[begie13]

Napisane przez Zanet84

Mala dostarcza mi dzis atrakcji.... Od 14 znow seria karmien piersia co chwila + ulewanie prawie po kazdym, podczas gdy wczesniej bywaly dni ze nie ulala wcale... czy to moze byc efekt tego ze cos zjadlam? Bo raczej nie przejedzenia skoro sie domagala jeszcze piersi...

I moja ulewała za każdym razem, przeszło około miesiącu, najczęściej wynika to z niedojrzałości układu pokarmowego, trzeba przeczekać
Jak karmisz to główkę trzymaj wyżej niż nóżki, żadnych gwałtownych ruchów po karmieniu, w łóżeczku też dobrze gdyby miała wyżej główkę- to na pewno nie zaszkodzi a może pomóc ale to pewnie wiesz ...nie wiem co jeszcze

Napisane przez manieczka1

Jeeeeny czarna magia dla mnie to karmienie no jak jest zalecenie pediatry to co innego
Ja ide pod prysznic, staran sie bozene trzymac ogarnieta w razie w haha

ja miałam dzisiaj bozenkę ogarnąć ale kuurde nie mam sił, odkładam tak i odkładam a jak mnie poród zastanie a nie będę w stanie się ogolić to dopiero będzie

Napisane przez Kostka09

Begie - dziekuje u mnie tak wlasnie jest, zasypia przy cycu to odkladam do lozeczka to ryk albo spi 30 minut, musze probowac zrobic jak mowisz.

Spróbować nie zaszkodzi...
Gdy powiedziałam pediatrze, że nie mogę nie reagować przecież jak mała będzie płakać i domagać się cyca, no nie wytrzymam bo będzie mi szkoda to zażartował ( byłam wtedy z teściową) że w nagrodę za to, że urodziłam dziecko teściowa może mi kupić mp3/ discman i mam sobie słuchać muzyki w czasie płaczu...

Napisane przez esti87

jestem po wizycie..dalej rozwarcie na 2 cm..ale stwierdził,ze gdyby sie uparł to i zrobiłby i 3 .. szyjki praktycznie brak..pytał czemu jeszcze nie rodze? a to ja mam wiedziec..?jutro na ktg..jeśli wyjdą jakieś skurcze to juz mnie zostawi i poda ten test oxy..mam zabrac rzeczy..ale kurcze boje sie ,ze jak sie pozbieram to po skurczach ni widu nie slychu nie bedzie..
wrociłam do domu..mam jasną bulionetke z nitkami krwi..czyżby tam jeszcze cos we mnie siedziało?? moja mama mi dzis mowi,ze czuje,ze to bd na dniach bo strasznie rozdrażniona jestem i inna po buzi..wróżka chyba..

to co? trzymamy kciuki za skurcze i jakąś akcję

Napisane przez anuszka21

Ja juz tez chce mieć moje drugie szczęscie przy sobie ;(

i ja, i ja....

Napisane przez AnetkaIzabell

wszystkie macie ginów co w szpitalu pracują gdzie rodzić będziecie ??!!
czy tylko ja źle wybrałam...
wszystkie macie dokładnie plan z ginem ustalony...?
gin na nfz to zlewa..nawet badań nie chce robić
gin prywatna.. nie pracuje w szpitalu i dopiero w tp mam się spotkać...a tak 3 tyg przerwy..

jak często ostatnie 3 tyg przed porodem macie wizyty i kontrole?

Moja ginka nie pracuje w szpitalu.
Plan porodu przyniosła mi położna więc tylko odhaczyłam co chciałam.
Po 36 tc kazała mi przychodzić co tydzień, żeby spr przepływy i ilość wód płodowych.

Napisane przez AnetkaIzabell

co do kp i tego, że noworodek płacze..jak się go odstawi najdelikatniej na świecie do łóżeczka to się i tak wybudza... mi się wydaje to zupełnie logiczne in normalne, że potrzebują DUŻO bliskości..w końcu od samego powstania...mamusia ZAWSZE była..ten zapach ZAWSZE był...to ciepełko i bliskość matki ZAWSZE była..
a co tam łóżeczko..tam nie ma zapachu mamy...
taka moja TYLKO teoria...(bom pierworódka)

więc idąc myślą teoretyczną ..jakby dostarczyć jak najwięcej doznań z brzuszka maluszkowi..żeby spokojnie usnął po kp..
przespałabym się z różkiem...coby nasiąkł zapachem
mocno owinęła...bo i ciasno miał w brzuszku.

a z biegiem czasu..i tak zacznie się oswajać i coraz mniej przebywać w kontakcie "skóra do skóry"..może niektóre noworodki..jeszcze przez miesiac po porodzie potrzebują..meeega bliskości... i pomalutku adaptują się do zmiany z ciasnegoo brzuszka mamy..do wielkiego łóżeczka... ale to chyba wszystkie tak mają

nie wiem kompletnie czy to co piszę ma jakikolwiek sens...tak sobie wymyśliłam, wiec napisałam...
niestety do noworodków nie ma ulotki, wiec najlepiej skonsultować się z lekarzem lub położną

ma sens, ma kochana bardzo dobrze piszesz

eh ciekawe jak Silesianna....