Jaka antykoncepcja przy żylakach?

[_Juliette_]

Witam,
mam pytanie do kobiet, które nie mogą stosować dwuskładnikowych tabletek antykoncepcyjnych ze względu na przeciwwskazania. Jak się zabezpieczacie?
Mam 25 lat, mój narzeczony 35. Nie planujemy biologicznego potomstwa, ze względu na chorobę, na którą cierpi mój partner- jest to choroba genetyczna i nie chcemy przekazać jej dziecku.
Lekarka przepisała mi tabletki antykoncepcyjne (Vibin mini), ale nie zrealizowałam jeszcze recepty i chyba tego nie zrobię (obecnie stosujemy prezerwatywy i globulki Patentex Oval N), ze względu na moje obawy odnośnie tabletek. W mojej rodzinie praktycznie nie ma kobiet, które NIE cierpią na żylaki. Sama jeszcze ich nie mam, ale mam delikatne "pajączki" na nodze, na niewielkim obszarze, ponadto mam stojąco-chodzącą pracę, w której żylaki to norma, więc myślę, że mnie nie ominą. Wcześniej przez 4 lata brałam tabletki antykoncepcyjne (Naraya/Yasminelle i Asubtela/Yasmin) i właśnie wtedy pojawiły się te pajączki.
Obawiam się, że nie mogę brać dwuskładnikowych tabletek, nie chcę nabawić się zakrzepicy i umrzeć przez antykoncepcję. W takim razie: co robić? Czy są tu jakieś osoby w podobnej sytuacji?
Mam wrażenie, że będę musiała zmienić ginekologa, bo moja lekarka "olewa" temat potencjalnych żylaków, z innych metod antykoncepcji polecała mi tylko NuvaRing i plastry, które przecież nie różnią się pod względem hormonów od tabletek. O wkładce domacicznej nie chciała rozmawiać, powiedziała, że jej poglądy nie pozwalają jej na zakładanie wkładek pacjentkom, a zastrzyk antykoncepcyjny robi jej zdaniem "więcej szkody, niż pożytku". Nie chciałabym do końca życia używać prezerwatyw i globulek, bo to negatywnie wpływa na jakość seksu.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez _Juliette_

Witam,
mam pytanie do kobiet, które nie mogą stosować dwuskładnikowych tabletek antykoncepcyjnych ze względu na przeciwwskazania. Jak się zabezpieczacie?
Mam 25 lat, mój narzeczony 35. Nie planujemy biologicznego potomstwa, ze względu na chorobę, na którą cierpi mój partner- jest to choroba genetyczna i nie chcemy przekazać jej dziecku.
Lekarka przepisała mi tabletki antykoncepcyjne (Vibin mini), ale nie zrealizowałam jeszcze recepty i chyba tego nie zrobię (obecnie stosujemy prezerwatywy i globulki Patentex Oval N), ze względu na moje obawy odnośnie tabletek. W mojej rodzinie praktycznie nie ma kobiet, które NIE cierpią na żylaki. Sama jeszcze ich nie mam, ale mam delikatne "pajączki" na nodze, na niewielkim obszarze, ponadto mam stojąco-chodzącą pracę, w której żylaki to norma, więc myślę, że mnie nie ominą. Wcześniej przez 4 lata brałam tabletki antykoncepcyjne (Naraya/Yasminelle i Asubtela/Yasmin) i właśnie wtedy pojawiły się te pajączki.
Obawiam się, że nie mogę brać dwuskładnikowych tabletek, nie chcę nabawić się zakrzepicy i umrzeć przez antykoncepcję. W takim razie: co robić? Czy są tu jakieś osoby w podobnej sytuacji?
Mam wrażenie, że będę musiała zmienić ginekologa, bo moja lekarka "olewa" temat potencjalnych żylaków, z innych metod antykoncepcji polecała mi tylko NuvaRing i plastry, które przecież nie różnią się pod względem hormonów od tabletek. O wkładce domacicznej nie chciała rozmawiać, powiedziała, że jej poglądy nie pozwalają jej na zakładanie wkładek pacjentkom, a zastrzyk antykoncepcyjny robi jej zdaniem "więcej szkody, niż pożytku". Nie chciałabym do końca życia używać prezerwatyw i globulek, bo to negatywnie wpływa na jakość seksu.

Zmień lekarza i powiedz mu o swoich obawach i o tym, że chcesz mieć spiralę. Tyle.

[ewa 81]

Ja też nie mogę żadnych hormonów ze względu zdrowotnych i jedyna w miarę skuteczna antykoncepcja dla mnie to wkładka miedziana ...

Zmień lekarza i powiedz że chcesz wkładkę ...Żaden odpowiedzialny lekarz nie przepisze hormonów jeśli są przeciwwskazania czyli trzeba szukać do skutku dobrego gina ..A często poglądy lekarzy zmieniają się w priv gabinecie

[luffka]

Ja brałam pigułki przez 5 lat, mimo przeciwwskazań. .. W końcu zmadrzałam i założyłam miedzianą wkładkę. Jestem bardzo zadowolona i czuję się znacznie lepiej. Polecam znaleźć mądrego lekarza i z nim porozmawiać.

[_Juliette_]

Napisane przez ewa 81

A często poglądy lekarzy zmieniają się w priv gabinecie

Ta pani właśnie w prywatnym gabinecie ma te poglądy... nie moja to sprawa, jak je ma, to okay, ale podpadła mi swoją niekompetencją ostatnio (powiedziała, że NuvaRing to minimalna dawka hormonów, dużo mniejsza niż tabletki, a nie jest tak, dodatkowo stwierdziła, że hormonalne wkładki domaciczne to ogromna dawka hormonów- a zawierają tylko gestagen, który nie wpływa na krzepliwość tak jak estrogeny, a dodatkowo uwalnia się powoli i w małych dawkach).

Nie mam dzieci, więc dla mnie miedziana wkładka to tylko GyneFix. Dziewczyny, zabezpieczacie się dodatkowo, oprócz tego, że macie wkładki? Pytam, bo trochę przeraża mnie wskaźnik Pearla wkładek, nie jest tak dobry jak w przypadku tabletek anty. I czy Wy/Wasi partnerzy czujecie nitki od wkładki podczas stosunku?

[ewa 81]

Mi gin odradził wszelkie hormony ze względów zdrowotnych (nawet wkładki )
Ja mam miedzianą od lipca i jak narazie jest ok żałuje że wcześniej nie zdecydowałam się na nią tylko męczyłam się z dobraniem hormonów między innymi przez niekompetencje lekarza ,gdy trafiłam do obecnego gina od razu powiedział że n ie wypisze rp na hormony ze względu na przeciwwskazania ...

Wkładki nie czuje ani ja ani mąż ,nie zabezpieczam się dodatkowo byłam na kontrolnym usg i wkładka jest na swoim miejscu kolejna wizyta za pół roku ...Wkładkę zakładałam w prywatnym gabinecie lekarza do którego chodzę na nfz ,kontrola ew.wizyty normalnie w przychodni ...

Co do skuteczności to jest chyba zbliżona do tabletek i wogóle hormonów a zaleta jej taka że nic praktycznie nie wpływa z leków,biegunki ,wymiotów na jej skuteczność .Wskaźnik też nie jest taki zły Pearla 0,6-0,8, wykazują wkładki wewnątrzmaciczne zawierające miedź. Skuteczność wkładek domacicznych jest najwyższa ze wszystkich odwracalnych metod antykoncepcji

Poszukaj więc innego lekarza ...

[luffka]

Napisane przez _Juliette_

Nie mam dzieci, więc dla mnie miedziana wkładka to tylko GyneFix. Dziewczyny, zabezpieczacie się dodatkowo, oprócz tego, że macie wkładki? Pytam, bo trochę przeraża mnie wskaźnik Pearla wkładek, nie jest tak dobry jak w przypadku tabletek anty. I czy Wy/Wasi partnerzy czujecie nitki od wkładki podczas stosunku?

Ja mam GyneFix Mini od 2-óch lat I nie zabezpieczam się dodatkowo, w pełni ufam tej metodzie! GyneFix ma trochę lepszy wskaźnik Pearla niż zwykłe wkładki, a to pewnie dlatego, że ciężko o jej przesunięcie...

[_Juliette_]

Zdecydowanie poszukam innego lekarza. Wydaje mi się, że moja lekarka nie bardzo zna się na antykoncepcji i pisze wszystkim pacjentkom tabletki na oślep.
Nie jestem pewna, czy będę mogła mieć GyneFix, bo moje miesiączki są dość obfite i bolesne, a wkładka podobno je pogarsza...?

[luffka]

Napisane przez _Juliette_

Zdecydowanie poszukam innego lekarza. Wydaje mi się, że moja lekarka nie bardzo zna się na antykoncepcji i pisze wszystkim pacjentkom tabletki na oślep.
Nie jestem pewna, czy będę mogła mieć GyneFix, bo moje miesiączki są dość obfite i bolesne, a wkładka podobno je pogarsza...?

Poczytaj o Gynefix. Moje okresy wyglądają tak samo jak wcześniej... Gynefix (wersja mini) nie zwiększa obfitości okresów. Ja tylko pierwszy okres po założeniu miałam obfitszy, potem już było normalnie.

[ewa 81]

Co do obfitości okresu ja też pierwszy bardziej obfity później już tak jak bez wkładki ..

[_Juliette_]

Dziękuję bardzo za odpowiedzi, dziewczyny Bałam się, że zostanie mi metoda pt. NPR + płacz i zgrzytanie zębami. Może nowy ginekolog zechce poważnie ze mną pogadać na temat wkładki, jak nie, to będę szukać dalej.
Z ciekawości: uważacie, że spirala to środek wczesnoporonny, czy że plemniki po prostu nie przeżywają w "towarzystwie" miedzi? Nie chcę zaczynać światopoglądowej dyskusji, pytam, bo mimo że badania, które wskazują, że wkładki to środki antykoncepcyjne, a nie wczesnoporonne, to lekarze często wciąż traktują je jako "zło".

[luffka]

Napisane przez _Juliette_

Dziękuję bardzo za odpowiedzi, dziewczyny Bałam się, że zostanie mi metoda pt. NPR + płacz i zgrzytanie zębami. Może nowy ginekolog zechce poważnie ze mną pogadać na temat wkładki, jak nie, to będę szukać dalej.
Z ciekawości: uważacie, że spirala to środek wczesnoporonny, czy że plemniki po prostu nie przeżywają w "towarzystwie" miedzi? Nie chcę zaczynać światopoglądowej dyskusji, pytam, bo mimo że badania, które wskazują, że wkładki to środki antykoncepcyjne, a nie wczesnoporonne, to lekarze często wciąż traktują je jako "zło".

Jak będziesz miała jakieś pytania to chętnie odpowiem, bo ja już 2 lata mam Gynefix... A ściągałam ją z Belgii, bo w Polsce jeszcze nie była dostępna

Nie mam zdania, bo jest mi to raczej obojętne, niech każdy sobie sam osądzi... A jeśli masz wątpliwości, to zostają inne metody anty...

[NiebieskaKoszula]

Napisane przez luffka

Jak będziesz miała jakieś pytania to chętnie odpowiem, bo ja już 2 lata mam Gynefix... A ściągałam ją z Belgii, bo w Polsce jeszcze nie była dostępna

Nie mam zdania, bo jest mi to raczej obojętne, niech każdy sobie sam osądzi... A jeśli masz wątpliwości, to zostają inne metody anty...

Przepraszam, że tak się wcinam do wątku przy okazji Ale właśnie mam pytanie odnośnie Gynefix, ponieważ ze względu na przeciwwskazania (również możliwość wystąpienia żylaków, notoryczne migreny i zasłabnięcia) nie powinnam brać tabletek, to chciałam czegoś się dowiedzieć na jej temat ale nie ze strony internetowej. Jestem przed 20stką i przez najbliższe 10 lat z partnerem nie planujemy dzieci (o ile w ogóle się zdecydujemy). Natomiast tak jak u autorki mój lekarz olewa temat, hormony biorę od 1,5 roku (Diane-35/Sylvie-20/Angiletta) a boję się że może to źle wpłynąć na mnie nie tylko ze względu na zakrzepicę ale też możliwość pogorszenia stanu z migrenami
Luffka czy mogłabyś powiedzieć coś więcej na temat Twoich doświadczeń z Gynefix? Chociaż przypuszczam, że i tak będę musiała zmienić ginekologa by chciał mi założyć takową wkładkę

[luffka]

A co chces wiedzieć? Ja jestem bardzo zadowolona, nie czuję wkładki, mój mąż też nie Okresy są takie jak przed założeniem, cytologia grupa 1 , nie mam problemów z grzybicą czy innymi przypadłościami... Założenie bolało, ale da się wytrzymać. Jak coś więcej chces wiedzieć to śmiało pytaj.

[NiebieskaKoszula]

Napisane przez luffka

A co chces wiedzieć? Ja jestem bardzo zadowolona, nie czuję wkładki, mój mąż też nie Okresy są takie jak przed założeniem, cytologia grupa 1 , nie mam problemów z grzybicą czy innymi przypadłościami... Założenie bolało, ale da się wytrzymać. Jak coś więcej chces wiedzieć to śmiało pytaj.

Hm przede wszystkim jak psychicznie się przyzwyczaiłaś, że nie bierzesz tabletek? Chyba będę się stresowała, że tylko patyczek w macicy mnie chroni, taki wiesz "namacalny mechanizm" jak to mówi mój TŻ. On miał problem, większy niż ja z przyzwyczajeniem się do tabletek, nie mógł uwierzyć że jedna mała tableteczka ma chronić przed ewentualnym zajściem w ciążę. Teraz psychicznie jest już okey, ale ogólnie rzadko we mnie dochodzi - podobno ma lepszy komfort psychiczny wtedy.

Jak wyglądało u Ciebie zakładanie tej wkładki? Jakbyś mogła to jakoś szerzej opisać byłabym bardzo wdzięczna

Chciałam jeszcze zapytać na jaki okres czasu się zdecydowałaś - z tego co czytałam tam jest chyba 3 i 5 lat - i czy stosujecie coś oprócz wkładki?

Jak mi sie coś jeszcze wspomni to dopiszę, na razie tyle

[luffka]

Nie mieliśmy problemu z przestawieniem się na wkładkę i na zaufanie tej metodzie, w końcu ma taką samą skuteczność jak pigułki... Jeśli miałabym mieć z tym problem to chyba wolałabym prezerwatywy
Zakładanie odbyło się w ostatnim dniu krwawienia z odstawienia pod kontrolą usg...
Ja mam wersję mini bo ta standard by u mnie nie weszła. Na forach jest informacja, ze jest na 3 lata, ale producent odpisał mi, że może byc używana do 5 lat i do tego czasu zachowuje skuteczność.

[NiebieskaKoszula]

Napisane przez luffka

Nie mieliśmy problemu z przestawieniem się na wkładkę i na zaufanie tej metodzie, w końcu ma taką samą skuteczność jak pigułki...Jeśli miałabym mieć z tym problem to chyba wolałabym prezerwatywy
Zakładanie odbyło się w ostatnim dniu krwawienia z odstawienia pod kontrolą usg...
Ja mam wersję mini bo ta standard by u mnie nie weszła. Na forach jest informacja, ze jest na 3 lata, ale producent odpisał mi, że może byc używana do 5 lat i do tego czasu zachowuje skuteczność.

Dziękuję Ci za odpowiedź Teraz należy tylko poszukać odpowiedniego lekarza

[weroniqe87]

Ja również miałam ten dylemat na jaką antykoncepcję się zdecydować, bo mam pracę stojącą i niestety jestem narażona na żylaki bardziej niż inni. Mam już dwa i obawiałam się kolejnych. Ginekolog zaproponował mi wkładkę hormonalną bez estrogenów - Levosert. Plusem tej wkładki jest też to, że działa na bolesne miesiączkowanie zmniejszając je lub całkowicie hamując.

[Anabelle_]

Również mam problem z żylakami i był dylemat co do tabletek, ale ostatecznie udało się znaleźć rozwiązanie i jest wkładka hormonalna - zdecydowanie mniejsze ryzyko niż przy tabletkach.

[Poalina]

Może zmień ginekologa, jest dużo innych metod antykoncepcji. Mogę Ci polecić pierścień dopochwowy. Podsyłam dla Ciebie link, poczytaj xxx