L'Oreal Paris, Elseve, Dream Long, Krem do włosów `No Haircut`

L'Oreal Paris Elseve Dream Long 'No Haircut' Cream

Mam suche i bardzo zniszczone włosy po farbowaniu . Końcówki są suche i rozdwojone, a sama długość nieco przesuszona. Od produktu oczekuję nawilżenia, uszczelnienia rozdwojonych końcówek i poprawy ogólnej kondycji moich włosów. Chcę, aby wyglądały na bardziej zadbane i piękne.

Od dawna chciałam kupić ten produkt i po przeczytaniu wielu pochwał nie mogłam się powstrzymać

Używam tego produktu od sześciu miesięcy i naprawdę mam za co go chwalić, ale nie jest pozbawiony wad.

Krem od Loreal Paris Elseve dream long to spektrum tego co szukałam aby jakoś ujarzmic moje geste i ciezkie wlosy.
Krem przede wszystkim pachnie oblednie, działa cuda na moich wlsoach - ujarzmia je i staja sie automatycznie mega glakie!
Wlosy nie są obciązone tylko lekko dociązone, takie jakie zawsze chciałam aby byly.
Krem dostepny jest w kazdej drogerii za naprawde grosze, a jest wspaniały!.

Bardzo dobra kremowa formuła, naprawdę poprawiająca wygląd końcówek włosów. Dzięki używaniu struktura końcówek włosów mi się poprawiła, przestały mi się łamać i rozdwajać. Kosmetyk dobrze się dozuje, jednak końcówkę kosmetyku trzeba jakoś wydobyć bo dość dużo zostaje. Kosmetyk bardzo ładnie pachnie. Moim zdaniem jest skuteczny - wg. deklaracji producenta. Nie obciąża włosów.

Uwielbiam, zużyłam już chyba kilkanaście opakowań. Wg mnie to najlepszy balsam do włosów bez spłukiwania dostępny obecnie w sklepach.

MOJE WŁOSY
Mam włosy z natury wysokoporowate. Bez tego balsamu, gdybym umyła je samym szamponem i nałożyła wyłącznie odżywkę do spłukiwania - po wysuszeniu byłyby pofalowane, sfilcowane i tworzyłyby spuszoną szopę z mnóstwem odstających babyhair.

DZIAŁANIE BALSAMU
Balsam z L'Oreala wygładza i ujarzmia moje włosy. Sprawia, że włosy nie puszą się, nie odstają z nich pojedyncze kosmyki, nie tworzy się aureola babyhair.
Co niesamowicie ważne, nie przesusza włosów na długości ani końcówek nawet po wielu miesiącach używania, co jest rzadkością, bo większość innych produktów tego typu (zwłaszcza z Garniera) sprawia, że zaczynają mi się rozdwajać i kruszyć końcówki :/
Do tego, mimo że nieraz nakładam ten balsam niemal do nasady włosów, nigdy nie zauważyłam, żeby przyspieszał przetłuszczanie skóry głowy.

Ogólnie włosy po nim bardziej trzymają kształt i formę. Są takie ładniejsze. Dla mnie jedyny minus tego balsamu polega na tym, że on kompletnie nie natłuszcza, nie nadaje włosom błysku, takiej śliskiej gładkości. Dlatego zawsze używam po nim dodatkowo odżywki w sprayu Gliss Kurr (czarnej) i jakiegoś serum olejkowego na końcówki, żeby włosy stały się błyszcząco-śliskie.

JAK GO NAKŁADAM
Stosuję go zawsze po umyciu, na lekko podsuszone włosy, a czasami także randomowo w ciągu dnia, żeby przygładzić odstające kosmyki. Ilość wielkości wiśni rozcieram w dłoniach, a potem wmasowuję we włosy od końcówek niemal do nasady. Pozostawiam włosy do wyschnięcia albo podsuszam suszarką.

Uwielbiam też po umyciu włosów i nałożeniu na nie tego balsamu, nawinąć je na wałki o grubej średnicy (5-7 cm). Wtedy po kilku godzinach, kiedy włosy całkowicie wyschną (można je też podsuszyć suszarką, kiedy są jeszcze nawinięte na wałki), są gładkie, lejące, proste, ale jednocześnie tworzą się na nich przepiękne, delikatne fale jak u gwiazd Hollywood z lat 40. i 50. I utrzymują się takie przez kilka dni, do następnego mycia. Jako osoba z burzą naturalnych loczków dosłownie KOCHAM ten efekt <3

KOLOR, ZAPACH
Balsam ma biały kolor. Pachnie kosmetycznie, kwiatowo-owocowo. Zauważyłam, że jego zapach jest bardzo mocny, utrzymuje się na włosach także po wysuszeniu i niesamowicie podoba się mojemu chłopakowi ;)

KONSYSTENCJA
Balsam ma konsystencję typowej odżywki do włosów, czyli jest gęsty, ale nie za bardzo. Łatwo rozgrzać go w dłoniach i wmasować we włosy. Idealnie wchłania się we włosy, nie oblepia ich dziwną warstwą. Już mała ilość robi robotę. Ale jeśli przesadzimy i nałożymy go za dużo, nic się nie stanie - co najwyżej włosy zlepią się w sztywne strączki, które wystarczy rozczesać grzebieniem, a momentalnie staną się mięciutkie i strączki znikną.

OPAKOWANIE
Przyjemny, pomarańczowy kolor butelki z różowymi i białymi napisami wygląda energetycznie i dziewczęco. Różowa zatyczka z dzióbkiem ułatwia dawkowanie produktu.

Przeszkadza mi tylko to, że butelka jest wykonana z twardego, sztywnego plastiku, co utrudnia wydobycie z niej resztek produktu pod koniec używania. Nie da się jej też postawić na półce denkiem do góry, a ponieważ balsam jest dość gęsty, przez to mniej więcej od połowy opakowania trzeba się napocić, żeby wycisnąć go z butelki.

CENA, WYDAJNOŚĆ
Dzięki dużej pojemności (200 ml) jedno opakowanie tego balsamu wystarcza mi na ok. rok używania, kiedy mam włosy krótkie lub półdługie, a na ok. pół roku, kiedy mam włosy długie. Biorąc to pod uwagę uważam, że cena tego balsamu jest naprawdę ok. Na pewno nie znam żadnego innego balsamu bez spłukiwania z drogerii, który byłby lepszy.

PODSUMOWANIE
Polecam!!! :)

Ten krem jest rewelacyjny dla moich włosów. Idealnie je nawilża i odżywia. Można go stosować na mokre lub na suche włosy. Jest bardzo wygodny w stosowaniu. Czasem rano po umyciu włosów, gdy spieszę się do pracy i nie mam czasu na stylizację włosów wystarczy odrobina kremu, aby włosy wyglądały pięknie i zdrowo. Krem jest bardzo wydajny u pięknie pachnie. Mam wrażenie, że końcówki są mocniejsze i nie łamią się.

Przy użytkowaniu kremu nie zauważyłam żeby włosy się mniej łamały czy rozdwajały. Przy zbyt dużej ilości bardzo obciążał mi włosy, wyglądały na tłuste, chociaż były świeżo umyte.
Zapach i konsystencja bardzo mi przypadły do gustu, ale niestety nie o to chodzi w kosmetyku do włosów.
Produkty L'Oreal zawsze dobrze się u mnie sprawdzały dlatego skusiłam się na ten zakup...

Kosmetyk kupiłam z myślą o moich długich, trudnych do rozczesania po myciu włosach. Miałam nadzieję, że poradzi sobie lepiej..
Produkt kupiłam nie pamiętam już kiedy, bo było to dość dawno, w Rossmanie. Szampon i odżywka z tej serii były fajne w działaniu więc skusiłam się również na krem.
Opakowanie poręczne, łatwo wylać na rękę odpowiednią ilość. Zapach bardzo ładny. Konsystencja- faktycznie kremowa. I to by było na tyle z plusów.
Po nałożeniu na włosy- nie robi nic. Nie ułatwił rozczesywania moich włosów, nie scalił rozdwojonych końcówek. Gdy nakładałam mniejszą ilość na włosy nie widząc efektu- szczotka dalej tkwi we włosach, dodawałam troszkę większą ilość- wtedy z kolei miałam wrażenie że włosy się strączkują po wysuszeniu i wyglądają na niedomyte. Ciężko zdenkować mi jedną butelkę, choć walczyłam na różne sposoby by ten produkt spełniał jakąkolwiek funkcję.

Nie wiem, dlaczego tak długo omijałam ten produkt podczas zakupów :)
Krem okazał się hitem dla moich cienkich i plączących się włosów. Zawsze miałam z tym problem, wiele kosmetyków mi te zadanie ułatwiało, ale żaden nie robił tego tak dobrze, jak ten.
Produkt ma konsystencję lekkiego balsamu, mocny słodki zapach, który długo się utrzymuje na włosach.
Nie powoduje obciążenia, jeśli nałoży się go tylko od środka długości po same końce. Na moje włosy sięgające do łopatek wystarczy ilość wielkości orzecha włoskiego. Wciskam krem na świeżo umyte włosy (zawsze stosuję szampon + odżywka do spłukiwania) i zaczynam rozczesywać. Produkt nie obciąża i nie powoduje dodatkowego przepielęgnowania ;) wiecie o co chodzi ;) czasami więcej oznacza za dużo, tutaj na szczęście krem jest tak lekki, że nie mam odczucia przesadzenia :)

Po wysuszeniu włosów mam wrażenie, że są one nieco grubsze w dotyku.
Krem dodaje miękkości i gładkości, pozostawiając włosy nadal lekkie i sypkie :)
Bardzo lubię, choć opakowanie mnie denerwuje ;)

Delikatna odżywka spełniające swoje zadanie. Kosmetyk stosowany po umyciu, przed suszeniem jest idealny dla włosów z tendencją do plątania się. Odżywka umożliwia rozczesywanie włosów, a po ususzeniu włosów kołtuny są minimalizowane do zera. Dodatkowo włosy nabierają połysku. Koncówki włosów są zadbane, a białe kuleczki przy końcówkach są niewidoczne przez kilka dni po stosowaniu produktu. Odżywka jest także wydajna. Jedynym minusem jest zapach, mi osobiście się on nie podoba, ale pomimo tego chętnie kupuję kolejne opakowania.
Minusy
- zapach

Kupiłam w jednym z hipermarketów. Za promocyjną cenę. Jak typowy mistrz promocji .
Uważam że jest to dobry produkt..troszkę mało wydajny ale dobry. Jakość produktu jak najbardziej mnie zadowala. Można uzyskać piękny efekt zdrowych włosów. Na moje już długie włosy idzie tego spora ilość. Ale coś za coś. Wydaje mi się że jakość jest adekwatna do ceny w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Zapach jest przyjemny i drażni. Konsystencja kremowa, lekka w nakładaniu. Tym produktem ciężko jest zrobić sobie krzywdę.

Krem nakłada się dość przyjemnie, wystarcza niewielka ilość produktu do pokrycia całych włosów, więc jest naprawdę wydajny. Jest średnio gęsty, ma przyjemny zapach. W składzie jest silikon, ale ja się z nim lubię. Dodatkowo znajdziemy keratynę oraz witaminy i olejek rycynowy. Włosy łatwiej się rozczesują, aż tak się nie puszą. Cena jest przystępna.

Od pierwszego użycia jestem zakochana! Najczęściej używam na wilgotne włosy jednak kiedy po kilku dniach włosy zaczynają sie puszyć dokładam jej z chęcią przed wyjściem i włosy znowu są okiełznane. Dzięki temu kremowi uzyskuję idealne włosy bez puchu i lśniące! Zapach jest piękny, a konsystencja nie obciąża włosów. Jedynym minusem jest dość ciężkie wydostanie produktu przy końcówce produktu.
wkurza mnie też napis na butelce "scala rozdwojone końcówki.." niestety ale nie ma takich magicznych produktów które by scalały je