sasia73

Asieńko, doszło oczywiście. Tylko zażyczyłam sobie do pracy, po czym się rozchorowałam Ale współpracownica dała mi znać, że jest. Bardzo bardzo Ci dziękuję za tak miły prezent

Dziękuję Ci Sasiu bardzo . Pięknie to ujęłaś .

sie tak uradowalam bo lubie byc sciskana i calowana

Sasik gdzie ja tam bede taki sliczny leb urywala , jak trza to poczekam ...az mnie skreca z ciekawosci

Jak tam Asiu zdrowie?
Dobrzejesz?
Myślę wciąż o kawce
Może w środę po południu?

Sasiu, dziekuje za zyczenia

Sasinko zdrowiej ,wolno bo wolno ale zdrowiej

Saśko, no. To miało być na poprawę nastroju, na dobry humor a nie na rozklejanie się Mam nadzieje, że Ci się to przyda, bo nie wiedziałam do konca na czym Ty pracujesz, to znaczy, serwetki to wiedziałam, że tak, ale takie bibuły inne to byłam "na rozdrożu". Ale se pomyslałm, co tam, wezmę, Saśka coś z tego wykombinuje

To fajnie, że się w końcu na coś przydałam
I na zdrowie , bo jak pisał miszcz Szczarnolasu :

Psychiczne zdrowie
nikt się nie dowie
jako smakujesz
aż się zepsujesz