Iwostin Capillin, Krem na naczynka SPF 20 (stara wersja) 

Jedna z moich większych pomyłek zakupowych. Krem nawilżał skórę ale nie dawał żadnego widocznego efektu mimo stosowanie preparatu na noc z tej samej serii. Używam tego produktu od: 4 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Kupiłam, bo polecił mi dermatolog, gdy zauważył kilka pękniętych naczynek w okolicach nosa. Znajoma polecała mi markę IWOSTIN, bo była zadowolona z produktów tej firmy, więc kupiłam nie zważając na cenę, a nawet oczekując, że krem z apteki i to stosunkowo drogi będzie hitem. Niestety nie jest. Do plusów mogę zaliczyć lekką konsystencję i zielony kolor, który rzeczywiście sprawiał iż niewielkie pęknięcia dużo łatwiej chowały się pod makijażem. Krem nie nawilżał dość dobrze, a w trakcie używania naczynka pękały nadal i pojawiło się parę nowych pajączków, więc w efekt wzmacniania ogólnie nie wierzę. Poza tym ma bardzo chemiczny skład, co jest u mnie akceptowalne w tanich kosmetykach - od tych droższych oczekuję naturalnych substancji aktywnych. Używałam przez ponad rok, ale z braku efektu odstawiłam. Teraz smaruję buzie na noc zwykłym spożywczym olejkiem ze słodkich migdałów. Ma lepsze działanie na skórę i na mój portfel również. Używam tego produktu od: ponad rok Ilość zużytych opakowań: dwa

na początku mi pomagał w zwalczaniu efektu motyla na twarzy, używałam prawie całej linii Capillinu. ten zielony barwnik ładnie go maskował, trochę natłuszczał i regenerował te kruche naczynka. To było latem, gdy prawie wcale się nie malowałam, a później gdy sobie przypomniałam to moja cera nie okazała się równie tolerancyjna, krem zaczał mi podrażniać twarz. Używam tego produktu od: dwa lata temu Ilość zużytych opakowań: jedno

mam cerę wrażliwą, naczynkową z tendencją do przesuszania. dlatego szukam kremu, który oprócz wzmacniania naczynek, będzie także dobrze nawilżał. ten krem niestety nie spełnia tych kryteriów - nie zauważyłam działania na naczynka, a i z nawilżaniem było czasami na bakier (od czasu do czasu odczuwałam ściągnięcie po nałożeniu). krem na fajną konsystencję, b dobry pod makijaż. nie zapycha. atutem jest też filtr. ze względu na brak działania - nie polecam. Używam tego produktu od: ponad rok Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania

Kupiłam ten krem po badaniu dermatologicznym firmy Iwostin. To był błąd,a szkoda,bo bardzo lubię kosmetyki w.w. -Używany od wielkiego dzwonu daje drobny efekt,ale kiedy stosowałam go regularnie,moja cera zachowywała się jeszcze gorzej. -Jest tłusty,bardzo tłusty. Nie należy nakładać zbyt dużej ilości. -Cena,bo wydać prawie 40 zł na produkt,który nie działa to ból serca. ;) Data ważności jest do 2014 r. więc jeszcze trochę go pomęczę,a nóż nagle się odmieni. Używam tego produktu od: 1,5 roku Ilość zużytych opakowań: 1/4 opakowania

Kupiłam sobie kiedyś ten krem zachęcona tym, że polski, apteczny i nietestowany na zwierzętach. Oczywiście wybrałam wersję z filtrem. Oprócz wspomnianych na wstępie ten krem ma jeszcze parę innych zalet: + Nie spowodował u mnie podrażnień, uczuleń + Lekka konsystencja ułatwiająca rozprowadzanie + Opakowanie: raczej higieniczna (?) tubka Wad jest mniej, ale zaważyły na ocenie: - Ten krem po prostu NIE DZIAŁA. Mam trochę naczynek i zaczerwienień na policzkach, a ten krem nie zrobił na nich najmniejszego wrażenia... Jak były przed zakupem kremu, tak również w trakcie używania i po wymęczeniu całej tubki. Krem na naczynka, który z naczynkami nie robi kompletnie nic... :( - W składzie phenoxyethanol i cała kolekcja parabenów, że już nie wspomnę o innych paskudach, których z reguły staram się unikać. A to wszystko w kremie który, jeszcze raz powtarzam: Nie działa, a do najtańczych też wcale nie należy. To był mój pierwszy krem tej firmy i muszę przyznać, że trochę się zraziłam. Chciałam wypróbować jeszcze coś, może tym razem z serii Rosacin, ale teraz to nie wiem... Raczej poproszę o próbki niż kupię w ciemno pełnowymiarowe opakowanie. Oczywiście, recenzowanego kremu nie kupiłam ponownie i nie zamierzam. Używam tego produktu od: używałam dawniej Ilość zużytych opakowań: jedno

Krem minimalnie wzmacnia moje naczynka, trochę koi zaczerwienioną skórę. I to wszystko. Nic specjalnego. Ma lekką konsystencję i nadaje się pod makijaż. Tylko, że ja nie jestem fanką nakładania kremów na naczynka/rumień pod makijaż. Niestety, jeszcze nie spotkałam kremu na naczynka, który by nawilżał wystarczająco przez 8 godzin ( klimatyzacja, warunki atmosferyczne, itd.) Szybko czuję dyskomfort - uczucie ściągnięcia ( takie też czułam przy tym kremie) dlatego ja używam pod makijaż dobrego kremu nawilżającego i taki sprawuje się idealnie. A ten kremik używałam w domu i sprawował się w miarę dobrze. Ale są lepsze w podobnej cenie, więc do niego nie wrócę. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: jedno

Mam problem z paroma pękniętymi naczynkami wokół nosa i generalnie szukałam czegoś nawilżającego. Jednocześnie nie chciałam miec zapchanych porów. Dodatkowo skusił mnie filtr i rodzaj dermokosmetyku (naiwna wiara w tezę: kosmetyk kupiony w aptece musi działac :P) Plusy: + jak już napisałam na wstępie nie zapycha porów (w przypadku mojej tłustej do duży wyczyn) + nawilża (nakładam go na dzień po nocnej kuracji kreme LRP Effeclar Duo, który trochę wysusza) - wydajnosc - coś niesamowitego używałam go codziennie od 27.04! prawie pół roku!! Minusy: - nie redukuje zaczerwień - zielony pigment to pic na wodę - z jednej strony nawilża, ale z drugiej świecę się okropnie już po 15 mintach - nie nadaje się pod podklad (nie ściera się po godzinie i brak efektu matującego) - naczynka jak były tak są (wiem, że nie zniknąl, ale żeby chociaż troszeczkę zjaśniały - nic takiego sie nie wydarzyło) Produkt z apreki nie oznacza cudownego działania :( Używam tego produktu od: 27.04 - 5 m-cy (!!!) Ilość zużytych opakowań: 1 normalne

Bardzo polubiłam się z tym produktem. Mam cerę naczynkową i do tego bardzo wrażliwą. Stosowałam już wiele produktów "na naczynka", ale zamiast mi pomóc, tylko podrażniały i zaogniały rumień. Z tym kremem jest zupełnie inaczej - przynosi ulgę, niweluje zaczerwienienia. Naczynka nie znikają, ale nie oszukujmy się - jeśli ktoś ma naprawdę problem z naczynkami, to jedynym, skutecznym rozwiązaniem jest laser, a nie żadne kremy. Ja się cudów nie spodziewałam, oczekuję jedynie redukcji zaczerwienienia i pieczenia, i z tym poradził sobie ten krem wspaniale. Używałam go głównie wieczorem, ale zdarzało się też rano - ma fajną, lekką konsystencje, nadaje się pod makijaż. Używam tego produktu od: 3 lat Ilość zużytych opakowań: dwa

Przyznam szczerze - kupiłam w promocji za 18 złotych. Gdyby nie to, raczej bym się nie zdecydowała i niewiele bym straciła. Ad rem: krem jest całkiem przyjemny w stosowaniu: - ma zielonkawy kolor - lekko neutralizuje zaczerwienienia; - nieźle nawilża; - szybko się wchłania, z powodzeniem stosowałam go pod makijaż (zaznaczam, że mam skórę suchą, która bardzo lubi odżywcze kremy) - fajnie, że ma SPF 20. Niestety tu się zalety kończą, a następują wady: - niezbyt wydajny; - z naczynkami nie robi nic, cera była i jest zaczerwieniona; twarz nadal buraczy się przy stresie czy wysiłku fizycznym (i wcale nie mówię tu o rwaniu sztangi); - cena nieadekwatna do jakości. Ogólnie rzecz biorąc jest to niezły zielony nawilżacz, troszkę tuszujący zaczerwienienia, to wszystko. Na szczęście nie wydałam na niego dużo, więc nie pluję sobie w brodę, bo krzywdy mi nie zrobił. Jednak nie kupię go ponownie - nie spełnił moich oczekiwań co do łagodzenia zaczerwienienia, nawet w minimalnym stopniu. Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 tubka 40 ml

Od dawna mam problem z buraczeniem się mojej twarzy w sytuacjach stresowych/podczas wysiłku.. Bywało, że dzięki dobremu kremowi te problemy ustawało albo były mniej uciążliwe.. Ten krem nie działa w żaden sposób na naczynka. Skóra twarzy robiła się czerwona nawet gdy ją dotknęłam, także nie wspomnę co działo się w sytuacjach stresowych :D Do tego w ogóle nie nawilża... BEZNADZIEJA Także w 100% nie polecam :) Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 - był jakiś podział na małe albo duże?

Próbowałam znaleźć tańszą alternatywę dla odpowiednia z avene i się zawiodłam :( Zacznę od plusów: nieźle nawilża, łagodzi podrażnienia, zielony korektor wyrównuje kolor skóry. Minusy: - rzadka konsystencja. - miałam po nim bardzo rozszerzone pory. - przytkane pory w okolicach nosa, świecąca skóra. - niezbyt wydajny, kiepski stosunek wydajności do ceny. Używam tego produktu od: Używałam regularnie przez miesiąc, później sporadycznie Ilość zużytych opakowań: niecałe jedno

U mnie się sprawdza. Mam wokół skrzydełek u nosa popękane naczynka. Krem po nałożeniu na twarz ładnie matuje cerę, lekko tuszuje naczynka. Pod makijaż jak dla mnie bardzo dobry. Zużyłam już dwa opakowania. Cena przystępna. Krem ma zielonkawy kolor, dobrze się wchłania. Polecam. Przed zakupem warto zapytać o próbki w aptece. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: dwa

a w sumie już jakiś czas temu i mogę napisać tylko, że efektów żadnych. Mam czerwone policzki tak jak kiedyś, nie mam popękanych naczynek, ale myślałam że nieco ten rumień się zdredukuje. Niestety efektów żadnych. Oczywiście krem fajnie się rozprowadza i wchłania, ale jego główny cel niestety nie działa. Więc, nie polecam... Używam tego produktu od: używałam przez kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: 3 tubki

Kremu używam jak muszę. Ma nieprzyjemny pigment, który zamiast sie jakoś wchłonąć w skórę, miesza się z podkładem, a skóra wygląda jak zielona kupa. Juz wolę żeby mi było widać naczynka. Daję jedną gwiazdkę, bo dobrze nawilża, a moja sucha skór po kilku godzinach zaczyna się świecić (co jest ewenementem)! Ps Mój chłopak mówi, że ten krem śmierdzi... ;-) Używam tego produktu od: 4 mies. Ilość zużytych opakowań: 1/2 opakowania

Jest to krem przeznaczony do wrażliwej cery, reagującej zaczerwienieniem na wszelkie czynniki zewnętrzne - wspominam o tym, aby przypomnieć sobie jego główną funkcję (z ulotki). Niestety nie doświadczyłem tego podczas użytkowania - zero efektów. + nie zapycha + nawilża + minimum faktora zapewnione + miękkie opakowanie + wydajność +/- cena - brak redukcji zaczerwienienia - brak wzmocnienia bariery skóry Używam tego produktu od: 1,5 mieś Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Przy zakupie kierowałam się głównie obietnicami producenta.Miał działać przeciwzapalnie i przeciwrumieniowo.Niestety nic takiego się nie zdarzyło. Krem nie wywołał uczulenia na mojej wrażliwej skórze ale tez nie nawilżył suchych partii. Używam kosmetyku od dwóch miesięcy i nie zauważyłam żadnych pozytywnych zmian. Używam tego produktu od: dwóch miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Poleciła mi go farmaceutka jako lepszy odpowiednik Phamraceris. Zawiodłam się. Jakby zupełnie nie łagodził naczynek, ma niski filtr, zielonkawy kolor i niefajny zapach. Na szczęście szybko się skończył. Sprawdzał się pod makijaż. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: jedno i na tym koniec