Czy ona czuje to co ja?

[CiekawskiRomantyk]

Witajcie.


Od jakiegoś czasu spotykam się z "koleżanką" z pracy. Jest ode mnie kilka lat starsza i jest rozwódką. Wychodzimy razem do kawiarni czy do kina, różnie bywa. Nigdy nie nazwałem tego randką i nie spytałem wprost czy pójdzie ze mną na randkę. Rozmawiamy o najróżniejszych rzeczach; o sobie, o życiu, o pracy itp. itd. Jest skryta, wrażliwa, dlatego też nie spieszyłem się z pocałunkiem. Nie chcę aby pomyślała, że chce ją tylko zaciągnąć do łóżka, bo nie na tym mi zależy. Chciałbym żeby wiedziała, że jestem facetem dojrzałym emocjonalnie i opiekuńczym. Często mi mówi, że jestem wyjątkowy i prawdziwy ze mnie skarb, ale mówi też, że jak znajdę sobie dziewczynę to będzie ona wielką szczęściarą mając kogoś takiego jak ja. Nie mówiłem jej także co do niej czuję, ale myślę, że pokazałem to na wiele sposobów. Nie emanuje również jakimiś jasnymi znakami typu gładzenie się po włosach, gryzieniem warg itp., więc naprawdę nie wiem czy powinienem ją pocałować, a bardzo bym chciał, bo mam taką emocjonalną potrzebę. Tak jakbym chciał zrobić krok naprzód w tworzeniu naszego związku. Tylko czy ona tego chce? Czy traktuje mnie tylko jako kolegę, młodszego wielbiciela? Jakieś porady? Jak powinienem delikatnie podejść do sprawy żeby jej nie zrazić do siebie? Przecież nie spytam mogę Cię pocałować, bo dziewczyny, kobiety nie lubią, gdy się je o to pyta... Proszę o pomoc i porady.

[mimi0]

A nie możesz delikatnie posmyrać jej po ręce, objąć, jak jest chłodniej itd-delikatne gesty, którymi możesz zasugerować że nie tylko koleżeństwo masz na myśli i przy okazji zobaczysz jak zareaguje. Lepiej nie pytaj, czy możesz ją pocałować-to trochę byłoby dziwne, takie rzeczy zazwyczaj wychodzą same z siebie, powoli

[CiekawskiRomantyk]

Właśnie zastanawiałem się nad tym, ale nie wiem dokładnie jak zainicjować taką sytuację. Potrzymać ją za rękę itp., boję się reakcji typu "co ty robisz?", "chyba się zagalopowałeś?" nie chcę żeby wyszło coś dziwnego, przez co nasza relacja ucierpi, albo ona nabierze do mnie dystansu.

[MagdalenaSzs]

A ile macie lat? Jaka to różnica wieku?

[Elfir]

to raz ją zaproś z wyraźnym określeniem relacji "zapraszam na randkę"

[CiekawskiRomantyk]

Ona ma 37 lat ja 29. Darujcie sobie ględzenie o różnicy wieku, nie dbam o to. Prawnie jest legalnie, oboje jesteśmy dorośli i tle mi wystarczy. Facet ją skrzywdził po 10 latach małżeństwa odszedł od niej, niestety do młodszej. Co mnie stawia w gorszym świetle, bo też jestem młodszy.

[MagdalenaSzs]

Napisane przez CiekawskiRomantyk

Ona ma 37 lat ja 29. Darujcie sobie ględzenie o różnicy wieku, nie dbam o to. Prawnie jest legalnie, oboje jesteśmy dorośli i tle mi wystarczy. Facet ją skrzywdził po 10 latach małżeństwa odszedł od niej, niestety do młodszej. Co mnie stawia w gorszym świetle, bo też jestem młodszy.

Słuchaj, ja sama umawiam się z młodszymi i Tobie nie przeszkadza, że ona jest starsza. A pomyślałeś o niej? Może jej przeszkadza, dla niektórych wiek jest ważny.
I tak jak napisała Elfir, zaproś ją na randke, wtedy zapewne wyjdzie, czy chce znajomość przenieść dalej, czy traktuje Cię jak kolege.

[Czekolladka]

Mówisz, że została zraniona przez męża, możliwe, że spadło jej poczucie własnej wartości i myśli, że młodszy facet się nią nie zainteresuje. Często tak niestety bywa, gdy jakaś osoba zostanie porzucona. Zaproś ją na randkę, nie kawę, nie ciastko, tylko właśnie na RANDKĘ, zobaczysz jak zareaguje.
Dawno rozstała się z mężem? Może nie jest jeszcze gotowa na nowy związek?

[CiekawskiRomantyk]

Napisane przez Czekolladka

Mówisz, że została zraniona przez męża, możliwe, że spadło jej poczucie własnej wartości i myśli, że młodszy facet się nią nie zainteresuje. Często tak niestety bywa, gdy jakaś osoba zostanie porzucona. Zaproś ją na randkę, nie kawę, nie ciastko, tylko właśnie na RANDKĘ, zobaczysz jak zareaguje.
Dawno rozstała się z mężem? Może nie jest jeszcze gotowa na nowy związek?

2 lata temu.


Nie rozumiem kobiet. Jak każdy facet. Raz mi mówi, że jestem wyjątkowy itp., a innym razem, że jak znajdę dziewczynę to będzie szczęściarą, bo jestem taki i śmiaki. I kto wie co ona ma na myśli.

[gnishu]

Napisane przez CiekawskiRomantyk

Nie rozumiem kobiet. Jak każdy facet. Raz mi mówi, że jestem wyjątkowy itp., a innym razem, że jak znajdę dziewczynę to będzie szczęściarą, bo jestem taki i śmiaki. I kto wie co ona ma na myśli.

Że chciałaby w końcu usłyszeć, że to ona jest Twoją wymarzoną dziewczyną i lekko Ci to sugeruje.

[Hultaj]

Moim zdaniem jest bardzo duża szansa, że jest Tobą zainteresowana jako facetem i zgadzam się z Gnishu.
Masz fajny styl pisania. Taki bezpretensjonalny, lekko ciepły zarazem.

[kasiatoya]

Jestem w bardzo podobnej sytuacji, łącznie z dokładnie taką różnicą wieku. Też byłam bardzo zachowawcza i zdystansowana (z różnych względów), doskonale ją rozumiem. Kiedy niby przypadkiem smyrał mnie paluszkiem byłam jak zmrożona
To Ty tu musisz odważnie zadziałać, ona tego nie zrobi. Prawdopodobnie bardzo ją blokuje ta różnica wieku.
Po prostu się odważ. Ona da Ci znać czy się zagalopowałeś czy nie.
To, że mówi Ci, że jakaś inna będzie z Tobą szczęśliwa to bardzo jasny sygnał, że Ty bardzo jej pasujesz ale prawdopodobnie jest też przekonana, że z powodu różnicy wieku prawdopodobnie w jakiś sposób nie ma do Ciebie prawa, że jesteś nieosiągalny jako ktoś więcej (nie wiem jak to jasno wyjaśnić może się zorientujesz o co mi chodzi)

[Elfir]

Po prostu uważa, ze w jej wieku nie wypada mieć młodszego faceta, "bocoludziepowiedzo". więc się krępuje.

[kasiatoya]

Napisane przez Elfir

Po prostu uważa, ze w jej wieku nie wypada mieć młodszego faceta, "bocoludziepowiedzo". więc się krępuje.

Niekoniecznie z powodu "coludziepowiedzo", ona może po prostu czuć, że swoją osobą blokuje komuś szansę na związek potencjalnie "łatwiejszy", zwłaszcza jeśli jej poczucie własnej wartości po wcześniejszym rozstaniu zostało nadszarpnięte.

[lwia paszcza]

Napisane przez kasiatoya

Niekoniecznie z powodu "coludziepowiedzo", ona może po prostu czuć, że swoją osobą blokuje komuś szansę na związek potencjalnie "łatwiejszy", zwłaszcza jeśli jej poczucie własnej wartości po wcześniejszym rozstaniu zostało nadszarpnięte.

Pewnie zostało nadszarpnięte. Poza tym ona może być tak generalnie dość nieśmiała, wnosząc z poprzednich postów. Autor się jej podoba ale może być jej ciężko zdecydować się na cokolwiek

[Czekolladka]

Napisane przez CiekawskiRomantyk

2 lata temu.


Nie rozumiem kobiet. Jak każdy facet. Raz mi mówi, że jestem wyjątkowy itp., a innym razem, że jak znajdę dziewczynę to będzie szczęściarą, bo jestem taki i śmiaki. I kto wie co ona ma na myśli.

Sugeruje Ci, że to ona chciałaby być tą szczęściarą. Myślę, że kobieta straciła poczucie własnej wartości po tym rozstaniu i myśli, że młodszy facet (TY) nie będzie nią zainteresowany. Jeżeli serio Ci zależy, zawalcz o nią. Pokaż, jak jest, zasugeruj coś więcej z Twojej strony. Trzymam kciuki!

[asvr]

A po spotkaniu się jakoś przytulacie na koniec? Ja tak sie zegnam ze znajomymi to moze przytul i daj buzi w policzek, kolejnym razem blizej ust i patrz jaka jest reakcja.

[CiekawskiRomantyk]

Tak, przytulamy się na pożegnanie i zazwyczaj daje mi też buziaka w policzek.

[201705042038]

Napisane przez kasiatoya

To Ty tu musisz odważnie zadziałać, ona tego nie zrobi. Prawdopodobnie bardzo ją blokuje ta różnica wieku.

Też tak mi się wydaje. Również podoba mi się ktoś młodszy. Chociaż wydawało mi się, że nie myślę stereotypowo, ile razy próbowałam zagadać, czułam się, jak bym robiła coś nielegalnego...

Skoro ona Cię całuje w policzek, umawia się z Tobą, mówi, że Twoja kobieta będzie szczęściarą, to nie wiem, na co jeszcze czekasz . Zaproś ją na randkę, to się wyjaśni.

[kalincia]

Napisane przez CiekawskiRomantyk

Właśnie zastanawiałem się nad tym, ale nie wiem dokładnie jak zainicjować taką sytuację. Potrzymać ją za rękę itp., boję się reakcji typu "co ty robisz?", "chyba się zagalopowałeś?" nie chcę żeby wyszło coś dziwnego, przez co nasza relacja ucierpi, albo ona nabierze do mnie dystansu.

A co w tym strasznego? Jeśli tak powie, mówisz "przepraszam, nie sądziłem, że robię coś złego". I tyle. To nie koniec świata.

[GdyKochamy]

Napisane przez gnishu

Że chciałaby w końcu usłyszeć, że to ona jest Twoją wymarzoną dziewczyną i lekko Ci to sugeruje.

Mi też na to wygląda. Jak mówi coś w stylu "jak znajdziesz dziewczynę" to aż się prosi zasugerować "a może już znalazłem?".

Napisane przez Ciekawski Romantyk

Tak, przytulamy się na pożegnanie i zazwyczaj daje mi też buziaka w policzek.

To następnym razem przytul ją dłużej i jak się nie odsunie to pocałuj w usta.

[MissChievousTess]

7 lat to ponoć idealna różnica wieku między kobietą a mężczyzną.
Ona jest rozwódką. Od dawna? Bo może nadal leczy rany i jeszcze nie jest gotowa na związek a Ciebie traktuje jak przyjaciela?
Może wystarczy wykazać po męsku więcej inicjatywy i dać do zrozumienia w miarę jasno, że jesteś nią zainteresowany jako kobietą a nie jako koleżanką?
Kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa.
Pewnie, że musisz brać pod uwagę, że nie wypali.
Ale jak będziesz robił za długo podchody to ryzykujesz, że w międzyczasie na horyzoncie pojawi się ktoś bardziej bezpośredni niż Ty i sprzątnie Ci ją sprzed nosa. A tego byś chyba nie chciał, prawda?

[CiekawskiRomantyk]

Napisane przez kalincia

A co w tym strasznego? Jeśli tak powie, mówisz "przepraszam, nie sądziłem, że robię coś złego". I tyle. To nie koniec świata.

Właśnie o to miałem spytać. Co zrobić i jak się zachować w sytuacji, gdy Ona odrzuci moja próbę kontaktu, trzymania ją za rękę lub pocałunku? Chętnie wysłuchałbym porad w tej sprawie zarówno od kobiet, jak i mężczyzn.

[201705042038]

Napisane przez CiekawskiRomantyk

Właśnie o to miałem spytać. Co zrobić i jak się zachować w sytuacji, gdy Ona odrzuci moja próbę kontaktu, trzymania ją za rękę lub pocałunku? Chętnie wysłuchałbym porad w tej sprawie zarówno od kobiet, jak i mężczyzn.

Popieram kalincię - powiesz "Przepraszam" i tyle. Przecież to nic złego, że ona Ci się podoba.

[MissChievousTess]

Napisane przez CiekawskiRomantyk

Właśnie o to miałem spytać. Co zrobić i jak się zachować w sytuacji, gdy Ona odrzuci moja próbę kontaktu, trzymania ją za rękę lub pocałunku? Chętnie wysłuchałbym porad w tej sprawie zarówno od kobiet, jak i mężczyzn.

Czy szczerość mogłaby Cię zabić?
Pewnie, że zawsze możesz kulturalnie przeprosić.
Co Ci szkodzi powiedzieć kobiecie, że Ty jesteś pewny swoich uczuć i stąd takie zachowanie, ale przepraszasz jeśli pomyliłeś się co do jej uczuć względem Ciebie?
Swoją drogą dzisiejsze kobiety to chyba jakieś ślepe skoro nie widzą, że facet jest nimi zainteresowany.
No chyba, że ona widzi, ale udaje, że nie widzi bo albo jeszcze nie jest gotowa na związek albo wcale już żadnych związków nie chce ( niestety są też takie przypadki. Kilka takich kobiet znam. Jeśli tak to lepiej odpuścić bo to niereformowalne, beznadziejne przypadki.)

[Hultaj]

A Ty ją ''komplementujesz''?
Dokładniej - kiedy ona Ci mówi, jaki jesteś świetny i jak bardzo pociechę będzie miała z Ciebie jakaś inna kobieta - czy Ty jej mówisz, jak fantastyczną jest kobietą i że niejeden facet dałby się pokroić by mieć taką dziewczynę?

---------- Dopisano o 18:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ----------

Nic Ci nie podpowiem, bo sam musisz zdecydować, czy wolisz cały czas siedzieć w swojej strefie komfortu i w najgorszym razie łudzić się marzeniami o niej, czy jesteś w stanie zaryzykować i spróbować popchnąć związek na wyższy poziom - ale obiektywnie patrząc, to okazji do delikatnego wyznania uczuć Ci nie brak, bo ona Ci je stwarza.

Tak jak dziewczyny powiedziały, jej słowa o tym, że będziesz skarbem dla innej obiecują bardzo wiele - to bardzo łatwy punkt zaczepienia, by dziewczynie wyznać, na początku jakoś subtelnie, że cholernie chciałbyś, aby to ona była tą szczęściarą.

Ale skoro Ty się boisz jej pocałować, złapać za rękę, czy zdradzić się, że Twoje uczucia do niej, to trochę więcej niż wyłącznie koleżeństwo, a ona uważa, że nie jest dla Ciebie, bo różnica wieku + ma zrytą samoocenę po ostatnim toksycznym związku, to te podchody między Wami mogą jeszcze długo trwać.

[CiekawskiRomantyk]

Witajcie.


Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, podpowiedzi, rady, kuksańce i kopniaki na rozpęd do działania (tak te też się przydają). Jestem facetem, który nie lubi działać pochopnie. Szczególnie w jej przypadku. Ok, nawet jak popełnię gafę, błąd i Ona zrazi się do mnie, albo co gorsza odsunie się ode mnie i cała ta długo budowana więź legnie w gruzy to jakoś to przetrwam, będzie ciężko, ale dam radę. Ja po prostu nie chcę być w jej życiu kolejnym facetem, na którym się zawiedzie. Dlatego staram się ostrożnie podchodzić do tematu, nie chcę jej zranić i okazać się kolejnym "jakimś tam" facetem.

[GdyKochamy]

Ale jak nic nie zrobisz to też będzie źle, bo stwierdzi, że to tylko przyjaźń.

[kasiatoya]

Napisane przez CiekawskiRomantyk

Witajcie.


Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, podpowiedzi, rady, kuksańce i kopniaki na rozpęd do działania (tak te też się przydają). Jestem facetem, który nie lubi działać pochopnie. Szczególnie w jej przypadku. Ok, nawet jak popełnię gafę, błąd i Ona zrazi się do mnie, albo co gorsza odsunie się ode mnie i cała ta długo budowana więź legnie w gruzy to jakoś to przetrwam, będzie ciężko, ale dam radę. Ja po prostu nie chcę być w jej życiu kolejnym facetem, na którym się zawiedzie. Dlatego staram się ostrożnie podchodzić do tematu, nie chcę jej zranić i okazać się kolejnym "jakimś tam" facetem.

Ona nie ma już 15 lat... wątpię żeby się zraziła i strzeliła focha po tym jak ujawnisz jej swoje uczucia i zamiary, co najwyżej może Ci dać znać, że nie jest gotowa (jeśli nie jest) albo, że nie jest zainteresowana w co akurat baaaardzo wątpię. Trochę odwagi i możesz sporo zyskać.
Tylko niech Ci nie przyjdzie do głowy grać kogoś kim nie jesteś, udawać i kombinować... w jej wieku takie rzeczy naprawdę zauważa się wyraźniej.