Aggie, wizażuję ostatnio niedbale dość, ale okazji do tego, by złożyć Ci szczerze życzenia spełnienia marzeń przegapić nie mogłam.
Tak więc korzystam z urodzin, by oficjalnie życzyć Ci tego, czego życzę Ci i bez okazji: szczęścia. Takiego prawdziwego: czasem zapierającego dech w piersi, a czasem spokojnego i cichego - jakiego tylko w danej chwili pragniesz najbardziej.
I standardowo zdrowia i pieniędzy, żeby nic nie odwracało Twojej uwagi od tego szczęścia, które już zaklepałam dla Ciebie w poprzednim akapicie.

Ściskam urodzinowo i wiosennie
