[AnnaOstapiuk]

Witam wesoło i słonecznie! Ale dziś cudny dzień. Wygrzałam się juz na słoneczku, bo byłam z córką na zakupach i godzinę przesiedziałyśmy na skwerku przy fontannie Godzinę!!! A i tak musiałam Natkę stamtąd zabrać płaczącą. Te dzieci są niesamowite. Ile czasu można sie wgapiać w bijącą do góry wodę?

Sagap

Zgadza się, ta plecionka jest z żyłek (do tej pory nie wiedziałam, że nazywa się to filofun, w książce nazwali to po prostu plecionki). Mam książkę zamówioną z katalogu KDC. Miałam ambitne plany zrbienia przeróżnych cudeniek, ale skończyło się tylko na serduszku, bo nie mam do tego cierpliwości A można zrobić takie fajne rzeczy - kotki, świnki i itp. Tylko jakoś z dostaniem żyłek gorzej, bo podobno mało kto się już w to bawi i rzadko przywożą do sklepów.
No cóż, na razie mała strata. Jakoś mnie te robótki nie wciągnęły. Wolę szyć i dziergac na szydełku.

Syrop z sosny robię tak:
Nazrywałam młodych pędów małych sosenek (pędy muszą być lekko złociste i jak sie je urwie to troche sie lepią). Wypłukałam je w zimnej wodzie, tak by przypadkiem nie zostały w nich żadne robaczki, bo jakoś mi syrop z mięskiem nie leży
Warstwami ułożyłam raz pędy raz cukier, na taki dość duży słój wsypałam kg cukru.
Dziś idę po więcej pędów, bo się tego mało w słoju zrobiło.

Glinka121

Dziękuję Ci za miłe słowa. A co umiejscowienia wątku to pewnie masz rację, ale jak się to przenosi? To mam zrobić ja, czy robi to moderator? Jestem tu od kilku dni i jeszcze się we wszystkim nie zorientowałam.
W każdym bądź razie dziękuję za sugestię, postaram się wtyknąć mój wąteczek we właściwe miejsce.

Elianka

Miło sie dowiedzieć, że jest tu ktoś z sąsiedztwa Hmmm, prawie zza płotu
Masz rację, nasze lasy nastrajają do życia bardzo pozytywnie. Ja co prawda przywędrowałam tu kilka lat temu z Łukowa, gdzie sie urodziłam, ale już się zaklimatyzowałam.

Pozdrawiam wszystkie wizażanki. Buziaczki dla wszystkich
Ale mam dzis pogodny nastrój!!!
Super