[kama1987]

Dzień Dobry

Niech już Zuzi wyjdą zęby, bo się wykończę W nocy kilka razy się budzi, wczoraj nie mogła usnąć przez dziąsła i dziś od rana krzyczała. Posmarowałam jej dziąsła i włączyłam piosenki dla dzieci, to w miarę spokojna

Napisane przez logoasia

cały pierwszy rok życia dziecka to okres melodii, dziecko najpierw wokalizuje, później głuży od 3 do 6 mc, a gdy zaczyna siadać i jeść stałe pokarmy cały układ szczęki mu się pionizuje to dopiero zaczyna gaworzyć czyli ok 5-7mc. Normą mówienia dla dziecka półrocznego jest gaworzenie, czyli swobodne! łączenie dźwięków, melodyjne budowanie zdeformowanych jeszcze samogłosek (nie można więc mówić o normie w sylabach). Dziecko mając rok powinno mieć w swoim słowniku 5 słów (np. da-da, ba-ba, ma-ma, gu-gu, am-am) ALE TO DOPIERO GDY SKOŃCZY 12 MC.
więc jeszcze macie czas
myślę, że nie to powinno cie niepokoić, a bardziej wysunięty język. może to być powodem niedrożnego noska, przerośniętego migdałka gardłowego albo zbyt dużego jęzka. Bardziej pomógłby w tej kwestii laryngolog, tak sądzę. Jeśli idziesz już do logopedy to koniecznie do specjalisty od wczesnej interwencji.

Dzięki za wyjaśnienie
Chodzimy na rehabilitację do Ośrodka Wczesnej Interwencji i tam jest logopeda też, także myślę że się zna na takich maluszkach

Napisane przez ja-ika

Pewnie pisałyście o tym, ale zapytam.
Od wczoraj Emilka odgina główkę do tyłu w bok czy to jest coś niepokojącego, bo się przerażający to widok :-(

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez LaLoca

Kupiłam suszoną śliwkę Bobovity, ale dygam się podać. Podawałyście może? Szukam sposobu na częstszą cupkę .

Podałam, po 1/3 słoiczka i efekt był bardzo szybko.

Napisane przez mariiasia

a propo obiadów, u mnie też zawsze jest OBOJĘTNE a na jutro gotuje mi się właśnie zupka kalafiorowa i będę robić żeberka w coli i ja się dziwię, że tyję

Mój TZ jeszcze mówi że mu smakuje wszystko co ugotuje także na co mam ochote to żebym zrobiła. A czasem nie mam weny wymyślać i chciałabym, żeby ktoś to za mnie zrobił.
Jedynym wyjątkiem jest zupa koperkowa, która kiedyś mi nie wyszła bo ryż się "lekko" rozgotował i był ryż z sosem koperkowym