Hej
Powiem Tobie, że makijaż wcale nie był tak skomplikowany
Przechodząc do konkretów:
najpierw oczy podkreśliłam brązową kredką - wyłącznie dolne powieki. Kreskę zawsze robię na linii rzęs, bardzo cieniutką. Następnie kredkę 'stłumiłam' jasnym cieniem Chanel, kolor Declic (już niedostępny
). Oczy, dokładniej górne powieki, malowałam cieniami Smashbox z paletki Beyond Beauty - Endless/Warm. Pisałam o niej na wątku o kosmetykach Smashbox. Najjaśniejszy cień z paletki nałożyłam na górną powiekę do linii załamania. Teraz w ruch poszedł brązowy cień, matowy i bardzo napigmentowany. Cienkim pędzelkiem nałożyłam go na linii rzęs, jak eyeliner. Daję go dość dużo bo następnie pędzelkiem do cieniowania rozcieram ten cień tak by powstał efekt lekkiego, przydymionego oka. Jednak rozcieram ten cień wyłącznie jakieś 3-5mm od rzęs, nie dalej.
cd. wyżej