Laura Conti Vaseline Lip Balm Chocolate Wazelinowy balsam do ust 'Czekolada'

Wazelinowy balsam do ust od Laury Conti miałam wieki temu skuszona czekoladowym smakiem. Niestety balsam okazał się porażką...aluminiowe opakowanie jest stosunkowo duże, mało higieniczne no cóż w domu da radę zużyć. Niestety wazelina okazała się płynna (stosowałam wiosną i latem) przez co aplikacja była utrudniona już podczas otwierania opakowania, potrafiła ściekać z ust. Zapach niestety bardzo mnie rozczarował, zero obiecanej czekolady tylko dziwny chemiczny, nieprzyjemny zapach i smak. Szybko zrezygnowałam ze stosowania, bez żalu koszt był niewielki wyrzuciłam produkt do kosza. Balsam był dodatkowo zabezpieczony fiszka i folia wiadomo, że nikt wcześniej nie otwierał balsamu. Dostępność raczej niska, spotkałam w Auchan.

Balsam do ust ostałam w prezencie. Opakowanie to mała metalowa puszka z ładną szatą graficzną o pojemności 15 ml Balsam ma czekoladowy zapach i posmak, dobrze się rozprowadza, pozostawia warstwę ochronna na ustach, jest wydajny. Balsam dobrze nawilża, odżywia i natłuszcza usta, uelastycznia, zapobiega przesuszaniu ust. Dodatkowy plus za skład, balsam nie zawiera parabenów i barwników. Mały minus za aplikację, myślę że lepszym rozwiązaniem była by forma tubki zapewniało by to wygodniejszą bardziej higieniczną aplikację. Podsumowując balsam dobrze sprawdza się zimą, skutecznie chroni usta przed wiatrem i mrozem, minus za konieczność nakładania balsamu patyczkiem lub palcem, nie wiem czy sięgnę po kolejne opakowanie.

Ma fajną, wazelinowatą konsystencje i dobrze nawilża. Jest wydajny, całkiem dużej pojemności. Niestety do zapachu trzeba się przyzwyczaić, bo dla niektórych może się wydawać sztuczny. Także mógłby być bardziej dostępny, ponieważ ja widziałam go (stacjonarnie) tylko w Auchanie.

Dziś przychodzę do Was z kolejnym błyszczyk iem do ust tym razem zapakowany jest w okrągłym opakowaniu o zapachu czekolady i wanilii. Hmm ten zapach. Uwielbiam to połączenie. Ogólnie balsam jest super. Fajnie nawilża, dobrze smakuje a jeszcze lepiej pachnie Tylko ma jeden minus... Trzeba go paluszkiem nabierać... Reszta bajka. Koszt takiego przyjemniaczka to ok 10 zł.

W swojej pielęgnacji staram się nie ominąć żadnego skrawka mojego ciała. Usta również mają swoje przysłowiowe 5 minut. Na niby czekoladowe wydanie trafiłam podczas buszowania po drogerii... Lubię mieć pod ręką produkt pielęgnacyjny. Śmiało sięgam po niego kilka razy dziennie, jak już we wstępie wspomniałam raz bywa lepiej, raz gorzej. Natomiast z tym produktem jest niestety gorzej. Nie jest to w żadnym razie masełko. Raczej zwyczajna, niczym odżywczym niezaskakująca wazelina. Usiłująca uzyskać rozgrzeszenie dzięki zapachowi czekolady... Niestety nałożona na usta w ekstremalnie szybkim czasie dosłownie ścieka z ust. Jeśli jest mowa i chęć uzyskania właściwości odżywczych- nic takiego tutaj nie ma miejsca.... Nawet przy regularnym stosowaniu do 5 razy dziennie... Podsumowując zmarnowane pieniądze. Znam duuuużo lepsze kosmetyki robiące konkretna robotę....

Wazelina jest zamknięta w malutkim, okrągłym opakowaniu. Jej zapach jest zniewalający i uzależniający - aż chce się ją zjeść. Ja stosuję ją głównie na noc - cudownie nawilża usta, odżywia. Po jej zastosowaniu brak suchych skórek, uczucia spierzchnięcia ust. Dla intensywniejszego efektu przed jej zastosowaniem robię peeling ust. Jedynym jej minusem jest to, że aplikujemy ją palcami, co jest mało higieniczne, no i tłuści palec.

Skusiła mnie opakowaniem i obietnicą czekoladowego posmaku/zapachu. Niestety się zawiodłam, zapach nie jest tak czekoladowy, co prawda czuć kakao ale przeważa inna nuta. Usta po posmarowaniu ładnie się błyszczą, ale bardzo szybko się wchłania. Myślę, że więcej nie kupię tego produktu

najlepsza konsystencja jaką miałam jeśli chodzi o wazelinę nie zjeżdża z palców nie ma chemicznego posmaku,ani zapachu kapitalnie nawilża nie podrażnia świetny czekoladowy smak i zapach opakowanie standardowe

Kupiłam tą wazelinke na Rossmanie jakiś czas temu.... I niestety zapomniałam o niej. Dziś znalazłam ją w szufladzie.... Co za prezent hehe :). Wazelina zamknięta jest w malutkim poręcznym opakowaniu dzięki czemu trzeba uważać aby jej nie zgubić. Zapach jest zniewalający..... Pachnie jak prawdziwa czekolada. Dziś użyłam jej już chyba z 7 razy.... Tak mi sie podoba ten smak. Myśle,źe jest fajnym produktem na noc i po domu bo ja smaruje nią usta lekko poza obrzerza gdyż zrobiły mi sie lekkie zajady w kącikach...... Już zauważyłam lekką poprawe. Myśle źe wazelina ta skradnie nie jedno serce. Daje piąteczke.

Jak dla mnie to najlepsza spośród wazelin do ust. Świetnie nawilża, wygładza, chroni usta przed pękaniem i przesuszaniem, sprawdza się nawet podczas dużych mrozów. Nakładam go codziennie przed snem, a rano, po obudzeniu, usta mam miękkie i wygładzone. Słoiczek jest estetycznie wykonany i do tego niezwykle wydajny. Aplikacja palcem jest nieco kłopotliwa, ale dzięki temu mogę nałożyć odpowiednią ilość kosmetyku na każdy fragment ust. Do tego ma intensywny zapach gorzkiej czekolady, mniam :D

Produkt zamkniety jest w pieknym opakowaniu, szata graficzna jest przepiekna i to ona skusila mnie do zakupu oraz zapach czekolady jaki obiecuje producent. Balsam jest dobry dla osob, ktore maja problemy z suchymi ustami, szczegolnie zima. + piekne opakowanie + duza pojemnosc, sloiczek jest dosc duzy jak na produkt o ust, nie mamy jednak informacji o jego wadze + pieknie nablyscza + pozostwia warsewke ochronna na ustach + dobrze sie rozprowadza + nie rozmazuje sie + nadaje sie pod szminke i podbija kolor + wydajnosc + cena (kupilam go w promocji za nieco ponad 2 zł) - zapach czekolady jest dosc chemiczny za co dostaje nisza ocene - koniecznosc nakladania produktu palcem Podsumowujac polecam sprobowac :) Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Kosmetyk zachwycił mnie szybką regeneracją moich spierzchniętych ust. Po nałożeniu go przed snem na piekące wargi, uczynił cuda. Kolejnego dnia obudziłam się z nawilżonymi i miękkimi ustami. Nie przepadam za balsamami, które nakłada się palcem i osobiście na pewno bym się na niego nie skusiła, ale dostalam go od siostry. Plusy: + przepiękne opakowanie w stylu vintage + cudowny zapach + skuteczna regeneracja spierzchniętych ust + wydajny + doskonała konsystencja + nadaje wysoki połysk + dobrze, że nie jest słodki, bo długo by się na moich ustach nie utrzymał :) Używam tego produktu od: 3 tygodni Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Balsam przykuł moją uwagę ciekawą formą opakowania. Zakręcany, metalowy słoiczek, przypomina mi kosmetyki z dawnych lat :) Sam z pewnością się nie odkręci, więc możemy spokojnie wrzucić go do torebki. Jeśli lubicie czekoladę, znajdziecie w balsamie swego sprzymierzeńca. Już po otwarciu wieczka opakowania, do mojego nosa dotarł oszałamiający zapach, To najprawdziwsza, słodka, kusząca i kompletnie niekaloryczna czekolada. W tej postaci mogę sobie ją dozować bez obaw o nabranie kilogramów :) Zapach balsamu spodobał mi się tak, że do użytkowania kosmetyku wcale nie musiałam się zmuszać. Nawet w tym momencie, mam swoje "mazidełko" obok siebie i z pewnością gdy skończę pisać tą recenzję, sięgnę po solidną porcję bardzo udanego produktu. Balsam nie posiada smaku, w związku z tym tak szybko z ust nie zniknie :) Czy nawilża ? O tak ! Nie wiem jak u innych dziewczyn, ale u mnie sprawdza się na mrozie, porywistym wietrze, czy w zaciszu własnych czterech kątów. Nie obciąża, nie skleja ust, szybko i skutecznie radzi sobie z suchymi skórkami, bo sam dodatkowo nie wysusza. Trwałość u mnie wypada różnie. Zależy oczywiście od częstotliwości spożywania posiłków i czy przebywam aktualnie w domu, czy na zewnątrz. Podsumowując - jest naprawdę dobrze ! Konsystencja balsamu nie jest zbyt zbita, przy kontakcie z ciepłem naszego palca, rozpływa się i trafia na miejsce przeznaczenia w stanie idealnym. Nawet delikatny błysk na ustach nam zagwarantuje, także "mazidełko" zostało w pełni dopracowane, by trafić w gusta jak największej ilości pań :) Charakteryzuje je również mega wydajność, słoiczkiem nacieszycie się do granic. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Za namową koleżanki kupiłam tą wazelinkę (ona jest zachwycona, zupełnie nie rozumiem czym). Zapach jest nieziemski (można stać i wąchać cały dzień), super opakowanie (jak starodawne). I to był koniec zalet/plusów. Nie nawilża nic a nic (inne wazeliny lepiej się sprawdzają), zmiękcza może skórę, ale jest to chwilowy efekt (po 15 minutach trzeba znowu smarować). Ja teraz na okres zimowy smaruję nią łapki mojemu psu (opuszki) :D Przynajmniej tak ją zużyję... Używam tego produktu od: 3-4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Aaa.. Wazelinowy balsam do ust. I wszytko jasne. Balsam kupiłam już ponad 3 miesiące temu. Ale nie używałam go regularnie ponieważ mam pełno produktów do ust. Teraz chcę się ich jak najszybciej pozbyć i postanowiłam,że zużyje ten balsam. Metalowa retro puszka przyciąga wzrok.opakowanie jest mocne,metalowe, odkrecane. Napewno samo się nie otworzy. Nie ma bata. A po odkreceniu? Zapach nie jest olśniewający, a już napewno nie czekoladowy. Mi przypomina zapach lodów Świderków czekoladowo waniliowych. Tak właśnie pachnie. Aplikacja ocZywiście palcem co mi nie przeszkadza. Nie narzekam, bo wiem co kupuje. Gdybym chciała sztyft kupilabym pomadke i miałabym tą swoją higienę. Wybór. Delikatnie natłuszcza usta, słabo nawilża, zmiekcza skórę i się błyszczy. Działanie nie jest zachwycające. Konsystencja zbita, łatwo się co nabiera, ale uwaga stwardnieje na mrozie i rozpuści się w kieszeni. Po nałożeniu ba usta jest wodnista. Po 20 minutach znika i aplikacje trzeba ponowic. Jest wydajny. Używam regularnie 2 tygodnie a zużycia prawie nie widać. Dostępny w rossmannie za ok 6-7 złotych, na promocji 5. + solidne opakowanie + wydajność + cena + konsystencja, rzadsza wazelinka + nie spływa z ust +/- nawilżenie, przeciętne +/- błyszczy się. Może lubisz może nie. Zastąpi błysZczyk. - rozpuszcza się lub twardnieje - szybko znika - zapach, raczej nie dla mnie Wolę wazeline flos-lek czekoladowa. Ja polecam. To jest kiepskie. Zwykły nawilżacz. Nie kupię ponownie.

Dostałam ją w prezencie od koleżanki i gdyby nie to, pewnie nigdy sama bym jej nie kupiła - w obawie, że ładne opakowanie i zapach to jedyne zalety tego produktu. Błąd! Balsam ma rzeczywiście konsystencję balsamu, wazeliny. Jest śliski, łatwy do rozprowadzenia - i zjedzenia! Uwaga, pachnie czekoladowo!:) Daje śliczny, naturalny połysk ustom, zastępując błyszczyk. Doskonałe wykończenie mocnego makijażu oczu. Nie wiem czy poradziłby sobie ze spierzchniętymi ustami zimową i mroźną porą, ale... naprawdę warto dać mu szansę. Używam tego produktu od: pół roku. Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego.

Egzamin chłodu oblany. Przy niższych temperaturach na zewnątrz nie udało mu się poradzić z wysuszonymi skórkami i zapewnić właściwego poziomu nawilżenia. Wraz z wiosna problem zniknął, a balsam okazał się idealny. Pokrywa usta cienką warstwą, która nadaje im piękny, naturalny połysk, dobrze utrzymuje wilgoć w skórze, nie wysusza. Olbrzymią jego zaletą jest to, że się nie lepi, nie znoszę lepiących się ust i każde smarowidło posiadające tę cechę, choćby nie wiem jak było genialne w działaniu, nie jest w stanie mnie do siebie przekonać. Balsam ten nie ma również smaku – ot, taka informacja orientacyjna, nie można jej bowiem uznać ani za wadę, ani za zaletę: pyszności się szybko zjada, bezsmakowe kosmetyki zaś wymagają rzadszych poprawek. Bardzo podoba mi się również jego skromne opakowanie, bez logo, naklejek, z retro nadrukiem. Zdecydowanie udany produkt :) Używam tego produktu od: 2mc Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Na pewno trzeba zacząć od tego,że jeżeli ktoś liczy na zapach i smak faktycznej czekolady,to ten balsam na pewno nie jest dla niego. Zapach bardzo sztuczny,chemiczny słodko-kwaśny ;/ Natomiast zdecydowanym plusem jest WYDAJNOŚĆ tego produktu,używam go już prawie rok czasu i dalej nie dotarłam do denka. Jeżeli chodzi zaś o samo działanie : balsam bardzo natluszcza,zmiękcza usta i dale im "poślizg" który niektórzy uwielbiają inni wręcz nienawidzą. W usta wchłania się bardzo długo. Na zimę jest w porządku o ile ktoś zniesie jego zapach,ja osobiście nigdy nie mogę wytrwać z tym produktem na ustach do jego samoistnego wchłonięcia się,zapach jest zbyt drażniący. Używam tego produktu od: 10 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie w trakcie