2015-11-21, 15:57 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 19
|
Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
zakładam nowy wątek, ponieważ przeszukałam forum i nie znalazłam żadnego, który by to wszystko w sobie posiadał.
Mam już dość, muszę się w końcu wygadać... Zacznę od tego, że jesteśmy razem ok 2 lata a od roku mieszkamy razem. W wakacje byliśmy na zarobku w Belgii (ja jeżdżę tam od 8 lat, on był drugi raz). On wszystko wydał od razu po powrocie na samochód (sama dołożyłam mu 2 tysiące na samochód o którym marzył), ja mam jeszcze pieniądze z Belgii ale nie mogę puki co znaleźć pracy,dorabiam sobie dając korepetycje, on pracuje. Pracuje...ale niestety ja tych pieniędzy nie widzę... Za swoją część mieszkania płaci, ale resztę opłacam ja - internet, tv i jedzenie. Kiedy mówię mu że mógłby zrobić jakieś zakupy to mówi mi - przecież wiesz ze nie mam kasy. W domu też wszystko robię ja - przecież on pracuje, więc powinnam wg niego. Nie ma kasy na życie, ale do samochodu ciągle coś kupuje (zaznaczam że nie są to rzeczy bez których samochód by nie jeździł) a to jakieś znaczki bo ładniejsze, a to jakieś preparaty do pielęgnacji (piąty wosk, bo ten może będzie lepszy itp), a to jakieś elementy nagłośnienia (no bo musi być głośno, być dobry bass itp). Ja rozumiem że ma hobby, pasję czy jak to nazwać, ale czy nie powinien trochę pomyśleć o tym żeby kupić np: jedzenie? Ja mu gotuję, sprzątam, piorę, a on w domu nie robi nic. Wraca z pracy i siada przed komputerem scroluje facebooka, przegląda głupie stronki z filmikami, gra w gry itp. Najbardziej wkurza mnie jak ogląda stronki, niby z muzyką, ale są na nich zdjęcia półnagich lasek itp (moja samoocena wynosi -100 i on o tym doskonale wie). Na obiad siada ze mną a potem z powrotem. Jedyna forma spędzania wspólnego czasu to oglądanie seriali i jeżdżenie na spoty (na których zawsze i tak mnie zostawia i idzie gadać z kumplami, nie mam o to żalu bo maja wspólne tematy, ja gadam z laskami). Do jego rodziców jak jedziemy to ja z nimi siedzę a on jak zawsze gdzieś znika, a do moich to w ogóle nie jeździmy, bo on zawsze ma jakaś wymówkę. Jak w końcu pojedziemy do mojej mamy to on mówi że go zmuszam i jak zawsze jestem ta najgorsza. Co jeszcze... Nie potrafi wypowiedzieć zwykłych słów uprzejmości jak proszę, dziękuję itp. Jak mu zwrócę uwagę to mi się śmieje w twarz. Ostatnio powiedziałam mu że nie wiem jak on swoje dzieci wychowa w przyszłości skoro sam nie umie podstawowych zasad dobrego wychowania (już nie mówiąc o przepuszczaniu w drzwiach itp), a on mi na to że na pewno wychowamy je dobrze - tak jak moi rodzice wychowali mojego brata (czyli nie wychowamy w ogóle bo mój brat jest straszny, ale o tym już nie ma co mówić, ja jestem inna i wszyscy o tym wiedzą). Jest bezczelny i zawsze ma gotową ripostę. A najgorsze jest to że w ogóle o siebie nie dba. Dosłownie - nie myje się. Potrafi chodzić 3 dni w tej samej koszulce i w niej spać, nie myć się przy tym, a gdy zwrócę mu uwagę, śmieje się szyderczo, że i tak go kocham, małego trolla. Dlatego często nie mam ochoty na seks z nim, co go wkurza… Właściwie seks z nim już mnie tak nie kręci jak kiedyś. Tak więc... Jest niewychowany (a wiadomo, że nie ja jestem od wychowywania go, więc to się nie zmieni), jest darmozjadem, brudasem i jeszcze się z tego cieszy... Dziś pojechał do kumpla, jak powiedział - na godzinę. Wrócił po ponad dwóch i zadowolony chciał żebym przyszła się przytulić. Ja nie chciałam, bo przed wyjściem się poksyksalismy o głupotę, a jeszcze wkurzyłam się, że tak późno wrócił. Oczywiście zrobił ze mnie najgorszą, że mam problemy o to, że wyszedł do kumpla. Wcale nie miałam i tu nie chodzi o kontrolowanie, tylko o to, że on tym swoim samochodem lubi sobie przyświrować (pseudo drift) i ostatnio jak jechaliśmy razem to go poniosło i o mały włos by dwóch lasek nie potrącił, bo stracił panowanie nad samochodem. Martwiłam się, że znowu coś mu odwaliło i nie udało mu się opanować samochodu. Oczywiście kłótnia przybrała ton - jaka ja zła jestem bo o wszystko się czepiam i na nic mu nie pozwalam, więc mu wszystko "wyrzygałam" tak jak wam tu piszę. Jego reakcja? Śmiał mi się w twarz i jeszcze powiedział że to przeze mnie ma problemy w pracy (podobno szef ma go za nieudacznika i niedojdę, a pracuje tam dopiero 2 miesiące). Powiedział że nie chce mu sie kłócić i dlatego nie będzie ze mna rozmawiał. Ale ja nie chciałam sie kłócić. Wszystko jak zawsze na mnie zwalił i poszedł grać w grę. Ja mam dość... Nie wiem czy to już koniec? Widzę, że ma mnie za nic... Zaznaczam, że wiele razy próbowałam z nim rozmawiać na spokojnie, bez krzyków i kłótni. Oczywiście kończyło się to kłótnią bo albo on zaczął mnie wyzywać, albo zaczął mówić słowa, które (wie o tym doskonale) działają na mnie jak płachta na byka i wiadomo co dalej. Jest wiele wiele wieli więcej rzeczy, które po prostu mnie dobijają w nim. Kocham go, ale coraz częściej się zastanawiam, czy to w ogóle ma sens?? Jak jest dobrze, to jest między nami spoko, ale jak juz coś mi się nie spodoba, to jest piekło Chcę tylko powiedzieć, że on ma w sobie to coś, co powoduje, że nie ważne jak się pokłócimy i co on mi takiego nie powie, to i tak daję się zawsze udobruchać (ale nie są to słowa przepraszam). Mieszkamy razem, on ma gdzie wrócić, ja już nie mam możliwości powrotu do domu i wiem, że bez tej jego połowy czynszu bym sobie nie poradziła. Co robić??
__________________
RE RE QM QM |
2015-11-21, 16:14 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 77
|
Dot.: Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
No tak patrząc na to okiem faceta, to niefajnie się ten twój zachowuje.
|
2015-11-21, 16:41 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
A po kij Ci taki chłop?
Se gosposię, "przynieś, wynieś, pozamiataj" cwaniak znalazł. Już lepiej kobiety, sensownej współlokatorki sobie poszukaj jak potrzebujesz dzielić z kimś koszty mieszkania i po sprawie. Serio. Z obcą osobą chyba byłabyś szczęśliwsza. Facet nie dba o higienę a Ty chcesz z nim być? Nie boisz się, że z jego braku higieny coś złapiesz, ucierpi Twoje zdrowie itd.? Na co Ty czekasz? Aż zajdziesz z nim w ciążę i odejść będzie Ci jeszcze trudniej? A pogoń go i tyle. I na drugi raz unikaj bezwartościowych typków. Mój TŻ nie ma FB. Też tacy są. A granie w gry nie przeszkadza mu w zrobieniu dla nas posiłku.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
2015-11-21, 16:46 | #4 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
Czy ten chłop ma jakąś zaletę?
|
2015-11-21, 16:46 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
|
Dot.: Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
Kopnij go w 4 litery i ułóż sobie życie bez niego. Nie musisz mieszkać z nim, poszukaj współlokatorki.
__________________
"Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm" |
2015-11-21, 16:54 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 115
|
Dot.: Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
Nie dosc ze darmozjad, ktorego praktycznie utrzymujesz, to jeszcze smiedzi. Na prawde uwazasz, ze to najlepsze, co moglo Cie spotkac?
|
2015-11-21, 17:01 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 269
|
Dot.: Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
Najlepsze co możesz zrobić dla siebie to odejść. Gdybyś miała jakieś wątpliwości to przeczytaj to co napisałaś na głos. To przykre ale on się zachowuje jakby wiedział, że bez względu na okoliczności ty go nie zostawisz. Zastanów się za co go kochasz, bo ja nie mam pojęcia.
Wysłane z mojego D6503 |
2015-11-21, 17:12 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 359
|
Dot.: Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
Z opisu wychodzi facet,który:
-znalazł sobie sprzątaczkę i kucharkę za darmo -jest złośliwy i bezczelny -myśli tylko o sobie i swoich przyjemnościach -nie umie zarządzać pieniędzmi -ma mentalność rozpuszczonego gimnazjalisty -jest brudasem Po co ci taki facet? |
2015-11-21, 17:24 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 834
|
Dot.: Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
próbowałam wczuć się w rolę twojego faceta. wygląda to trochę jakby dalej żył swoim życiem singla, tzn. nie martwi się o jedzenie (może rodzice zawsze to zapewniali a teraz robisz o ty), dba jedynie o swoje hobby a nie o tak przyziemne sprawy jak rzeczy do domu, nie myje się dniami bo mu tak wygodnie, po prostu żyje bo tak mu jest dobrze. nie widzę tu czegoś wspólnego. a twoje zachowanie może odbierać jak za przeproszeniem ( ) marudzenie matki...umyj się, zrób zakupy etc. no trochę jak dziecko się zachowuje. nie widać chęci od niego do współpracy i budowania czegoś wspólnie. on żyje jak mu wygodnie. nie wiem co poradzić. mogłabyś też zacząć żyć jak tobie wygodnie i nie zważać na to co on zaniedbuje i zająć się sobą tak jak on to robi teraz nie zważając na dobro wspólne (nawet te słowa dziękuję, proszę). ale nie wiem czy to coś da. może musi dorosnąć do tego. nie jesteś od wychowywania go, to racja. on pewnie nie widzi problemu. mam nadzieję że inne wizażanki bardziej pomogą
|
2015-11-21, 17:27 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Nad morzem
Wiadomości: 360
|
Dot.: Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
Jeju dziewczyno, ręce opadają.
"Kocham go" - super, a za co? Ach, zapomniałam, że kocha się za nic. Następna daje się traktować jak ścierka i ostatnia frajerka i się zastanawia, czy to jeszcze ma sens. Przecież możesz wynająć pokój na stancji. Wyniesie Cię może nawet jeszcze mniej, a do tego zaoszczędzisz na żarciu, bo przecież teraz kupujesz jedzenie dla Was dwojga. |
2015-11-21, 17:45 | #11 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
Cytat:
Co to znaczy "poksyksalismy"? |
|
2015-11-21, 18:56 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 592
|
Dot.: Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
Z tego co pieszesz to teraz robisz zakupy dla dwóch osób, jak go nie będzie to jednak będziesz miała więcej kasy i spokojnie poszukasz współlokatorki.
|
2015-11-21, 18:59 | #13 |
Banana Fana Fo!
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 422
|
Dot.: Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
Przecież on Cię wykorzystuje. Po co Ci taki facet. Wyprowadz się z tego mieszkania albo poszukaj współlokatorki.
__________________
Zapuszczam włosy |
2015-11-21, 20:31 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
Rzuć go. Na świecie są miliony lepszych facetów...
|
2015-11-21, 20:54 | #15 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 77
|
Dot.: Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
Cytat:
|
|
2015-11-21, 20:59 | #16 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
Cytat:
__________________
-27,9 kg |
|
2015-11-22, 07:23 | #17 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
Nie masz niczego, co jest podstawą prawdziwego związku. Po co robisz za gospodynię domową facetowi, który ci za to nie płaci? Skoro nie daje ci niczego w zamian? Wiesz, on się czuje na tyle pewnie, że się z ciebie śmieje, a ma pewność, że i tak cię ma. Nie wstyd ci dawać się tak robić w balona?
|
2015-11-22, 08:26 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
Czas zażądać pensji. Gosposiom się płaci. Bo Ty jesteś gosposią, nie partnerką, czas to sobie uświadomić.
|
2015-11-22, 08:37 | #19 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
|
2015-11-22, 11:28 | #20 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 19
|
Dot.: Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
Cytat:
A jeśli chodzi o to mieszkanie... mieszkałam już wiele razy w różnych miejscach i nigdy na tym dobrze nie wyszłam... Nie wiem, może ja mam jakiegoś pecha?? A jeśli chodzi o to wszystko co pisaliście... Wiem, że powinnam odejść, ale myślałam, że to się da jeszcze jakoś naprawić... Skoro mówicie, że już nic się nie da zrobić... Wiadomo tez, że samych wad to on nie ma... Są też i zalety. On ma takie swoje "przebłyski". Czasami naprawdę jest fajnie. Tzn jak już odejdzie od tych swoich gierek czy tam fejsa, to potrafi być czuły i miły. Ale mi to nie wystarcza. Wczoraj po tej kłótni, jak zawsze poszedł OSTENTACYJNIE zrobic sobie obiad, by pokazać że jednak umie. Czyli umie! To dlaczego nie może tego zrobić od czasu do czasu za mnie, tak sam od siebie?? Nawet mnie później przeprosił i powiedział że mnie ostatnio zaniedbuje, bo powiedziałam, że jest zbyt pewny siebie i niech nie myśli, że nie miałabym gdzie się podziać jakbyśmy sie rozstali... Hmmm...
__________________
RE RE QM QM Edytowane przez zabakikker Czas edycji: 2015-11-22 o 11:35 |
|
2015-11-22, 11:29 | #21 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
|
2015-11-22, 11:42 | #22 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 39
|
Dot.: Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
Cytat:
Szkoda Twojego czasu. |
|
2015-11-22, 11:43 | #23 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Nad morzem
Wiadomości: 360
|
Dot.: Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
Cytat:
Nie szukaj wymówek i nie marnuj sobie życia. No jak tak można? |
|
2015-11-22, 11:45 | #24 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
|
2015-11-22, 13:17 | #25 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
|
2015-11-23, 01:55 | #26 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
|
Dot.: Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
Ale BUC....! Jestem w szoku...
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Keep movin! |
2015-11-23, 15:10 | #27 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 19
|
Dot.: Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
Zastanawiam się... a może to ze mną jest coś nie tak?? Pochodzę z rodziny, w której matka była "posłuszna" ojcu... Może ja tak samo się sama z siebie podporządkowałam, a on to wykorzystał? No bo w sumie, moja mama wstawała wcześnie rano i robiła ojcu i nam kanapeczki do pracy/ szkoły, obiad zawsze był na stole itp... A ja? Ja chyba nie umiem mu nie zrobić, bo wiem, że będzie głodny. Normalnie to jak on idzie na 8. do pracy, to ja wstaje o 7. i robię mu kanapki do pracy. Wiem, matka polka Dziś mu nie zrobiłam. Po tym co tu przeczytałam powiedziałam sobie - niech sam sobie poradzi. I co? I jak dzwonił ok 13. żeby się mnie zapytać czy będę z nim wracać do domu z korepetycji, to przyznał się, że jeszcze nic nie jadł!!!! Żal mi go, bo kurde ja nie lubię jak ktoś jest głodny I najgorsze jest to, że czuję się odpowiedzialna za to, że nic nie jadł Jak mieszkał z rodzicami to jemu też babcia zawsze gotowała i robiła jedzenie. On chyba myśli, że tak ma być. Jego ojciec ma firmę, a do domowego budżetu (na jedzenie) też się nie dokłada. Ale przecież tak nie jest ok! On ma 28. lat! A zachowuje się jak dzieciak Może to moja wina?
__________________
RE RE QM QM |
2015-11-23, 15:17 | #28 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 77
|
Dot.: Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
Cytat:
|
|
2015-11-23, 15:45 | #29 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Nad morzem
Wiadomości: 360
|
Dot.: Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
Cytat:
|
|
2015-11-23, 16:53 | #30 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 19
|
Dot.: Odejść, czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Pomocy!!!
Cytat:
Wiem Wiem Wiem Ale ja nie umiem żyć będąc nikomu niepotrzebna
__________________
RE RE QM QM |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:47.