Duży problem z siostrą...

[anitaxx]

Cześć Wam. Problem dotyczy mojej siostry... Otóż dochodzi ona czterdziestki. Ma dzieci w wieku 14 i 8 lat. Męża ma od ponad piętnastu. W ich małżeństwie kłopoty są od dawna, raz nawet papiery w sądzie o rozwód ale do niego nie doszło. Ona od zawsze ma problemy z alkoholem, pije codziennie po kilka piw a co najgorsze od kilku miesięcy praktycznie nie ma jej w domu. (mieszkają obok nas). Znalazła jakąś pracę ale dorywczą. Jak już wróci raz na jakiś czas do domu, to ugotuje dzieciom obiad na kilka dni i jedzie z powrotem. Nocuje u tego faceta, u którego pracuje. On ponoć jest rozwiedziony. Ona powtarza dzieciom "zobaczycie, niedługo się tam wyprowadzimy". Mąż siostry ma taką pracę że wraca do domu raz na kilka dni, ale dba o dzieci. A ona? Pokazuje się raz kiedyś, do dzieci nawet nie dzwoni, nie przejmuje się czy mają co jeść i co się z nimi dzieje. Opinię ma ona bardzo złą. Pijaczki no i...kobiety lekkich obyczajów. Wraz z rodziną nie wiemy co robić. Rozmowy nic nie dadzą, bo po pierwsze jej nigdy nie ma, a po drugie zawsze robi co chce. Zgłosić to gdzieś czy jak....

[201607040950]

A na czym dokładnie polega dbanie o dzieci w wykonaniu ojca?
Nie wie o tym co ona wyprawia? Nie zastanawia się, co się dzieje z dziećmi kiedy jest w pracy? Dba tylko wtedy, kiedy jest? Nie widzi problemu?

[anitaxx]

Napisane przez adeedra

A na czym dokładnie polega dbanie o dzieci w wykonaniu ojca?
Nie wie o tym co ona wyprawia? Nie zastanawia się, co się dzieje z dziećmi kiedy jest w pracy? Dba tylko wtedy, kiedy jest? Nie widzi problemu?

Wie co ona wyprawia, ale pewnie udaje że nie widzi. Mówiąc dba miałam na myśli że bardziej się przejmuje niż ona. Od kilkunastu lat tylko on ich utrzymuje a ona jakieś dorywcze prace i takie zachowanie w tej pracy...

[zlotniczanka]

Napisane przez anitaxx

Cześć Wam. Problem dotyczy mojej siostry... Otóż dochodzi ona czterdziestki. Ma dzieci w wieku 14 i 8 lat. Męża ma od ponad piętnastu. W ich małżeństwie kłopoty są od dawna, raz nawet papiery w sądzie o rozwód ale do niego nie doszło. Ona od zawsze ma problemy z alkoholem, pije codziennie po kilka piw a co najgorsze od kilku miesięcy praktycznie nie ma jej w domu. (mieszkają obok nas). Znalazła jakąś pracę ale dorywczą. Jak już wróci raz na jakiś czas do domu, to ugotuje dzieciom obiad na kilka dni i jedzie z powrotem. Nocuje u tego faceta, u którego pracuje. On ponoć jest rozwiedziony. Ona powtarza dzieciom "zobaczycie, niedługo się tam wyprowadzimy". Mąż siostry ma taką pracę że wraca do domu raz na kilka dni, ale dba o dzieci. A ona? Pokazuje się raz kiedyś, do dzieci nawet nie dzwoni, nie przejmuje się czy mają co jeść i co się z nimi dzieje. Opinię ma ona bardzo złą. Pijaczki no i...kobiety lekkich obyczajów. Wraz z rodziną nie wiemy co robić. Rozmowy nic nie dadzą, bo po pierwsze jej nigdy nie ma, a po drugie zawsze robi co chce. Zgłosić to gdzieś czy jak....

po pierwsze pogadać z mężem, jak on to widzi. Można jej ograniczyć prawa rodzicielskie, bo co wie, co jej strzeli do głowy i nagle zabierze dzieci na melinę.
Jeśli mąż nie będzie skory do rozmów, to warto zadzwonić do mopsu. Nie wiem, jakie macie warunki, ale możecie po prostu te dzieci przysposobić.

[MagdalenaSzs]

To w takim razie kto się tymi dziećmi zajmuje? Ona wraca co kilka dni ugotować obiad i jedzie, a jej mąż tak samo. To z kim te dzieci są? Kto się nimi zajmuje? Same są w domu?

[201607040950]

A dzieci są pozostawione same sobie, czy wy (tzn. rodzina) się nimi zajmujecie? Bo jeśli tak, to im obojgu to pasuje bo "jakoś" to idzie. Jemu może mniej, ale jak gdzieś jeździ to mu trudniej. Jeśli ona faktycznie te dzieci zabierze i wyprowadzą się do pana pracodawcy to przecież nagle w magiczny sposób nie przestanie pić ani nie zacznie się interesować rodziną.

Dzieci trzeba ratować przede wszystkim. Zebrać dowody, zgłosić do opieki społecznej, na policję, przejąć opiekę nad dziećmi i tyle.
Jeśli szok na którymś etapie nie sprawi, że weźmie się w garść, zacznie leczyć i znajdzie normalną pracę, to znaczy, że nic innego i tak by nie pomogło.

Awantury, kłótnie i cyrki będą nieziemskie, ale w takich sytuacjach nic nigdy nie zmienia się na lepsze bez powodu, tylko z dziećmi jest coraz gorzej.

[yosanne]

Napisane przez anitaxx

Cześć Wam. Problem dotyczy mojej siostry... Otóż dochodzi ona czterdziestki. Ma dzieci w wieku 14 i 8 lat. Męża ma od ponad piętnastu. W ich małżeństwie kłopoty są od dawna, raz nawet papiery w sądzie o rozwód ale do niego nie doszło. Ona od zawsze ma problemy z alkoholem, pije codziennie po kilka piw a co najgorsze od kilku miesięcy praktycznie nie ma jej w domu. (mieszkają obok nas). Znalazła jakąś pracę ale dorywczą. Jak już wróci raz na jakiś czas do domu, to ugotuje dzieciom obiad na kilka dni i jedzie z powrotem. Nocuje u tego faceta, u którego pracuje. On ponoć jest rozwiedziony. Ona powtarza dzieciom "zobaczycie, niedługo się tam wyprowadzimy". Mąż siostry ma taką pracę że wraca do domu raz na kilka dni, ale dba o dzieci. A ona? Pokazuje się raz kiedyś, do dzieci nawet nie dzwoni, nie przejmuje się czy mają co jeść i co się z nimi dzieje. Opinię ma ona bardzo złą. Pijaczki no i...kobiety lekkich obyczajów. Wraz z rodziną nie wiemy co robić. Rozmowy nic nie dadzą, bo po pierwsze jej nigdy nie ma, a po drugie zawsze robi co chce. Zgłosić to gdzieś czy jak....

Wyprowadź mnie z błędu, ale siostra pomieszkuje u nowego gacha i wraca do domu raz na jakiś czas, mąż ma taką pracę, że wraca do domu raz na kilka dni, to z kim te dzieci mieszkają? Tylko czekać, aż jakiś sąsiad doniesie odpowiednim służbom i problem się rozwiąże, bo dzieci zabierze opieka.

[anitaxx]

Te 14 letnie dziecko siedzi samo w domu, bo już jako tako sobie radzi, a młodsze przychodzi do naszej ciotki no i ona się nim zajmuje, nawet śpi u niej często. Myślę że niedługo zapomną jak się ich rodzice nazywają.

[zlotniczanka]

Napisane przez anitaxx

Te 14 letnie dziecko siedzi samo w domu, bo już jako tako sobie radzi, a młodsze przychodzi do naszej ciotki no i ona się nim zajmuje, nawet śpi u niej często. Myślę że niedługo zapomną jak się ich rodzice nazywają.

trzeba siostrze ukrócić komfort picia. Seryjnie zajmijcie się tym problemem.

[MagdalenaSzs]

Napisane przez anitaxx

Te 14 letnie dziecko siedzi samo w domu, bo już jako tako sobie radzi, a młodsze przychodzi do naszej ciotki no i ona się nim zajmuje, nawet śpi u niej często. Myślę że niedługo zapomną jak się ich rodzice nazywają.

14-letnie dziecko to DZIECKO. Szkoda, że nie jestem ich sąsiadką, bo już dawno zgłosiłabym tą sytuacje odpowiednim służbą.

[anitaxx]

Napisane przez MagdalenaSzs

14-letnie dziecko to DZIECKO. Szkoda, że nie jestem ich sąsiadką, bo już dawno zgłosiłabym tą sytuacje odpowiednim służbą.

Z jednymi sąsiadami mają sprawę w sądzie. Z drugimi też zresztą skłóceni.

[MagdalenaSzs]

Napisane przez anitaxx

Z jednymi sąsiadami mają sprawę w sądzie. Z drugimi też zresztą skłóceni.

Dobra, ale co z resztą rodziny? Tylko jedna ciotka się interesuje? I to JEDNYM dzieckiem? A drugie ma żyć samo sobie?
Ja pitole 15 lat i nikt z rodziny się tym nie zainteresował, żeby zapewnić tym dzieciakom normalny, spokojny dom?

[anitaxx]

Napisane przez MagdalenaSzs

Dobra, ale co z resztą rodziny? Tylko jedna ciotka się interesuje? I to JEDNYM dzieckiem? A drugie ma żyć samo sobie?
Ja pitole 15 lat i nikt z rodziny się tym nie zainteresował, żeby zapewnić tym dzieciakom normalny, spokojny dom?

Ten starszy to w sumie ma to gdzieś... Taki wiek. Nie przejmuje się, bo nikt mu nie przeszkadza w całodziennej grze na komputerze. A młodsze dziecko całe dnie siedzi u ciotki, która właściwie je utrzymuje bo kupuje jedzenie itp.

[d3cf6193653186a4c77432cb2a71eec9d8d01e8d_63b3705ea84bc]

lol. Autorko, to dzieci Twojej siostry, a Ty sie przejmujesz nimi jak psem sąsiadów -.- po prostu nie wierze w to co czytam.

[liselotta]

Napisane przez anitaxx

Te 14 letnie dziecko siedzi samo w domu, bo już jako tako sobie radzi, a młodsze przychodzi do naszej ciotki no i ona się nim zajmuje, nawet śpi u niej często. Myślę że niedługo zapomną jak się ich rodzice nazywają.

acha, no super rzeczywiście. marnuj czas dalej pisząc na forum podczas gdy dzieciaki same w domu bez opieki, wsparcia i ciepłego posiłku.
co na to wasi rodzice? przecież to ich wnuki

[zlotniczanka]

Napisane przez anitaxx

Ten starszy to w sumie ma to gdzieś... Taki wiek. Nie przejmuje się, bo nikt mu nie przeszkadza w całodziennej grze na komputerze. A młodsze dziecko całe dnie siedzi u ciotki, która właściwie je utrzymuje bo kupuje jedzenie itp.

no ekstra, a co ma robić 14latek, jak się nikt nie zajmuje? Myślisz, że w tym wieku sam z siebie wpadnie na to, by odrobić lekcje, posprzątać dom itp? Wiecie, jaką przyszłość mu fundujecie taką kompletną olewką?
Pogadaj szczerze z ciotką, bo na wychowanie przysposobionych dzieci z rodziny należą się pieniądze. Możecie założyć sprawę o ograniczenie albo odebranie praw rodzicom i ustanowieniem cioci rodziną zastępczą.

Ja nie czaję, jak można uważać, że tu jest problem z siostrą, jak sugeruje tytuł. Tu jest dramat dwojga olanych dzieci.

[anitaxx]

Napisane przez liselotta

acha, no super rzeczywiście. marnuj czas dalej pisząc na forum podczas gdy dzieciaki same w domu bez opieki, wsparcia i ciepłego posiłku.
co na to wasi rodzice? przecież to ich wnuki

Chyba mam prawo zapytać jak postąpić w takiej sytuacji? Rozmowa z nimi nic nie da, dlatego zapytałam czy to gdzieś zgłosić a jeśli tak to gdzie, bo nie orientuje się.

[kahoko hino]

sytuacja nieciekawa. Najskuteczniej byłoby zgłosić siostrę, gdy jest pijana. Bo wtedy są tego dowody i przy sprawie rozwodowej i prawach do dzieci na pewno nie zostanie to przeoczone.

Ale w pierwszej kolejności należy porozmawiać z mężem, bo jeśli jemu taka sytuacja pasuje, to pole do popisu macie niewielkie.

[liselotta]

Napisane przez anitaxx

Chyba mam prawo zapytać jak postąpić w takiej sytuacji? Rozmowa z nimi nic nie da, dlatego zapytałam czy to gdzieś zgłosić a jeśli tak to gdzie, bo nie orientuje się.

tak, zgłosić, to powinno było zostać juz dawno zgłoszone.
jeśli twoi rodzice się nie poczuwają do pomocy to razem ze swoją ciotką macie w obowiązku zgłosić to do służb.
tym dzieciom dzieje się KRZYWDA, są od lat ZANIEDBYWANE, chronicznie pozbawione opieki.

[anitaxx]

Napisane przez zlotniczanka

no ekstra, a co ma robić 14latek, jak się nikt nie zajmuje? Myślisz, że w tym wieku sam z siebie wpadnie na to, by odrobić lekcje, posprzątać dom itp? Wiecie, jaką przyszłość mu fundujecie taką kompletną olewką?
Pogadaj szczerze z ciotką, bo na wychowanie przysposobionych dzieci z rodziny należą się pieniądze. Możecie założyć sprawę o ograniczenie albo odebranie praw rodzicom i ustanowieniem cioci rodziną zastępczą.

Ja nie czaję, jak można uważać, że tu jest problem z siostrą, jak sugeruje tytuł. Tu jest dramat dwojga olanych dzieci.

Problem dotyczy siostry w tym sensie, że dopóki nie pracowała to funkcjonowało to jeszcze w miarę normalnie. Co innego jakby znalazła normalną robotę i wracała po niej do domu, a nie spała u swojego pracodawcy pewnie ze 6 dni w tygodniu.

[liselotta]

wystarczy zadzwonić na policję i powiedzieć że dzieciaki są same w domu a matka pijana u gacha siedzi. pozostawienie dziecka bez opieki jest WYKROCZENIEM.
oni pociągną sprawę dalej, zostanie to odnotowane i zgłoszone do ośrodka pomocy społecznej.

[MagdalenaSzs]

Napisane przez anitaxx

Chyba mam prawo zapytać jak postąpić w takiej sytuacji? Rozmowa z nimi nic nie da, dlatego zapytałam czy to gdzieś zgłosić a jeśli tak to gdzie, bo nie orientuje się.

Pozwolę sobie napisać w liczbie mnogiej.
Widzisz, MY na tym forum nie ogarniamy jak przez tyle lat NIKT z rodziny się nimi nie zainteresował. Co Twoja i Twojego szwagra rodzina przez te wszystkie lata robiła? Dlaczego tak późno się obudziliście, że dzieciom trzeba zapewnić normalne warunki? Tyle czasu zajęło przetrawienie tej sytuacji?

[liselotta]

jestem naprawdę w cięzkim szoku że NIKT z dorosłych nie poczuwa się do opieki nad tymi dziećmi. co te dzieci mają niby same zrobić? czekać w nieskończoność na rodziców?
nie potrafię sobie wyobrazić nawet jak bardzo muszą cierpieć i jaką wielką krzywdę na psychice i emocjonalności już im wyrządzono.

[201604190934]

Napisane przez anitaxx

Cześć Wam. Problem dotyczy mojej siostry... Otóż dochodzi ona czterdziestki. Ma dzieci w wieku 14 i 8 lat. Męża ma od ponad piętnastu. W ich małżeństwie kłopoty są od dawna, raz nawet papiery w sądzie o rozwód ale do niego nie doszło. Ona od zawsze ma problemy z alkoholem, pije codziennie po kilka piw a co najgorsze od kilku miesięcy praktycznie nie ma jej w domu. (mieszkają obok nas). Znalazła jakąś pracę ale dorywczą. Jak już wróci raz na jakiś czas do domu, to ugotuje dzieciom obiad na kilka dni i jedzie z powrotem. Nocuje u tego faceta, u którego pracuje. On ponoć jest rozwiedziony. Ona powtarza dzieciom "zobaczycie, niedługo się tam wyprowadzimy". Mąż siostry ma taką pracę że wraca do domu raz na kilka dni, ale dba o dzieci. A ona? Pokazuje się raz kiedyś, do dzieci nawet nie dzwoni, nie przejmuje się czy mają co jeść i co się z nimi dzieje. Opinię ma ona bardzo złą. Pijaczki no i...kobiety lekkich obyczajów. Wraz z rodziną nie wiemy co robić. Rozmowy nic nie dadzą, bo po pierwsze jej nigdy nie ma, a po drugie zawsze robi co chce. Zgłosić to gdzieś czy jak....

Prędko musicie to zgłosić, dziwi mnie niemoc/przyzwolenie ojca dzieci na taką sytuację

Czy możecie wziąć je w rodzinę zastępczą póki matka się nie ogarnie?

---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

Napisane przez anitaxx

Ten starszy to w sumie ma to gdzieś... Taki wiek. Nie przejmuje się, bo nikt mu nie przeszkadza w całodziennej grze na komputerze. A młodsze dziecko całe dnie siedzi u ciotki, która właściwie je utrzymuje bo kupuje jedzenie itp.

Nawet dla dziecka w tym wieku ta sytuacja jest tragiczna. Z jakim bagazem chłopak ruszy w swiat, jaką rodzinę zbuduje? Jest w okrsie kiedy potrzebuje wsparcia

[anitaxx]

Tak jak napisałam wyżej - siostra naprawdę zaczęła przesadzać kilka miesięcy temu odkąd zaczęła nie wracać do domu. Do tamtej pory żyli jako tako. Tzn zdarzało się jej wychodzenie z 20 latkami na piwo, ale zawsze wracała do domu i miałam z nią dobre kontakty. Teraz mamy słaby kontakt bo nie chciałam pracować z nią tam jak mi proponowali. (jakaś restauracja). Moje pozostałe dwie siostry i brat z nia nie rozmawiają, mama też. Jej teściowie chyba nienawidzą swojego syna i jej. Szwagier przy niej to i tak co innego... Robi chyba na 3 etaty (dlatego jest rzadko w domu), wszystko płaci a ona i tak go obraża i to nawet przy ludziach.

[201604190934]

Autorko dajecie siostrze komfort picia kosztem życia dzieci
Zgłoś to gdziekolwiek-policja, mops. Najważniejsze żebyscie zabrali z tego domu dzieci

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Napisane przez anitaxx

Tak jak napisałam wyżej - siostra naprawdę zaczęła przesadzać kilka miesięcy temu odkąd zaczęła nie wracać do domu. Do tamtej pory żyli jako tako. Tzn zdarzało się jej wychodzenie z 20 latkami na piwo, ale zawsze wracała do domu i miałam z nią dobre kontakty. Teraz mamy słaby kontakt bo nie chciałam pracować z nią tam jak mi proponowali. (jakaś restauracja). Moje pozostałe dwie siostry i brat z nia nie rozmawiają, mama też. Jej teściowie chyba nienawidzą swojego syna i jej. Szwagier przy niej to i tak co innego... Robi chyba na 3 etaty (dlatego jest rzadko w domu), wszystko płaci a ona i tak go obraża i to nawet przy ludziach.

To, że wracała to wcale nie jest lepsza sytuacja-dzieci na to patrzą, nie mają poczucia bezpieczeństwa, chowane są w chorym miksie lęku, samotności i "szklanych domów" u nowego gacha.
Zauważyłaś problem, więc ratuj dzieciaki
Musisz być twarda, bo siostra pewnie na poczatku psy będzie wieszać na Tobie, ale pamiętaj o dzieciakach

[liselotta]

Napisane przez anitaxx

Tak jak napisałam wyżej - siostra naprawdę zaczęła przesadzać kilka miesięcy temu odkąd zaczęła nie wracać do domu. Do tamtej pory żyli jako tako. Tzn zdarzało się jej wychodzenie z 20 latkami na piwo, ale zawsze wracała do domu i miałam z nią dobre kontakty. Teraz mamy słaby kontakt bo nie chciałam pracować z nią tam jak mi proponowali. (jakaś restauracja). Moje pozostałe dwie siostry i brat z nia nie rozmawiają, mama też. Jej teściowie chyba nienawidzą swojego syna i jej. Szwagier przy niej to i tak co innego... Robi chyba na 3 etaty (dlatego jest rzadko w domu), wszystko płaci a ona i tak go obraża i to nawet przy ludziach.

dobra, OK, teraz skup się bo odchodzimy od SEDNA.
niech sobie siostra z mężem robią co im się żywnie podoba.. to są dorośli ludzie. nie rozdrabniaj się na to że siostra jest taka śmaka czy owaka.
marnujesz na nią czas i energię, któe powinnaś poświęcić na zapewnienie opieki tym dzieciom.
rozumiem że jesteś młoda, nie możesz ich przyjąć do siebie ale MUSISZ to zgłosić.

[201604190934]

Napisane przez liselotta

dobra, OK, teraz skup się bo odchodzimy od SEDNA.
niech sobie siostra z mężem robią co im się żywnie podoba.. to są dorośli ludzie. nie rozdrabniaj się na to że siostra jest taka śmaka czy owaka.
marnujesz na nią czas i energię, któe powinnaś poświęcić na zapewnienie opieki tym dzieciom.
rozumiem że jesteś młoda, nie możesz ich przyjąć do siebie ale MUSISZ to zgłosić.

tak-może widmo kuratora, odebrania dzieci otrzeźwi ojca i stawi czoła sytuacji

[zlotniczanka]

mops, policja, czasami wystarczy o sprawie powiedzieć w szkole.
Generalnie najlepszy plan to:
1. rozmowa z ojcem- jak nie będzie miał żadnego pomysłu, chęci działa - olać
2. rozmowa z ciotką - o tym, czy przejmie opiekę nad dziećmi
3. zebranie dowodów, założenie sprawy w sądzie o ograniczenie opieki i ustanowienie alimentów na dzieci i ustalenie cioci/dziadków opiekunem prawnym

[anitaxx]

W takim razie jutro dzwonię do gops-u (u nas nie ma mopsu) i mówię jak jest. Wszyscy są zmęczeni tą sytuacją i jej wybrykami, zwłaszcza ciotka która opiekuje się młodszym dzieckiem. Tak dalej być nie może bo siostra sobie pozwoli na nie wiadomo co.