[Sophia_1]

Niestabilna cieszę, się, że humor i nastawienie lepsze

Napisane przez IsiaG

Hej Dziewczynki.

Witam się. Zaraz Was przelecę, ale chciałam napisać, że dziękuję za kciuki, wróciłam ze szpitala nadal w dwupaku. I już wiem, że za nic w świecie nie chcę tam rodzić. Mam gdzieś, że z domu do szpitala to tylko 2 przystanki. Porodówka pozostawia wiele do życzenia. A raczej ordynator. Co ja się tam napatrzyłam na te ciężarówki w 42 tyg i nic. Ciągle tylko pod kroplówkę i zero reakcji. Czemu tutaj nie chcą ciąć, to nie wiem? Wolę jechać 30 km dalej i rodzić w spokoju. Mała przez te 18 dni od ostatniego mierzenia przybrała prawie 0,5 kg i ma teraz 2500.

Dobra, teraz poczytam co tam naskrobałyście.

Isia, to świetnie, że wszystko ok a z tym szpitalem to tez wolałabym jechać 30 km i mieć spokój niż rodzić na miejscu i mieć zszargane nerwy

Napisane przez Linka1984

ja zaraz za to zejde z tego świata...umieram słuchajcie jeszcze jedna @ i ja umre..mam dość..kur*#a !!!!!!!!!!!!!! jak tylko sie uda to wracam do antyków aż do menopauzy!!!

Współczuję. Znam to doskonale. Omdlenie z bólu nie jest mi obce....
Jak wrócisz z pracy to polecam jakiś ciepły okład na brzuch.

Napisane przez bajka1807

kochana dla chlopca zadnego Liwia to tez raczej nie bedzie bo mi matka juz obrzydzila to imie

do zapalenia zatok doszlo mi zapalenie spojowek, pojechalam dzis do swojego lekarza i bylam tam kurde ostatni raz. bylam chwile po 8, baba przyjmowala do 13 a komplet juz oczywiscie miala, sami starzy pierdziele ktorzy na chorych za cholere nie wygladali, laza chyba do lekarza bo im sie w domu nudzi ja zdechla na amen, nocka malo co przespana, oko tak mi zaropialo ze nie pytajcie, a ta pi*zda nie chciala mnie przyjac powiedziala ze ona nie bedzie siedziec w gabinecie w nieskonczonosc nie ruszylo jej nawet to ze jestem w ciazy i wygladam jak z krzyza zdjeta. podziekowalam jej pieknie za wspaniala opieke, powiedzialam ze jej profesjonalizm mnie powala, wyszlam i ☠☠☠*nelam drzwiami. czas zmienic przychodznie
oczywiscie w miedzyczasie poryczalam sie z bezsilnosci pojechalam do medicusa zaplacilam za cos co powinnam miec za darmo. dowiedzialam sie ze najlepiej by bylo jak bym polozyla sie do szpitala bo nawet osluchowo juz cos nie tak jest. no ale nie ma opcji, dostalam antybiotyk duomox no i do oczu sulfacedamid. kuzwa mam nadzieje ze pomoze jestem wsciekla jak nie wiem jutro chyba jade do matki, bo niewyrobie z jeczaca mloda, za cholere nic nie moge odpoczac wiec chyba wyjscia nie mam, a skorzystam poki ma ferie

Piźnięta jakaś ta lekarka. Wiecznie nie będzie siedzieć? Do 13 to wiecznie!!! Chyba bym jej strzeliła między oczy!!!
Jeżeli możesz skorzystać z pomocy mamy to nie czekaj na nic, na nic się nie oglądaj. Będziesz mogła się położyć, wyspać, wygrzać, może () obędzie się bez szpitala. Zdrówka Kochana życzę.

Napisane przez iza243

Dziewczyny jeżeli to plamienie wczoraj to była implantacja to kiedy najlepiej zrobić test żeby był wiarygodny?

Ja bym poczekała 7 dni.....

Napisane przez kooocur

DZIEWCZYNY!!

zrobiłam tak jak radziła mi Lunka

zjadłam obiadek, słodkiego michałka, połozyłam sie na lewym boku a pozniej na plecach i poł godziny rybka pływała w brzuchu


To muis być TO!!!!!!!!

Napisane przez Luna0

witam się
dziewczyny nadrabiam bo łebkach bo nie mam czasu, piore i prasuje dalej
no i z mieszkaniem to jednak sama podpisze umowe bo jutro wlasciciele maja pogrzeb a nie przyjadą juz w tym tyg bo sa z innego miasta więc jednak najpierw do mamy ale wiekszość mebli, lodowki pralki itp dajemy do siostry piwnicy (klatke obok) bo pozniej będziemy mieli blisko to przenieść do nowego mieszkania (dwa bloki dalej)
Także źle nie będzie ale popakować musze..

Właściciel kombinuje jak może.. teraz z gazem coś wymyśla ale ja mu nie popuszcze najpierw powiedział że najlepiej żebyśmy płacili prognozy poprzedników, napewno większe niżbyśmy zużyli, więc płaciliśmy i nie oszczędzaliśmy. A teraz wymyślił że sparwdzi czy nie wykorzystaliśmy więcej idiota.. ja płace prognoze i niech spie**la

No ten chłop to kombinuje jak koń pod górkę....Dokładnie, płaciłaś za prognozę, a jak wyjdzie mniej to co? zwróci Wam?

Napisane przez nuna2

już jutro połówkowe u mojego gina a za tydzien 3D

O jak fajnie

Witam się i ja. Nadrobiłam 4 strony... łoł.
U mnie bez zmian, no może nie tak całkiem jedna jest - zaparcie (przepraszam)
A i jak ktoś mi powie, że to baby rozpowiadają wszystko na lewo i prawo to nie wiem co mu zrobię. Chodzi o mojego tż. Ja nie mówiłam prawie nikomu (powiedziałam szefostwu i rodzicom + rodzeństwo), a mój tz powiedział już chyba wszystkim na około I tak mnie tym wkurzył, że myślałam, że z siebie wyjdę. Powiedziałam, że to nie jest dlatego, że ja chcę robić z tego jakąś tajemnicę, ale (nie daj Boże) coś pójdzie nie tak, to potem tym wszystkim osobom też trzeba będzie powiedzieć, bo się będą dopytywały. Ale już mu o tym mówiłam nie raz!!! I ja wiem, że on się cieszy, że zostanie tatą i, że to ogrooooomna sprawa, ale na miłość boską - tak trudno poczekać te 3 tyg.... Teraz to już tylko tydzień...
Wyżaliłam się.