[AnetkaIzabell]

... ledwo skończę pisać swój post, a już mam do nadrobienia.... chyba idziemy na jakiś rekord
chyba im bliżej porodu tym więcej do obgadania tematów
jak będziemy 10 stron dziennie pisać to za 2 tyg nowa część będzie... i żadna nie urodzi w tym wątku

Napisane przez Indra83

Dzięki dziewczyny
I jak on zrobi taką minę, to weź tu sie złość i nie przytul.
Anetka, tak od razu to się nie ugniotły kulki, z 1,5 roku go miałam, ale siadałam ja, TŻ, żadnych wielkich obciążeń. I dużo miejsca zajmował, jak masz wielki metraż, to gdzieś upchniesz, tylko to jednak 170zł.

To mi sie bardziej coś takiego marzy, link przypadkowy, ale jak spotkaliśmy w meblowym, to nie mogliśmy się zebrać i wstać, takie wygodne, ale 700zł i nie do mojego mieszkanka.
http://www.domowladni.pl/trend/48-le...zamiast-kanapy

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------


Już niedługo każda takie słodkie cudo będzie miała
Najfajniejsze dopóki się nie odzywa i nie dyskutuje.

Napisane przez paulina119a

Tak mi się wydaje ale nie chcę na Tobie nic wywierać bo tonie o to chodzi
Uważam, że dobrze zrobisz wstrzymując się z zakupem... Jak wrócisz do formy. Na pewno taka pufa to fantastyczny gadżet do relaksu. Co do tego nie mam wątpliwości! Ale wg mnie aby z niej w pełni skorzystać to należałoby być w formie. Wtedy odpoczynek na niej to sama przyjemność... z dobrą książką i kubaskiem ulubionej herbatki
a po porodzie to bardziej się sprawdzi coś stabilnego, odpowiednio wysokiego tak aby podczas wstawania w razie czego móc się podtrzymać i włożyć w to wstawanie jak najmniejszy wysiłek.

cieszę się, że Wam wspomniałam o tej pufie..bo mi to na teraz wyperswadowałyście..kla ski:(TŻ próbował, ale mu się nie udało) jednak jak się poczyta 10 opinii.. to lepsze decyzje można podjąć..

kolejny argument na to żeby sie wstrzymać..to taki, że za rok (jak wrócę do pracy) to będziemy chcieli kupić meiszkanie...między moją a TŻ pracą i wtedy będę mogła lepiej sobie dopasować do wnętrza... a może właśnie w taki fotel wypoczynkowy zainwestujemy (choć to już dużo droższy temat)


wiecie co..dzisiaj w nocy -(podczas przekręcania się z boku na bok) - znany Wam temat nie miałam już strzykania w spojeniu, czy miednicy ..tylko jakby JEDNORAZOWE PĘKNIĘCIE....teraz już jest jak codzień.. nie widzę zmian..ale sposób chrupania kości miednicy w nocy się zmienił