Rekruter dzwoni do byłego pracodawcy....

[marz54]

Witajcie,
Staram się o pracę i wczoraj zostałam poproszona o wyrażenie zgody na zatelefonowanie do moich byłych pracodawców. W pierwszej chwili się zgodziłam ale teraz myślę jak odmówić.
Jeden pracodawca to zwyczajnie złośliwy człowiek, wiem, że powie cokolwiek, żeby mi zaszkodzić. Drugi pracodawca jest ok ale zwyczajnie będzie mi wstyd przed nim (i przed kolegami z byłego zespołu bo pewnie się dowiedzą), że minął taki okres czasu a ja ciągle na bezrobociu, poczuj sie jak jakiś nieudacznik. Co byście zrobiły? Powiedziałybyście prawdę rekruterowi czy lepiej skłamać, że byli szefowie nie wyrazili zgody na rozmowę?

[mpt]

Napisane przez marz54

Witajcie,
Staram się o pracę i wczoraj zostałam poproszona o wyrażenie zgody na zatelefonowanie do moich byłych pracodawców. W pierwszej chwili się zgodziłam ale teraz myślę jak odmówić.
Jeden pracodawca to zwyczajnie złośliwy człowiek, wiem, że powie cokolwiek, żeby mi zaszkodzić. Drugi pracodawca jest ok ale zwyczajnie będzie mi wstyd przed nim (i przed kolegami z byłego zespołu bo pewnie się dowiedzą), że minął taki okres czasu a ja ciągle na bezrobociu, poczuj sie jak jakiś nieudacznik. Co byście zrobiły? Powiedziałybyście prawdę rekruterowi czy lepiej skłamać, że byli szefowie nie wyrazili zgody na rozmowę?

Do złośliwca nie podałabym numeru pod pretekstem tego, że sobie nie życzy, a do drugiego niech dzwonią, to żaden wstyd. Jesli ma Ci to pomóc zdobyć fajną pracę, to warto spróbować.

[lazada]

Rekruter raczej sam sobie znajdzie te telefony. Miło, że Cię uprzedzili o tym Moim zdaniem dobrze, że się zgodziłaś przynajmniej to znak dla rekrutera, że nie masz nic do ukrycia. Swoja drogą dziwię się, że ludziom chce się wydzwaniać do byłych pracodawców

[marz54]

Napisane przez lazada

Rekruter raczej sam sobie znajdzie te telefony. Miło, że Cię uprzedzili o tym Moim zdaniem dobrze, że się zgodziłaś przynajmniej to znak dla rekrutera, że nie masz nic do ukrycia. Swoja drogą dziwię się, że ludziom chce się wydzwaniać do byłych pracodawców

Znajdzie tylko do recepcji do firm. Obie firmy to korporacje, na recepcji nikt nie połączy go "z byłym szefem Pani Marzeny G...", musiałabym dać Rekruterowi numery komórkowe albo na biurko byłych szefów.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez lazada

Rekruter raczej sam sobie znajdzie te telefony. Miło, że Cię uprzedzili o tym Moim zdaniem dobrze, że się zgodziłaś przynajmniej to znak dla rekrutera, że nie masz nic do ukrycia. Swoja drogą dziwię się, że ludziom chce się wydzwaniać do byłych pracodawców

w korporacjach to norma.

Autorko, nawet jeśli nie podasz do złośliwca, i tak znajdą i zadzwonią.

[lazada]

To chyba znam inne korporacje.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez lazada

To chyba znam inne korporacje.

albo nie wiesz że dzwonią.

[polna_rozyczka]

Czy sądzicie, że potencjalni pracodawcy nadal dzwonią do obecnych pracodawców w sytuacji, kiedy chce się zmienić pracę?

[samotny_t]

Napisane przez polna_rozyczka

Czy sądzicie, że potencjalni pracodawcy nadal dzwonią do obecnych pracodawców w sytuacji, kiedy chce się zmienić pracę?

W mojej firmie się zdarza, wtedy kiedy osoby prowadzące rekrutację uznają, że w danym przypadku taki telefon rozjaśni obraz kandydata. Kandydat jest oczywiście pytany o zgodę na taki kontakt i niekiedy o podanie "namiarów" na konkretne osoby w jego byłej firmie (jeśli firma prosi o kontakty, to rutynowo daje się kandydatowi 2-3 dni na uzyskanie zgód tychże osób).

[69love69]

Napisane przez polna_rozyczka

Czy sądzicie, że potencjalni pracodawcy nadal dzwonią do obecnych pracodawców w sytuacji, kiedy chce się zmienić pracę?

Zależy od pracodawcy. Moja koleżanka miała sytuację kiedy przyszły pracodawca potwierdzał nawet zdobyte przez nią wykształcenie kontaktując się z uczelnią. Jednak to była rekrutacja do wielkiej międzynarodowej firmy, na bardzo dobre stanowisko.

[21kasia21]

Napisane przez polna_rozyczka

Czy sądzicie, że potencjalni pracodawcy nadal dzwonią do obecnych pracodawców w sytuacji, kiedy chce się zmienić pracę?

Zależy od pracodawcy, ale zdarzają się takie sytuacje.
Sama często z tego korzystam, aby sprawdzić potencjalnego przyszłego pracownika. Nie ma w tym nic dziwnego

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[samotny_t]

Napisane przez 69love69

Zależy od pracodawcy. Moja koleżanka miała sytuację kiedy przyszły pracodawca potwierdzał nawet zdobyte przez nią wykształcenie kontaktując się z uczelnią. Jednak to była rekrutacja do wielkiej międzynarodowej firmy, na bardzo dobre stanowisko.

Nasza firma też czasem kontaktuje się z uczelniami w celu potwierdzenia wykształcenia kandydata. Niektóre polskie uczelnie tkwią jednak wciąż w mentalnym impasie i panie z ich administracji nie bardzo wiedzą, o co nam chodzi i reagują czymś w stylu "proszę spojrzeć czy ma dyplom" Renomowane uczelnie zachodnie z czołówki rankingów podchodzą za to do sprawy z pełnym zrozumieniem i zawsze po podaniu czyjegoś imienia i nazwiska oraz detali studiów, które skończył, potwierdzają, czy dana osoba faktycznie skończyła u nich taki kierunek jaki podaje.

[karolowanka]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

O to to, tez sie nad tym zastanawiam. Troche niemoralne wydaje mi sie dzwonienie do obecnego pracodawcy, szczegolnie, jezeli nie jest poinformowany o tym, ze pracownik chce zmienic prace.
Ale z punktu widzenia potencjalnego nowego pracodawcy jest to dobry sposob na zdobycie informacji.

I co w sytuacji, jezeli rekrutowana osoba ma polecenie obecnego pracownika potencjalnej przyszlej firmy?

[21kasia21]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Wszystko zależy od sytuacji.
Jeśli klient sobie życzy informacji o danym kandydacie, wtedy to czynię, ale oczywiście wpierw informuję kandydata o tym i pytam, jak sytuacja wygląda, m.in czy obecny pracodawca o tym wie, że zmienia pracę.