|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2015-03-24, 15:36 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 2
|
Były ...ale wciąż ukochany...
Witam
Minęło 10 lat a ja dalej nie mogę o nim zapomnieć, byłam w wielu związkach ale wciąż myśl była taka sama-pierwszy seks to miał być z nim, pierwsza wycieczka-z nim. Miałam wielu ale wciąż nie mogłam zapomnieć o nim , każdy związek kończył się szybko bo czegoś brakowało co nazywało się ON! Wszystkie momenty szczególy jego piosenki gra na gitarze ulubione miejsca, zwyczaje nie mogę zapomnieć, wciąz mi go brakuje.Chciałam zapomnieć- medycyna studia przyłożyłam się , ciągle nauka nauka nauka, lecz zawsze jest szczegół co mi o nim przypomina jego imię brzmi jak melodia, rozstaliśmy się o plotki które niby świadczyły o zdradzie...związek był nieudany ja gówniara nie wiem czego chce on też(mimo takiej róznicy wieku on był gówniarzem i dzieckiem myślącym jak 15 latek ) i mało starania itp. Minęło trochę czasu, lat... wyszalałam się jestem unormowaną dziewczyną która osiąga sukces z dnia na dzień. Lecz wiem że go kocham i z nikim nie było tak samo, nawet zerwałam zaręczyny bo zrozumiałam że nie chce być z potencjalnych narzeczonym (wiem możecie myśleć ale głupia baba ale ja kocham go mimo tych 10 lat. ) Mam obecnie 25 lata kończę medycynę on ma 33, wiem że nie jest żonaty nie ma dziecka. Jak go widzę lub usłysze imię ogromne motyle w brzuchu ale to było tylko z nim. Proszę pomożcie, myślicie że warto walczyć o tą miłość ? Czy dać spokój? Pamiętam do dziś jak powiedział mi "jesteś mą jedyną miłością , będę cię kochał wiecznie, nigdy cie nie zapomnę pamiętaj mimo co by się nie wydarzylo " owszem ja też nie byłam bez winy nie chciało mi się walczyć o ten związek byłam za młoda. Robić nadzieję ? Czy już nie ? W głebi serca całe życie odkąd go poznałam wiedziałam że to ten i będzie on mój. Pomocy! |
2015-03-24, 15:39 | #2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 905
|
Dot.: Były ...ale wciąż ukochany...
Cytat:
To wszystko to Twoje mrzonki. Takie jest moje zdanie. |
|
2015-03-24, 15:43 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 2
|
Dot.: Były ...ale wciąż ukochany...
Tak, miałam 15 lat. Nie to nie są moje mrzonki. Pytam poważnie.
|
2015-03-24, 15:47 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 432
|
Dot.: Były ...ale wciąż ukochany...
Mozesz sprobowac. Uroki 1 miłości..ale mysle ze chodzi tu o idealizacje pierwszej milosci a nie o jego Ale jesli jest wolny i on cos do Ciebie czuje to nie widze przeszkód. Ty mialas 15 lat on 23? cos za roznica wiekowa..Teraz to juz bez znaczenia , ale wtedy.
__________________
....za rok,pięć, dziesięć bedziesz żalowal ze nie zacząłes dzisiaj. Edytowane przez tesknota25 Czas edycji: 2015-03-24 o 15:50 |
2015-03-24, 15:48 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-11
Lokalizacja: wschód
Wiadomości: 148
|
Dot.: Były ...ale wciąż ukochany...
Moim zdaniem powinnaś zejść na ziemię i przestać idealizować "związek" (w cudzysłowie, bo za gówniarza w wieku 15 lat to się raczej poważnych związków nie tworzy) sprzed 10 lat. Zacznij żyć teraźniejszością, a nie przeszłością, która prawdopodobnie tylko w Twoim wyobrażeniu a nie w rzeczywistości jest taka cudowna.
Edytowane przez mrsdiorr Czas edycji: 2015-03-24 o 16:24 |
2015-03-24, 15:54 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 14
|
Dot.: Były ...ale wciąż ukochany...
Jak ktoś napisał marzonki,mi się nie wydaje Znam podobną historię Wiem że związek w tym wieku nie jest poważny, chyba każdy miał 15 lat ale moi dziadkowie poznali się gdy mieli po 14 i 17 lat
Ale zawsze tak jest że sentyment do tej pierwszej miłości pozostaje..ech... Może powinnaś ten ostatni raz zawalczyć może się uda Powodzenia! |
2015-03-24, 16:04 | #7 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 14
|
Dot.: Były ...ale wciąż ukochany...
Cytat:
Podobnie jak poprzedniczki uważam, że zbytnio idealizujesz swoja miłość sprzed 10lat. Twoje związki rozpadały się bo nie angażowałaś się w nie zbyt mocno, wciąż skupiona na mrzonkach-o byłym. Sama sobie stwarzałaś problemy. Skoro wciąż myślałaś o byłym po co wciąż zawracałaś głowę innym? Trzeba było odnowić kontakt z Twoim wymarzonym. Chcesz zrób to teraz, póki się nie przekonasz, to się nie dowiesz czy coś z tego może być. Chociaż to była spora różnica wieku gdy się poznaliście. Obyś po odnowieniu kontaktu nie spadła przypadkiem twardo na ziemie. |
|
2015-03-24, 16:06 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 58
|
Dot.: Były ...ale wciąż ukochany...
według mnie dużo by się zweryfikowało w momencie próby kontaktu, bardzo możliwe, że czar dawnych wspomnień prysł i wszystko się zmieniło a może będziecie mieli szanse zrobić coś z tym dalej.
Na razie to tylko dywagowanie o tym co by było gdyby, zrób pierwszy krok to się przekonasz, nic nie tracisz poza pięknymi złudzeniami. |
2015-03-24, 16:11 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: Pzn
Wiadomości: 77
|
Dot.: Były ...ale wciąż ukochany...
Ja na twoim miejscu spróbowałabym. W sumie nie masz nic do stracenia, a wiele do zyskania. Co do idealizowania związku sprzed 10. lat to trochę się zgadzam z przedmówczyniami. Ale lepiej skonfrontować swoje wyobrażenia o nim z rzeczywistością i się zawieść niż wiecznie zastanawiać co by było gdyby.
|
2015-03-24, 16:12 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 306
|
Dot.: Były ...ale wciąż ukochany...
matko... jak ludzie sobie lubią komplikować życie. Nawyobrazałas sobie za dużo i teraz dalej to ciągniesz
|
2015-03-24, 16:17 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 243
|
Dot.: Były ...ale wciąż ukochany...
Oj dziewczyny ale wy mało romantyczne moim zdaniem niech Autorka spróbuje, co jej szkodzi. Najwyżej okaże się, że serio idealizowala tego gościa i ten związek. I zacznie w końcu żyć normalnie, bez ciągłego myślenia o nim. A jakiś cień szansy na big love zawsze jest ;P
__________________
Są rzeczy, których kupić nie jesteś w stanie - honor, szacunek, zaufanie. |
2015-03-24, 16:19 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 75
|
Dot.: Były ...ale wciąż ukochany...
Autorko, jesteś mądrą, wykształconą kobietą. Czemu, ach czemu nie zostawisz tego gdzieś na dnie serca by mieć co opowiadać wnukom? Konfrontacja może być bolesna... Możesz się dowiedzieć, że dla kogoś kto jest dla Ciebie wszystkim Ty jesteś tylko 'gówniarą z którą się spotykałem'... Musisz sie na to przygotować. Faceci ściemniają różne frazesy by dobrać się do yyyy serca Byłaś bardzo młoda a mimo to wierzysz, że to była prawdziwa miłość? Może zastanów się co byś powiedziała w takiej sprawie swojej córce? To zawsze ostudza nasz optymizm....
__________________
'Why, God? Why me?' and the thundering voice of God answered: There’s just something about you that pisses me off.' Stephen King 25.05.2013 Waga: 60-59-58-57-56-55-54 |
2015-03-24, 17:14 | #13 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: Były ...ale wciąż ukochany...
No pewnie. Nie spróbujesz, nie będziesz wiedziała. W końcu oboje jesteście wolni. Wystarczy się umówić.
|
2015-03-24, 18:15 | #14 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
|
Dot.: Były ...ale wciąż ukochany...
Cytat:
Moim zdaniem żyjesz trochę rzeczywistością bajek Disneya albo głupkowatych komedii romantycznych. Taki romantyzm, wielka miłośc, walka o niego po 10 latach, przeznaczenie... plepleple. Z życiem to ma niewiele wspólnego. Miałaś wtesy 15 lat i przez 10 lat tracisz życie na wspomnienia i mrzonki i urojenia. Ja też kiedyś jak byłam w gimnazjum to się "zakochałam" i tyle misięcy mi się wydawało, że to ten jedyny, ale z takich rzeczy sie wyrasta. Po 10 latach jesteście już zupełnie innymi ludźmi a Ty wciąż masz w głowie jego magiczną grę na gitarze sprzed 1o lat... No rzeczywiście, świetny wyznacznik prawdziwej miłości. Moim zdaniem to bez sensu że zmarnowałaś tyle lat na wspominanie gimnazjalnej miłości. To co piszesz, to prawie już jakieś szaleństwo, Chyba nie widze innej opcji wyleczenia Cię z tej "miłości" niż konfrontacja z tym, jak Twoja miłość prezentuje się obecnie. Spotkaj się z nim. |
|
2015-03-24, 18:35 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 306
|
Dot.: Były ...ale wciąż ukochany...
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;50791935]Wielu facetów mówi takie słowa swoim kobietom. Niektórzy całkiem szczerze, niektórzy dla bajery, ale wszyscy to mówią A potem sie okazuje, że poznają jeszcze kilka takich jedynych miłości...
Moim zdaniem żyjesz trochę rzeczywistością bajek Disneya albo głupkowatych komedii romantycznych. Taki romantyzm, wielka miłośc, walka o niego po 10 latach, przeznaczenie... plepleple. Z życiem to ma niewiele wspólnego. Miałaś wtesy 15 lat i przez 10 lat tracisz życie na wspomnienia i mrzonki i urojenia. Ja też kiedyś jak byłam w gimnazjum to się "zakochałam" i tyle misięcy mi się wydawało, że to ten jedyny, ale z takich rzeczy sie wyrasta. Po 10 latach jesteście już zupełnie innymi ludźmi a Ty wciąż masz w głowie jego magiczną grę na gitarze sprzed 1o lat... No rzeczywiście, świetny wyznacznik prawdziwej miłości. Moim zdaniem to bez sensu że zmarnowałaś tyle lat na wspominanie gimnazjalnej miłości. To co piszesz, to prawie już jakieś szaleństwo, Chyba nie widze innej opcji wyleczenia Cię z tej "miłości" niż konfrontacja z tym, jak Twoja miłość prezentuje się obecnie. Spotkaj się z nim.[/QUOTE] Bożesz ty mój... dorosła a taka łatwowierna Nawet nie doczytałam, że on jej to powiedział a ona przez 10 następnych lat o tym myślała i w to wierzyła |
2015-03-24, 18:51 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: z miętowego laptopa
Wiadomości: 3 484
|
Dot.: Były ...ale wciąż ukochany...
Ach te gimnazjalne miłości Do mnie w tamtym roku napisał chłopak, z którym coś tam kręciłam w 2 klasie gimnazjum. Zaczęły się wyznania, że zawsze mu się podobałam, że mnie przeprasza za swoje zachowanie i chciałby wszystko naprawić. Jest pewien, że może mi dać wszystko na co zasługuję i że uczynię go najszczęśliwszym facetem na świecie Wtedy był gówniarzem i nie wiedział, czego chce ale teraz dorósł i chce spróbować, bo wierzy że ja i on to przeznaczenie i będziemy razem I również nie mógł o mnie zapomnieć przez te lata, coś koło 6 lat.
Szczerze ? Po takich wyznaniach zaczęłam się zastanawiać co nas łączyło, że mi takie rzeczy pisze. Jakieś tam miłe chwile były, no ale bez przesady, żeby wspominać to przez tyle lat i mieć nadzieję na nie wiadomo co. Niestety brutalnie zderzył się z rzeczywistością, bo odtrąciłam jego uczucia i wyznania nie zrobiły na mnie wrażenia. Było i minęło, nie ma co do tego wracać. Dla mnie również zmarnowałaś dobre 10 lat na wspominanie kogoś, kto teraz może być zupełnie innym człowiekiem. Kimś, kto nawet Cię nie pamięta. Byłaś młoda, pierwsze zauroczenie to normalne. Ale normalne raczej nie jest to, że przez tyle lat rozpamiętujesz jego grę na gitarze i wiesz, że to ten jedyny. Uroiłaś sobie taki obraz, wielkiej i prawdziwej miłości z nim i dlatego nie wychodziło z innymi facetami. Bo żyłaś marzeniami o swoim byłym a nie skupiałaś się na swoich związkach. Jedyną radą aby się z tego wyleczyć to spróbować się z nim skontaktować. I tak nie masz już nic do stracenia,a może nawet coś zyskasz. Albo zderzysz się brutalnie z rzeczywistości, gdy okaże się, że ten pan nie jest zainteresowany odnowieniem znajomości. Dopiero wtedy uświadomisz sobie jak wielu czasu zmarnowałaś na mrzonki o tym facecie. Cóż życzę powodzenia mimo wszystko
__________________
Najlepszą kochanką jest księgowa. Jak się nie zgadza - to się nie zgadza. Ale jak się zgadza, to we wszystkich pozycjach Mądra kobieta kiedyś rzekła: "Mam to k*rwa w dupie" i żyła długo i szczęśliwie Dobry pocałunek kobieta czuje między udami
|
2015-03-24, 21:58 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
|
Dot.: Były ...ale wciąż ukochany...
Nic nie robić. Minęło tyle czasu, że jesteście już innymi ludźmi
__________________
it's a fool's game |
2015-03-25, 08:45 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Były ...ale wciąż ukochany...
Chyba czas wydorośleć, dziewczyno.
|
2015-03-25, 09:40 | #19 |
Blood and fire
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: down the road
Wiadomości: 378
|
Dot.: Były ...ale wciąż ukochany...
W większości przypadków są to pewnie mrzonki... ale zdarzają się i inne przypadki.
__________________
Natura twoja jest zła Z tym się pogódź Woła przez ciebie głosem który cię przeraża Słowami których zdawało ci się - nie miałeś w sobie Wytryska z ciebie inna niźli o niej mniemasz jak wrzące źródło o zapachu siarki pod którym omdlewają zielone łąki pozoru Edytowane przez Szybkobiegacz Czas edycji: 2015-04-19 o 20:40 |
2015-03-25, 11:01 | #20 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 868
|
Dot.: Były ...ale wciąż ukochany...
Cytat:
Autorko, daj znać, co postanowiłaś. Tylko nie zastanawiaj sie kolejne 10 lat |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:54.