Byłam zdania, że to przyjdzie z czasem. Ale czy takie uczucie nie powinno pojawić się od razu? W dodatku denerwuje mnie moja osoba- zachowuje się jak pokrzywdzona kobieta/ofiara, która chce, aby wszyscy dookoła wiedzieli ile to wycierpiałam i jak mi jest źle. Boję się, że to uniemożliwi mi stworzenie związku. Przepraszam, że napisałam tak chaotycznie. Proszę Was o radę. Dać sobie spokój, odreagowywać po rozstaniu nadal czy po prostu brnąć w coś nowego?
201803111819 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-06, 20:03   #2
gnishu
Raczkowanie
 
Avatar gnishu
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 263
Dot.: Na zakręcie.

Na twoim miejscu przyglądałabym się mu i później zobaczyła co z tego wyjdzie, gorzej jeśli faktycznie jesteś w ciąży...
gnishu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-06, 20:15   #3
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Na zakręcie.

Cytat:
Napisane przez LovingShoes Pokaż wiadomość
Witam drogie wizażanki,

Przedstawię po krótce swoją sytuację: jestem kilka miesięcy po rozstaniu ( byłam zdradzana, 5-letni związek etc. ). Jakoś się pozbierałam, wróciłam na stare śmiecie... Poznałam kogoś. I tu jest problem... Jest to świetny facet, a zarazem coś mnie od niego odpycha, boje się, że to skutek urazu po długoletnim związku. Mam wrażenie, że każdy facet jest taki sam... Sprawa z nowym mężczyzną nie jest łatwa, kiedy się poznaliśmy miał dziewczynę. Kilka dni temu z nią zerwał. Był to związek aż kilku tygodniowy. Spotkaliśmy sie kilka razy czyt. "randka" ( nie(?)stety - pracujemy razem... ). Dziś rozmawiałam z dziewczyną, która jak się okazało zna go bardzo dobrze oraz jego dziewczynę sprzed kilku lat ( był kiedyś z kimś parę lat). Opowiedziała dość dziwne rzeczy... Że facet jest lekko świrnięty, ale tak tylko słyszała... Mnie zaś wydaje się on całkiem porządny i inteligentny. No i... kilka dni temu byłam u niego - seks bez zabezpieczenia. Poniosło mnie ( chociaż od zawsze byłam zdania, że są to emocje do opanowania... ). Mam nadzieję, że nie skończy się to wpadką... Ogólnie jest w porządku, ale denerwuje mnie to, że dzwoni non stop - rano, wieczorem, po pracy itd. Czuję się troszkę osaczona. Obawiam się, że seks był wynikiem tego, że brakowało mi bliskości ( i tu zapewne posypie się krytyka - rozumiem). Kolejny fakt, pożyczyłam mu pieniądze ( po 3 tygodniach znajomości - jednak mam pewność co do zwrotu; wspólna praca). Nie daje mi to spokoju... facet na początku znajomości już pożycza pieniądze??? Pożyczyłam nie ze względu na to, że jest mi bliski, po prostu chciałam pomóc jak przyjacielowi. Kolejny smutny fakt, dowiedziałam sie od tej dziewczyny ( o której wcześniej pisałam, iż z nią rozmawiałam), że kiedyś przyjechał do swojej byłej i kazał jej zatankować swoje auto... i dać pieniądze... Zaniepokoił mnie ten fakt.... Dziwna sytuacja. Co do miłości- nie czuje do niego (jeszcze) nic. Byłam zdania, że to przyjdzie z czasem. Ale czy takie uczucie nie powinno pojawić się od razu? W dodatku denerwuje mnie moja osoba- zachowuje się jak pokrzywdzona kobieta/ofiara, która chce, aby wszyscy dookoła wiedzieli ile to wycierpiałam i jak mi jest źle. Boję się, że to uniemożliwi mi stworzenie związku. Przepraszam, że napisałam tak chaotycznie. Proszę Was o radę. Dać sobie spokój, odreagowywać po rozstaniu nadal czy po prostu brnąć w coś nowego?
- przepracuj najpierw rozstanie, a później pakuj się w związki
- jak cię "poniesie" to jest coś takiego jak tabletka PO. lepsze to niż dziecko z byle kim
- nie pożyczaj mu kasy, bo nie wiesz, czy odda
- nie słuchaj ludzi, którzy go osobiście nie poznali, bo może wyjść sporo kłamstw w takich przekazywanych historyjkach
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-06, 20:21   #4
201803111819
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 38
Dot.: Na zakręcie.

Cytat:
Napisane przez gnishu Pokaż wiadomość
Na twoim miejscu przyglądałabym się mu i później zobaczyła co z tego wyjdzie, gorzej jeśli faktycznie jesteś w ciąży...
Seks, cóż trwał jakieś...4? 5?... sekund bez "efektu końcowego". Poprosiłam, by przestał bo oczywiście zaraz na myśl przyszedł były... ( nasze rozstanie wyglądało w ten sposób - mieszkaliśmy razem, środa, wieczór, kolacja i seks z poczuciem, że to ten jedyny... a na drugi dzień rano usłyszałam, że nie możemy być razem... z dnia na dzień... wykorzystał i odszedł... po 5 latach ... nawet nie pozwolił się dotknąć- zrujnował mi psychikę, nie wiedziałam o co chodzi, czułam się jak we śnie... ). Być może mam nadal uraz po tym zdarzeniu. Nie mogę sobie z tym poradzić. Co do ciąży - każdy jest kowalem własnego losu. Jestem dorosłą osobą, jeśli okazało by się, że będę matką - musiałabym stawić temu czoła z tym, że sama... Nie chciałabym, żeby wiedział. Niedobrze robi mi się na myśl o szybkich ślubach, nagłej miłości i wspólnym życiu jak z filmu.
201803111819 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-06, 20:27   #5
gnishu
Raczkowanie
 
Avatar gnishu
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 263
Dot.: Na zakręcie.

Nie musiało być "efektu końcowego", żeby doszło do zapłodnienia. Moim zdaniem szukasz w tym facecie zapomnienia. Daruj go sobie, wylecz się najpierw z związku z byłym, daj sobie po prostu czas. Zapychanie dziury nowym facetem to najgorsze co możesz zrobić.
gnishu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-06, 20:28   #6
201803111819
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 38
Dot.: Na zakręcie.

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
- przepracuj najpierw rozstanie, a później pakuj się w związki
- jak cię "poniesie" to jest coś takiego jak tabletka PO. lepsze to niż dziecko z byle kim
- nie pożyczaj mu kasy, bo nie wiesz, czy odda
- nie słuchaj ludzi, którzy go osobiście nie poznali, bo może wyjść sporo kłamstw w takich przekazywanych historyjkach

nasza polska służba zdrowia - byłam na dwóch pogotowiach, odmówili przepisania recepty. Jutro udaje się do ginekologa, ale nie wiem czy jest sens. Póki co od stosunku minęło 22 godziny. Czy jest sens brania tabletki jutro rano? ( Niby 72h -ale czym prędzej tym lepiej, a im później tym gorsze działanie i tu bęc - mam dni płodne).
201803111819 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-06, 20:31   #7
gnishu
Raczkowanie
 
Avatar gnishu
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 263
Dot.: Na zakręcie.

Na to my już nic nie poradzimy. Sama musisz dokonać wyboru.
gnishu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-04-06, 22:07   #8
uzunia
Wtajemniczenie
 
Avatar uzunia
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 016
Dot.: Na zakręcie.

Albo jest z Tobą coś nie tak albo to wina niedawno zakończonego związku ewentualnie jesteś głupia i naiwna,ale bynajmniej rozsądkiem się nie kierujesz.
Oczywiście mój post nie ma na celu obrażenia Cię...ale...
-pożyczanie kasy osoby którą znasz bardzo krótko ? (z drugiej str zależy ile)
- seks..
-słuchanie jakiś plotek nt tego chłopaka
-jego dziwne zachowanie
tak wiele tych niewiadomych,ze moim zdaniem po prostu to szalone co robisz,że tak wiele ryzykujesz.
Jeśli chodzi o tabletkę 72h to owszem zadziała a jeśli nie to warto poszukać rozwiązania w sieci.
Poza tym ryzyko ciązy wzrasta jesli faktycznie masz dni plodne a facet się w Ciebie spuścił.
__________________
MOJA WYMIANKA-KOSMETYKI!!!

NEW~!!! https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post25471289


uzunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-06, 22:36   #9
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: Na zakręcie.

Cytat:
Napisane przez LovingShoes Pokaż wiadomość
nasza polska służba zdrowia - byłam na dwóch pogotowiach, odmówili przepisania recepty. Jutro udaje się do ginekologa, ale nie wiem czy jest sens. Póki co od stosunku minęło 22 godziny. Czy jest sens brania tabletki jutro rano? ( Niby 72h -ale czym prędzej tym lepiej, a im później tym gorsze działanie i tu bęc - mam dni płodne).
?
Najpierw piszesz że stosunek bez zabezpieczenia był KILKA dni temu, a teraz że niespełna dobę? Coś kręcisz.
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-07, 09:20   #10
201803111819
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 38
Dot.: Na zakręcie.

Cytat:
Napisane przez Nadis Pokaż wiadomość
?
Najpierw piszesz że stosunek bez zabezpieczenia był KILKA dni temu, a teraz że niespełna dobę? Coś kręcisz.
sobota wieczór - dokładna data.
201803111819 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-07, 11:10   #11
nadijka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 759
Dot.: Na zakręcie.

Ogarnij się. Idziesz z facetem do łóżka, pożyczasz mu kasę, a potem płacz, że on się angażuje. I w ogóle co to za plotka, że była dziewczyna zatankowała mu auto, no bez przesady, nie wiesz o co chodziło dokładnie (zwrot kasy za benzynę to jeszcze nie zbrodnia), ale już histeryzujesz, że jakiś nienormalny. Możliwe, że facet nie jest dla Ciebie albo coś z nim jest nie tak, ale jak na razie to przede wszystkim powinnaś zrobić porządek ze sobą i swoim życiem, a nie tworzyć relacje i to jeszcze z kolegą z pracy, co jak wiadomo jest mocno ryzykowne szczególnie jak nie jesteś na 100% pewna, że chcesz z nim być itp.
nadijka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-04-07, 11:44   #12
solideja
Zadomowienie
 
Avatar solideja
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 068
Dot.: Na zakręcie.

Są jeszcze tabletki Ellaone, które działają do 150h po stosunku.

Ja na Twoim miejscu bardzo bym uważała na tego faceta, plotki plotkami, ale może być w nich ziarnko prawdy. Jesteś zraniona po rozstaniu, pewnie rozpaczliwie brakuje Ci bliskości - uważaj, moim zdaniem w takim stanie psychicznym najłatwiej wpakować się w związek z nieodpowiednią osobą. Skup się na sobie i przepracowaniu tego rozstania, daj sobie czas i , a nie pakuj w nowy związek z dziwnym typem.

Edytowane przez solideja
Czas edycji: 2014-04-07 o 11:46
solideja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-07, 17:52   #13
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Na zakręcie.

Niue no generalnie dla mnie fantastyczne
Nie czujesz nic- idziesz do lozka.Znasz 5 minut- pozyczasz kase. Mozesz miec dziecko.. ale nie znasz ojca.
No dla mnie to jest w ogole fantastyczna historia,az wieje trollem po prostu

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

Cytat:
Napisane przez solideja Pokaż wiadomość
Są jeszcze tabletki Ellaone, które działają do 150h po stosunku.

Ja na Twoim miejscu bardzo bym uważała na tego faceta, plotki plotkami, ale może być w nich ziarnko prawdy. Jesteś zraniona po rozstaniu, pewnie rozpaczliwie brakuje Ci bliskości - uważaj, moim zdaniem w takim stanie psychicznym najłatwiej wpakować się w związek z nieodpowiednią osobą. Skup się na sobie i przepracowaniu tego rozstania, daj sobie czas i , a nie pakuj w nowy związek z dziwnym typem.
No pewnie ciekawe co jeszcze jest,podczas gdy dziewczyna sama wpakowała sie w tarapaty a teraz co?
Bo mózgiem sie nie myslalo to sie zabije konsekwencje swojego całkowicie abstrakcyjnego czynu?

Masakra,co sie na swiecie dzieje,najlepiej za nic nie ponosic konsekwencji :/
tylko szaleć:/

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

Cytat:
Napisane przez LovingShoes Pokaż wiadomość
nasza polska służba zdrowia - byłam na dwóch pogotowiach, odmówili przepisania recepty. Jutro udaje się do ginekologa, ale nie wiem czy jest sens. Póki co od stosunku minęło 22 godziny. Czy jest sens brania tabletki jutro rano? ( Niby 72h -ale czym prędzej tym lepiej, a im później tym gorsze działanie i tu bęc - mam dni płodne).
Nie no dla mnie ten cały wątek to są jakieś jaja.Nawet nie wiem jak to po prostu nazwać.

Dziewczyna oczywiscie zastanawia sie nad usunieciem w zasadzie wczesniejszej totalnej głupoty i sie dziwi ,ze na pogotowiu nie chca przepisać jej leku na usuniecie ciazy ;] ja piernicze.
Po prostu nie moge wcale w to uwierzyc co sie dzieje.
Ciekawi mnie tylko co by było hjakby kazdy szedł sobie na seks z nieznanym facetem, bez zabezpieczenia. Nie wiedzac o gosciu nic , albo dowiadujac sie po fakcie,ze lekko swirniety.
W sumie przeciez mozna korzystać z zycia, coraz łyknąć tabletę i co mi tam.
Jakie to ma znaczenie,ze z tego mógł się urodzić syn,albo córka,nasze oczko w głowie, najdrozsze malenstwo na ziemi.
Ludzie nie moga miec dzieci,a Ci co mogą to bezkarnie szastają chemią w organizmie.
Mam nadzieje,ze kiedys po prostu sprawiedliwość na tym świecie sie pojawi
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-07, 18:31   #14
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: Na zakręcie.

Z tego co mi wiadomo, tabletki tzw. dzień po, to tabletki uniemożliwiające zagnieżdżenie się zarodka, a nie usuwające już zagnieżdżony, ale pewnie się nie znam

Clemence, a ja mam nadzieję, że Twoja się nie spełni.
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-04-07 19:31:26


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:41.