Czy ma sens ciągnąć ten związek dalej?

[freszend]

.Witam.
Mam pewne problemy w związku i chciałabym się poradzić.
To będzie dosyć długie, ale bardzo proszę o wytrwanie do końca
Otóż jestem z chłopakiem prawie 9 miesięcy. Kocham go bardzo mocno i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Ale nasze problemy zaczęły się od tego, że jestem bardzo nerwowa i dosyć często się kłóciliśmy, choć były też cudowne chwile między nami. Raz włamałam się na jego konto na Facebooku, bo miałam podejrzenie, że nie jest ze mną szczery. I ja patrzę, a on jakąś typiarkę komplementował. Potem tłumaczył, że był na mnie zły i chciał odreagować. No okej. Było między nami dobrze, ale bywały kłótnie. Po jakimś czasie on zaczął ze mną zrywać dosłownie co kilka dni. Ja głupia latałam za nim i go błagałam i ryczałam, żeby mnie nie zostawiał no i wracał do mnie jeszcze tego samego dnia. Ale olewał mnie strasznie i w końcu znowu zerwał. Tym razem nie biegałam za nim, tylko udawałam, że mnie to nie rusza. To po 3 dniach błagał mnie, żebym wróciła, bo on beze mnie nie może żyć i zrozumiał co stracił. To wróciłam i się okazało, że on w tym czasie co zerwał i na krótko przed zerwaniem bajerował kilka typiar na raz. Ale obiecał poprawę. To po jakichś 3 tygodniach niecałych znowu zaczął mnie olewać i zaczęły się kłótnie. I zerwał. I znowu udawałam, że mam wy☠☠☠ongo. Przy zerwaniu mówił mi, że będzie teraz ruchać inną, że poznał lepszą ode mnie i przytulił mnie ale powiedział, że teraz bedzie przytulał kogo innego. No ale wrócił znowu po 4 dniach z tą samą gadką, że mnie kocha i bla bla. A potem wyszło na jaw, że też przed zerwaniem bajerował przez fb jakąś typiarę i dlatego miał mnie gdzieś. Ale obiecał znowu poprawę. Teraz jest już między nami dobrze, ale mam wrażenie, że znowu zaczyna mnie powoli olewać.

Dodam, że ja aniołkiem też nie jestem, bo robię mu awantury, ale o co? Ja mam wrażenie, że znowu pisze z jakimiś typiarami, że mu nie wystarczam i dlatego tak robił, że mnie nie kocha...

Ja dostaję epilepsji, jak na ulicy spojrzy się na jakąś dziewczynę, no nie wiem, wpienia mnie to. A on mówi, że przesadzam i że ma tego dosyć.

Może to faktycznie moja wina, że on tak postępował? Pomóżcie, czy mam to dalej ciągnąć? On mówi, że mnie bardzo mocno kocha i to pokazuje, no ale..

[Elfir]

dla dobra męskiej części populacji zerwij i zapomnij na razie o szukaniu chłopaka.

[201607040950]

Bu!

[Elfir]

w skrócie - laska urządzała facetowi jazdy zazdrości, w kółko się kłóciła o spojrzenia na ulicy, wpisy na FB. Rozstawali i schodzili, a w międzyczasie facet szukał sobie normalnej laski, tyle że był pip*ą i nie mógł nic wyrwać, więc wracał z podkulonym ogonem do autorki.

[Ingrid80]

Cholera, trzeba edytować posty bo już nie zdążyłam przeczytać co autorka napisała :'(

[201803290936]

Napisane przez Ingrid80

Cholera, trzeba edytować posty bo już nie zdążyłam przeczytać co autorka napisała :'(

W sensie cytować.

[Ingrid80]

Właśnie :-D

[Kitka:)]

Napisane przez freszend

.Witam.
Mam pewne problemy w związku i chciałabym się poradzić.
To będzie dosyć długie, ale bardzo proszę o wytrwanie do końca
Otóż jestem z chłopakiem prawie 9 miesięcy. Kocham go bardzo mocno i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Ale nasze problemy zaczęły się od tego, że jestem bardzo nerwowa i dosyć często się kłóciliśmy, choć były też cudowne chwile między nami. Raz włamałam się na jego konto na Facebooku, bo miałam podejrzenie, że nie jest ze mną szczery. I ja patrzę, a on jakąś typiarkę komplementował. Potem tłumaczył, że był na mnie zły i chciał odreagować. No okej. Było między nami dobrze, ale bywały kłótnie. Po jakimś czasie on zaczął ze mną zrywać dosłownie co kilka dni. Ja głupia latałam za nim i go błagałam i ryczałam, żeby mnie nie zostawiał no i wracał do mnie jeszcze tego samego dnia. Ale olewał mnie strasznie i w końcu znowu zerwał. Tym razem nie biegałam za nim, tylko udawałam, że mnie to nie rusza. To po 3 dniach błagał mnie, żebym wróciła, bo on beze mnie nie może żyć i zrozumiał co stracił. To wróciłam i się okazało, że on w tym czasie co zerwał i na krótko przed zerwaniem bajerował kilka typiar na raz. Ale obiecał poprawę. To po jakichś 3 tygodniach niecałych znowu zaczął mnie olewać i zaczęły się kłótnie. I zerwał. I znowu udawałam, że mam wy☠☠☠ongo. Przy zerwaniu mówił mi, że będzie teraz ruchać inną, że poznał lepszą ode mnie i przytulił mnie ale powiedział, że teraz bedzie przytulał kogo innego. No ale wrócił znowu po 4 dniach z tą samą gadką, że mnie kocha i bla bla. A potem wyszło na jaw, że też przed zerwaniem bajerował przez fb jakąś typiarę i dlatego miał mnie gdzieś. Ale obiecał znowu poprawę. Teraz jest już między nami dobrze, ale mam wrażenie, że znowu zaczyna mnie powoli olewać.

Dodam, że ja aniołkiem też nie jestem, bo robię mu awantury, ale o co? Ja mam wrażenie, że znowu pisze z jakimiś typiarami, że mu nie wystarczam i dlatego tak robił, że mnie nie kocha...

Ja dostaję epilepsji, jak na ulicy spojrzy się na jakąś dziewczynę, no nie wiem, wpienia mnie to. A on mówi, że przesadzam i że ma tego dosyć.

Może to faktycznie moja wina, że on tak postępował? Pomóżcie, czy mam to dalej ciągnąć? On mówi, że mnie bardzo mocno kocha i to pokazuje, no ale..

faktycznie, pokazuje jak Cię kocha mówiąc że będzie teraz r...ł inną... idealna miłość, nie ma co....

Dziewczyno, ogarnij się- facet ma Cię gdzieś, wraca do Ciebie tylko dlatego, że nie wychodzi mu z innymi ( swoją drogą- ma taki charakter , że nie dziwię się że mu nie wchodzi...) Powinnaś kopnąć go w cztery litery raz na zawsze bo facet się nie zmieni

[asiuniaax]

Napisane przez freszend

.Witam.
Mam pewne problemy w związku i chciałabym się poradzić.
To będzie dosyć długie, ale bardzo proszę o wytrwanie do końca
Otóż jestem z chłopakiem prawie 9 miesięcy. Kocham go bardzo mocno i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Ale nasze problemy zaczęły się od tego, że jestem bardzo nerwowa i dosyć często się kłóciliśmy, choć były też cudowne chwile między nami. Raz włamałam się na jego konto na Facebooku, bo miałam podejrzenie, że nie jest ze mną szczery. I ja patrzę, a on jakąś typiarkę komplementował. Potem tłumaczył, że był na mnie zły i chciał odreagować. No okej. Było między nami dobrze, ale bywały kłótnie. Po jakimś czasie on zaczął ze mną zrywać dosłownie co kilka dni. Ja głupia latałam za nim i go błagałam i ryczałam, żeby mnie nie zostawiał no i wracał do mnie jeszcze tego samego dnia. Ale olewał mnie strasznie i w końcu znowu zerwał. Tym razem nie biegałam za nim, tylko udawałam, że mnie to nie rusza. To po 3 dniach błagał mnie, żebym wróciła, bo on beze mnie nie może żyć i zrozumiał co stracił. To wróciłam i się okazało, że on w tym czasie co zerwał i na krótko przed zerwaniem bajerował kilka typiar na raz. Ale obiecał poprawę. To po jakichś 3 tygodniach niecałych znowu zaczął mnie olewać i zaczęły się kłótnie. I zerwał. I znowu udawałam, że mam wy☠☠☠ongo. Przy zerwaniu mówił mi, że będzie teraz ruchać inną, że poznał lepszą ode mnie i przytulił mnie ale powiedział, że teraz bedzie przytulał kogo innego. No ale wrócił znowu po 4 dniach z tą samą gadką, że mnie kocha i bla bla. A potem wyszło na jaw, że też przed zerwaniem bajerował przez fb jakąś typiarę i dlatego miał mnie gdzieś. Ale obiecał znowu poprawę. Teraz jest już między nami dobrze, ale mam wrażenie, że znowu zaczyna mnie powoli olewać.

Dodam, że ja aniołkiem też nie jestem, bo robię mu awantury, ale o co? Ja mam wrażenie, że znowu pisze z jakimiś typiarami, że mu nie wystarczam i dlatego tak robił, że mnie nie kocha...

Ja dostaję epilepsji, jak na ulicy spojrzy się na jakąś dziewczynę, no nie wiem, wpienia mnie to. A on mówi, że przesadzam i że ma tego dosyć.

Może to faktycznie moja wina, że on tak postępował? Pomóżcie, czy mam to dalej ciągnąć? On mówi, że mnie bardzo mocno kocha i to pokazuje, no ale..

Że jak?! Boże drogi, po ile wy macie lat?...

[migotanie]

Czyli jesteście super związkiem przez te kilka dni po tym jak postanowicie być ze sobą kolejny raz? ja zawsze trzymam się zasady, że spróbować być po rozstaniu można tylko jeszcze jeden raz, a każdy następny jest przejawem naiwności lub głupoty.

[niebieskie_oczko]

Związek pełen miłości:
- koleś zrywa co chwilę
- Autorka włamuje mu się na jakieś konta, zero zaufania
- awantury
- koleś mówi, że będzie ruchać inną, ale wielce kocha

I to wszystko przez zaledwie 9 miesięcy.


Dziewczyno odpuście sobie związki. Jesteście mało dojrzali.

[ktoregos_dnia]

No związek marzenie. Dajcie sobie spokój, i Ty, i on.

[201607040950]

Omajgad... 50 shades of patologia.

Gdzie Ty dziewczyno masz godność? W torebce sobie nosisz razem z rozumem? Sama zachowujesz się nie fair, gość jest jak z szamba wyjęty i niedosuszony, traktuje Cię jak... nawet słów brak, a Ty go prosisz o powroty? Chcesz to ciągnąć?
Weź sobie daj spokój ze związkami, popracuj nad zaufaniem i opanowywaniem własnych emocji, a przede wszystkim nad szacunkiem do samej siebie i umiejętnością odróżnienia buca od faceta.

[chmura lamp neonowych]

Daj spokój ze związkami, obydwoje jesteście niedojrzali. Na początek polecam DOROSNĄĆ.

[GdyKochamy]

Toksyczny związek. Oboje jesteście nie w porządku, nie szanujecie ani siebie ani siebie nawzajem.

[niewinny roz]

[201607040950]

Napisane przez niewinny roz

Niestety możliwe, że raczej nie skoro tak natychmiast usunęła...

[gnishu]

Skończcie tę dziecinadę, błagam.

[Czekolladka]

Napisane przez freszend

.Witam.
Mam pewne problemy w związku i chciałabym się poradzić.
To będzie dosyć długie, ale bardzo proszę o wytrwanie do końca
Otóż jestem z chłopakiem prawie 9 miesięcy. Kocham go bardzo mocno i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Ale nasze problemy zaczęły się od tego, że jestem bardzo nerwowa i dosyć często się kłóciliśmy, choć były też cudowne chwile między nami. Raz włamałam się na jego konto na Facebooku, bo miałam podejrzenie, że nie jest ze mną szczery. I ja patrzę, a on jakąś typiarkę komplementował. Potem tłumaczył, że był na mnie zły i chciał odreagować. No okej. Było między nami dobrze, ale bywały kłótnie. Po jakimś czasie on zaczął ze mną zrywać dosłownie co kilka dni. Ja głupia latałam za nim i go błagałam i ryczałam, żeby mnie nie zostawiał no i wracał do mnie jeszcze tego samego dnia. Ale olewał mnie strasznie i w końcu znowu zerwał. Tym razem nie biegałam za nim, tylko udawałam, że mnie to nie rusza. To po 3 dniach błagał mnie, żebym wróciła, bo on beze mnie nie może żyć i zrozumiał co stracił. To wróciłam i się okazało, że on w tym czasie co zerwał i na krótko przed zerwaniem bajerował kilka typiar na raz. Ale obiecał poprawę. To po jakichś 3 tygodniach niecałych znowu zaczął mnie olewać i zaczęły się kłótnie. I zerwał. I znowu udawałam, że mam wy☠☠☠ongo. Przy zerwaniu mówił mi, że będzie teraz ruchać inną, że poznał lepszą ode mnie i przytulił mnie ale powiedział, że teraz bedzie przytulał kogo innego. No ale wrócił znowu po 4 dniach z tą samą gadką, że mnie kocha i bla bla. A potem wyszło na jaw, że też przed zerwaniem bajerował przez fb jakąś typiarę i dlatego miał mnie gdzieś. Ale obiecał znowu poprawę. Teraz jest już między nami dobrze, ale mam wrażenie, że znowu zaczyna mnie powoli olewać.

Dodam, że ja aniołkiem też nie jestem, bo robię mu awantury, ale o co? Ja mam wrażenie, że znowu pisze z jakimiś typiarami, że mu nie wystarczam i dlatego tak robił, że mnie nie kocha...

Ja dostaję epilepsji, jak na ulicy spojrzy się na jakąś dziewczynę, no nie wiem, wpienia mnie to. A on mówi, że przesadzam i że ma tego dosyć.

Może to faktycznie moja wina, że on tak postępował? Pomóżcie, czy mam to dalej ciągnąć? On mówi, że mnie bardzo mocno kocha i to pokazuje, no ale..

Bardzo Cię kocha i Ci to pokazuje... Tak zapytam, po czym tak sądzisz? Po tym, że co chwilę Cię zostawia, czy po tym, że Cię olewa i 'bajeruje inne typiary' () ? A może po tym, że powiedział Ci, że będzie r***ł inną? Ogarnij się dziewczyno.. Czego Ty oczekujesz?
Z drugiej strony ma rację, przesadzasz. Podchodzi mi tu pod obsesyjną zazdrość... to nie jest normalne, że 'dostaje się epilepsji' gdy facet spojrzy na inną.
Ile macie lat?

[MetalowaWdowa]

Epilepsji to ja prawie dostałam czytając to... Nie wiem ile masz lat ale wnioskuję, że niewiele, w każdym razie piszesz jakby tak było. Ani Ty mu nie będziesz już ufać ani on nie zacznie nagle Cię szanować i nie przestanie się łasić do byle panienki jaka mu się napatoczy. Ten typ tak ma a Ty skończ to, i tak już straciłaś na niego o 9 miesięcy za dużo

[kalincia]

Co to jest "typiara"?

[201607040950]

Napisane przez kalincia

Co to jest "typiara"?

Lasencja.

[HealthOne]

''Przy zerwaniu mówił mi, że będzie teraz ruchać inną, że poznał lepszą ode mnie i przytulił mnie ale powiedział, że teraz bedzie przytulał kogo innego. No ale wrócił znowu po 4 dniach z tą samą gadką, że mnie kocha i bla bla. A potem wyszło na jaw, że też przed zerwaniem bajerował przez fb jakąś typiarę i dlatego miał mnie gdzieś. Ale obiecał znowu poprawę. Teraz jest już między nami dobrze, ale mam wrażenie, że znowu zaczyna mnie powoli olewać. ''

naprawdę, chciałabym zobaczyć tę scenę w realu, ciężko mi ją sobie wyobrazić. ''Przystanęli, skąpani w blasku zachodzącego słońca, otaczały ich drzewa, gdyż był to park, on przytulił ją delikatnie do siebie- oboje wiedzieli że to rozstanie. Cichym, ale zdecydowanym głosem wyszeptał '' no cóż kochana, od dziś będę ruchał inną, a tak w ogóle ona jest lepsza od ciebie. Teraz cię przytulam, ale niedługo już będę przytulał kogo innego'' a ona przymykając lekko oczy, wróciła myślami do chwil gdy żadna inna typiara nie zakłócała harmonii w ich miłości..''
full klassik romantik.

Naprawdę, pytanie zadane w tytule jest do bólu retoryczne.

[kalincia]

Napisane przez HealthOne

''Przy zerwaniu mówił mi, że będzie teraz ruchać inną, że poznał lepszą ode mnie i przytulił mnie ale powiedział, że teraz bedzie przytulał kogo innego. No ale wrócił znowu po 4 dniach z tą samą gadką, że mnie kocha i bla bla. A potem wyszło na jaw, że też przed zerwaniem bajerował przez fb jakąś typiarę i dlatego miał mnie gdzieś. Ale obiecał znowu poprawę. Teraz jest już między nami dobrze, ale mam wrażenie, że znowu zaczyna mnie powoli olewać. ''

naprawdę, chciałabym zobaczyć tę scenę w realu, ciężko mi ją sobie wyobrazić. ''Przystanęli, skąpani w blasku zachodzącego słońca, otaczały ich drzewa, gdyż był to park, on przytulił ją delikatnie do siebie- oboje wiedzieli że to rozstanie. Cichym, ale zdecydowanym głosem wyszeptał '' no cóż kochana, od dziś będę ruchał inną, a tak w ogóle ona jest lepsza od ciebie. Teraz cię przytulam, ale niedługo już będę przytulał kogo innego'' a ona przymykając lekko oczy, wróciła myślami do chwil gdy żadna inna typiara nie zakłócała harmonii w ich miłości..''
full klassik romantik.

Naprawdę, pytanie zadane w tytule jest do bólu [B]retoryczne.

Używasz zbyt trudnych słów.

[201607040950]

Napisane przez HealthOne

''Przystanęli, skąpani w blasku zachodzącego słońca, otaczały ich drzewa, gdyż był to park, on przytulił ją delikatnie do siebie- oboje wiedzieli że to rozstanie. Cichym, ale zdecydowanym głosem wyszeptał '' no cóż kochana, od dziś będę ruchał inną, a tak w ogóle ona jest lepsza od ciebie. Teraz cię przytulam, ale niedługo już będę przytulał kogo innego'' a ona przymykając lekko oczy, wróciła myślami do chwil gdy żadna inna typiara nie zakłócała harmonii w ich miłości..''

Wrzucili na luz na tle opadającej solary. Zapylali w miacho, ale dziabnęli sie w parku. Koleś złapał swoją świnię, klepiąc ją w polędwicę - dziunia czuła, że zaraz każe jej spływać.
- Obczaj laska, tera porucham taką Andżelę, ma lepszą d.
- Spoko ziomas, obczajam - nadała mu bez spiny.
Bo to spoko kolo był, póki się typiary nie wtryniały.

[niewinny roz]

Napisane przez HealthOne

''Przy zerwaniu mówił mi, że będzie teraz ruchać inną, że poznał lepszą ode mnie i przytulił mnie ale powiedział, że teraz bedzie przytulał kogo innego. No ale wrócił znowu po 4 dniach z tą samą gadką, że mnie kocha i bla bla. A potem wyszło na jaw, że też przed zerwaniem bajerował przez fb jakąś typiarę i dlatego miał mnie gdzieś. Ale obiecał znowu poprawę. Teraz jest już między nami dobrze, ale mam wrażenie, że znowu zaczyna mnie powoli olewać. ''

naprawdę, chciałabym zobaczyć tę scenę w realu, ciężko mi ją sobie wyobrazić. ''Przystanęli, skąpani w blasku zachodzącego słońca, otaczały ich drzewa, gdyż był to park, on przytulił ją delikatnie do siebie- oboje wiedzieli że to rozstanie. Cichym, ale zdecydowanym głosem wyszeptał '' no cóż kochana, od dziś będę ruchał inną, a tak w ogóle ona jest lepsza od ciebie. Teraz cię przytulam, ale niedługo już będę przytulał kogo innego'' a ona przymykając lekko oczy, wróciła myślami do chwil gdy żadna inna typiara nie zakłócała harmonii w ich miłości..''
full klassik romantik.

Naprawdę, pytanie zadane w tytule jest do bólu retoryczne.

Idealnie ujęte

[jagerbull]

Dziewczyny zmusiłyście mnie do zalogowania się. Opisy wygrały - leżę i kwiczę

A tak poważnie to pytanie jak ktoś zauważył mocno retoryczne ale jak znam życie to "typiarka" będzie usprawiedliwiać za chwilę swojego "misiaczka"

[kalincia]

Napisane przez adeedra

Wrzucili na luz na tle opadającej solary. Zapylali w miacho, ale dziabnęli sie w parku. Koleś złapał swoją świnię, klepiąc ją w polędwicę - dziunia czuła, że zaraz każe jej spływać.
- Obczaj laska, tera porucham taką Andżelę, ma lepszą d.
- Spoko ziomas, obczajam - nadała mu bez spiny.
Bo to spoko kolo był, póki się typiary nie wtryniały.

Gratuluje talentu do parodii. Piękne to, doprawdy.

[lovender]

Napisane przez adeedra

Wrzucili na luz na tle opadającej solary. Zapylali w miacho, ale dziabnęli sie w parku. Koleś złapał swoją świnię, klepiąc ją w polędwicę - dziunia czuła, że zaraz każe jej spływać.
- Obczaj laska, tera porucham taką Andżelę, ma lepszą d.
- Spoko ziomas, obczajam - nadała mu bez spiny.
Bo to spoko kolo był, póki się typiary nie wtryniały.

aaaaa, paaaadłaaaaaaam. You made my day!!

[HealthOne]

Napisane przez adeedra

Wrzucili na luz na tle opadającej solary. Zapylali w miacho, ale dziabnęli sie w parku. Koleś złapał swoją świnię, klepiąc ją w polędwicę - dziunia czuła, że zaraz każe jej spływać.
- Obczaj laska, tera porucham taką Andżelę, ma lepszą d.
- Spoko ziomas, obczajam - nadała mu bez spiny.
Bo to spoko kolo był, póki się typiary nie wtryniały.

''dziabnęli się w parku'' <3 cudne !