Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Panny Młode = Żonki 2009 część XIII
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-07-21, 21:33   #823
groszek80
Raczkowanie
 
Avatar groszek80
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 296
Dot.: Panny Młode = Żonki 2009 część XIII

Hej kobietki!! Właśnie wróciliśmy, musieliśmy się odstresować po spotkaniu z organistą Powiedział nam 200 zł (za 30 minut granai) a jak ktoś będzie na czymś grał (oczywiście on proponuje) to jego stawka wzrasta do 250 plus 200 zł ta osoba. Aha i jeszcze mówi, że mu tak kazali brać. Co ciekawe, bracia ze skałki w ogóle się w te sprawy nie mieszają i nie omieszkaliśmy mu tego zakomunikować. Trochę się wkurzyłam i do niego: ale od kiedy organiści mają taryfikatory??? I dlaczego Pan twierdzi, ze ktoś Panu kazał tyle brać, jak to nieprawda? Zrobił się czerwony i dalej swoje, że to jego jedyny zarobek (heloooo też bym chciała zarabiać min, 200 zł za godzinę!!! On za sobotę zarobi tyle co ja przez miesiąc. POza tym w rozmowie telefonicznej stweirdził, że jest bardzo rozchwytywany na koncertach i nie ma czasu się spotkać w tygodniu!! Tak się wkurzyłam, że szok . TŻ w miarę był spokojny, ale ja nerwus jestem.Mówimy że dla nas to za dużo bo liczyliśmy się z wydatkiem ok. 300 zł za np. trąbkę i organy. A on bezczelnie, że on ma swoją stawkę i jego to nie interesuje a ja my mamy 300 zł to dla niego wystarczy!! I jeszcze do nas, że bez organisty ślub jest ważny i on chętnie sobie wcześniej wyjdzie!!!Jakby nam łaskę robił!! Czujecie co za cham!!! No myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok!! W czwartek idę na "Skałkę" opowiedzieć o spotaniu z organitą. Ciekawe co mi powiedzią. Na pewno tego tak nie zostawię. Aż cała chodzę. Wszystko robimy w miarę tanim kosztem (bo oprócz restauracji płacimy za wszystko) a ja mam mu dać 450 zł. Niedoczekanie jego!!

Cytat:
Napisane przez AgatkaL Pokaż wiadomość
Mieliśmy mieć wczoraj kolejny plener zdjęciowy z naszą znajoma (robiła nam fotki na ślubie i weselu - jej pasją jest fotografia i wychodzi jej to bardzo dobrze, zresztą mała próbkę zamieszczam poniżej), ale padało cały dzień i dzisiaj może się da coś zrobić, bo jutro juz musze oddać suknie....buuu...jak ja się z nią rozstanę, szkoda mi będzie ją zwrócić
AgatkaL a pożyczałam kieckę> Piękne fotki zwłaszcza ostatnia

Cytat:
Napisane przez dekoderka Pokaż wiadomość
Kilka fotek
Co do tego zawału, to chłopak był wodzirejem-po całej akcji inni panowie z zespołu go zastąpili. Wiadomo że było gorzej, orkiestra robiła po fakcie przerwy dłuższe itp. ale wydaje mi się że nieźle się spisali
Cudnie wyglądałaś

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

Cytat:
Napisane przez aksa24 Pokaż wiadomość
Moja szybka relacja
Obudziłam się, zero stresu. Kąpiel, ubranie kościoła z mamą, później tata zawiózł mnie do fryzjera, gdzie juz czekała moja siostra. Czesanie (niestety dziewczyna, u ktorej zawsze się czesałam i do której sie zapisałam była na urlopie:/-ale było ok.), po czesaniu wruum do domu by sie umalować, potem tata dowiózł mi siostre- jednoczesnie druhenkę a po drodze od fryzjera do samochodu spotkałam mojego TŻcika
W domu na spokojnie malowanie, przebranie i normalnie SZOK zero steru. Przyjechali DJe pogadaliśmy. Przyjechał TŻ w końcu-ciut za wczesnie. A ja się wściekałam,że nie ma nikogo z gości koło domu Ale później przyjechało duzo osób.
Przebrałam się w suknię i zaczęły sie zdjęcia kamerowanie, zlecaiło raz dwa, błogosłąwieństwo itp. Było tak duszno, że aż okropnie
Jeszcze gdy staliśmy w wejściu do koscioła zero stresu ale gdy organista zaczął grać nie wiem- tak zaczęło mi walić serce i tak się zestresowałam, że aż mi się ręce trzęsły
Goście mówili, że nie było widać jedynie TŻta siostra mówi, że myślała, że się rozpłaczę
Wyszliśmy z kośioła i ulga-haha
Potem wesele, które zleciało sama nie wiem kiedy.
Strasznie martwiłam się, czy goscie się dobrze bawią- ale mówili, że super. I mam nadzieję, że serio tak było.
Na sali mimo klimatyzacji było piekielnie gorąco, jedzenia full, ludzie juz nie brali goracych dań.
Wpadki:
1.W podziękowaniach dla rodziców zamiast dac oda zu portrety zatańczylismy z nimi w kólku a poźniej, że od razu tort- więc szybko by trrt zatryzmac my z portretami i jakoś poszło Nasze niedogadanie
2. jeszcze w kościele nasz ksiądz jest przeciwnikeim kamerowania i robienia zdjęć. Więc stał i nie zaczął kazania póki fotografka nie usiadła. Więc była chwila krępującej ciszy:/
pewnie jeszcze coś by się znalazło ale tam
Zleciało nie wiem kiedy.
Teraz przeprowadzka.
Wszystkim przyszłym ślubujacym wizażankom życzę mało stresu i dobrej zabawy
Jakie wpadki, takie drobnostki??? Super relacja!!

Cytat:
Napisane przez martucha84 Pokaż wiadomość
a u nas 140 kilka zaproszonych tak zeby bylo sto... no i jest 70.. poprostu ehsss az mi sie czasem plakac chce ze tyle osob odmawia... a glowny powod- bo na wakacje chcieli jechac... a o weselu wiedza co najmniej od roku... najlepsza to i tak byla chrzestna wojtka ktora wie slubie od pocztaku czyli przeszlo 2 lata... i co i powiedziala ze nie bedzie a dlaczego? bo w grudniu sobie zamowila wakacje a ze my jej niemwoilismy kiedy to sie nalozylo.. pech .... szkoda slow..


u nas od razu nam powiedzial ze przy budowaniu sali go zrobil bo doszedl do wniosku ze jak niebedzie pradu to zanim przyjada bed sie krecic zeby flache dostac..i potrwa to ze 2 godziny a wtedy to na bank goscie sie spija i bedzie po weselu.. wiec jak cos to my mamy agregat


ja bede przesuwac nastepny zeby na podroz poslubna nie miec..
Co za idiotyczne tłumaczenia. U nas będzie 50 osób (ok 14 odmówiło od TŻ ode mnie dwie koleżanki są bez pary i przychodzą razem) Nie ma się co tak stresować, nie chcieli nie przyszli, ich strata. Ja to traktuję w takich kategoriach. A jak ktoś wymyśla bezsensowne tłumaczenia, to niech jemu będzie głupio. DLa mnie najważniejsze jest to, że będą wszyscy moi najbliżsi!!!
Cytat:
Napisane przez gold-fish Pokaż wiadomość
Na razie wstawiam dwa zdjecia. Pierwsze robione w dniu ślubu, a drugie z sesji (ale aparatem szwagierki). Chciałabym się pochwalić moim przystojniakiem, ale mi zabronił
Cudnie, tak słodko i dziewczęco!!!

Cytat:
Napisane przez Justyna33333 Pokaż wiadomość
Nasza muzyka trwa 6,30 min. Ale oczywiście nie da się tyle
Nasz walc trwa 2,30 min.
A wasze tańce ile trwają/trwały?
Nasz ok. 2.30, ale mamy "wejście" i potem konfetti to się nam skróci na szczęście, bo to niby 2.5 minuty, a kręcić się człowiek musi strasznie długo i z naszą kondycją nie dalibyśmy rady


Cytat:
Napisane przez myszka_maj Pokaż wiadomość
hej dziewczyny jak ja sie zaczynam stresowac przejmuje sie doslownie wszytkim, jak bukiet wyjdzie, żeby kwiaty nie byly za ciemne (bo zminilam kolor z jasniutkiego różu na nieco ciemniejszy) nie moge dobrac do siebie fryzury, a najbardziej stersuje sie jak ja wypadne w tym wielkim dniu szczegolnie przed kamerą, bo ja jak tylko zobacze kamere to zaczynam sie nienaturalnie zachowywac doslowniej mówiąc strasznie sie krępuje
myszko nie stresuj się takimi rzeczami szkoda zdrwowia!!! I tak na pewne rzeczy nie mamy wpływu (np. pogoda) Ja wolę o tym nie myśleć, bo jak np. będzie padać to co najwyżej sukieka się wybrudzi, a ślub i tak się odbędzie! Będzie dobrze!!!
groszek80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując