Trudny związek - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-03-29, 18:16   #1
CorkaGiddensa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 30

Trudny związek


Cześć dziewczyny,

długo zastanawiałam się czy napisać na forum, ale uznałam, że chyba nic mi już innego nie zostało.

Na początek opiszę jaki jest mój problem, otóż jestem w związku, który trwa już 1.5 roku, ale tak naprawdę od około roku jest jedną wielką walką, stresem i ciągłymi kłótniami.

Sytuacja, która mnie dotknęła mnie już przerosła. Tak naprawdę od około roku nie jestem w tym związku szczęśliwa. W tym związku męczę się ja, ale i mój TŻ.

Główny problem polega na tym, że kiedyś był bardzo czynnym graczem gry WoW, jednak gdy się poznaliśmy stwierdził, że poznanie dziewczyny i jednocześnie granie w WoWa może być dla niego bardzo utrudnione, dlatego też całkowicie z tego zrezygnował.
Jednak jak na rasowego gracza przystało upodobał sobie zupełnie inna grę Heardstone, jak to on twierdził, gra ta jest o wiele mniej absorbująca niż WoW i zajmuje o wiele mniej czasu.

Jak pewnie domyślacie się wcale tak nie było, być może jedna rozgrywka zabiera o wiele mniej czasu, bo około 10, 15 minut, ale jak przegra się jedną to chce się grać w drugą i tak dalej można grać i siedzieć nad tym bez końca. Spokojnie można poświęcić na to 5-6 godzin, nie wiedzieć zupełnie kiedy one minęły....

Z tętniącego miłością związku nasz związek przerodził się w krótkie 15-30 minutowe rozmowy o nie wiadomo o czym..... bo przecież jak można mieć inny temat do rozmowy, niż gra gdy 15 minutowa rozmowa jest tylko koniecznością i chwilowym oderwaniem się od gry.


Na samym początku się w ogóle tym nie interesowałam, uznałam, że przecież każdy musi mieć swój czas dla siebie i nie można w to ingerować, ale jak zobaczyłam, że granie dochodzi już do takich rozmiarów, że naprawdę nie ma o czym rozmawiać, nie ma wspólnych tematów, bo nic innego go nie interesuje tylko ta pieprzona gra, nie wytrzymałam i zaczęłam się trochę bardziej tym interesować czytać podobne wątki na forach i utwierdziłam się w przekonaniu, że to nie jest tylko takie moje gadanie a nas dziewczyn niezadowolonych z tego, że ich faceci grają jest więcej.

Im dłużej ze sobą nie rozmawialiśmy tym bardziej zaczynałam się nakręcać na to, że w naszym przypadku nie jest już to hobby a uzależnienie.
Postawiłam więc ultimatum, albo gry albo ja. Bardzo długo się wzbraniał i mówił, że granie to nic złego i z tego nie zrezygnuje, ale ja nadal stałam przy swoim... aż w końcu stwierdził, że dobrze, że nie będzie grać, bo zależy mu na naszym związku, ale tak naprawdę wydaje mi się, że ta deklaracja jest tak naprawdę nic nie warta i że pomimo to gra, bo powtarzają się te sytuacje, w których nie mamy o czym rozmawiać a prawie każda rozmowa kończy się kłótnią.

Ja nie mogę nic zrobić, zupełnie nic, nie mieszkamy razem więc nie mogę tego w żaden sposób sprawdzić, zweryfikować, a mam wrażenie, że on cały czas mnie oszukuje. Na dodatek przez tą całą sytuację się ode mnie oddala.
Rozmowy są takie bardzo na siłę, ponad to mam powody by tak twierdzić, że mnie oszukuje, bo okłamał mnie już na samym początku naszej znajomości.

Jak poznawaliśmy się nie wspomniał nawet jednego słowa na temat grania, wręcz to ukrywał i nie chciał o tym mówić. Dopiero po moich wielokrotnych pytaniach co robi w wolnym czasie, przyznał się, że gra. Dla mnie było to wielkim zaskoczeniem, bo gdybym wiedziała, że gra nie chciałabym się z kimś takim związać, wszyscy znamy opinię na temat graczy. On mając tą świadomość zataił ten fakt i udało mu się to ukrywać przez około pół roku związku. Jak powiedziałam mu wtedy, że był ze mną nieszczery, on tłumaczył się tym, że nie chciał mi o tym mówić, bo się tego wstydził, bo wie jaką opinię mają gracze a nie chciał być na straconej pozycji. Efekt -przez jego oszustwa wplątałam się w związek, z którego nie potrafię się wydostać. Relacja trwa już 1.5 roku a z każdym miesiącem jest coraz gorzej.

Z jednej strony czuję, że nie jest to osoba dla mnie, z drugiej zaś szkoda mi wspólnych chwil, które razem przeżyliśmy i boję się samotności. Po wspólnym byciu razem wizja rozstania się jest dla mnie przerażająca. Najgorsze są te dni po kiedy nie wiadomo co ze sobą zrobić i zastanawiasz się czy jeszcze kiedykolwiek będziesz szczęśliwa w tym lub innym związku....


Dziewczyny doradźcie co robić.... boję się samotności, z drugiej strony związek w którym jestem jest tylko atrapą i składa się w większości z kłótni. Już nie pamiętam kiedy było naprawdę dobrze, nie pamiętam, no chyba przez pierwsze 2-3 miesiące a później wszytko prysło jak bańka mydlana.

Czekam na wasze odpowiedzi i rady.
CorkaGiddensa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-29, 18:21   #2
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Trudny związek

Dla mnie to jest zagadka nierozwiazywalna- po jaką cholerę być w związku w którym nie jest się szczęśliwym? Dajcie sobie spokój. A "szkoda mi wspólnych chwil" i "boję się samotności" to chyba największa bzdura jaka można podać jako powód bycia w związku.
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-29, 18:28   #3
carpediem
Rozeznanie
 
Avatar carpediem
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 937
Dot.: Trudny związek

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Dla mnie to jest zagadka nierozwiazywalna- po jaką cholerę być w związku w którym nie jest się szczęśliwym? Dajcie sobie spokój. A "szkoda mi wspólnych chwil" i "boję się samotności" to chyba największa bzdura jaka można podać jako powód bycia w związku.
O to, to, to!

Zresztą, jak się możesz bać samotności, Autorko, skoro cały czas jesteś samotna w tym związku? Gość woli gry od Ciebie. Nawet jak staniesz na głowie i zaczniesz klaskać uszami, to za 5 minut pobiegnie do komputera i tyle będziesz go widzieć.

Przegrywasz z grą i nie ma widoków na to, żeby to się zmieniło. Jak chcesz spędzić dalsze lata u boku gościa, który się Tobą nie interesuje, nie chce z Tobą gadać i pewnie przez 3/4 czasu nawet nie pamięta o Twoim istnieniu to droga wolna. Ale wtedy jeszcze bardziej się zaprzyjaźnisz z samotnością.
carpediem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-29, 18:32   #4
CorkaGiddensa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 30
Dot.: Trudny związek

Wiesz,
Jak przeczytałam swoją wiadomość to was sama uświadomiłam sobie jak bardzo jest to wszytko beznadzieje. Problem w tym, że nie wiem jak to zakończyć,wiele razy próbowałam, ale za każdym razem tęskniłam, przynajmniej za codziennością, która nie była idealna. Na dodatek nie mam wsparcia w nikim innym, komu mogłabym się wyżalić - efekt wylądowałam na forum i szukam porady. Wielokrotnie się zastanawiałam czy mój problem jest wystarczająco poważny by zerwać, przecież niby wszytko jest ok. Spotykamy się w weekendy wychodzimy razem tu i tam, ale ja cały czas mam wizję wspólnego życia, w którym ciągle zrzędzę i narzekam a on ucieka w gry i oddala się ode mnie. Życia w którym nie mogę na nim polegać, bo nic oprócz grania go nie interesuje i na niczym innym się nie zna, a ja ze wszystkim muszę radzić sobie sama.
Bo jest to duże dziecko, które uważa się za faceta i, że niby granie w gry jest takie męskie..... ta jasne "większej bzdury nie słyszałam" grać może gimbaza a nie dorosły facet w wieku prawie 25 lat. Prawie 30 na karku a w głowie jakieś potwory, magi i inne głupoty, których nigdy nie zrozumiem....
CorkaGiddensa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-29, 18:33   #5
ALL for LOVE
Zadomowienie
 
Avatar ALL for LOVE
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 058
Dot.: Trudny związek

Facet ewidentnie nie dorósł , a Ty marnujesz sobie życie przy nim... Gra jest chyba ważniejsza niż Ty, a w tym momencie jest to już uzależnienie.
__________________
Cytat:
Napisane przez majka versace Pokaż wiadomość
Wspólne prowadzenie domu i przebywanie w swoim towarzystwie to wielkie wyzwanie. To nauka drugiego człowieka od nowa. Z innej perspektywy.
ALL for LOVE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-29, 18:39   #6
SteveS
Zakorzenienie
 
Avatar SteveS
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 842
Dot.: Trudny związek

Cytat:
Napisane przez CorkaGiddensa Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny,

długo zastanawiałam się czy napisać na forum, ale uznałam, że chyba nic mi już innego nie zostało.

Na początek opiszę jaki jest mój problem, otóż jestem w związku, który trwa już 1.5 roku, ale tak naprawdę od około roku jest jedną wielką walką, stresem i ciągłymi kłótniami.

Sytuacja, która mnie dotknęła mnie już przerosła. Tak naprawdę od około roku nie jestem w tym związku szczęśliwa. W tym związku męczę się ja, ale i mój TŻ.

Główny problem polega na tym, że kiedyś był bardzo czynnym graczem gry WoW, jednak gdy się poznaliśmy stwierdził, że poznanie dziewczyny i jednocześnie granie w WoWa może być dla niego bardzo utrudnione, dlatego też całkowicie z tego zrezygnował.
Jednak jak na rasowego gracza przystało upodobał sobie zupełnie inna grę Heardstone, jak to on twierdził, gra ta jest o wiele mniej absorbująca niż WoW i zajmuje o wiele mniej czasu.

Jak pewnie domyślacie się wcale tak nie było, być może jedna rozgrywka zabiera o wiele mniej czasu, bo około 10, 15 minut, ale jak przegra się jedną to chce się grać w drugą i tak dalej można grać i siedzieć nad tym bez końca. Spokojnie można poświęcić na to 5-6 godzin, nie wiedzieć zupełnie kiedy one minęły....

Z tętniącego miłością związku nasz związek przerodził się w krótkie 15-30 minutowe rozmowy o nie wiadomo o czym..... bo przecież jak można mieć inny temat do rozmowy, niż gra gdy 15 minutowa rozmowa jest tylko koniecznością i chwilowym oderwaniem się od gry.


Na samym początku się w ogóle tym nie interesowałam, uznałam, że przecież każdy musi mieć swój czas dla siebie i nie można w to ingerować, ale jak zobaczyłam, że granie dochodzi już do takich rozmiarów, że naprawdę nie ma o czym rozmawiać, nie ma wspólnych tematów, bo nic innego go nie interesuje tylko ta pieprzona gra, nie wytrzymałam i zaczęłam się trochę bardziej tym interesować czytać podobne wątki na forach i utwierdziłam się w przekonaniu, że to nie jest tylko takie moje gadanie a nas dziewczyn niezadowolonych z tego, że ich faceci grają jest więcej.

Im dłużej ze sobą nie rozmawialiśmy tym bardziej zaczynałam się nakręcać na to, że w naszym przypadku nie jest już to hobby a uzależnienie.
Postawiłam więc ultimatum, albo gry albo ja. Bardzo długo się wzbraniał i mówił, że granie to nic złego i z tego nie zrezygnuje, ale ja nadal stałam przy swoim... aż w końcu stwierdził, że dobrze, że nie będzie grać, bo zależy mu na naszym związku, ale tak naprawdę wydaje mi się, że ta deklaracja jest tak naprawdę nic nie warta i że pomimo to gra, bo powtarzają się te sytuacje, w których nie mamy o czym rozmawiać a prawie każda rozmowa kończy się kłótnią.

Ja nie mogę nic zrobić, zupełnie nic, nie mieszkamy razem więc nie mogę tego w żaden sposób sprawdzić, zweryfikować, a mam wrażenie, że on cały czas mnie oszukuje. Na dodatek przez tą całą sytuację się ode mnie oddala.
Rozmowy są takie bardzo na siłę, ponad to mam powody by tak twierdzić, że mnie oszukuje, bo okłamał mnie już na samym początku naszej znajomości.

Jak poznawaliśmy się nie wspomniał nawet jednego słowa na temat grania, wręcz to ukrywał i nie chciał o tym mówić. Dopiero po moich wielokrotnych pytaniach co robi w wolnym czasie, przyznał się, że gra. Dla mnie było to wielkim zaskoczeniem, bo gdybym wiedziała, że gra nie chciałabym się z kimś takim związać, wszyscy znamy opinię na temat graczy. On mając tą świadomość zataił ten fakt i udało mu się to ukrywać przez około pół roku związku. Jak powiedziałam mu wtedy, że był ze mną nieszczery, on tłumaczył się tym, że nie chciał mi o tym mówić, bo się tego wstydził, bo wie jaką opinię mają gracze a nie chciał być na straconej pozycji. Efekt -przez jego oszustwa wplątałam się w związek, z którego nie potrafię się wydostać. Relacja trwa już 1.5 roku a z każdym miesiącem jest coraz gorzej.

Z jednej strony czuję, że nie jest to osoba dla mnie, z drugiej zaś szkoda mi wspólnych chwil, które razem przeżyliśmy i boję się samotności. Po wspólnym byciu razem wizja rozstania się jest dla mnie przerażająca. Najgorsze są te dni po kiedy nie wiadomo co ze sobą zrobić i zastanawiasz się czy jeszcze kiedykolwiek będziesz szczęśliwa w tym lub innym związku....


Dziewczyny doradźcie co robić.... boję się samotności, z drugiej strony związek w którym jestem jest tylko atrapą i składa się w większości z kłótni. Już nie pamiętam kiedy było naprawdę dobrze, nie pamiętam, no chyba przez pierwsze 2-3 miesiące a później wszytko prysło jak bańka mydlana.

Czekam na wasze odpowiedzi i rady.
Po pierwsze - rozstańcie się, bo żadne nie jest szczęśliwe. Lęk przed samotnością nie oznacza szczęśliwego życia.

Po drugie, niezwykle interesuje mnie ta znana wszystkim opinia o graczach. Zwłaszcza, że i ja, i mój mąż jesteśmy graczami, byliśmy od początku zresztą, ale dorosły człowiek trochę ogarnia, kiedy może grać, a kiedy nie może. Wydaje mi się, że to, co nazywasz ogólnie znaną opinią o graczach, jest po prostu definicją niedojrzałego, rozpuszczonego chłopaczka
SteveS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-29, 18:48   #7
CorkaGiddensa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 30
Dot.: Trudny związek

Opinia o graczach- jaka jest każdy wie, że nie mają życia o tylko grają w gry. Widzisz napisałaś, że oboje z mężem gracie/graliście. Tutaj jest ta subtelna różnica.... was to obojga interesowało, a w moim przypadku jest to tylko strata czasu, przecież można robić o wiele wspólnych rzeczy razem, w przypadku Tż jest to zainteresowanie, no i nie wytłumaczysz, że uzależnienie, no nie ma jak.... To jest jego zainteresowanie i tyle. Ja się wiele razy zastanawiałam po co ja mu jestem potrzebna, skoro i tak większość czasu poświęca na granie. No nie wiem....

On zawsze powtarzał, że ja jestem na pierwszym miejscu, że jestem najważniejsza, no sorry, ale jakoś tego nie widzę.... sama już nie wiem, może to ja zwarjowałam, może jestem za bardzo zaborcza, może za wiele oczekuję.

Przecież spotykamy się w weekendy i czasem po pracy, jak się widzimy jest naprawdę OK, mamy o czym rozmawiać, najgorsze są te rozmowy przez telefon i momenty gdy się nie widzimy...
CorkaGiddensa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-03-29, 18:56   #8
SteveS
Zakorzenienie
 
Avatar SteveS
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 842
Dot.: Trudny związek

Cytat:
Napisane przez CorkaGiddensa Pokaż wiadomość
Opinia o graczach- jaka jest każdy wie, że nie mają życia o tylko grają w gry. Widzisz napisałaś, że oboje z mężem gracie/graliście. Tutaj jest ta subtelna różnica.... was to obojga interesowało, a w moim przypadku jest to tylko strata czasu, przecież można robić o wiele wspólnych rzeczy razem, w przypadku Tż jest to zainteresowanie, no i nie wytłumaczysz, że uzależnienie, no nie ma jak.... To jest jego zainteresowanie i tyle. Ja się wiele razy zastanawiałam po co ja mu jestem potrzebna, skoro i tak większość czasu poświęca na granie. No nie wiem....

On zawsze powtarzał, że ja jestem na pierwszym miejscu, że jestem najważniejsza, no sorry, ale jakoś tego nie widzę.... sama już nie wiem, może to ja zwarjowałam, może jestem za bardzo zaborcza, może za wiele oczekuję.

Przecież spotykamy się w weekendy i czasem po pracy, jak się widzimy jest naprawdę OK, mamy o czym rozmawiać, najgorsze są te rozmowy przez telefon i momenty gdy się nie widzimy...
Sama sobie przeczysz - TWOJA opinia o graczach jest o kant dupy potłuc, bo mówisz o osobach uzależnionych, ale to nie ten temat. Skoro on kłamie, nie dotrzymuje słowa - to po prostu się rozstańcie. Jeśli uważasz, że jest uzależniony, to mu powiedz, żeby poszedł na terapię albo nic z tego nie będzie. No i skoro jesteście już w takim wieku, że uważasz, że powinien się ogarnąć - to zapytaj, jak dalej to widzi. W wieku pod trzydziestkę wolałabym mieszkać z partnerem, a nie widywać go w weekendy. Skoro z nim nie mieszkasz, to nie wiesz, co robi w wolnym czasie. Z drugiej strony, jeśli jest to jego hobby, które przybralo za duże rozmiary - to nie masz co liczyć na to, że całkiem je usunie z życia, jesli nie zacznie terapii. Ale na razie problemem jest to, że po prostu do siebie nie pasujecie i jesteście razem nieszczęśliwi. Albo on zechce się zmienić i wprowadzicie oboje zmiany do swojego życia, albo się rozstańcie. Innego wyjścia nie ma.
SteveS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-29, 19:01   #9
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Trudny związek

Najbardziej w tym wątku rozwaliła mnie opinia o graczach, którą KAŻDY zna
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-29, 19:38   #10
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 153
Dot.: Trudny związek

A rozmawiałaś z nim o tym?

Bo wiesz, to jest uzależnienie jak każde inne, skądś się bierze i można z tym walczyć...

Nie jest to łatwe, ale jeśli ci zależy to możesz spróbować uświadomić mu problem i pomóc mu z tym walczyć. Znaczy, jeśli on w ogóle zauważa, że coś jest nie tak, bo jeśli nie, no to niestety, nic mu nie pomoże.

A jak u was wygląda kwestia spotkań, jak często się widujecie? Czy wtedy rozmawia z tobą też tylko o grach?

Czy dla grania zawala inne sprawy, jak praca/szkoła, znajomych, czy tylko i wyłącznie ciebie?

Czy gra bez przerwy w jedną grę (bądź jeden typ), bądź więcej?

PS. Możesz to weryfikować. Napisz tytuł gier, to ci powiem, jak. ^^ Znaczy, jeśli będziesz chciała w ogóle to wszystko kontynuować...

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;58095591]Najbardziej w tym wątku rozwaliła mnie opinia o graczach, którą KAŻDY zna [/QUOTE]

A to swoją drogą. Niby jak wlecę do pracy to już pytają "O, marnie wyglądasz, ciężki rajdzik?", ale ja jakoś to traktowałam jak żarcik, a tu się okazuje, że to poważna obelga.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-29, 20:10   #11
CorkaGiddensa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 30
Dot.: Trudny związek

Rozmawiałam z nim o tym, on twierdzi, że nie ma z tym problemu, i że to jest jego hobby a nie uzależnienie.

On kiedyś grał w WoWa, ale przestał z tego co mi wiadomo ostatnio bardzo cisnął Heardstone, ale zrobiłam o to awanturę i ponoć odinstalował, ale kto go tam wie, konta jako tako nie chciał usunąć.
Pracy, nie zawala, do szkoły już nie chodzi, aaa i na dodatek ja jestem jego pierwszą poważną dziewczyną a ma już prawie 25 lat, hah, całe życie poświęcił na granie, a ja jak głupia się zastanawiałam jak to jest możliwe, że taki całkiem spoko chłopak się uchował, bo całkiem przyzwoicie wygląda, tłumaczył" wiesz, ja nie chciałem mieć dziewczyny, żadna nie była odpowiednia .... gówno prawa, jego dziewczyną była gra i jak widać przez tyle czasu się dobrze z nią bawił ......

A na dodatek, jak by tego było mało ma brata bliźniaka, z którym dzieli pokój, oprócz tego, że on sam gra to jeszcze z bratem się na wzajem nakręcają i tak się wszytko mieli w swoim sosie.... aaa dodam, że jego brat nigdy nie miał dziewczyny także pępowina nie została jeszcze przecięta.....


Głównie grał w Herdstona, ale z tego co wiem zdarzało się też diablo, kiedyś przede mną ostro WoW i LoL, jakieś GTA i inne badziewia na których się nie znam ....

Edytowane przez CorkaGiddensa
Czas edycji: 2016-03-29 o 20:13
CorkaGiddensa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-03-29, 20:28   #12
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 153
Dot.: Trudny związek

Oczywiście, że nie usunął konta - mówimy o WoWie i Heartstonie (przez "t", nie "d", ale to akurat pierdoła ), czyli Battlenet. Pewnie zostawił tam taką ilość pieniędzy, że nic dziwnego, że nie chce usunąć. Jak usunie to cały gear, wszystkie rzadkie dropy, których pewnie nazbierał itd. mu przepadną, więc na to nie licz. O dodatkach, jakichś mountach i innych mikropłatnościach nie wspomnę. Usunęłabyś lekką ręką dwa tysiące złotych (licząc same dodatki do WoW plus Starcrafta i Diablo, bo abonament raz opłacony się nie wróci, a jeśli kupował dodatkowe skiny to i pewnie więcej) i mnóstwo godzin swojej ciężkiej pracy? Tak, dla ciebie to niepoważne i tak dalej, fajnie, tylko że naprawdę trzeba się namęczyć, żeby do czegoś tam dojść od zera.

Jeśli pracy nie zawala to sprawa jest jasna - ty nie jesteś wystarczająco interesująca (w jego mniemaniu oczywiście) jako dziewczyna i tyle. Widać potrzebuje kogoś, z kim będzie mógł o tym pogadać, albo chociaż nie będzie patrzył na niego z góry... Do tego tak po prostu przerzucił się z WoWa na HS? Nie mógł być uzależniony. Pewnie zawiódł się po Dreanorze i tyle, dlatego przestał subskrybować (jak siedem milionów innych graczy).

Nie pasujecie do siebie i już.

Ach, ja tu wchodzę na Wizaż, żeby przestać martwić się przyszłością Sylvanas w Legionie i nie kupić przedsprzedaży, bo jestem na odwyku, a tu taki temat wyskakuje.

Edit. Bez określenia badziewia. WoW to pierwsza tak skonstruowana gra MMO RPG na świecie i jako taka została prekursorem nowego gatunku, jak również monopolistą rynku, w okresie wypuszczenia nowego dodatku posiada 10 milionów subskrybentów, która spada do trzech, kiedy teoretycznie "nic się nie dzieje". LoL również jest komercjalnym sukcesem, spopularyzował gatunek MOBA, zostając prostszą i ładniejszą wersją gry DotA 2. Nawiasem mówiąc obie powstały w oparciu o serię Warcraft, która jest chyba najlepszym RTSem swych czasów (jak dla mnie to do dziś WIII jest najlepszą grą na świecie). W tym roku bilety na finał mistrzostw świata w LoLu rozeszły się w 7 minut, a zwycięzcy dostali milion dolarów nagrody. Gwarantuję ci do tego, że lore WoWa jest bardzo rozbudowany i wielowątkowy (no, wiadomo, bywa gorzej i lepiej, jak w życiu), dam sobie rękę uciąć, że stworzenie czegoś takiego przerosłoby cię intelektualnie. W sensie, że potrzeba większej ilości ludzi do opracowania tego, nie że jesteś jakaś tępa. Ty akurat jesteś po prostu uprzedzona.

Sorry za offtop, ale traktujesz wyniośle coś, o czym nie masz bladego pojęcia.

Edytowane przez Limonka2738
Czas edycji: 2016-03-29 o 20:42
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-29, 20:32   #13
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Trudny związek

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Oczywiście, że nie usunął konta - mówimy o WoWie i Heartstonie (przez "t", nie "d", ale to akurat pierdoła ), czyli Battlenet. Pewnie zostawił tam taką ilość pieniędzy, że nic dziwnego, że nie chce usunąć. Jak usunie to cały gear, wszystkie rzadkie dropy, których pewnie nazbierał itd. mu przepadną, więc na to nie licz. O dodatkach, jakichś mountach i innych mikropłatnościach nie wspomnę. Usunęłabyś lekką ręką dwa tysiące złotych (licząc same dodatki do WoW plus Starcrafta i Diablo, bo abonament raz opłacony się nie wróci, a jeśli kupował dodatkowe skiny to i pewnie więcej) i mnóstwo godzin swojej ciężkiej pracy? Tak, dla ciebie to niepoważne i tak dalej, fajnie, tylko że naprawdę trzeba się namęczyć, żeby do czegoś tam dojść od zera.

Jeśli pracy nie zawala to sprawa jest jasna - ty nie jesteś wystarczająco interesująca (w jego mniemaniu oczywiście) jako dziewczyna i tyle. Widać potrzebuje kogoś, z kim będzie mógł o tym pogadać, albo chociaż nie będzie patrzył na niego z góry... Do tego tak po prostu przerzucił się z WoWa na HS? Nie mógł być uzależniony. Pewnie zawiódł się po Dreanorze i tyle, dlatego przestał subskrybować (jak siedem milionów innych graczy).

Nie pasujecie do siebie i już.

Ach, ja tu wchodzę na Wizaż, żeby przestać martwić się przyszłością Sylvanas w Legionie i nie kupić przedsprzedaży, bo jestem na odwyku, a tu taki temat wyskakuje.
W czasie czytania tej wypowiedzi automatycznie zaczęłam mruczeć "aha,mhmmm" bo to moje reakcje kiedy tz wylewa z siebie podobny potok rewelacji o jakiejś grze xD
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-29, 20:45   #14
CorkaGiddensa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 30
Dot.: Trudny związek

Zrezygnował a WoWa bo jak twierdził gra ta zabierała za dużo wolnego czasu i nie mógłby pogodzić tego ze mną. Jeśli chodzi o konto na Wowie to ponoć dał passy komuś innemu bo szkoda mu było postaci...
A Heardstona zaczął grać bo to miał być taki zamiennik, zajmujący mniej czasu, ale wcale tak nie było.

Piszesz, że nie jestem wystarczająco atrakcyjna dla niego jako dziewczyna i potrzebuje kogoś z kim może o tym porozmawiać, to ja się pytam dlaczego nie poszukał sobie jakiejś dziewczyny, która też gra tylko szukał takiej właśnie, która nie ma o tym zielonego pojęcia. Gdzie tu logika ? ja się pytam, no gdzie.....
CorkaGiddensa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-29, 21:04   #15
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 153
Dot.: Trudny związek

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
W czasie czytania tej wypowiedzi automatycznie zaczęłam mruczeć "aha,mhmmm" bo to moje reakcje kiedy tz wylewa z siebie podobny potok rewelacji o jakiejś grze xD
Przepraszam. Zwykle przerywam takie tłumaczenia kiedy okrywam, że słuchacz nie rozumie dziwacznych słów. W Internecie jednak nie widzę twarzy, więc się zapomniałam.

Usunięcie konta oznaczałoby wyrzucenie gier o wartości dwa tysiące złotych na śmietnik. Plus skasowanie wszystkich przedmiotów, które udało mu się zdobyć za czas spędzony w grze (jak fajny miecz i smok do latania).

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Cytat:
Napisane przez CorkaGiddensa Pokaż wiadomość
Zrezygnował a WoWa bo jak twierdził gra ta zabierała za dużo wolnego czasu i nie mógłby pogodzić tego ze mną. Jeśli chodzi o konto na Wowie to ponoć dał passy komuś innemu bo szkoda mu było postaci...
A Heardstona zaczął grać bo to miał być taki zamiennik, zajmujący mniej czasu, ale wcale tak nie było.
Okłamał cię najpewniej. WoW i Heartstone są połączone z jednym kontem Battlenet - musieliby grać na zmianę (konto nie może być online na dwóch komputerach jednocześnie) lub musiałby założyć nowe konto specjalnie na HS. Jakoś średnio w to wierzę...

Cytat:
Napisane przez CorkaGiddensa Pokaż wiadomość

Piszesz, że nie jestem wystarczająco atrakcyjna dla niego jako dziewczyna i potrzebuje kogoś z kim może o tym porozmawiać, to ja się pytam dlaczego nie poszukał sobie jakiejś dziewczyny, która też gra tylko szukał takiej właśnie, która nie ma o tym zielonego pojęcia. Gdzie tu logika ? ja się pytam, no gdzie.....
Nie użyłam słowa atrakcyjna. Pewnie spodobałaś mu się, wasz związek się dobrze układał, mieliście jakieś wspólne tematy i jakoś to działało. Ale na dłuższą metę...

No tak z mojego punktu widzenia: chłopak który nie ma o tym pojęcia na jakiś czas - tak. Na dłużej - nie bardzo...

Nie jest to twoja wina ani jego, ale jakby mi chłopak dziwnie na mnie patrzył jak kupiłam mu skina Prince Arthas w HotSie i kazałam chodzić z moją Jainą na jednego lane'a (jeszcze radując się tym jak nienormalna i płacząc nad ich smutną, tragiczną historią na zmianę) nie rozumiał co do niego mówię (i jeszcze kiepsko grał!) to bym tak długo nie pociągnęła. Ktoś z kim jestem musi rozumieć mój żal do nowego modelu Sylvanas i język, którym na co dzień się posługuję. Muszę z nim omówić mój pomysł na builda i pożalić się, że miałam za☠☠☠iste KDA, ale jakiś debil wziął Teemo na Maokaia i przegraliśmy, a tak w ogóle to znerfili mojego maina i potrzebuję pocieszenia.

A przede wszystkim musi wiedzieć, że to dla mnie ważne, a nie skwitować to tekstem "oj, co się takim badziewiem przejmujesz". I tyle.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-29, 21:10   #16
aer
O RLY?
 
Avatar aer
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Silesia/Varsovia
Wiadomości: 10 173
Dot.: Trudny związek

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Przepraszam. Zwykle przerywam takie tłumaczenia kiedy okrywam, że słuchacz nie rozumie dziwacznych słów. W Internecie jednak nie widzę twarzy, więc się zapomniałam.

Usunięcie konta oznaczałoby wyrzucenie gier o wartości dwa tysiące złotych na śmietnik. Plus skasowanie wszystkich przedmiotów, które udało mu się zdobyć za czas spędzony w grze (jak fajny miecz i smok do latania).

usuwac szkoda, fakt. ale wiesz. zawsze jest opcja sprzedazy konta - mnostwo osob przeciez max lvluje, wbija profki, crafting, gear czy mounty na najwyzszy mozliwy poziom a potem sprzedaje za prawdziwe pieniadze.
czasem mnie zadziwia ile ktos jest w stanie wydac na konto w grze xD
__________________
https://www.youtube.com/watch?v=gX6bDyRSLPI


Living zagranico juz 30 months. I zapomniec polski language
aer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-29, 21:19   #17
CorkaGiddensa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 30
Dot.: Trudny związek

Szukałam obiektywnej oceny, bezcelowo. Może nie wszyscy są tak uzależneni od gry jak Ty. Jestem pewna, że nie wydawał żadnej kasy bo było by mu szkoda, myślę, że to nie ten etap, on mówił, że szkoda mu było kasować konto w WoW i dał komuś hasło do konta.

i właśnie myślę, że założył sobie nowe konto, a w wowa nie grał na pewno, bo bym to zauważyła. Poza tym jak sie dowiedziałam mimochodem "dodatki, które powstały teraz nie pójdą na jego kompie " hah.

Sam chciał dziewczynę nie mającą o tym zielonego pojęcia i wiedział na co się pisze.

Edytowane przez CorkaGiddensa
Czas edycji: 2016-03-29 o 21:24
CorkaGiddensa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-29, 21:19   #18
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 153
Dot.: Trudny związek

Cytat:
Napisane przez aer Pokaż wiadomość
usuwac szkoda, fakt. ale wiesz. zawsze jest opcja sprzedazy konta - mnostwo osob przeciez max lvluje, wbija profki, crafting, gear czy mounty na najwyzszy mozliwy poziom a potem sprzedaje za prawdziwe pieniadze.
czasem mnie zadziwia ile ktos jest w stanie wydac na konto w grze xD
A to już w ogóle jest kosmos. Kiedyś z ciekawości spojrzałam za ile może pójść konto z Championship Riven. Pięć stów minimum na eBayu, a większość nawet nie w diamencie, tylko jakiś silver/gold.

Ale kupić konto do WoWa to już dla mnie w ogóle kosmos - przecież po to sam to zdobywasz, żeby potem dumnie powiedzieć "A tego smoka wydropiłem z Onyxii za dwudziestym siódmym podejściem". Ale co ja tam wiem. (tak naprawdę to za pierwszym, ale ja to jestem szczęściara jeśli o loot chodzi <3)
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-29, 21:25   #19
aer
O RLY?
 
Avatar aer
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Silesia/Varsovia
Wiadomości: 10 173
Dot.: Trudny związek

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
A to już w ogóle jest kosmos. Kiedyś z ciekawości spojrzałam za ile może pójść konto z Championship Riven. Pięć stów minimum na eBayu, a większość nawet nie w diamencie, tylko jakiś silver/gold.

Ale kupić konto do WoWa to już dla mnie w ogóle kosmos - przecież po to sam to zdobywasz, żeby potem dumnie powiedzieć "A tego smoka wydropiłem z Onyxii za dwudziestym siódmym podejściem". Ale co ja tam wiem. (tak naprawdę to za pierwszym, ale ja to jestem szczęściara jeśli o loot chodzi <3)
ja skiskalm jak zobaczylam za ile milionow monet chodza konta clash of clans. a to gra tylko na androida i ios.
__________________
https://www.youtube.com/watch?v=gX6bDyRSLPI


Living zagranico juz 30 months. I zapomniec polski language
aer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-03-29, 21:29   #20
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 153
Dot.: Trudny związek

Cytat:
Napisane przez CorkaGiddensa Pokaż wiadomość
Szukałam obiektywnej oceny, bezcelowo. Może nie wszyscy są tak uzależneni od gry jak Ty.
Nie jestem uzależniona (serio, miałam anoreksję i OCD, jestem pod stałą opieką psychologów i specjalistów, żadnego uzależnienia u mnie nie stwierdzono, a na specjalną prośbę matki przebadano mnie pod kątem gier i anime). Może jestem trochę rozentuzjazmowana, bo właśnie wydałam trzy stówy na przedsprzedaż Legiona, do tego wyszedł nowy trailer filmu, a ja się przypadkiem jeszcze wciągnęłam trochę w Heroes of the Storm. A, no i Pyrkon nadchodzi, a ja tam debiutuję jako Jaina, więc mam małe nakręcenie tematem.

Pytasz o powód - moim zdaniem jest taki jak mówię, albo chłopak jest uzależniony.

Jeśli chcesz walczyć, to musicie to przepracować. Sprawdzasz jego konto, historię gier codziennie i nie ma, że boli. A jak zobaczysz, że zagrał to odchodzisz. Jeśli cię kocha to sobie odmówi. To naprawdę proste.

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

Cytat:
Napisane przez aer Pokaż wiadomość
ja skiskalm jak zobaczylam za ile milionow monet chodza konta clash of clans. a to gra tylko na androida i ios.
A to już w ogóle przerażające. Ja kumam - wciągnąć się. Kumam się zajarać i miesiąc wakacji spędzić w Azeroth, no, kurcze, jesteśmy ludźmi. Ale wydania pieniędzy na gotowe konto nie zrozumiem i już.

Kiedyś to samo mówiłam o mikropłatnościach, ale mam nadzieję, że tym razem mówię serio.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-29, 21:30   #21
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Trudny związek

A czym on się poza tym zajmuje w życiu?

Bo ja też kiedyś marudzilam, jak mój facet siedział i grał (z tym, że on tylko w weekendy i to oczywiście nie całe) do czasu aż sama się wciągnęłam w taką jedną grę i wtedy on mnie musiał odciągać od komputera. Teraz gramy razem w weekendy. Autorko, co o nas myślą inni ludzie?

A tak na poważnie, granie w gry komputerowe to nie jest rozrywka tylko dla gimnazjalistów. Dorośli faceci też grają i znam wielu takich. Nawet kobiety o dziwo grają. Ale oczywiście te osoby nie zawalają innych rzeczy kosztem gier.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-29, 21:32   #22
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 153
Dot.: Trudny związek

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
A czym on się poza tym zajmuje w życiu?

Bo ja też kiedyś marudzilam, jak mój facet siedział i grał (z tym, że on tylko w weekendy i to oczywiście nie całe) do czasu aż sama się wciągnęłam w taką jedną grę i wtedy on mnie musiał odciągać od komputera. Teraz gramy razem w weekendy. Autorko, co o nas myślą inni ludzie?

A tak na poważnie, granie w gry komputerowe to nie jest rozrywka tylko dla gimnazjalistów. Dorośli faceci też grają i znam wielu takich. Nawet kobiety o dziwo grają. Ale oczywiście te osoby nie zawalają innych rzeczy kosztem gier.
I to jest klucz do rozróżnienia zdrowego hobby od chorego uzależnienia. Jeśli chłopak nie zawala pracy, normalnie skończył szkołę to jak dla mnie uzależniony nie jest i już.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-29, 21:43   #23
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Trudny związek

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Okłamał cię najpewniej. WoW i Heartstone są połączone z jednym kontem Battlenet - musieliby grać na zmianę (konto nie może być online na dwóch komputerach jednocześnie) lub musiałby założyć nowe konto specjalnie na HS. Jakoś średnio w to wierzę...
Niepotrzebnie zakładasz, że on grał w "prawdziwego" WoWa. Są przecież jeszcze pirackie serwery
Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
A, no i Pyrkon nadchodzi, a ja tam debiutuję jako Jaina, więc mam małe nakręcenie tematem.
O, to będę zwracać szczególną uwagę na wszystkie Jainy na Pyrkonie
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-29, 21:59   #24
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 153
Dot.: Trudny związek

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;58105351]Niepotrzebnie zakładasz, że on grał w "prawdziwego" WoWa. Są przecież jeszcze pirackie serwery
O, to będę zwracać szczególną uwagę na wszystkie Jainy na Pyrkonie [/QUOTE]

Też prawda... Oj, zawsze zapominam, że nie każdy jest tak naiwny jak ja.

Kurcze, teraz to się muszę wyrobić! <Patrzy na skrawki materiału i maszynę do szycia>

Się doszyje. A do Polconu to na pewno zdążę. Ale hype mam od samego szycia i wmawiania sobie, że się zrobi, się zdąży, jeszcze ponad tydzień, co nie? Ale do fryzjera już na blondzenie się umówiłam, na wszelki wypadek.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-29, 22:40   #25
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Trudny związek

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Dla mnie to jest zagadka nierozwiazywalna- po jaką cholerę być w związku w którym nie jest się szczęśliwym? Dajcie sobie spokój. A "szkoda mi wspólnych chwil" i "boję się samotności" to chyba największa bzdura jaka można podać jako powód bycia w związku.
Może na wibrator nie stać. Chociaż pewnie i ta sfera niezaspokojona.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2016-03-29 o 22:41
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-29, 23:16   #26
malpkajuja
Raczkowanie
 
Avatar malpkajuja
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Z daleka
Wiadomości: 246
Dot.: Trudny związek

Moim zdaniem po prostu do siebie nie pasujecie o czym świadczy fakt, że nie macie o czym rozmawiać i często kłócicie się. To nie ma szansy na powodzenie. Nawet jeśli jest uzależniony i pod Twoim wpływem jakimś cudem faktycznie ograniczy gry to i tak uważasz, że to co go interesuje to badziewie...Z takim podejściem do zainteresowań partnera, długo nie dacie rady ze sobą. Zawsze to będzie punktem zapalnym...Moim zdaniem jedyne co się może wydarzyć to takie ograniczenie grania (bo niby dlaczego ma całkiem rezygnować), ale Ciebie i tak to nie zadowoli.

Być może faktycznie problem leży w jego uzależnieniu od gier i rozumiem frustrację, ale szczerze to też nie postępujesz odpowiednio. Co to znaczy, że każesz mu odinstalować gry i boisz się, że gra jak Ciebie nie ma? Próbujesz zachować się jak jego mama, decydować co on ma robić w wolnym czasie. Nie daj Boże, wszystkie takie rozmowy odbywają się w atmosferze awantury i pretensji...W zasadzie jedyne co mogłabyś zrobić to poważnie, ale i na spokojnie wytłumaczyć dlaczego nie podoba Ci się tak duże zaangażowanie w gry, wyjaśnić jak się czujesz i jak Ci się wydaje, że to wpływa na Wasz związek. Możesz zasugerować rozwiązania jeśli widzisz objawy uzależnienia. Ale i tak wszystko jest w jego rękach co z tym zrobi...Nikt nie ma takiej mocy sprawczej nad drugim człowiekiem, każdy jest odpowiedzialny za własne życie.

Podsumowując, moim zdaniem nie powinnaś kontynuować relacji bo są dwie opcje:

a. nie pasujecie do siebie zwyczajnie, tak frustruje Cię jego granie, że próbujesz go wychowywać- znajdź sobie lepiej kogoś kto ma podobne zainteresowania
b. faktycznie jest uzależniony i nie ma sensu marnować sobie życia dla chłopaka, z którym się jest ledwie 1,5 roku z czego ponad rok to męczarnia. Absurd.

Już nie wspomnę, że strasznie mnie rozbawiło ten Twój stereotyp o graczach. Mam chłopaka, który gra w niektóre gry, ale nigdy nie zaważyło to na naszej relacji, mamy inne wspólne zainteresowania. Ja nigdy się nie interesowałam tymi grami, ale też nie komentowałam co on sobie robi czasem w sobotę czy niedzielę kiedy się nie widzimy. Teraz ostatnio nawet ma tyle zajęć, że wcale nie gra. I wszystko jest ok także nie demonizuj gier, tak jak inne rozrywki w bezpiecznych ilościach nie są niczym złym. To, że na forach poznałaś dziewczyny utwierdziło Cię w przekonaniu o tym jak złe są gry, ale przecież dziewczyny, które nie mają z tym problemów (a wierzę, że jest nas sporo) nie idą pisać na internetach. Niezależnie jaka będzie Twoja decyzja i postępowanie z chłopakiem, musisz zrozumieć że problemem nie są gry same w sobie.
__________________
I always look on the bright side of life and approach it with energy

Edytowane przez malpkajuja
Czas edycji: 2016-03-29 o 23:40
malpkajuja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-30, 00:13   #27
Miluchova
Zadomowienie
 
Avatar Miluchova
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Żywiec
Wiadomości: 1 354
Trudny związek

Moim zdaniem też po prostu do siebie nie pasujecie. Mój facet gra w wowa i jakoś mamy czas dla siebie, bez problemu. Kwestia priorytetów. Zmień faceta, bo widocznie nie jesteś priorytetem dla niego.

I to nie jest zasługa wspolnego hobby, ja też jestem graczem, a gramy z tż w różne gry, nie jest to nawet nasz temat rozmów. Zupełnie nie przeszkadza mi to, że on leci sobie rajd, a ja w międzyczasie czytam książkę/oglądam film. Nie dobraliście się i już.

Poza tym sama mówisz, że od roku jest do tyłka, a staż macie 1.5 - po co z nim jesteś? 2/3 związku jest źle, czego się spodziewasz?

Edytowane przez Miluchova
Czas edycji: 2016-03-30 o 00:14
Miluchova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-30, 03:09   #28
d3cf6193653186a4c77432cb2a71eec9d8d01e8d_63b3705ea84bc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 169
Dot.: Trudny związek

Nie czytałam wszystkiego ALE

rozwaliła mnie totalnie opinia o graczach, którą każdy zna xD
Kochana, jak możesz się wypowiadać nt czegoś, czego nie znasz? To jak... np nigdy w życiu nie posmakować czekolady i mówić, że jest nie dobra ;P

Gdyby mój facet, nie wykazywał absolutnie żadnego zainteresowania tym, co mnie fascynuje (tak, tak GRAMI ;>) i jeszcze kwitował to tekstem, że jestem uzależniona, niedojrzała, że wole gry od niego, pewnie jeszcze padło gdzieś stwierdzenie, że gry "są głupie" to ja też nie chciałabym spędzać z nim czasu. Zupełnie jak Twój facet z Tobą. Czasem pewnie robiłabym to na złość. BTW on się ma interesować Twoim życiem ale Ty jego już nie? Nie ograniam.

Źle Wam, piszesz, że nie macie o czym gadać, a potem coś, że żal Ci tych dobrych chwil, których ponoć nie ma..? Powinniście się rozstać.
d3cf6193653186a4c77432cb2a71eec9d8d01e8d_63b3705ea84bc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-30, 05:43   #29
CorkaGiddensa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 30
Dot.: Trudny związek

Fajnie,
Wszystkie piszecie, że powinniśmy się rozstać, ale gdyby to wszytko było takie proste ....
Oboje przyzwyczailiśmy się do siebie i jednak wiążą nas wspólne wspomnienia, jak tak z dnia na dzień zrezygnować z tego i zapomnieć ?

Chciałabym jakoś to zakończyć, ale nie potrafię, bo przecież z drugiej strony jak mam szukać innego faceta, zastanawiać się czy może on nie będzie miał jakiś mega innych upodobań np. takich jak gry... w poprzednim związku byłam z chłopakiem uzależnionych do palenia MJ.... nie trwało to długo, bo zaledwie pół roku, ale było to najgorsze pół roku, w moim życiu.... tutaj kłótnie były na porządku dziennym.

Wiele razy chciałam zerwać, ale nie potrafiłam, w końcu to on mnie zostawiał, hah, tylko dlatego, że nie chciałam się go słuchać, ja się w sumie na początku ucieszyłam, że w końcu on dał mi spokój. Poczułam się wolna i powiedziałam sobie, "żadnych facetów" i byłam sama przez kolejne pół. Poznałam później Tż, a on był zupełnym przeciwieństwem tego co doświadczyłam w poprzednim związku. Był bardzo opanowany, sympatyczny, miły i nie nachalny. Podobało mi się to, jego zachowanie mnie też intrygowało, bo był tajemniczy i chciałam tego kontaktu więcej i więcej.

Po swoim "żadnych facetów" nie zostało ani śladu zakochałam się i to bardzo i to był błąd, bo nie poznałam go do końca a tak bardzo chciałam tego związku.
Bałam się tego uczucia, ale jednocześnie chciałam poczuć się kochana.... no i mi wyszło wszytko.
Teraz jestem w pułapce z której nie potafię się wydostać, na dodatek, że jest to mój najdłuższy związek, i teraz tak nagle odejść?

---------- Dopisano o 05:43 ---------- Poprzedni post napisano o 05:26 ----------

Cytat:
Napisane przez Miluchova Pokaż wiadomość
Moim zdaniem też po prostu do siebie nie pasujecie. Mój facet gra w wowa i jakoś mamy czas dla siebie, bez problemu. Kwestia priorytetów. Zmień faceta, bo widocznie nie jesteś priorytetem dla niego.

I to nie jest zasługa wspolnego hobby, ja też jestem graczem, a gramy z tż w różne gry, nie jest to nawet nasz temat rozmów. Zupełnie nie przeszkadza mi to, że on leci sobie rajd, a ja w międzyczasie czytam książkę/oglądam film. Nie dobraliście się i już.

Poza tym sama mówisz, że od roku jest do tyłka, a staż macie 1.5 - po co z nim jesteś? 2/3 związku jest źle, czego się spodziewasz?
Tutaj jest ta subtelna różnica, sama grasz i jesteś w pewnym sensie to zrozumieć...ja nigdy nie interesowałam się grami. Pytanie, więc skoro potrzebna jest mu dziewczyna, a którą będzie miał o czym porozmawiać i taka, która się zna na grach, dlaczego też odrazu sobie takiej nie poszukał tylko zawracał głowę mi...? nie wiedział jak to może się skończyć, że będzie brakować nam wspólnych tematów .... ja nic nie wiedziałam, że gra bo on bardzo dokładnie to ukrywał - wniosek zdawał sobie sprawę, że trudno będzie mu znaleźć dziewczynę, która zaakceptuje go jako gracza, dlatego wolał okłamać, że nie gra, że interesuje się sportem, kórego wcale nie uprawia już od dawana, że kręci go grafika komputerowa, gdzie nie zrobił żadnego projektu od czasu technikum a jego jedynym zainteresowaniem jest granie...no to ja pieprze. po co mu jest potrzebna dziewczyna, na pokaz, by komuś udowodnić. że jest normalny, że zobaczcie "jestem normalny, mam dziewczynę" Ja tego nie rozumiem a zadręczanie się tą całą sytuacją wprowadzi mnie w depresję....
CorkaGiddensa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-30, 08:31   #30
iwi_83
Zadomowienie
 
Avatar iwi_83
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 052
Dot.: Trudny związek

Cytat:
Napisane przez CorkaGiddensa Pokaż wiadomość



Dziewczyny doradźcie co robić.... boję się samotności, z drugiej strony związek w którym jestem jest tylko atrapą i składa się w większości z kłótni.
jak jesteś z nim tylko dlatego,że boisz się, że nie będziesz miała innego faceta..to słabe..
ja bym nie potrafiła być w takim związku
__________________
pachnę
iwi_83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-04-04 16:01:11


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:18.