[twin--maid]

Napisane przez ButterBear

No u mnie tak samo, chociaż moja Hania już sama się budzi na jedzenie

Twin, jak Szymek zareagował na siostrę?

Dziewczyny, jak u Was z krwawieniem? Ja 3 tygodnie po porodzie dalej krwawię

Moja w dzień budzi się sama ale w nocy tak jej się dobrze śpi, ze muszę ustawiać budzik

Szymek zareagował super. Ciągle mówi, że ją kocha, całuje w główkę. Pomaga przy każdej zmianie pieluszki i przygotowywaniu kąpieli
Niestety w stosunku do nas jest trochę bardziej złośliwy i nieposłuszny. Nie wiem jednak na ile przyczyną jest nowa sytuacja a na ile ostatni czas spędzony z dziadkami, którzy ciągle zapewniają mu atrakcje i wymyślają nowe zajęcia

Jutro minie 2 tygodnie od mojego porodu i delikatnie krwawię.

Napisane przez ButterBear

Ja dalej tam mam, jak Hania dłużej śpi. Pojechałam kupić stanik do karmienia, to przy przymierzaniu zalałam podłogę w poczekalni

Ja też zalewam się mlekiem jak tylko pomyślę o tym, że czas nakarmić moją Hanię

Napisane przez mamuska11

Ja sie załamałam dostałam wczoraj list ze szpitala-kopie listu gdzie lekarz z tej kliniki gdzie chodziłam cała ciaze pisze do lekarza do kliniki w centrum Londynu (prosiłam ich zeby cała korespondencję miedzy sobą mi tez przesylali).....ten lekarz sugeruje tym lekarzom w centrum przeprowadzenie badań endykrynologicznych u Natalki bo ze względu na to ze mała nie ma przegrody przezroczystej w mozgu to podejrzewa on dysplazje przegrodowo-oczną......po prostu zaje******!!!!! Fajne ze ktoś mi powiedział wcześniej o tej przegrodzie ze jej nie ma i o tych podejrzeniach ;( ale Natalka widzi i jestem tego pewna w 100% takze mam nadzieje ze to nie ta cała dysplazja (przy tej wadzie uszkodzony jest nerw wzrokowy) ale nigdy nie wiadomo bo to dopiero może wszystko wyjść pózniej.....

Przeraża mnie czasami to wszystko...mała ma tyle problemów w główce - cos z zylami, skrzepy krwi, te komory rozszerzone przez co wodoglowie no i teraz jeszcze wyszło ze nie ma jakiejs przegrody ;( Natalka wyglada i zachowuje sie jak normalne dziecko ale jak ja mam normalnie funkcjonować i cieszyć sie nią jak ciagle sie martwię ze cos nagle wyjdzie ze cos sie zacznie dziać...juz nie mam siły czasami naprawde...cieżko mi wierzyć ze cos jest nie tak jak widzę zdrowe jak dla mnie dziecko

Chyba łapie jakąś depresje....ciagle chodzę zamyślona nic mi sie nie chce i nie mam ochoty wogole wychodzić z domu ani z nikim gadać :/

Mamuska, musi być dobrze. Trzymam mocno za Natalkę

Napisane przez patrycja19894

A to zdjecia z pierwszej jeszcze "szpitalnej" sesji Na zdjeciach logo firmy, dostane tylko 8 zdjec za free, a reszte trzeba kupic.. a te na ich stronce podpisane Cwaniaczki

śliczne

Napisane przez zuken

Co do odbijania to przy kp nie musi sie odbic, Mela rzadko kiedy odbija

Hania też rzadko odbija gdy pije z piersi. Natomiast gdy dam jej swoje mleko z butelki, beka jak stary chłop

Napisane przez Aisog1987

Załącznik 5765441

Nasza Lenka

śliczności!

Napisane przez Morelka1988

Dziewczyny dziś u mnie 38 tc 1d szyjka prawie zgładzona, rozwarcie na 2,5 cm. Czy chodziłyście pod koniec na regularne ktg? ja miałam ostatnio przy wypisie ze szpitala tj 7.08 i się zastanawiam, czy powinnam niedługo iść.

Chodziłam raz w tygodniu, od 37tc.

Napisane przez ButterBear

Kurcze, dziewczyny, bolą mnie dalej biodra, jak więcej pochodzę nieprzyjemne to jest. W ogóle - przymierzylam dziś spodnie sprzed ciąży...są ogólnie ok - ale biodra mi się rozlazły tak, że nie ma bata ich zapiąć...

Daj czas swoim biodrom na powrót do wcześniejszych rozmiarów. W pierwszej ciąży moim zajęło to chyba z 3 tygodnie.
Teraz wchodzę w moje przedciążowe jeansy ale z zapiętym guzikiem czuję dyskomfort podczas siadania w ogóle to czuję się taka "chudziutka" i "drobniutka" bez ciążowego brzucha

Napisane przez paulownia

Groszek dzisiaj nareszcie zdjęcia sie ładują.

Napisane przez ButterBear

Mi też położna tak radziła. I wyczytałam, że dzieci nie lubią smyrania po stopach i faktycznie na Hanię to działa....

Ja za to zebrałam się na odwagę i potraktowałam krychę lusterkiem... no cóż - Chylińska miała rację co do tego, co się dzieje z krychą po porodzie

Moja lubi smyranie po stopach

Ja trochę zajrzałam na moją krychę po wyjściu ze szpitala i żałuję

Napisane przez paulownia

Dziewczyny, przystawianie do piersi idzie nam ciezko mam na razie niedużo mleka, używam laktatora do pobudzenia produkcji a mały dostaje mieszankę przez rurke co 3 godziny. Mały sie złości i płacze bo chwytanie piersi mu nie wychodzi, potem usypia. Ja cała zestresowana, bo wypuszcza nas dopiero jak sie upewnia, ze karmienie idzie dobrze. Załamuje sie powoli

Ma Ci kto pomóc w szpitalu w dostawieniu maleństwa do piersi? Mnie przy pierwszym dziecku w szpitalu pomogły położne. Dzięki nim synek pięknie nauczył się ssać i łapać pierś.