[lindsley]

Uff - chyba 2h nadrabiałam od pn. Macie tempo, a ja odkąd do pracy chodzę to nie mam tyle czasu na czytanie

Napisane przez zgadnij_MS

Czemu mój się wcale nie wczuwa w akcje

Mój tak samo, nawet kolega wczoraj mu powiedział, że się nic nie interesuje i że on (ten kolega) jak jego żona była w ciąży to ciągle szukał inf na temat ciąży i dziecka. Ale Tz-a to nic nie ruszyło bo dalej tylko gry i gry na kompie

Napisane przez Karolinna

plamienie krwawienie, cytotek, łyżeczkowanie... moje dziecko umarło w 8 tyg. a ja razem z nim...

Bardzo mi przykro. Trzymaj się

Napisane przez kropka75

Aha - zapomniałam Wam powiedzieć, że poinformowałam szefów o ciąży... Ale stres...

Powiedziałam co miałam powiedzieć... i przed ostatnim zdaniem szefowa weszła mi w słowo: "jesteś w ciąży?". No jestem... I przedziwna reakcja. Szef się roześmiał jakby to jego było co najmniej i od razu pogratulował. A szefowa zerwała się z miejsca, wyściskała mnie, pogratulowała i... zmoczyła oczy.

Zazdroszcze U mnie to będzie masakra jak się szef dowie, tym bardziej że umowę dopiero podpiszemy w pn. Prawdopodobnie na 2 m-ce okres próbny. Będzie wściekły... A ja się zastanawiam czy potem iść z nim i pogadać (ewentualnie popracować zanim kogoś znajdzie) czy wysłać Tz-a z L4. Pracować tam długo nie zamierzam bo obowiązków mam już masę i z każdym dniem coraz więcej, stres, czasem kontakt z żywym drobiem -> tego się boję najbardziej...

Wczoraj byliśmy na usg. Tz był wniebowzięty jak zobaczył jak maleśtwo fika i macha rączkami. Ja oczywiście też. Ginka powiedziała, że wszystko w najlepszym porządku. Jesteśmy w 8.5 tc a wg usg 9,5 tc i dzidzia ma 2,9cm. Termin porodu 7.05.2010