[deb]

Napisane przez maarchewka

Dzisiaj byliśmy u laryngologa.. I co wam powiem, to wam powiem.. w życiu dobrze mieć poczucie humoru...

Weszlismy, helga pielęgniarka z miejsca kazała mi usiąść z dzieckiem na fotelu do badania.. Lekarz zmierzyl nas wzrokiem i spytal się z czym przychodzimy.. pokazałam wypis ze szpitala, że podejrzenie przerosnietego migdala. z 10 minut czytal wypis - dokladny, nie ma co...

Zajrzał do ucha, jednego, drugiego, buzi, wielką gruchą dmuchną do nosa, jedna dziura, druga dziura.. siadł i orzekł ze po badaniu to on nie moze stwierdzic czy jest przerosniety czy nie, ze trzeba by bylo zrobic rtg ale jest troche za maly na to albo cos tam skopie. laparoskopie?? jakąs rurą do nosa.. . tego drugiego nie maja wiec jak chcemy to musimy isc gdzies indziej....

pewnie juz po skierowaniu wiedzial ze on tu nic nie zdziala, ale dobra przyszli to zajrze chociaz w ucho niech mysla ze cos zrobilem... no dobra zajrze tez w drugie bo sie gapna...

także nie wiem czym to badanie rożni się od zwyklego badania przez pediatrę ...

Ogólnie mamy kupić jakąs wodę morską - wcisną nam ulotkę, w pokoju gdzie spi dziecka ma być 18-20 st., i tu hit - jak zacznie uporczywie chrapać to mamy sie zglosić ponownie..

No to tyle.. dobrze ze za darmo bo jakbym za to miala jeszcze 150 zl zaplacić....

nie mam słów...powinniście się pewnie cieszyć że chociaż poudawał

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

Napisane przez megusia87

A wić dzisiaj był debiut w stroju Mikołaja Załącznik 5501035
Załącznik 5501036


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ale słitaśny super strój, i te ooooczy

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

Napisane przez karolina2121

nosz kurde przysłali mi jakieś babskie krzesełko .... teraz wymienianie odsyłanie... miało być Tweet a przysłali coś takiego ... http://allegro.pl/chicco-polly-krzes...760013222.html

co za dziady jak można nie rozumieć że się mamuśkom śpieszy i nie mają czasu na zwracanie, wymienianie... ja bym im jeszcze powiedziała, że jesteś w ciąży - a niech mają jeszcze większe wyrzuty sumienia!