Bourjois, Rouge Edition Velvet (Matowa pomadka do ust)

Bardzo dobrze napigmentowana satynowa pomadka. Nie wysycha do pełnego matu przez co nie wysusza ust. Jest trwała i elegancka a jej kolory są niezwykle uniwersalne. Jest to mój odwieczny must-have!

Szminkę miałam okazję testować od około tygodnia w warunkach codziennych, jak i w oficjalnych okolicznościach. Efekt jest subtelny, lecz spójnie tworzy całość makijażu - szminka pozostawia na ustach równomierny i doskonały mat - bez smug, bez przesuszania. Intensywna pigmentacja pozostawia jednak na ustach delikatny i naturalny jedwabny efekt - miękkie, gładkie, bez przesuszonych skórek. Szminka jest trwała, jednak nie do końca wystarczająco na intensywne tarcie i ścieranie. Mimo to, produkt jest zdecydowanie jednym z moich odkryć tego roku i jestem niemalże pewna, że przetestuję również inne odcienie. Jestem pewna, że ze względu na swoje działanie i efekt pokocha ją każda kobieta - naprawdę warto!

Miłość od pierwszego nałożenia! ❤

Na samym początku chciałabym bardzo podziękować wizaż, za możliwość testowania tego produktu :)

Recenzja dotyczy kolorku 10 :)
Według mnie to naturalny, naprawdę śliczny kolor, dodający uroku, dziewczęcy, ożywiający twarz. Określiłabym go jako przybrudzony róż - ale prezentuje się naprawdę pięknie. W opakowaniu wygląda on na zimny, jasny róż ale po nałożeniu na usta okazuje się o wiele cieplejszy. Myślę, że ten odcień będzie pasował wielu kobietom o różnych typach urody.

Nie jestem w stanie wymienić największej zalety tej pomadki, ponieważ ma same plusy. :) Począwszy od małego, praktycznego opakowania, które obsługuje się wygodnie, przez genialną jakość i na pięknym kolorze skończywszy. Aplikator w postaci gąbeczki jest tak idealnie ścięty i wyprofilowany, że zawsze maluje się usta dokładnie i w łatwy sposób. Konsystencja pomadki jest kremowa i aksamitna. Nałożona na usta, po chwili zastyga i przez wiele godzin utrzymuje się bez ścierania. Co najlepsze, w ogóle nie czuć jej na ustach. :) Krycie i pigmentacja są perfekcyjne. Mimo obaw, nie spowodowała u mnie wysuszenia ust. Mat jest prawdziwym matem i nic się nie błyszczy. Do wyboru mamy szeroką gamę kolorystyczną, dzięki czemu każdy znajdzie coś dla siebie.

Jaki aspekt pozostał mi jeszcze do opisania? Trwałość! Z całą pewnością nie jest ona 24-godzinna, jak zapewnia producent, ale w trzyma się na ustach naprawdę długo!

Ich cena jest dość wysoka, natomiast można dorwać je w drogeriach internetowych o wiele taniej :) Uważam, że te pomadki są godne tego całego zamieszania wokół nich i warto je wypróbować. ❤

Pomadka ma przede wszystkim piękny nasycony kolor (Olé Flamingo). Pigmentacja jest rewelacyjna. Aplikacja pomadki jest łatwa i przyjemna. Konsystencja bardzo aksamitna ale matowa. Pomadka wyglada naturalnie na ustach, nie tępo. Trwałość pomadki jest po prostu WOW, śmiało można się nią pomalować zarówno na codzień jak i na większe wyjścia. Ja jestem z niej bardzo zadowolona :)

Szminka jest niezwykle komfortowa, nie wysusza ust. Ma ładne kolory jednak nie jest trwała. Szybko się zjada i o ile jeżeli mamy kolor w miarę neutralny to "zjadanie" jest równomierne i można ją dołożyć bez problemu o tyle przy czerwieniach lub ciemnych kolorach może stanowić problem, gdyż w takim przypadku dołożenie koloru wymaga większej staranności. Generalnie stosunek jakości do ceny wypada średnio bo o ile kupujemy ją w drogeriach internetowych wtedy cena jest niższa i można te mankamenty zaakceptować o tyle w rossmannie kosztuje około 60 zł i wtedy oczekuje się od produktu więcej.

Pomadka ta nie jest moim ulubieńcem, ale tylko dlatego, że wolę mocniejszy pigment i większą trwałość. Mimo to, polubiłam ją. Jest bardzo fajna na co dzień, na lato, kiedy chcemy mieć coś lekkiego, niewysuszającego, ale jednak matowego na ustach. Jest bardzo komfortowa, w ogóle jej nie czuć na ustach, jest to taki naprawdę aksamitny mat. Ma fajną musową konsystencję, łatwo się ją nakłada, bo nie zastyga zbyt szybko i można bez problemu poprawiać i nakładać więcej warstw. W ciągu dnia również można dokładać i nadal ładnie to wygląda. Ładnie się zjada, nie robi się ta znana wszystkim nieestetyczna linia od wewnątrz ust. Pomadka ta ma jednak dość słaby pigment, co oznacza że przy aplikacji robią się smugi i trzeba nałożyć kilka warstw, aby dobrze pokryć usta. Na szczęście w przeciwieństwie do większości matowych pomadek te kilka warstw wygląda dobrze i nie robi się na ustach skorupa od nadmiaru produktu. Także jest to duży plus. Jeśli ktoś lubi efekt pełnych, mocnych ust to warto obrysować usta konturówką przed użyciem tej pomadki, ponieważ sama w sobie daje ona efekt takich rozmytych ust, co z drugiej strony fajnie wygląda do lekkiego dziennego makijażu. Największym jej minusem jest jednak zapach. Dla mnie ona śmierdzi jak farba do malowania ścian. Trochę przeszkadza mi to przy aplikacji, na szczęście zapach ten szybko znika i później nie czuć już ani smrodku ani dziwnego posmaku. Ogólnie pomadka ta jest fajna, nietypowa, inna niż wszystkie płynne matowe pomadki. Ma swoje plusy i minusy, ale polubiłam się z nią. Gdyby nie wygórowana według mnie cena, na pewno kupiłabym jeszcze jakieś kolorki, zwłaszcza w odcieniach nude, bo właśnie połączenie takiej formuły i delikatnych kolorów jest idealną opcją na co dzień i do makijaży typu make-up no make-up :)

Bardzo dobra pomadka na codzień do pracy.Nie wysusza ust ekstremalnie,dość długo się utrzymuje i nie wymaga ratowania ich maścią z witaminą A.Kolor 10 Don't pink of it! jest idealnym dziennym odcieniem.Zgaszony róż ładnie współgra z podkreślonymi kośćmi policzkowymi różem.Cały makijaż wygląda bardzo naturalnie i świeżo.Kolor neutralny dla zębów,nie przyciemnia ich i nie tworzy efektu lekko żółtych.Nie wymaga w ciągu dnia zbyt wielu poprawek,jednak dobrze jest ją mieć w torebce.Nie wymaga konturówki,bo nic się "nie rozlewa".

Pomadkę posiadam w kolorze 10 - Don't pink of it. Jest to jasny, delikatny róż - idealny do noszenia na codzień.

Pomadka posiada fajny aplikator, który dozuje odpowiednią ilość pomadki. Przyjemnie się ją nakłada na usta i dobrze obrysowuje kontur ust. Nie trzeba nakładać kilka warstw, w zupełności wystarczy jedna warstwa pomadki aby pokryć całe usta - co za tym idzie jest bardzo wydajna.

Pomadka trochę różni się od tych, które używałam do tej pory. Po nałożeniu na usta staje się matowa ale nie zastyga do końca. Trochę obawiałam się, że wpłynie to na trwałość pomadki - a tu pozytywne zaskoczenie! Pomadka jest bardzo trwała, nie zjada się, nie zmazuje się z ust a dzięki temu, że nie zastyga tak jak inne matowe pomadki nie wysusza ust i nie tworzy "brzydkiej skorupy". Usta są aksamitnie miękkie! Ale co najważniejsze nie trzeba jej poprawiać wciągu dnia :-)

Najlepsza

Jak dla mnie jedna z najlepszych pomadek jakie kiedykolwiek przetestowałam a mam w swojej kolekcji sporo. Daje przepiękny matowy efekt, ale jednocześnie nie martwię się, ze będę miała wysuszone usta! Jest bardzo komfortowa w noszeniu, a kolory przepiękne. W ogóle nie czuć jej na ustach , aplikator pozwala na dość precyzyjne malowanie, nie rozlewa się poza kontur ust. W planach mam zakup innych odcieni.

Jak dotąd byłam przekonana, że każda matowa pomadka musi być sucha lub też wysuszać usta pozostawiając nieprzyjemny widok. Ależ jestem zaskoczona - i to pozytywnie! - że tak być nie musi. Pomadka Rouge Edition Velvet jest totalnym przeciwieństwem tego co miałam dotychczas. Bardzo przyjemnie rozprowadza się na ustach dzięki super konsystencji. Przy kilku godzinach noszenia a przy tym jedzeniu i piciu, kolor dalej jest na ustach! No i do tego super zapach jakiego nie spotkałam przy innych pomadkach. Jestem mile zaskoczona i rozważam zakup innych kolorów :)

To moja pierwsyma szminka z Bourjois i na pewno nie ostatnia. Ma piękny, intensywny kolor. Jest niezwykle komfortowa w noszeniu i nie wysusza ust. Zjada się równomiernie nie zostawiając brzydkiego odcięcia.

Widziałam wiele pozytywnych opinii na temat matowych szminek Bourjois, dlatego ucieszyłam się, że zostałam wybrana do testów. Wybrałam kolor 11, który jest średniociemnym różem. Opakowanie jest typowe dla szminek Bourjois - małe, eleganckie, mieści się w kopertówce.
Niestety na moich ustach kolor wpada w czerwień. Zapach nie jest ładny - raczej chemiczny. Aby równomiernie pokryć usta trzeba nałożyć dwie warstwy. Przy tylko jednej widoczne są prześwity.
Konsystencja szminki jest aksamitna, produkt nie lepi się i po chwili zasycha dając matowy efekt. Produkt nie wysuszył moich ust, ale aplikacja nie jest błyskawiczna. Polecam korzystać z konturówki do ust.
Największym rozczarowaniem jest trwałość. Producent obiecuje wiele godzin trwałości. W rzeczywistości wystarczy kilka łyków wody, aby częściowo zetrzeć pomadkę.
Używałam matowych szminek kilku innych producentów, które były o wiele tańsze i lepsze - ta szminka jest zdecydowanie najgorsza i niewarta swojej ceny.