Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2010r.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-10-15, 07:07   #4673
anakazar
Zakorzenienie
 
Avatar anakazar
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 9 276
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2

Cytat:
Napisane przez Gmyrelka Pokaż wiadomość
Ej, wkurza mnie ze tak mało piszecie - ja mam stałe niepomalowane paznokcie i zaczynam sie zastanawiać czy tez nie powinnam stad zniknąć żeby je pomalować.
ja mam od pewnego czasu stale pomalowane
jak nie mam lakieru to czuję się trochę "goła"
tylko wkurza mnie to,że jeszcze nikomu nie udało się stworzyć lakieru,który będzie wytrzymywał chociaż tydzień

no i oczywiście maluję je zawsze wieczorem między klikaniem w klawiaturękiedyś tż mnie zapytał czy malowanie paznokci+stukanie w komputer to jakiś rytuał mający na celu przedłużenie trwałości lakieru
Cytat:
Napisane przez megi-megi Pokaż wiadomość
Panie Nauczycielki - Najlepszego!
Ja Was naprawdę podziwiam - bardzo ciężka praca.

Byłam z moim przeziębieniem u lekarza. Babka pyta, który tydzień etc. i mówi, że syrop z cebuli, inhalacje i grzane wino! bo w ciąży wino można... ręce mi opadły do ziemi i jeszcze niżej.
ciotka tż,która piła i paliła w ciąży wszem i wobec głosiła,że lekarz wręcz zaleca jej picie wina.Pij Megi będziesz miała ładniejsze krwinki czerwone skąd się tacy lekarze biorą
Cytat:
Napisane przez evitka21 Pokaż wiadomość
dziękuję dziewczyny za miłe słowa otuchy
Na pewno jesień też, ale ogólnie to praca (w świetlicy do popołudnia po swoich lekcjach, wykończona przez wrzeszczący tłum dzieciorów skumulowanych na małych powierzchniach, potem z wywalonym jęzorem lecę po swoje, które okazuje się być jeszcze bardziej denerwujące, a cierpliwość moja skurczona już dramatycznie...), ale najbardziej moje dziecko, które zmieniło się strasznie od pójścia do przedszkola i mnie nerwowo wykańcza...do tego ostatnio nie chce tam spać, więc jak już ją widzę i te pijane, zmęczone oczy, to wiem że do wieczora po ścianach będziemy w domu chodzić wszyscy....
I tak sobie wtedy myślę o sobie negatywnie-że chyba nie jestem stworzona do wychowywania dzieci, skoro tak słabo to idzie, skoro inni mają po kilkoro, są szczęśliwi, dają radę, a ja....
Więc codziennie jestem rozdrażniona, wściekła, fukająca i bez chęci do czegokolwiek...autentyczn ie doprowadza mnie to dziecko do szału...
Jak się mnie ktoś pyta kiedy rodzeństwo dla lenki ( no i jak to: "nie chcesz?! musisz chcieć! jeszcze zachcesz!, dwójka co najmniej być musi!") to mnie nerwicowy śmiech ogarnia ).

Tez nie zrozumcie mnie źle-nie piszę tego żebyście mnie jakoś tam pocieszały, tylko w kwestii informacyjnej, żebyście wiedziały czemu tak mało i nieszczególnie pozytywnie piszę.
kocham takie teksty

trzymaj się ciotka
Cytat:
Napisane przez lindsley Pokaż wiadomość
My dziś byliśmy u mojej siostry (już wczoraj wieczorem pojechaliśmy) Dziecka tam nie miałam - czworo siostrzeńców zadbało o to żebym miała spokój... Za to teraz Misiek dostał ☠☠☠☠☠☠☠ca i nie zamierza iść spać - spał dziś tylko 15min w samochodzie... Nie mogę go włożyć do łóżeczka - na bank by zasnął ale nauczył się dziś wychodzić górą (nie mam wyciąganych szczebelek) i za drugim razem rozciął sobie wargę
Byliśmy dziś na grzybach w minilasku niedaleko domu mojej siostry. W 15min uzbieraliśmy 1/3 dużego wiadra Co ja mam z nimi zrobić dla tz bo ja grzybów nie jem?
Nieplanowanie przywieźliśmy sobie nowego członka rodziny - małego kociaka - urodził się w sierpniu... Wychował się na podwórku, nocował w garażu z mamusią i 3 rodzeństwa... Dziś na noc został w wiatrołapie. Nie mam pojęcia o kotach, ostatniego miałam może 15lat temu Jak go nauczyć czystości? Odrobacza się już takie małe? Co mu dac do zabawy? Wypuszczać na dwór czy nie? Nie mam ogrodzonego terenu, jeżdżą tu auta. Boję się że ucieknie...
Lind ja jestem kociara i miałam kilka kotów.Aktualnie mam jednego,a moja mama ma dwa maluchy.Nigdy z żadnym z kotów nie miałysmy problemów kuwetowych.
Najważniejsze to kup żwirek(jako kuwete może być póki co ta blacha)żwirek najlepszy według mnie to benek zapachowy lawenda(jakieś 13 zł,od lat tylko taki kupuję)wsyp kotkowi i wystarczy jak go tam kilka razy zaprowadzisz i mały załapie.Możliwe,że Ci kilka razy nasiusia gdzieś,ale się raczej nie przejmuj.Bez agresji,na spokojnie kociaka odkładaj niech sobie w żwirze pogrzebie.

Cytat:
Napisane przez lindsley Pokaż wiadomość
Póki co dałam mu starą blachę od ciasta, wyłożyłam gazetą i wsypałam piasku. Kartonik wyłożyłam starym ręcznikiem - żeby miał miejsce do spania.. Zaglądałam kilka razy do niego i chyba nasikał na ten ręcznik.Zjadł co mu dałam. Miałczał troche bo pewnie mu nudno. Wcześniej miał rodzeństwo do zabaw.Jak się nauczy sikać do kuwety to bym chciała go do domu wziąć...

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Jak sobie radzicie z kładzeniem spać dzieci w łóżkach? Nie uciekają? Nie trzeba ich 100razy odprowadzać? Boję się tego strasznie a będzie trzeba albo kupić Michałowi łóżko albo jakoś wyciągnąć szczebelki z łóżeczka (nie sa fabrycznie wyciągane) Jego wyskakiwanie górą jest niebezpieczne Dzis odpuściłam. Chce sprawdzić wytrzymałość mojego syna - niech lata aż padnie... Ja nie wiem skąd on bierze energię na to co wyczynia
u nas nigdy problemu nie było.Od urodzenia o tej samej godzienie zanoszę Ninę na górę wsadzam do łóżeczka(w nocy dalej śpi w szczebelkowym,bo tak chcę,a w dzień w swoim "dorosłym)kładzie się z misiem i koniecznie z książeczkami,ja wychodzę i mała zasypia.To samo dzieję się w dzień tylko łóżko inne.
Cytat:
Napisane przez Baobabek Pokaż wiadomość
hej ja tylko na chwilkę, bo padam na pysk sutów nie czuję
dziękuję za życzenia jak zwykle w ten dzień na interii piękny artykuł buntujący nasz naród przeciwko n-lom, ile to my k...wa nie zarabiamy i jakże mało pracujemy...najśmieszniej sze to przeliczenie na minuty pracy dziennie...jak ja bym zarabiała tyle co oni piszą to bym była bardzo szczęśliwa

Z tż i dzieciakami dzisiaj na gofrach byliśmy, pyyyycha, na spacerze i niedziela zleciała, a od jutra tz na drugą zmianę do pracy więc będę miałą sajgon wieczorem przy kąpieli
spadam, dobranoc
o matulu jak ja Ci gofrów zazdroszczęchodzą za mną już od dobrego tygodnia
Cytat:
Napisane przez izazula Pokaż wiadomość

a mi cycki opadły niżej niż zwykle


mi gdyby miało co opaść też by opadło
Cytat:
Napisane przez ania p Pokaż wiadomość
P


W słoiki zrób .
Co do kota może to wyda się brytalny sposób , ale jak się zsika to trzeba kotu nos w to wsadzić i do kuwety zanieść .
Zwykle trwa dzień , dwa i kot kuma o co chodzi .

My dziś w koperniku byliśmy . Oczywiście kolejka na godzinę stania Ja nie wiem takie coś postawili a zero organizacji . Oczywiście chyba wiadomo jak dzieci kochają kolejki . Ale w sumie fajnie było , dzieciaki się wyganiały , a to najważniejsze . Byłam drugi raz a jeszcze wielu rzeczy nie widziałam . Teraz zimno , to będzie okazja żeby częściej jeździć .

Tak się nie robi ani z psem ani z kotem.
Cytat:
Napisane przez P0P70 Pokaż wiadomość
A my aktualnie w trasie. Wczoraj bylismy pod Kielcami odwiedzić bryloczek do gazetki a dzisiaj jestem u mojej siostry. Jutro wracamy do siebie. Trochę meczacy taki maraton z dwójka ale jakoś dajemy radę. Wyjazd na 3 dni a klamotow tyle ze ledwo zmiescilo nam się to do samochodu.

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ----------

A jest tu jeszcze jakieś dziecko które sypią z rodzicami?
U nas Oliwka nie tylko zasypia ale śpi z nami cała noc.

Cytat:
Napisane przez ASIULEK_23 Pokaż wiadomość
Pop- a pamiętam jak na początku upieralas się że spaniu z dzieckiem mówisz stanowcze NIE a teraz najdłużej to robisz
też pamiętam

temat kurtek na tapecie.Ja nic kupować nie muszę,bo mamy futerko kupione jakieś 1,5 roku temu i kurtkę kupioną w lutym chyba.Kombinezon też mamy po mojej siostrze.Dwie pary butów zimowych kupione mała też już ma
niedawno kupiłam małej kurtkę na 110,bo mniejszej nie było,a tak mi się podobała dobrze,że moli w domu nie mam
__________________
Mój najpiękniejszy uśmiech

"Kiedy decydujesz się na dziecko,zgadasz się,że od tej chwili Twoje serce będzie przebywało poza Twoim ciałem"Katharine Hadley
anakazar jest offline Zgłoś do moderatora