Post przerywany, Chcę schudnąć głównie z brzucha i ud

[darkmelody99]

Witajcie dziewczyny, jestem tu nowa. Zapewne ten temat powtarzał się już setki tysięcy razy, wybaczcie.

Chciałabym rozpocząć post przerywany. Myślałam o systemie 16/8.
Chcę schudnąć głównie z brzucha i ud. Mój wskaźnik bmi nie jest zadowalający, bo aż 27,25 czyli nadwaga.

Krótko o mnie:
Jestem żoną i mamą 2 latki. Na co dzień pracuję w piekarni z cukiernią. Tu jest bardzo dużo pokus, bo co chwilę można coś podjeść. Niestety.
Pracuję w systemie zmianowym od 4 rano do 11/12 lub 9-18.30 i 10-18.30. Każdego dnia mam inaczej.
Wstając o 3 rano piję tylko kawę rozpuszczalną, przed 7 rano sięgam po kawę sypaną.
Czasem jest chwila, że można zjeść po 6 rano, a czasem je się w biegu w wolnej chwili.
Gdy mam na późniejszą godzinę staram się jeść śniadanie w domu.
Będąc na drugiej zmianie jestem w stanie pozwolić sobie zjeść jakiś posiłek.
(tak, nie mamy 15 minutowej przerwy )
Gdy mam na późniejszą godzinę wstaję zazwyczaj po 7/8 rano.

Moje pytanie do Was drogie kobiety jest takie... Jaki system byście mi proponowały? Może wypowiedzą się tutaj osoby bardziej doświadczone.
W jakich godzinach jeść? Jak będzie najlepiej dla mnie?
Myślałam, by zrobić coś w stylu 11-19, ale nie jestem pewna czy to będzie dobre rozwiązanie. Czasem nawet nie zdążę dojechać do domu do 19. A często wracając z pracy jestem bardzo głodna.
Jak mam na rano to i tak zaczynam czuć głód między 8 a 10.
Wybierając 10-18 nie będę wstanie zawsze zjeść ciepły obiad czy kolację.

Proszę Was o poradę jak to rozwiązać, połączyć ze sobą, by mieć oczekiwany efekt. <3

[hasta_la_vista]

A nie lepiej przygotować sobie jakąś dietę z deficytem kalorycznym? Na tym poście i tak musi być deficyt, bez deficytu się nie uda - to nie tak, że można jeść dowolnie i zadziała Sama latami śniadanie jadłam koło 10-11 i nieświadomie miałam taki post 8/16, bo wieczorem już nic nie jadłam. Ręczę, że da się na tym tyć, nie miałam z tym problemu

Więcej białka to pewnie i przestanie w końcu kusić na słodkie

[deadlift]

Deficyt kaloryczny można generować "bez diety" ćwiczeniami. Jeśli masz na nie czas. Nawet sam spacer jest OK. xx

[alaka95]

Kurczę, przez ten system zmianowy, to rzeczywiście może być trudno. Na Twoim miejscu - jeśli jesteś niezadowolona z masy ciała - porozmawiałabym z dietetykiem, żeby coś Ci zaproponował, jak sobie te godziny jedzenia ogarnąć. Zgadzam się z komentarzem hasta_la_vista, że deficyt i tak musi być, bo inaczej nie schudniesz. Ale wiesz, nie 1000 kcal, bo będziesz głodna, tylko np. 300. Schudniesz powoli, ale bez jo-jo i nie będziesz myśleć o jedzeniu.

Ja sama stosuję post przerywany, ale mam też ułożony i bardzo regularny tryb życia. Jem o 6:00, 8:30, 11:00, 12:30 i do 15 ostatni posiłek. Więc wychodzi tak 15 godzin przerwy, więc można uznać, że blisko tego postu 16/8. A np. w weekendy, gdy wstaję później, to pierwszy posiłek jem około 8:30, więc naturalnie wychodzi post.

Ale tak naprawdę uważam, że to trzeba dopasować do siebie. Ja jestem najbardziej głodna zawsze do południa i gdyby ktoś ustaliłby mi post, że mam to okno jedzenia po 12:00, to chyba bym zwariowała. Także dieta musi być dobrana do Ciebie. Ja też mam zaburzenia odżywiania za sobą (przez wiele lat kompulsywnie się objadałam), dlatego musiałam to wszystko dopasować do siebie, a nie że ktoś mi powie jedz o tej i o tej.

xxx

[elaimaz]

Napisane przez darkmelody99

Witajcie dziewczyny, jestem tu nowa. Zapewne ten temat powtarzał się już setki tysięcy razy, wybaczcie.

Chciałabym rozpocząć post przerywany. Myślałam o systemie 16/8.
Chcę schudnąć głównie z brzucha i ud. Mój wskaźnik bmi nie jest zadowalający, bo aż 27,25 czyli nadwaga. ...

Proszę Was o poradę jak to rozwiązać, połączyć ze sobą, by mieć oczekiwany efekt. <3

Hej Kochana! 💛
Super, że chcesz coś zmienić i dbasz o siebie mimo naprawdę trudnego grafiku — podziwiam Cię, bo sama jestem mamą i wiem, jak to potrafi wywrócić wszystko do góry nogami, a jeszcze praca w piekarni z tyloma pokusami… oj, współczuję!

Jeśli chodzi o post przerywany, to moim zdaniem system 16/8 jak najbardziej ma sens, ale w Twoim przypadku warto podejść do tego elastycznie – czyli nie trzymać się sztywno jednej pory okna żywieniowego, tylko dopasowywać je do zmiany, na którą idziesz. Sama tak robię, bo też pracuję zmianowo i wiem, że życie nie zawsze pozwala jeść od 11 do 19 😉

Moja sugestia:

na zmianę poranną (wstajesz o 3) – możesz ustawić sobie okno np. 6:00–14:00 albo 7:00–15:00. Wtedy zjesz coś w pracy, a kończysz jedzenie na spokojnie po powrocie.

na zmianę popołudniową – wtedy sprawdzi się np. 11:00–19:00 albo nawet 12:00–20:00, jeśli masz taką możliwość. Zjesz spokojnie w domu po pracy i nie pójdziesz spać głodna.

Nie musisz codziennie jeść w tych samych godzinach — post działa również przy zmiennych oknach, jeśli jesteś konsekwentna w przerwach między nimi. A przede wszystkim – nie katuj się, tylko obserwuj organizm. Jeśli czujesz, że 16/8 to za dużo, zacznij od 14/10, czyli np. 7:00–17:00, i stopniowo skracaj.

I jeszcze jedno: z doświadczenia wiem, że ogromnie pomaga wcześniejsze przygotowanie posiłków – choćby na dwa dni do przodu. W piekarni kusi okrutnie, więc jak masz swoje jedzenie pod ręką, łatwiej się oprzeć 😉

Trzymam za Ciebie mocno kciuki! I pamiętaj – każda zmiana to proces, nie musisz być idealna, żeby widzieć efekty 💪
Masz już jakieś doświadczenie z IF, czy to będzie Twój pierwszy raz?

[SportowyMax]

Cześć!
A ja z takim pytaniem, więc się trochę podepnę pod temat!
Czy ktoś z Was miał może styczność z nowmax Creatine Monohydrate? Zastanawiam się, czy coś takiego może mieć sens przy treningach przy IF, zwłaszcza jak się ćwiczy bardziej rekreacyjnie, a nie zawodowo.
Nie chodzi mi o "masę", raczej o to, czy rzeczywiście pomaga z siłą i wytrzymałością, bo wiadomo... jak się wstaje o 3:00 na zmianę, to ciężko się zebrać nawet na lekki trening.

Będę wdzięczny za opinie, jeśli ktoś testował. Jakieś efekty, warto czy nie bardzo?
Chyba że macie inne ciekawe polecajki?

Może to będzie początek jakiejś ciekawej dyskusji.