Par, u mnie leżą 2 obrusy
o zaczętych serwetkach nie wspomnę bo głowa mnie boli
nic nie poradzę na to, że wsysło mnie w tej chwili akurat w lalkowanie. i niby nie mam czasu a jednak gdzieś pół h, gdzieś godzina i plastik się już ubrał w kilka bluz ze ściągaczami
i w 3 kiecki i jakieś spódniczki i gietry, no szał
tylko buty trzeba z ☠☠☠aja zanabyć, sama nie zrobię
kup barbiochę i zobacz jakie to fajne. barbiocha gabarytami jest tylko ciut większa od mojego pajonka
a przecież to nie did, żeby się darł, że mu zimno
nawet jak poleży goła miesiąc to nie umrze
ja bym kciała wymacać inne lalki, te większe
te niepajonkowate
ale nie mam u kogo
zazdraszczam tej znajomej, uch często bym u takiej bywała