Chłopak 28 lat-błędy, brak kobiety

[a_lvionx]

Cześć wszystkim.
Piszę tutaj, ponieważ może, któraś z Pań coś doradzi.
Jestem ambitnym człowiekiem, który mimo trudności idzie naprzód. Mam 28 lat, realizuje swoje ambicje, dbam o siebie, w tym roku dostałem się do straży pożarnej (zawodowej). Problem polega na tym, że nigdy nie miałem dziewczyny. Jestem tą sytuacją przygnębiony, nie mam totalnie nikogo, żyję samotnie. Miałem w życiu 2-3 sytuacje poznać fajną dziewczynę, ale zrezygnowałem na koszt moich celów zawodowych np. aby dostać się do straży musiałem poświęcić 3 lata. Szkoda, że już nie będę wiedział jak to jest zakochać się mając 18-20 lat. Dziś tego żałuję. Fajne dziewczyny są już zajęte. Powiedziałem sobie, że chcę trafić na wartościową osobe, a jak nie to bedę sam. Czemu tak jest, że jak ktoś jest ambitną osobą to kobiety go olewają ? Teraz mam wrażenie, że już za pozno. Co teraz warto zrobić ? Dodam, ze mieszkam na wsi, tu już mało osob mieszka, dlatego mało tu rowiensików.

[Wicked_Girl]

„ Czemu tak jest, że jak ktoś jest ambitną osobą to kobiety go olewają ? Coś tu nie styka w tej historii to cię olewają, bo się do straży dostałeś a za 2 lata 30tka czy nie byłeś zainteresowany bo nie miałeś czasu na ich poznanie i skupiłeś się na swoim celu? Ciągle podkreślasz tę ambicję , a co robiłeś między 19-27 rokiem życia ? Zdałeś maturę , poszedłeś na studia , realizowałeś swoje marzenia ? No możesz na przykład jeździć do pobliskiego większego miasta pytanie czy jesteś mobilny bo jak facet tuż przed 30 pisze, że nie ma znajomych , bo mieszka na wsi to trochę dziwne, bo jednak miał trochę czasu na zawiązanie nowych znajomości

[skara]

Mnóstwo jest mądrych, ogarniętych i wolnych dziewczyn w twoim wieku, po prostu musisz zacząć szukać. Same się nie znajdą, trzeba odpalić portale, pytać znajomych, zacząć wychodzić do ludzi i na imprezy, zapisać się na jakieś aktywności.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Camillie32]

Przecież nikt cię nie olał, tylko Ty olałeś dziewczyny o których wspomniałeś. Skupiłeś się na sobie, to jesteś teraz sam i nie ma to nic wspólnego z ambicjami czy nie - większość z nas układała sobie życie zawodowe i jednocześnie była w stanie wejść w związki. Więc nie przerzucaj winy na drugą stronę, że to dziewczyny nie chcą ambitnych facetów, tylko zastanów się, co takiego teraz robisz, by kogoś sensownego poznać i jak się wtedy zachowujesz. Bo jeśli dalej jesteś skupiony tylko na sobie, to żadna rozsądna kobieta nie będzie chciała pchać się w związek z człowiekiem, w którego życiu nie ma dla niej miejsca.

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

Napisane przez Wicked_Girl

„ Czemu tak jest, że jak ktoś jest ambitną osobą to kobiety go olewają ? Coś tu nie styka w tej historii to cię olewają, bo się do straży dostałeś a za 2 lata 30tka czy nie byłeś zainteresowany bo nie miałeś czasu na ich poznanie i skupiłeś się na swoim celu? Ciągle podkreślasz tę ambicję , a co robiłeś między 19-27 rokiem życia ? Zdałeś maturę , poszedłeś na studia , realizowałeś swoje marzenia ? No możesz na przykład jeździć do pobliskiego większego miasta pytanie czy jesteś mobilny bo jak facet tuż przed 30 pisze, że nie ma znajomych , bo mieszka na wsi to trochę dziwne, bo jednak miał trochę czasu na zawiązanie nowych znajomości

I tu się zgadzam również. Gdzie zniknęły te wszystkie lata? Co oznacza ta ambicja? I dlaczego nie pojedziesz do miasta albo się po prostu tam nie wyprowadzisz? Masz prawie 30 lat, pora podejmować decyzje i wychodzić z inicjatywą a nie wychodzić z założenia, że mieszkam na wsi, to po zawodach.

[Ellen_Ripley]

Jeżeli w 28-letnim życiu kojarzysz tylko 3 sytuacje, w których mogłeś poznać fajne dziewczyny to albo masz mega wysokie wymagania co do kobiet, albo serio nie wiem - w piwnicy siedziałeś? I sorry, nawet na małej wsi da się poznać, bo w wakacje są w okolicznych wsiach na pewno jakieś zabawy w remizach, dyskotekach itd. Jakoś Ci ludzie nawet w takich miejscach się poznają. No chyba, że się siedzi pod kamieniem i nigdzie nie wychodzi, a potem ma pretensje do całego świata.

To nie świat, czy kobiety są Ci coś winne, tylko najwidoczniej dokonujesz złych wyborów, nawet jeżeli chodzi o jakieś życie towarzyskie. A takowe mają nawet ludzie studiujący bardzo ciężkie kierunki studiów i jednocześnie pracujący. Więc nie wiem co niby Ci pochłonęło tyle czasu, że w ciągu 28 lat mogłeś poznać tylko 3 dziewczyny.

(Lub to po prostu kolejny wykopowy trololollo i opowieści dziwnej treści o niesprawiedliwości życia, gdzie kobiety nie są na kartki lub z przydziału.)

[a_lvionx]

19-27 lat ? Nie, po technikum ciężko było mi znalezc pracę. Wyprowadziłem się do wiekszego miasta, ale po pół roku wrociłem. Dlaczego tak robiłem ? Uważam, że stabilizacja w dzisiejszych czasach jest ważna i to chciałem osiągnąć, niestety mam już 28 lat. Moi znajomi mają pozakładane już rodziny. Teraz na ten moment nie mam przyjaciół, czy znajomych, żeby wyjść np. na piwo. Też możę wczesniej miałem poczucie niskiej wartości, ponieważ pochodziłem z biednej rodziny i samemu musiałem wiele rzeczy ogarniać. W pracy ciagle soboty, niedziele nadgodziny itd. Przez ostatnie 3 lata, duzo czasu po pracy poswiecilem na szkolenia kursy, zeby wziąć udział w naborze do PSP. Osiągnąłem to, ale własnie czuje ten brak rozwijania relacji towrzyskich.
Ostatnia sytuacją gdzie miałem okazje poznać fajną dziewczynę była dwa lata temu. Do dziś tego załuje, po prostu odmówiłem...
Dziekuje za Wasze komentarze, mysle ze mozna wszystko gdzies naprawic i dowiedziec co zle robię, ale szkoda mi tych lat i zmarnowanych sytuacji.

[Camillie32]

Patrząc w przeszłość nie pójdziesz do przodu, więc może pora zamknąć etap żałowania i poszukać rozwiązań?

Jak właśnie regularne wyjścia, różne zainteresowania w mieście i okolicy, może przeprowadzka do miasta z powrotem. I budowa sieci znajomych nie po to, by znaleźć dziewczynę, ale by po prostu nie być samotnym. A w kwestii samej dziewczyny, to najprostsze są teraz aplikacje randkowe i sporo osób się tam poznaje. Ale to również będzie prostsze w większym mieście.

[a_lvionx]

Narazie się nie przeprowadzę, ponieważ moja jednostka jest 20km odemnie, a najbliższe miasto 40km. Więc myślę, że jest wiele fajnych dziewczyn tylko nie wiedzą o moim istnieniu Ale kobiety pewnie też nie mają lekko w wyborze faceta w tym czasie.

[Camillie32]

No to lepiej pomyśl, co możesz w takiej sytuacji zmienić ze swojej strony, bo nic z nieba nie spadnie i jakąś inicjatywę, zmianę musisz wykazać - oczywiście jeśli chcesz, by Twoja sytuacja się zmieniła.

[a_lvionx]

To prawda, czas na zmiany. Myśle, żę ktoś kto mieszka w miescie, ma paczke znajomych to duzo łatwiej ma kogoś poznać, to samo tyczy się studenciaków, gdzie rówieśniczo mogą wychodzić na imprezy domówki, itd.

[skara]

Napisane przez a_lvionx

Narazie się nie przeprowadzę, ponieważ moja jednostka jest 20km odemnie, a najbliższe miasto 40km. Więc myślę, że jest wiele fajnych dziewczyn tylko nie wiedzą o moim istnieniu Ale kobiety pewnie też nie mają lekko w wyborze faceta w tym czasie.

Ta jednostka raczej nie leży na podatków pustkowiu, a w jakimś miasteczku. Tam mieszkają dziewczyny. Załóż sobie jakąś sympatię czy tindera i zobacz co się wydarzy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wicked_Girl]

Studenciaków, bleh. Idź na studia zobacz jakie to proste , na wszystko chcesz znaleźć wymówki. Pan 86 zdawał maturę , mógł pomarzyć o takich możliwościach jak my teraz mamy. Nie patrz już za siebie , a jak masz jakieś niskie poczucie wartości to się na terapię zapisz. Bo głowę też masz nieuporządkowaną. Takie podkreślenie jaki ty jesteś ambitny rzucisz dziewczynie, to na starcie będziesz spalony. Jeszcze, nie daj Boże, trafisz na studentkę , która jednocześnie pracuje i nieciekawie ma w domu, to może tylko popatrzy z politowaniem. Skup się na zmianach, a nie przeszłości. Poszukaj na fb może jakiś ludzi do wyjść, załóż konto na tinderze, znajdź aktywność , którą lubisz i może tam kogoś poznasz, a przynajmniej będziesz mieć tematy do rozmów.

[Camillie32]

Napisane przez Wicked_Girl

Studenciaków, bleh. Idź na studia zobacz jakie to proste , na wszystko chcesz znaleźć wymówki. Pan 86 zdawał maturę , mógł pomarzyć o takich możliwościach jak my teraz mamy. Nie patrz już za siebie , a jak masz jakieś niskie poczucie wartości to się na terapię zapisz. Bo głowę też masz nieuporządkowaną. Takie podkreślenie jaki ty jesteś ambitny rzucisz dziewczynie, to na starcie będziesz spalony. Jeszcze, nie daj Boże, trafisz na studentkę , która jednocześnie pracuje i nieciekawie ma w domu, to może tylko popatrzy z politowaniem. Skup się na zmianach, a nie przeszłości. Poszukaj na fb może jakiś ludzi do wyjść, załóż konto na tinderze, znajdź aktywność , którą lubisz i może tam kogoś poznasz, a przynajmniej będziesz mieć tematy do rozmów.

Dokładnie. Aż mi się przypomniało, jak studiowałam, najpierw dziennie, potem zaocznie i cały czas pracowałam w tygodniu to w weekend marzyłam głównie by w końcu odpocząć, a nie imprezować. Więc to słowo „studenciaki” jest zniechęcające, z takim podejściem polecam spróbować studiować i się utrzymać, zabawa pierwsza klasa. I jakby mi gość rzucił na pierwszej randce coś właśnie o studenciakach podkreślając przy tym ciągle swoje ambicje, to delikatnie mówiąc nie byłabym zainteresowana.

[a_lvionx]

To zle, ze mam jakies cele w życiu i je osignałem ? Chciałem po prostu napisać o sobie informcje, nie chodze z uniesioną głową, że osiągam to i tamto. Więc według Ciebie jacy powinni być faceci ? Znasz idealny plan ?
Do straży na 2 miejsca jest 50 osób więc też nie miałem lekko, aby się dostać gdzie po pracy musiałem ostro przygotowywać się fizycznie, dodatkowo trzeba stracić również dużo kasy na szkolenia/uprawnienia, któych wymagają, a na końcu możę się nie udać.Też mnie to kosztowało. Także przepraszam studentów za "studenciaków".

[WilkyWay]

Moja rada taka - wyjść do ludzi, unikaj poznawania online bo nabawisz się depresji.
Portale, apki randkowe to DNO i kupa mułu.
Może spróbuj kurs tańca, językowy? Może jakaś imprezka i wspólny taniec?
ewentualnie coś pokroju speed-dating

[Camillie32]

Napisane przez a_lvionx

To zle, ze mam jakies cele w życiu i je osignałem ? Chciałem po prostu napisać o sobie informcje, nie chodze z uniesioną głową, że osiągam to i tamto. Więc według Ciebie jacy powinni być faceci ? Znasz idealny plan ?

Nie chodzi o jedno zdanie, ale o całokształt, jaki się tu pojawia. Czyli ambicja - spoko. Brak inicjatywy, narzekanie na swoją sytuację bez zmieniania czegokolwiek i zrzucanie winy na innych (to „dziewczyny już nie chcą ambitnych facetów” jak dowiedziałyśmy się z pierwszego posta), dawanie wrażenia wyższości bo się wybrało taką ścieżkę a nie inną - już nie do końca są spoko.

Bo nawet z tym zdaniem czego chcą dziewczyny a czego nie, to sam napisałeś, że miałeś może ze 2-3 okazje przez tyle lat. Więc wina jest po Twojej stronie, nie osób trzecich, które nawet nie miały szansy Cię poznać.