na szczęście grypy nie mam bo nie gorączkuję,to zwykłe przeziebienie, które potrafi skutecznie uprzykrzyć życie. Ale zastanawiam się nad szczepieniem w przyszłym roku, teraz za późno,bo jak zdecyduje sie na prace w Skawinie to czekaja mnie dwie godziny w busiku dziennie gdzie panuje odpowiedni klimacik. Andrzej zawsze o tej porze roku wraca z Kielc z katarem i wini za to morowe powietrze jakie panuje w busach. Poza tym pracując z dziećmi, które wiecznie chorują i gorączkują to szczepienie byłoby jakąś ochrona przed tymi przeziębieniami. Tak myślę.
Jowito, na Szewców chetnie bym sie wybrała, ale zawsze 28 grudnia byłam w Rabce na urodzinach Gabrysi, a teraz jak jest mała Roksana to tym bardziej tam chce byc,strasznie ja lubię

Jak juz bedziesz miała potwierdzenie rezerwacji to daj znać, wykupie bilety z Kartę Widza.
Popatrz o taki mniej wiecej płaszcz w jodełke mi chodzi
reserved mogłby byc krótszy