[Minita]

Hej

Napisane przez xXBlankaXx

Dziewczyny, jestem już po wizycie.. Jest pecherzyk ciążowy, niestety nie ma jeszcze serduszka..
Według usg to 6tc.. Czyli wszystko się zgadza, skoro mi aplikacja pokazuje 6+2? Bo lekarze liczą skończone tygodnie?? Z tych nerwów i stresu zapomniałam zapytać o to i zabrać zdjęcie usg.

Następna wizyta 28.11.17

No i niestety ale lekarz prywatny znów odwalił numer i dziś go też nie było. Wkurzyłam się bardzo, nie będę do niego chodzić. Jedna nieobecność jest do zaakceptowania, dwie to już przesada.. Byłam dziś u mojej byłej ginekolog na NFZ.. I zostaje u niej.

Co do łososia, mam odpuścić, tak samo tuńczyka.

Dobrze, że udało Ci sie załapać do ginki Na pewno było za wcześnie na serduszko.
Trzymam kciuki, abyś następnym razem ujrzała upragnione serduszko

Napisane przez mialavi

Buuuuuuuuu 😔😔😔😔 tak bardzo chciałam przeczytać inna wiadomość.

Choć który dziś dc??? Może za wcześnie
Jakimś cudem wyszliśmy z domu !
I pomyśleć, że 8 lat temu to jedyny problem przed wyjściem z domu to był taki w co się ubrać : hahaha:
Kiedy to zleciało

22dc, ale beta by wyszła już

I jak wrażenia po randce?

Napisane przez Feliska

Minita Ja bym tej wysokiej prolaktyny tak bardzo na razie nie brała do serca, bo wiadomo, jak to było grunt, to żebyś znalazła dobrego ginekologa, jakiś plan działania. Będzie dobrze

Napisane przez asioka92

Minita ja to już Ci chyba odpisuje 50 raz ciągle mi coś przeszkadza. Mam nadzieję że lekarz do którego się wybierzesz okaże się konkretny i szybko zacznie działać. Idziesz prywatnie czy na nfz?

Napisane przez Coccinellla

Ta prolaktyna pewnie przez to obfite śniadanie, głowa do góry! Nowy plan działania i ra dwa będą 2 kreski [emoji8]

Napisane przez mala_mm

Minita trzeba zmienić gin. Życzę Ci tego by ta zmiana przyniosła szybkie efekty w postaci dwóch kreseczek 😘

Plan jest, po @ robie full badań, w międzyczasie zapiszę się do tego nowego gina - chciałabym na NFZ, bo nawet w mojej okolicy tylko tak przyjmuje, prywatnie tylko w Rzeszowie, a tam nie będę jeździć

Prolaktyna na pewno była ponad normę bo piersi okropnie bolą, bardziej niż na okres, ale już się przyzwyczaiłam i jakoś to przeżyję.

Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję za wsparcie i tym niewyszczególnionym w poście też

Napisane przez mala_mm

Film podobał mi się i się pośmiałam a, że jestem bardzo wrażliwa to i łezka była 😊 a samopoczucie już teraz lepiej, działamy z tz dalej, ja pójdę w tym cyklu na monitoring a jeśli się uda to w grudniu tz pójdzie na badanie☺️

Tak zachwalacie ten film, ze teraz i mnie kusi oglądnąć A nie miałaś nigdy monitoringu?

Napisane przez _St0kr0tka

Lece spac, musze wczesnie wstac bo jutro mam kontrole u diabetologa a tym razem czeka mnie wycieczka 80km autobusem 👍

Matko, jak daleko
Daj znać po wizycie

Napisane przez Avina

Invi ja jeszcze w ciąży nie bylam, a tyłek i biodra mam w paski. Strach pomyslec co będzie w ciąży...

Mam tak samo - tyłek i biodra, nawet co tydzień peelinguje przegotowanymi fusami z kawy i nic nie daje

Napisane przez Wanilka5

Dobry
Przespalam się parę h z 2 przerwami bo pani karmila dziecko obok M.musial iść do pracy ale mama przyjedzie mi pomóc bo nie czuje się na siłach po cc jeszcze;((
Powiem wam że ma cudownego Męża tak mi pomaga zna się tym nie boi się brać małej do tego został okrzyknięty "pan położnik bo pokazuje innymi tatusia jak trzymać Mała itp.
Oby dziś wyniki były dobre Małej j damy rade
A no i na sali jest jedna matka wariatka;/
Duszno a ona nie pozwoli otworzyć 1 dzwi na taki mały holik później są 2 na korytarz bo dziecko jej się przeziębienie a zaduch że masakra;/

To świetnie że wyniki są dobre Jakaś przewrażliwiona matka

Napisane przez Vanessa37

Co tu opowiadać. Poddaliśmy się i pogodziliśmy się z myślą że nie będzie malucha. Odstawiliśmy wszystkie witaminy i zaczęliśmy żyć normalnie. Minęły 2 miesiące i szok. Od przeszło dwóch tygodni zamieszkał we mnie cud. 😁

Ale super, ze sie Wam udało Podpowiedz jak to sobie w głowie zakodować żeby odpuścić

Napisane przez naamarelle

Minita, swiruj razem z nami, kaza ma/miala rozne mysli, przemyslenia. Nakrecania na makasa (btw ja w cyklach "nieciazowych" mialam tyle objawów 'pewniaczkow' że byście padly, dolaczylam akurat w 10 cs to wam zaoszczedzilam). Badaj się, zmieniaj lekarza i trzymamy kciuki!

Ja np co do obecnosci chlopa przy porodzie naczytalam się tyle... Ze nie powinien, ze niektorzy mają jakies "urazy" później, ze się naogladaja i potem serdushkowac nie chca itp itd.
A d.pa u nas wyszla z tego. Pozniej sam kolegom mowil i namawial zeby byli! Mimo ze momentami myślałam, ze go udusze, to jednak sama bym sobie momentami wody nie podala, pomagał mi schodzic/wychodzic na lozko i materace. Moglam chodzić pod cieply prysznic ile razy chcialam bo mnie zaprowadzal i pomagal przy kąpieli, sama bym nie dala rady a polozne mialy jeszcze 2 rodzace do obskoczenia, ktore były same i im pomagaly... Ze się corka urodzila to zobaczylam dopiero po jego reakcji bo ja tu pre a on ryczy i O co kaman?? A tu zerkam "w dol" i jakiś slonik mały na rekacy u poloznej

Może jednak skończę z ty świrowaniem na chwile

Ja też mam takie rozkminy, że M. brzydziłby sie mnie potem. W sumie to na razie jak pytam, to mówi, ze to nie na jego nerwy