Ile pieniędzy można wyciągnąć na studiach? - temat społeczny

[samotny_t]

Naszły mnie takie rozmyślania. Sam kończyłem studia już jakiś czas temu, a obecnie pojawiło się dużo możliwości stypendialnych dla młodych. Zatem zakładamy, że:
- ktoś idzie na 5-letnie studia
- mieszka na nich z rodzicami
- wszystkie swoje wydatki finansuje sam, od rodziców ma tylko mieszkanie i jedzenie w domu
- jest dobry i dostaje stypendia.

W temacie chodzi o to, żeby oszacować, jaki może być stan konta takiej osoby po 5 latach studiów, czyli taki kapitał na życie.

Czy liczyć stypendium socjalne? Przyznaję, że nie wiem, chętnie poczytam wypowiedzi w tej sprawie. Czy liczyć pracę? A może tylko wakacyjną? Też chętnie poczytam.

Od razu źródła które mi przychodzą do głowy dla dobrych studentów:
stypendium rektora - 5lat * 9 mcy * ok. 500 zł = 22 500 zł
stypendium ministra - 4 lata* 15 000 zł = 60 000 zł

Zapraszam do dyskusji

[201607111632]

Po pierwsze, nie dostaje się stypendium rektora na I roku, tylko od II, po drugie kwoty stypendiów są baaardzo rożne zależnie od uczelni no i chyba nie da się odłozyć absolutnie całego stypendium, nie wydając kompletnie nic?

[samotny_t]

Napisane przez amelsss

Po pierwsze, nie dostaje się stypendium rektora na I roku, tylko od II

Nie.

Napisane przez amelsss

chyba nie da się odłozyć absolutnie całego stypendium, nie wydając kompletnie nic?

Absolutnie prawda Dlatego podanie przeze mnie oszacowań stypendium to tylko wstęp, właśnie trzeba rozważyć ile ktoś może wydać itp. i na tej podstawie szacować stan konta po studiach

[201607111632]

Napisane przez samotny_t

Nie.

A widzisz na mojej uczelni tak właśnie jest, na I roku nie można dostac stypendium rektora. Oczywiście na I roku studiów I stopnia, na magisterce tak.

[201607040940]

Napisane przez samotny_t

Nie.


Absolutnie prawda Dlatego podanie przeze mnie oszacowań stypendium to tylko wstęp, właśnie trzeba rozważyć ile ktoś może wydać itp. i na tej podstawie szacować stan konta po studiach

nie dostaje stypendium rektora na I roku. Nie uzyska stypendium ministra bo to wybitnie trudne. Przyjmijmy ze chodzi do na uczelnię pieszo bo mieszka blisko. jest zdrowy.
Koszty 100zł komórka+ 100 zł jakieś wyjścia + przeciętnie 100 zł ciuchy, kosmetyki = 300 zł koszta mies x 60 miesięcy = 18 .0000
styp. rektora 48x1000=48.000
styp.socjalne: 60x500= 30.000
zostało: 60.000 zł

Jeżeli jest chorowity, imprezowy i ma kosztochłonne hobby to 0czywiście zostanie dużo mniej.

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

Napisane przez amelsss

A widzisz na mojej uczelni tak właśnie jest, na I roku nie można dostac stypendium rektora. Oczywiście na I roku studiów I stopnia, na magisterce tak.

też tak uważam.

[Cindy28]

Napisane przez Gosiaczek1969

Jeżeli jest chorowity, imprezowy i ma kosztochłonne hobby to 0czywiście zostanie dużo mniej.

Warto pamiętać o nieśmiertelnym ksero i pomocach naukowych.
Jeśli studiuje się wymagający kierunek zazwyczaj książki trzeba kupować - nierzadko sprowadzać zza granicy, więc to dodatkowy koszt.

[MissChievousTess]

Jak ktoś mieszka z rodzicami to raczej na socjalne nie ma co liczyć. Stypendium tez raczej nikt nie dostaje na cały tok studiów tylko co rok jest selekcja i co rok trzeba walczyć o średnią.
Kwoty stypendiów z roku na rok są coraz niższe i dostaje je może 5% najlepszych na roku.
Studia to wydatek a nie sposób na zgromadzenie gotówki. Ktokolwiek myśli inaczej jest w błędzie.

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez Gosiaczek1969

kosmetyki = 300 zł

300 zł miesięcznie na kosmetyki? Facet?

Moim zdaniem "zarabiając" nawet te 500 zł na studiach raczej się wiele nie odłoży. Delikatnie mówiąc.

[201607211025]

Bardzo dużo jak się jest cwanym. ,,Koleżanka" z roku naściągała sobie (bo tylko to i wyłącznie robi) najwyższe stypendium na uczelni, chyba było to 950 zł, plus socjalne, bo się chwaliła, że któreś z rodziców pracuje na czarno.

[stesia]

Napisane przez MissChievousTess

Jak ktoś mieszka z rodzicami to raczej na socjalne nie ma co liczyć.

ale socjal nie ma nic wspólnego z tym czy się mieszka z rodzicami czy nie, przynajmniej u mnie tak było, brało się pod uwagę dochody rodziców i czy ma się rodzeństwo które się uczy, nie było ważne czy ktoś mieszka z rodzicami czy gdzieś tam coś wynajmuje

u mnie socjalne wahały się od 100 do 600 zł
rektora gdzieś w okolicach 400-500, można sie było starać od 2 roku
na wybranych kierunkach stypendium unijne 900 zł, zazwyczaj tylko na 1 stopniu
znajomy wyciągał miesiecznie ok 1500
plus do tego można chyba wyciągnąć stypendium z fundacji, wiem że u mnie na roku 3 dziewczyny takie coś brały, ale nie wiem na jakiej zasadzie to miały

jeśli chodzi o socjal to znajoma i jej siostra studiowały w 1 mieście na 2 różnych uczelniach, wiadomo dochód na rodzinę taki sam a jedna dostawała połowę tego co druga

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Napisane przez Gosiaczek1969

n
styp. rektora 48x1000=48.000
styp.socjalne: 60x500= 30.000
zostało: 60.000 zł
.

wydaje mi sie czy liczysz tak jakby te stypendia otrzymywał przez cały rok a nie przez 9 miesięcy?

[MissChievousTess]

stesia, zależ na jakiej uczelni. Mam doświadczenie z 3 wydziałów dużych uczelni państwowych i tam jak kogoś stać na wynajem albo jak mieszka z rodzicami to na socjalne nie ma szans. Może na uczelniach prywatnych tak jest, tego nie wiem. Na państwowej uczelni nawet wiele osób z bardzo niskimi dochodami ma problem by dostać stypendium. Znam takich ludzkich dramatów wiele niestety z pierwszej ręki.
Inna sprawa, i tu masz rację, że stypendium nie dostaje się w wakacje a i w ciągu roku bywa, że jest ono wypłacane z opóźnieniem.
Jeszcze inna sprawa to fakt, że koszty podręczników, ksero , dojazdy potrafią przewyższyć wysokość stypendium.

[samotny_t]

Na I roku stypendium rektora jest za olimpiady.

Napisane przez Gosiaczek1969

Nie uzyska stypendium ministra bo to wybitnie trudne.

Sprawdziłem przed chwilą, w tym roku na 1223 wniosków były 744 stypendia, to chyba nie jest aż tak ciężko.

Napisane przez Gosiaczek1969

Przyjmijmy ze chodzi do na uczelnię pieszo bo mieszka blisko. jest zdrowy.
Koszty 100zł komórka+ 100 zł jakieś wyjścia + przeciętnie 100 zł ciuchy, kosmetyki = 300 zł koszta mies x 60 miesięcy = 18 .0000
styp. rektora 48x1000=48.000
styp.socjalne: 60x500= 30.000
zostało: 60.000 zł

Wydaje mi się, że komórka 100 zł to przesada. A na jakiej uczelni dają aż 1000 zł rektora - fajnie tam mają?

Faktycznie, zapomniałem że był program stypendiów zamawianych. 27*1000 zł ma I stopniu dawało 27000 zł. Gdzieś to jeszcze jest?

[201607040940]

[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;55565776]300 zł miesięcznie na kosmetyki? Facet?

Moim zdaniem "zarabiając" nawet te 500 zł na studiach raczej się wiele nie odłoży. Delikatnie mówiąc.[/QUOTE]

komórka 100+ wyjścia 100+ kosmetyki i ciuchy 100= 300.

[lajna]

Napisane przez samotny_t

Na I roku stypendium rektora jest za olimpiady.

Sprawdziłem przed chwilą, w tym roku na 1223 wniosków były 744 stypendia, to chyba nie jest aż tak ciężko.

Zależy na jakiej uczelni. Na mojej nie ma żadnego stypendium na I roku licencjatu bądź jednolitych magisterskich.
A co do ministra to to jest liczba na całą Polskę, więc nie mówiłabym że tak łatwiutko Najpierw trzeba sobie poczytać wymagania.

[201607040940]

Napisane przez samotny_t

Na I roku stypendium rektora jest za olimpiady.


Sprawdziłem przed chwilą, w tym roku na 1223 wniosków były 744 stypendia, to chyba nie jest aż tak ciężko.


Wydaje mi się, że komórka 100 zł to przesada. A na jakiej uczelni dają aż 1000 zł rektora - fajnie tam mają?

Faktycznie, zapomniałem że był program stypendiów zamawianych. 27*1000 zł ma I stopniu dawało 27000 zł. Gdzieś to jeszcze jest?

Moi znajomi na I roku licencjatu nie dostawali stypendium, może zależy od regulaminu dla danej uczelni. Nie znam człowieka który dostawałby stypendium rektora na 1 roku.
Jest ciężko dostać stypendium ministra - 750 stypendiów na całą Polskę,na całą populację studentów, trzeba mieć dodatkowe wybitne osiągnięcia żeby się przebić.

Żeby mieć tysia stypendium trzeba mieć średnią blisko 5,o - znajomy miał stąd znam taką sytuację. To nie było stypendium zmawiane.

A ile na komórkę uważasz za słuszne? To może rożnicę przesuniemy na wyjścia na miasto bo 100 zł to trochę mało żeby z dziewczyną wyjść do kina choć 2 razy w m-cu.

[stesia]

Napisane przez MissChievousTess

stesia, zależ na jakiej uczelni. Mam doświadczenie z 3 wydziałów dużych uczelni państwowych i tam jak kogoś stać na wynajem albo jak mieszka z rodzicami to na socjalne nie ma szans. Może na uczelniach prywatnych tak jest, tego nie wiem..

a to nie wiedziałam, przepraszam, znam sytuację tylko z dwóch uczelni państwowych, no i na obydwóch tak jak pisałam był brany pod uwagę dochód na osobę w rodzinie, określony próg, nie brali pod uwagę czy ktoś mieszka w domu, akademiku czy coś wynajmuje, jedynie jak się mieszkało w akademiku/wynajmowało coś to można było liczyć na ok 50 zl dodatku ale to trzeba było mieć bardzo niski dochód


a co do wydatków to nie pisałabym że ktoś od rodziców ma tylko mieszkanie i jedzenie w domu bo to jednak są bardzo duże wydatki.

[loczek88]

Na mojej państwowej uczelni, największej, najlepszej, najbogatszej, cuda wianki och, ach w Polsce (branża na zdjęciu):
* na pierwszym roku nie było naukowych stypendiów, no bo za co? Wyniki w nauce, zanim się jakiekolwiek wyniki osiągnęło?
* za rok piąty też nic nie było, bo jak to tak wypłacać, skoro ja już studentką nie jestem?? W związku z tym stypendia otrzymywało się max 3 lata.
* nigdy nie brałam socjalnego, więc nie mam pojęcia
* naukowe ( a byłam w 5% najlepszych) miałam dokładnie 270zł miesięcznie
* wypłacane przez 9 miesięcy, to nie etat gdzie masz urlop płatny
Tak więc 270 x 9 x 3 = 7290

Eldorado.

[maacieek]

Tak z ciekawości właśnie przejrzałem ile na mojej uczelni dają stypendium rektora: 450, 600, 800, 1000. Do tego socjalne w zależności od dochodu jest od 300 do 560.
Jako, że mieszka z rodzicami nie może dostać dodatkowych 300 zł z tytułu mieszkania w wynajmowanym mieszkaniu, akademiku itp.

Oczywiście można do tego doliczyć kasę z jakiejś dorywczej pracy w wakacje i w roku akademickim, czasem jak ktoś tylko ma pomysł to niegłupim pomysłem jest wzięcie kredytu studenckiego, z racji jego niskiego oprocentowania (jeżeli ktoś ma pomysł jak zainwestować taką kasę na kilka lat, to po spłacie można wyjść na plus)

[kaledonia]

Napisane przez maacieek

Tak z ciekawości właśnie przejrzałem ile na mojej uczelni dają stypendium rektora: 450, 600, 800, 1000. Do tego socjalne w zależności od dochodu jest od 300 do 560.
Jako, że mieszka z rodzicami nie może dostać dodatkowych 300 zł z tytułu mieszkania w wynajmowanym mieszkaniu, akademiku itp.

Oczywiście można do tego doliczyć kasę z jakiejś dorywczej pracy w wakacje i w roku akademickim, czasem jak ktoś tylko ma pomysł to niegłupim pomysłem jest wzięcie kredytu studenckiego, z racji jego niskiego oprocentowania (jeżeli ktoś ma pomysł jak zainwestować taką kasę na kilka lat, to po spłacie można wyjść na plus)

Ooo socjalne podnieśli, bo jak studiowałam to było to szałowe 120zł Niewiele osób je dodatkowo dostawało, miałam aż 2 semestry, do czasu końca studiów brata, potem byliśmy jako rodzina już "za bogaci"

Znam tylko 1 osobę, która dostała stypendium rektora, bo to były rzadkie przypadki.
Na studiach można sobie co najwyżej dorobić idąc do pracy.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

tez spojrzalam z ciekawosci jak to wyglada
stypendium socjalne od 100 do 800 zł plus 200 dodatku jesli sie wynajmuje.
No ale wiadomo zeby dostac te 800 zl trzeba miec zerowy dochod.

Stypendium rektora, kryterium I- 350-700 zł, kryterium II- 300 do 500 zł.
Nie mam pojecia o co w tych kryteriach chodzi. ;p

Na grupe 25 osobowa dostawaly stypendium rektora 2-3 osoby , nigdy wiecej.

[samotny_t]

Policzmy wariant maksymalny. Student geniusz, w liceum olimpijczyk, na studiach dobra średnia i wybitne osiągnięcia. W dodatku w domu dochód zerowy (realnie bądź na papierze ). Co więcej, załapał się jeszcze na kierunek zamawiany.

Rektora
5*9*ok.600=27000
Ministra
4*15000=60000
Socjalne
5*9*ok.800=36000
Zamawiane (na I stopniu)
3*9*1000=27000

Razem 16000
- koszty życia wg Gosiaczek1969 18000
Zostaje okrągłe
142 000 zł - robi wrażenie

Aczkolwiek jest to wariant zupełnie maksymalny, przypuszczam, że osiągnięty (jeśli w ogóle) przez pojedyncze osoby w kraju. Z drugiej strony, nie uwzględnia pracy, w tym pracy na uczelni (zlecenia, dzieła w grantach).

Napisane przez loczek88

* na pierwszym roku nie było naukowych stypendiów, no bo za co? Wyniki w nauce, zanim się jakiekolwiek wyniki osiągnęło?
* za rok piąty też nic nie było, bo jak to tak wypłacać, skoro ja już studentką nie jestem?? W związku z tym stypendia otrzymywało się max 3 lata.

Rozumiem, że studiowałaś przed nowelizacją PSW, która wprowadziła rektora na I roku, więc na I roku nie było. Ale jak to nie było na 5. roku? Przecież wtedy jesteś studentką i dostajesz za osiągnięcia z 4. roku.

Napisane przez Doli

Na grupe 25 osobowa dostawaly stypendium rektora 2-3 osoby , nigdy wiecej.

Limit ustawowy to 10% studentów, więc się zgadza.

Napisane przez Gosiaczek1969

Jest ciężko dostać stypendium ministra - 750 stypendiów na całą Polskę,na całą populację studentów, trzeba mieć dodatkowe wybitne osiągnięcia żeby się przebić.

Zgadza się, ale tylko 1223 wnioski o te stypendia.

[Veredise]

Napisane przez samotny_t

Zgadza się, ale tylko 1223 wnioski o te stypendia.

Bo taki wniosek musi być pozytywnie zaopiniowany przez radę danej jednostki (zazwyczaj wydziału), a nie, że kto chce to składa. Więc już na etapie samej uczelni jest "sito" i nie każdy wniosek puszczają dalej do ministerstwa, dlatego tych wniosków jest tak mało.

Poza tym dostać stypendium ministra 4 razy w toku studiów jest praktycznie niewykonalne, bo do "nowego" stypendium liczą się tylko osiągnięcia od momentu przyznania tego poprzedniego. Więc co roku musiałby mieć takie osiągnięcia, żeby się zakwalifikować, a sam proces wydawniczy większości publikacji trwa więcej niż rok (nie licząc przeprowadzenia badań i napisania).
Więc ta kwota, która "robi takie wrażenie" jest moim zdaniem zupełnie nierealna. Równie dobrze mogę napisać, że stypendium NASA, które idzie w dziesiątkach tysięcy dolców robi wrażenie przy założeniu "wariantu maksymalnego", że się je dostanie.

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez Gosiaczek1969

komórka 100+ wyjścia 100+ kosmetyki i ciuchy 100= 300.

Aaaa, ok

[Ruwi]

U mnie na I roku również nie było stypendium rektora, natomiast było zamawiane za wyniki z matury. Stypendium unijne było tylko przez pierwsze 3 lata inżynierki. Ja osobiście wyciągałam za oba 1450 miesięcznie, a znam osoby, co do tego jeszcze socjal miały. Tak że lepiej niż typowa stawka w pierwszej pracy Teraz to nie wiem, czy te zamawiane stypendia są jeszcze w ogóle.

[Ilsa Lund]

Na kierunkach zamawianych nie ma już stypendium rektora Przynajmniej u Męża tak było na Politechnice

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez samotny_t

Wydaje mi się, że komórka 100 zł to przesada. A na jakiej uczelni dają aż 1000 zł rektora - fajnie tam mają?

U mnie było jakoś 950, czyli prawie 1000. I było kijowo. Na moim instytucie zdobycie tego to było mission imposible, dostawała to jedna osoba na roku, mimo, że mój instytut robił jakoś 10 razy więcej niż inne Za to z innych instytutów na moim wydziale dostawały tę sumę dziunie ze średnią 4,1, które kompletnie nic więcej oprócz pojawiania się czasem na zajęciach nie robiły.

Napisane przez Gosiaczek1969

Żeby mieć tysia stypendium trzeba mieć średnią blisko 5,o - znajomy miał stąd znam taką sytuację. To nie było stypendium zmawiane.

Ja miałam średnią równo 5,0, do tego miałam prace badawcze, organizowanie warsztatów, uczestnictwo w warsztatach, promowanie uczelni, a nie załapałam się nawet na najniższy próg, a co dopiero na tysiaka czy coś innego.


Jest jeszcze kasa, którą uczelnia płaci studentowi, jeśli ma dziecko, ale nie wiem, ile to wynosi.

[201607040940]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;55592521]nie załapałam się nawet na najniższy próg, a co dopiero na tysiaka czy coś innego.
[/QUOTE]
miałaś pecha, mój znajomy był 1 lub 2gi na wydziale. Styp ministra nie dostał ale miał rektorskie, nie działał dodatkowo. Dostawał tylko za średnią.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Gosiaczek1969

miałaś pecha, mój znajomy był 1 lub 2gi na wydziale. Styp ministra nie dostał ale miał rektorskie, nie działał dodatkowo. Dostawał tylko za średnią.

Koleżanka z roku dostała stypendium ministra. Ale to jest zupełnie inny poziom, w ogóle do jej poziomu trudno dobić zwykłemu śmiertelnikowi. Fakt, że wybrała specjalizację, która dawała najwięcej możliwości, o czym w sumie nie wiedzieliśmy, gdy te specjalizacje wybieraliśmy. Ale ona była tytanem. Masę czasu poświęcała na różne rzeczy, ale jej było łatwiej, bo np. mieszkała w najbliższym akademiku, była od nas starsza, miała już jakieś zaplecze finansowe, miała już jakieś doświadczenie zawodowe i po prostu mogła poświęcić ogrom czasu i też sporo pieniędzy na to, co robiła i dzięki czemu dostała. Należało jej się jak mało komu.

[DarkChocolate666]

Napisane przez beautyq

Bardzo dużo jak się jest cwanym. ,,Koleżanka" z roku naściągała sobie (bo tylko to i wyłącznie robi) najwyższe stypendium na uczelni, chyba było to 950 zł, plus socjalne, bo się chwaliła, że któreś z rodziców pracuje na czarno.

U mnie była taka dziewczyna, która miała bardzo duży dom w bogatej dzielnicy, przed domem 2 czy 3 nowe samochody. Solarium w domu, ale też dostawała socjalne, bo rodzice pracowali na czarno w Niemczech, czy Belgii

[blue3]

Napisane przez Gosiaczek1969

komórka 100+ wyjścia 100+ kosmetyki i ciuchy 100= 300.

100 czy nawet 150 zł na wyjścia to jednak trochę mało.

Napisane przez DarkChocolate666

U mnie była taka dziewczyna, która miała bardzo duży dom w bogatej dzielnicy, przed domem 2 czy 3 nowe samochody. Solarium w domu, ale też dostawała socjalne, bo rodzice pracowali na czarno w Niemczech, czy Belgii

Na mojej uczelni osoby z zerowym dochodem chyba musiały udokumentować, że otrzymują wsparcie z MOPSu, bo pamiętam to oburzenie przy składaniu wniosków.