Chudnę nierówno... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Fitness, bieganie, joga - spalamy kalorie

Notka

Fitness, bieganie, joga - spalamy kalorie Forum dla osób, które lubią aktywność fizyczną i chcą spalić zbędne kalorie. Wejdź, poznaj świat fitnessu i różne rodzaje aktywności fizycznej np. joga, pilates czy zumba.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2006-02-16, 00:07   #1
tchnienie-wiatru
Wtajemniczenie
 
Avatar tchnienie-wiatru
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: my own little world
Wiadomości: 2 366
Angry

Chudnę nierówno...


Dwa miesiące temu zaczęłam się porządnie odchudzać. Jest to dla mnie zaskakujące, bo zwykle wytrzymywałam bez diety aż 3 dni. No a teraz dwa miesiące, co prawda, czasem sobie pozwolę na coś słodkiego. Od tego czasu zrzuciłam 5 kg, co może nie jest rewelacyjne, ale dla mnie satysfakcionujące, gdyż pragnę zrzucić 10 kg do maja. Tzn od teraz 5. Mój problem polega na tym, że chudnę nierówno. Brzuch, owszem zmniejszył się, ale tylko jego górne partie. Natomiast boczki zostały i niemiłosierne sadełko w dolnych partiach brzucha, co wygląda okropnie przy spodniach - biodrówkach! Tak samo dziwi mnie to, że w talii mam aktualnie 66 cm, (co wg mnie jest świetnym wynikiem, no ale sadełko niżej jest dobijające) a obwód ud to aż 52 cm! Nie wiem jak to możliwe, no ale to prawda. W moich udach denerwuje mnie tłuszczyk po wewnętrznej stronie ud i nie umiem się go pozbyć. I myślę, że to on zapewnia taki obwód tym nieszczęsnym udom. Proszę o jakieś rady i ćwiczenia na dolne partie brzucha, wewnętrzną stronę ud i "boczki".

Ah. Chciałam jeszcze zapytać, czy mój jadłospis na dzień jest dobry, czy powinnam w nim coś zmienić...

Otóż:
- śnadanie, gdzieś koło 7/8:00 rano - płatki Nesquik z 0.5% mlekiem, albo pełnoziarnista, ciemna bułka i gorzka herbata, zależy na co mam ochotę.

- drugie śniadanie, godzina 10/11:00 czasem troszkę później - bułka lub kromka chleba z serem lub szynką + czasem sałata

- obiad 13/14:00 - dostosowuję się do tego, co robi mama, bo chyba by mnie zabiła, gdybym nie jadła tego, co ona mi każe , czyli przeważnie jeden ziemniak, trochę mięsa (niestety rodzice lubują się w smażonych mięsach ) i surówkę (dość dużo)

- podwieczorek - 17/18:00, czasem nic nie jem, ale przeważnie jakieś jabłko czy inny owoc.

- kolacja - staram się nie jeść wogóle, ale gdy dopada mnie głód schrupię chętnie grejpfruta i jabłko, czasem banana, ale staram się ograniczać.

Dodatkowo około 30/40 minut ćwiczeń + wielokrotne chodzenie po schodach, gdyż w mojej szkoly nie zainstalowano windy, a raz mamy lekcje na 3 piętrze, zaraz potem w piwnicach... Gdy tylko stopnieje śnieg będę jeździć do szkoły rowerem, bo teraz mam troszkę za daleko, żeby chodzić piechotką, a na rower zbyt ślisko.

Chciałam jeszcze spytać o dziwny objaw, który mam od paru dni. Otóż jem tyle, ile potrzebuję, nie jestem głodna, czasem nawet czuję, że się przejadłam, a mimo to jest mi trochę słabo, zwłaszcza jak się pochylam. Miewam lekkie zawroty głowy, ale to mija po chwili. zaczynam się nie pokoić, ale nie chcę mówić nic mamie, bo ona zwali winę na moje odchudzanie i będzie mi wmuszać jedzenie...

pozdrawiam, dziękuję i mam nadzieję na miłe przyjęcie na tym forum, gdyż jestm tu nowa
__________________
Utrwalam zrzucone 20 kg, bo chcieć to móc!
tchnienie-wiatru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-16, 00:08   #2
tchnienie-wiatru
Wtajemniczenie
 
Avatar tchnienie-wiatru
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: my own little world
Wiadomości: 2 366
Dot.: Chudnę nierówno...

Przepraszam na samym początku jest błąd:P wytrzymywałam BEZ SŁODYCZY max 3 dni, a ne BEZ DIETY:P
__________________
Utrwalam zrzucone 20 kg, bo chcieć to móc!
tchnienie-wiatru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-16, 06:33   #3
dorcius
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 602
GG do dorcius
Dot.: Chudnę nierówno...

najtrudniej jest zrzucic tłuszczyk z brzuszka...ja polecam bieganie..wiadomo teraz zima to nie za bardzo mozna ale jak wiosne nadejdzie to stadion i biegamy to najlepszy sposób na spalenie tłuszczyku ze wszytskich partii sama sie o tm przekonałam...schudłam 17kg wymiary mi poleciały z talii 20 cm z uda 8 cm w pasie straciłam 17cm...

A co do Twojego odzywiania to hm..musiałabym sporo poczytac o zdrowym zywienu bo ja tez kiedys tak jak Ty jadłam płatki typu Nesqik i serki typu Dabio ..ale odkad zaczełam studiuwac to forum www.sfd.pl i dział Odzywianie radykalnie ziemniłam nawyki zywieniowe i dowiedziałam sie wielu przydatnych faktów...np nie jem bananów ot tak...bo maja weglowodany proste..ktore najlepiej jest uzupełnc po treningu. Teraz jadam naturalne jogurty bez tego cukru i swinstwa ktore w nie pakuja...wybieram jak najmniej przetowrz\one produkty...a ja przyzwyczaiłam rodziców do mojego jedzenia...ja jem oddzielne jedzenie..Mama nawet sama mi gotuje a nie smazy...np kurczak..oni jedza w panierce a ja mam ugotowanego..albo jesli mi obiad nie pasuje jaki maja np schabowy i tona ziomniaków..sama gotuje kasze gryczana lub filecik z ryby..u mnie nie ma z tym problemu..sprobuj zasugerowac mamie ze takie jedzenie jest zdrowsze i moze sie przekona do niego..a przynajmniej pozwili zebys Ty jadła troche inaczej
Co do podwieczorku czy kolacji..to powinnas ją jesc...i nie jakies jedno jabłko tylko pełnowartosciowy posiłek...Owoce najczesciej spozywamy w godzinach porannych..mają fruktoze czyli cukier prosty.

Powinnas jesc 5 posiłków dziennie o rownych odsepach czasu.Obliczyc zapotrzebowanie na kcal i odjac np 200-300 kcal i obserwowac organizm czy waga spada czy nie...jak nie to odjac kolejne 100

tu masz wzor jak obliczyc zapotrzbowanie na Kcal
Trzeba pamiętać, że zapotrzebowanie na kalorie to sprawa dość indywidualna. Nie ma idealnego wzoru, który pozwolił by nam to obliczyć. Wyjściową liczbą, którą będziemy później korygować obserwując zachowania organizmu będzie:

1. mnożymy wage x 24 = podstawe zapotrzebowanie kaloryczne (BMR)
2. kobiety mnożą BMR x 0,9
3. poprawiony BMR x wspolczynnik aktywnosci = dzienne zapotrzebowanie kaloryczne

Wspolczynnik aktywnosci:
Bardzo aktywny = 1.4 - 1.5 (Codzienne intensywne cwiczenia + praca fizyczna przez wieksza czesc dnia)
Aktywny = 1.3 1.4 (Codzienne intensywne cwiczenia + praca 'na nogach')
Srednio Aktywny = 1.1 - 1.2 (Cwiczenia 3 razy/tydzień + praca siedząca)
Nisko Aktywny = 1 (brak cwiczen + praca siedzaca)



Poczytaj to http://www.sfd.pl/temat89657/ bardzo dobry artykuł o układaniu diety...Pozdrawiam
dorcius jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-16, 07:06   #4
Agaimka
Rozeznanie
 
Avatar Agaimka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 716
Dot.: Chudnę nierówno...

Ja jak sie odchudzam to w pierwszej kolejności leci mi z brzucha i piersi , a z nóg niestety na koncu. Pamiętam jak kiedys ważylam 48 kg do żebra miałam na wierzchu, a nogi i tak nie takie jakbym chciała ale tak już moja uroda i pogodziałam się z tym trzeba umiec wyeksponować nasze zalety i zamaskować mankamenty
Agaimka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-16, 08:01   #5
Moja Ksywa to Agata
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Wejherowo (:
Wiadomości: 24
GG do Moja Ksywa to Agata
Dot.: Chudnę nierówno...

hmm... no generalnie to Dorcius powiedziała wszystko, ja tylko dorzucę , ze jeżeli chodzi o ćwiczenia na wewnętrzną część ud to najlepsza jest jazda konna i basen (basen jest dobry na wszystko (: ) jednak jeżeli nie jesteś w stanie tego robić, to proponuję takie ćwiczenia:

stajesz w średnim rozkroku, z piętami lekko skierowanymi do środka (ale nie za mocno) stajesz na palcach (na początku, jeżeli to sprawia kłopot, stój po prostu na całych stopach) i robisz takie niby przysiady, tzn kołyszesz sie w góre i w dół (: (nie moge znaleźć bardziej odpowiedniego słowa na to, wybacze (: ) powinnaś poczuć mięśnie wewnątrz ud (: oprucz tego ćwiczenie to działą też na łydki i ogólnie na uda.

Następne ćwiczenie wykonuje sie leżąc na boku z jedną nogą nad drugą. Unosisz i opuszczasz jedną nogę najlepiej nie dotykając drugiej. Później wprowadzasz lekką warjację czyli unosisz nogę do 'połowy' drogi, zatrzymujesz na chwile, potem podnosisz znowu wyżej, a na 'powrotnej drodze' zatrzymujesz znowu. Następnie, wciąż leżąc na boku uginasz kolana, i wykonujesz te same ćwiczenia.

Mam nadzieje że chociaż troche pomogłam (:

p.s sama też marze zeby schudnąć do wakacji, ale jestem tak leniwa , że częto zapominam o ćwiczeniu...
Moja Ksywa to Agata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Fitness, bieganie, joga - spalamy kalorie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:24.