starsza pani

Kochana Danusiu!
Dopero dzis weszlam na Wizaz,wieki mnie nie bylo.Ogolnie malo siedze teraz w necie,pogoda,troche zakupow na ebayu...
Po moich terapiach,ktore poprzerywalam,bo wykanczaly mnie fizycznie i psychicznie postanowilam dac zyciu szanse i wyszlam do niego krokiem marszowym,odzyskalam wiare w siebie,swoje sily i mozliwosci.Fakt,problemy przez to nie zmalaly,ale lepiej potrafie sie z nimi uporac,zdrowie tez sie poprawilo.Chlop coraz czesciej mnie przypiera do muru "wzgledem" hajtania,ja jakos mam obiekcje przeciw wszelkim glejtom,ale zdaje sobie sprawe z tego,ze ze wzgledow podatkowych i emerytalnych byloby rozsadniej,wiec chyba dam sie namowic.Romantyczna nie jestem,poza tym po 10 latach nie musze sobie zadnymi obrzedami niczego udowadniac.
Co u Ciebie?Jak zdrowie,jak Rodzina?
Caluje mocno i przepraszam za milczenie-Aska

Dziękuję zaczerwieniłam się jak pomidorek...

Lecę spać, jutro poniedziałek, ale szczęściem nie ma obu prezesów, będzie luźniej, a do pracy pójdę sobie w dżinsach.
Dobranoc, promiennowłosa Danusiu.

Dopiero teraz zobaczyłam Danusiu tę wiadomość o wybaczaniu. Wybaczam, wybaczam, zwłaszcza, ze nie mam świadomosci rozstania- spotykamy się wszak tutaj mniej więcej codziennie.

Cieszę się,że spędziłyśmy razem to przed-po-południe.Przepraszam,że pożegnanie było delikatnie mówiąc raptowne. Taka stwierdziła,że "Kota jest normalna"i wybaczy naszą pogoń za 122. Wybaczysz?Całusy.

Już jestem, przyjechałam, na razie tylko pozdrawiam i całuję, idę zaraz spać.

udanego popołudnia Piękna Kobieto
muszę trochę pomyśleć zanim napiszę coś na 60+, a tu u Ciebie mogę sobie pozwolić napisać coś bezmyślnie
pozdrawiam
Wielka M

Ty się nie martw, bo ja wiem, że będzie dobrze
nie siedź sama i się nie stresuj, tylko napisz coś
ja obiecuję przynajmniej kilka dni nie narzekać