Szaja, Velutto - nie stresujcie się na zapas, choć wiem, że łato mówić, też to na okrągło robię. Opowiem Wam pewną historię. Jak już opisywałam wcześniej również mam rehabilitowane dziecko ze względu na asymetrię i wzmożone napięcie mięśniowe. Generalnie obie przypadłości poszły sobie precz jak twierdzi neurolog i rehabilitantka, więc już wychodzimy z terapii. Ale do rzeczy. Pewnego razu dzwoni do mnie koleżanka, którą poznałam na spacerze z prośbą o namiar na poradnię reh ponieważ na kontroli lekarz zwrócił uwagę, że jej córeczka bardzo odchyla się do przodu i przy tym właśnie odgina rączki. Dziewczyna się zestresowała, a gównie dlatego, ze córka właśnie miała już
6,5!!!! Wybrała się na kontrolę do poradni i tam zarówno neurolog, jak i rehabilitant zgodnie stwierdzili, że z dzieckiem jest wszystko w najlepszym porządku, a takie odginanie w tym wieku to coś normalnego, gdyż dziecko na tym etapie trzymane na rękach wszystkim jest zainteresowane i w taki sposób się rozgląda. Dodam jeszcze, ze Kubuś już niby nie ma wzmożonego napięcia, a od paru tyg dokładnie tak samo się zachowuje, a zwłaszcza jak go odkręcę tyłem to taty to prawie kark sobie chce złamać. Podsumowując, do czego dążę - nie ma co się martwić na zapas!
Ale żeby nie było, że jestem taka mądra to teraz ja sie pozamartwiam. A mianowicie u nas od trzech dni jest nagminnę "trzepanie głową" na boki. Na początku myślałam, ze to ze zmęczenia bo odbywało się przed snem, ale dziś było nagminne. Czy macie jakieś pomysły? Uszy odpadają! Nie ma płaczu i ich tarcia.
No i pochwalę się przekręcamy się na brzuszek
No i mam jeszcze pytanie z serii głupich pytan. Czy mozna jedną miarkę mm zastąpic miarką mlecznej kaszki manny i w taki sposób wprowadzać gluten?
Za wszystkie rady dzięki!
Szaja trzymam kciuki za wizytę. Ja też w piatek na reh zapytam o to wyginanie się.
Oczywiście wszystkie dzieci cudne, a fryz Malvinki boski