Matczyne rozterki - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2024-07-02, 11:57   #61
Cordianka
Raczkowanie
 
Avatar Cordianka
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 311
Dot.: Matczyne rozterki

Cytat:
Napisane przez BasiaBasienka Pokaż wiadomość
Wiem, że to w jakimś stopniu nasza porażka wychowawcza, że dzieci nie słuchają i nie szanują naszej pracy, ale też nie bardzo wiem gdzie tkwi błąd.
Moim zdaniem błąd jest tu bardzo oczywisty: po prostu pozwoliliście sobie wejść na głowę i przyzwyczailiście do tego dzieci.
Cordianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-07-02, 12:36   #62
xfrida
Rozeznanie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 769
Dot.: Matczyne rozterki

Cytat:
Napisane przez BasiaBasienka Pokaż wiadomość
Odpowiadając na wiadomosci muszę sprostować, że to nie do końca tak że latam ze ścierą robiąc za służącą. W teorii dzieci mają swoje obowiązki dostosowane do wieku, potrafią same się obsłużyć, nawet młodsze potrafi zrobić sobie kanapkę, nalać picie czy samodzielne ubrać. Im się po prostu nic nie chce robić. Mogę kilkukrotnie zwracać uwagę, prosić, gadać, nakazywać i bez rezultatu albo jak poskutkuje ten raz, to na następny znów jest to samo i znów trzeba prosić i upominać. W rezultacie muszę zrobić sama albo konsekwencje w większości ponoszą nie dzieci tylko ja. Przykład odkładanie ubrań do prania. Notorycznie zbieram brudne ciuchy rozrzucone w pokojach na podłogę, krzesła, wciśnięte do szafy albo zostawione w łazience czy skarpetki każda w innym kącie mieszkania. Ostrzegałam, że nie będę więcej zbierać z podłogi tylko prać to co w koszu. I tak zrobiłam, ale kiedy okazało się że nie mają w co ubrać się do szkoły, problem spadł na mnie i żeby nie świecić oczami, że są brudne albo nieodpowiednio ubrane musiałam te ubrania i tak pozbierać i uprać. Podobnie z jedzeniem czy odnoszeniem naczyń po posiłkach. Podam młodszemu to starsze upomina się że czemu mu też nie podam, nie zmyję szklanek po obu to stoją dwa dni albo starsza umyje tylko swoją bo niby czemu ma sprzątać po młodszym, a ja muszę. Nie ma tu prostego rozwiązania, bo tylko w teorii to dobrze wygląda i można gdybać że u mnie tak nie będzie a jak przychodzi rzeczywistość, różne charaktery to może się okazać nie takie proste. Wiem, że to w jakimś stopniu nasza porażka wychowawcza, że dzieci nie słuchają i nie szanują naszej pracy, ale też nie bardzo wiem gdzie tkwi błąd. Co mogłabym zrobić inaczej. Nagrody i kary czy średnio działają, pochwały nie motywują i od małego jest przekonanie że inni mają i mi się należy. I nie mam tu na myśli tylko swoich dzieci, bo znajomi mają podobne problemy a i u obcych podobne zachowania obserwuję. Czasem mnie jak starą ciotkę przeraża dokąd ten świat zmierza, jak młode pokolenia takie bezradnie i czakające na gotowe. Jakby nie zaklinać rzeczywistości to nie ma idealnych rodziców ani idealnych dzieci.
a ja jako dziecko tez nie zbyt sluchalam rodzicow i malo mnie obchodzila ich ciezka praca w domu.jakgdyby nie zdawalam sobie sprawy z tego co moja mama robi aby utrzymac dom w czystosci ,moim zdaniem za bardzo sie biczujesz,ciezko jest dzis wychowywac dzieci,w moim pokoleniu szacunek wizal sie ze strachem przed kara(laniem,zakazem wyjscia na podworko ) dzis jest o wiele trudniej kontrolowac dzieci,bicie dzieci jest nieakceptowane,kary sa nie akceptowane ,dzieci maja dostep do internetu tv ,maja o wiele wieksza wiedze i wladze niz my
praca rodzica jest ciezka i nie wielu ludzi nigdy nie popelnia bledow w tej roli i ma cudowne dzieci wykonujace wszystko o co prosza oraz szanujace i rozumiejace ile pracy rodzice wkladaja w prowadzenie domu,twoje dzieci sa jeszcze male dla nich twoje obowiazki to nie jest ich zmartwienie i problem .kiedys to wszystko docenia i zrozumieja ,prawdopodobnie kiedy pojda na swoje i wszystko beda musialy robic wokol siebie
jak pisalam to wczesniej,kilka razy juz na tym forum,ja ogarnialam wiekszosc obowiazkow w domu jako matka,pralam gotowalam,sprzatalam,przy gotowywalam ubrania,zbieralam skarpetki z podlogi w lazience,mylam talerze,znosilam je do kuchni itp itd a moje dzieci po wyjsciu z domu swietnie wskoczyly w role doroslego i nie maja zadnego problemu z ogarnianiem swojej przestrzeni zyciowej
moi zdaniem to co ty przezywasz jest rzeczywistoscia przecietnego rodzica na calym swiecie nie ma co sie biczowac i nazywac zlym rodzicem nieudolnym wychowawczo.
z czasem dzieci zaczna przejmowac czesc obowiazkow i dbac o swoj stroj ,swoj pokoj(szczegolnie jak zaczna sie interesowac plcia przeciwna ;-) .
tak jak napisalas nie ma dzieci i rodzicow idealnych ,tacy zazwyczaj wystepuja tylko w glowach ludzi bezdzietnych ;-)
__________________
z wizazem od 12.2004

Edytowane przez xfrida
Czas edycji: 2024-07-02 o 12:38
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-07-02, 13:53   #63
pempek
Zakorzenienie
 
Avatar pempek
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 4 325
Dot.: Matczyne rozterki

Cytat:
Napisane przez xfrida Pokaż wiadomość
a ja jako dziecko tez nie zbyt sluchalam rodzicow i malo mnie obchodzila ich ciezka praca w domu.jakgdyby nie zdawalam sobie sprawy z tego co moja mama robi aby utrzymac dom w czystosci ,moim zdaniem za bardzo sie biczujesz,ciezko jest dzis wychowywac dzieci,w moim pokoleniu szacunek wizal sie ze strachem przed kara(laniem,zakazem wyjscia na podworko ) dzis jest o wiele trudniej kontrolowac dzieci,bicie dzieci jest nieakceptowane,kary sa nie akceptowane ,dzieci maja dostep do internetu tv ,maja o wiele wieksza wiedze i wladze niz my
praca rodzica jest ciezka i nie wielu ludzi nigdy nie popelnia bledow w tej roli i ma cudowne dzieci wykonujace wszystko o co prosza oraz szanujace i rozumiejace ile pracy rodzice wkladaja w prowadzenie domu,twoje dzieci sa jeszcze male dla nich twoje obowiazki to nie jest ich zmartwienie i problem .kiedys to wszystko docenia i zrozumieja ,prawdopodobnie kiedy pojda na swoje i wszystko beda musialy robic wokol siebie
jak pisalam to wczesniej,kilka razy juz na tym forum,ja ogarnialam wiekszosc obowiazkow w domu jako matka,pralam gotowalam,sprzatalam,przy gotowywalam ubrania,zbieralam skarpetki z podlogi w lazience,mylam talerze,znosilam je do kuchni itp itd a moje dzieci po wyjsciu z domu swietnie wskoczyly w role doroslego i nie maja zadnego problemu z ogarnianiem swojej przestrzeni zyciowej
moi zdaniem to co ty przezywasz jest rzeczywistoscia przecietnego rodzica na calym swiecie nie ma co sie biczowac i nazywac zlym rodzicem nieudolnym wychowawczo.
z czasem dzieci zaczna przejmowac czesc obowiazkow i dbac o swoj stroj ,swoj pokoj(szczegolnie jak zaczna sie interesowac plcia przeciwna ;-) .
tak jak napisalas nie ma dzieci i rodzicow idealnych ,tacy zazwyczaj wystepuja tylko w glowach ludzi bezdzietnych ;-)
Zgadzam się totalnie!
Ja sobie w ogóle nie zawracam takimi rzeczami jak ciągłe dręczenie mojej córki, żeby sprzątała, głowy. Chodzę i sprzątam części reprezentacyjne, a w swojej pieczarze ma bałagan jak chce

Moja mama była mega porządnicka i ciągle mnie cisnęła, ja za to byłam bardzo asertywna i się nie dawałam w pokoju miałam zazwyczaj bałagan, sprzątałam raz na jakiś czas jednak jak wyszłam na swoje to zaczęłam dbać o porządek, więc to, że w domu rodzinnym nie przejmowałam się sprzątaniem nie znaczyło, że w swoim mam syf

Ostatnio moja córka powiedziała, że czytała, że najbardziej wykorzystywanymi osobami w domu są te w przedziale wiekowym 40-50 lat, z czym się w sumie zgadzam i się na to godzę
pempek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-07-02, 15:16   #64
xfrida
Rozeznanie
 
Avatar xfrida
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 769
Dot.: Matczyne rozterki

Cytat:
Napisane przez pempek Pokaż wiadomość
Zgadzam się totalnie!
Ja sobie w ogóle nie zawracam takimi rzeczami jak ciągłe dręczenie mojej córki, żeby sprzątała, głowy. Chodzę i sprzątam części reprezentacyjne, a w swojej pieczarze ma bałagan jak chce

Moja mama była mega porządnicka i ciągle mnie cisnęła, ja za to byłam bardzo asertywna i się nie dawałam w pokoju miałam zazwyczaj bałagan, sprzątałam raz na jakiś czas jednak jak wyszłam na swoje to zaczęłam dbać o porządek, więc to, że w domu rodzinnym nie przejmowałam się sprzątaniem nie znaczyło, że w swoim mam syf

Ostatnio moja córka powiedziała, że czytała, że najbardziej wykorzystywanymi osobami w domu są te w przedziale wiekowym 40-50 lat, z czym się w sumie zgadzam i się na to godzę
kazdy wiek ma swoje prawa ;-)
ja jestem ogolnie przeciwnikiem odbierania dziecku dziecinstwa wczesnym wysylaniu do pracy zarobkowej,przezucaniu na nie obowiazkow doroslych itp
jeszcze sie na pracuje na zarabia ,na sprzata, cale dorosle zycie ma na zamartwianie sie jak to wszystko ogarnac,po co dzieciaka meczyc takimi rozkminami?szcegolnie jkiegos 4latka czy nawet 10latka ,ja rozumiem ze kiedys ludzie pracowali w polu mieli 10 dzieci nie bylo pralek zmywarek odkurzaczy to robotra zabierala caly dzien a starsze dzieci ogarnialy mlodsze jak matka na polu z ojcem tyrali
ale dzis jak dlugo moze zajmowac sprzatanie?ok meczace jest lazenie za kims caly dzien i poprawianie wszytskiego po nim ja nie przecze ze nie,pamietam jak mieszkalam z dziecmi a teraz to ciagle musialam cos tam bylo do roboty no ale czy ktos mnie zmuszal do posiadania dzieci?nie ,wiec robilam to i choc to bylo meczace - widze to z perspektywy jak moje zycie wyglada teraz to bylo to wlasnie czescia maciezynstwa i niczego innego sie nie spodziewalam

dzieci rosna szybko,wszystko sie zmienia,obserwuja nas i wyciagaja lekcje ,kiedy pojda na swoje beda wiedzialy jak ogarnac swoj dom a jak nie beda wiedzialy to przeciez moga sobie internet wlaczyc i sprawdzic .a jak beda wiedzialy i nie beda chcialy tego robic?to juz juz nie moj problem ja z nimi mieszkac nie bede niech zyja w syfie hahaha
a tak serio,dajmy dzieciom byc dziecmi,powinno moim zdaniem czesciej sie o tym mowic jak naprawde wygladaja uroki bycia rodzicem ,i tu nie chodzi o to zeby robic z tego nie wiadomo jaka udreke ale zeby przygotowac tych ludzi ktorzy chca zostac rodzicami do tego na co sie pisza,trzeba owic otwarcie i glosno,twoje zycie nie bedzie juz takie same ,bedziesz mial dwa razy wiecej roboty niz teraz,bedziesz mial balagan na chacie,bedziesz czesciej czyscil samochod,bedziesz zmeczony,wykorzystywany do wozenia tylkow nonstop,bedziesz plakal ze sie nie wysypiasz,pralka edzie chodzic non stop,rachunki za wode i energie beda kosmiczne ,bedziesz poswiecal czas na nudne przedstawienia w szkole,zebrania i kontakty z innymi rodzicami ktorzy sa natchnieni i wkurzajacy,bedziesz mial serce zlamane nie raz przez twojego dziecka porazki ,bedziesz umieral ze strachu jak zacznie byc coraz bardziej samodzielne takie sa uroki rodzicelstwa-chcesz dziecko?to wiedz jak jest ,nie oczekuj ze wszystko bedzie jak w ksiazce czy filmie bo zycie rzadko kiedy to bajka .
i nie nie robie z rodzicielstwa cierpietnictwa,nie znosze tej gornolotnej narracji jak to rodzic sie poswieca to jest wybor ,twoj wybor,chcesz byc rodzicem to musisz przemyslec czy jestes gotowy na takie zmiany a nie pozniej mialczec i oczekiwac medalu .nie ma co demonizowac ani gloryfikowac,trzeba jasno zaczac sobie zdawac sprawe jakie sa realia maciezynstwa ,przypomniec sobie wlasne dziecinstwo i zapytac czy naprawde nam to do szczescia potrzebne
__________________
z wizazem od 12.2004

Edytowane przez xfrida
Czas edycji: 2024-07-02 o 15:18
xfrida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-07-02 16:16:05


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:09.