|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2025-08
Wiadomości: 4
|
Wiecznie rozgoryczona koleżanka
Cześć,
Opiszę tu problematyczną znajomość z moją koleżanką. Jest wiele wątków na forum o podobnej tematyce, przeczytałam ich kilka w nadziei, że znajdę jakąś poradę dla siebie. Zdecydowałam się jednak utworzyć konto i opisać wszystko po swojemu, bo każda historia jest na swój sposób wyjątkowa a ja po prostu chyba muszę to z siebie wyrzucić. Mam grupkę znajomych, z którymi spotykam się dość często. Z jedną dziewczyną trochę bardziej się zakumplowałam. Można nawet powiedzieć, ze zaprzyjaźniłam. Nazwijmy ja Ada. Po pewnym czasie stwierdziłam jednak, że to nie jest osoba, z którą chciałabym utrzymywać kontakty bliższe, niż po prostu koleżeńskie. Nie przeszkadza mi, że jest w grupie, ale wolałabym uniknąć bliższych relacji. Sytuacja ta jest spowodowana różnymi jej zachowaniami. Niektóre z nich są zapewne nieświadome, nieintencjonalne. Chodzi o to, że Ada, w zasadzie odkąd ją znam, ciągle ma jakieś problemy, jest „ofiarą losu i różnych przykrych sytuacji” a w jej życiu wciąż znajdują się kolejne powody do narzekania. Na początku to było coś, co właśnie nas ze sobą zbliżyło: Ona była taka właśnie nieszczęśliwa, potrzebowała się wygadać. Ja z kolei jestem raczej szczęśliwa i zaradna, więc wysłuchałam jeden raz, drugi i trzeci i tak się zakolegowałyśmy. Rzecz w tym, ze modus operandi Ady jest taki, że rzuca ona przynętę, zaczyna opowiadać o kolejnym swoim nieszczęściu, rozgrzebuje problem, angażuje do pomocy, a potem porzuca temat. I już nie chce o tym rozmawiać, nie wprowadza w życie tego, co otrzymała. Na przykład: Nie wysyła CV, które pomogłam jej napisać. Nie idzie do doradcy, którego pomogłam jej znaleźć. I nie lubi, kiedy się ją zapyta, czy udało się coś zadziałać w sprawie problemu, który tak maglowała. Jednym słowem, zatruwa otoczenie, zostawia człowieka takiego przygnębionego i zatroskanego i wycofuje się. Być może nie robi tego celowo, ale jednak jest to szkodliwe zachowanie, bo marnuje czyjś czas i zostawia człowieka po prostu zmęczonego. Niektóre z jej zachowań są jednak już bardzo intencjonalne i wynikają ze złego charakteru. Między innymi jest to obwinianie innych o to, że mają lepiej. Mnie na przykład obwinia o to, że dużo zarabiam i że jestem szczupła wysportowana, traktując te cechy tak, jakby mi one spadły z nieba, a nie były wynikiem mojej ciężkiej pracy. Przykładowo: Pytam całą grupę znajomych, czy ktoś miałby ochotę wybrać się do miejsca X. Niektórzy chcą, niektórzy nie – każdy ma jakieś tam swoje powody. Ale zanim ktoś zdąży coś powiedzieć, już leci szpila od Ady: „Nie każdy ma tyle kasy co ty, żeby tak nią szastać na prawo i lewo”. Inny przykład: Przychodzę na spotkanie w sukience. Inna koleżanka chwali, że ładna, na co ja mówię, że polowałam na nią długo aż udało się kupić na promocji, bo była ostatnia sztuka. I mówię tej koleżance: „Popatrz, czasem coś naprawdę fajnej firmy można kupić za bezcen, jak się dobrze zapoluje”. Na co Ada wtrąca: „ No chyba mówisz o sobie, zrozum że nie każda dziewczyna ma taką figurę jak ty, średnie rozmiary są zazwyczaj szybko wykupione i nie każdy ma szanse na takie promocje”. Po licznych tego typu sytuacjach stało się dla mnie jasne, że z Adą nam nie po drodze. Nie chcę mieć blisko siebie osoby, która wprowadza w znajomość tyle goryczy i innych złych emocji. Postanowiłam ochłodzić kontakty do minimum i zrobiłam to skutecznie, to już się stało, sprawa zamknięta. Mogę pogadać przez stół w barze, czy stojąc pod kinem zamienić słowo, ale na tym koniec. Bo tak z daleka, gdy się po swojemu nie uruchamia, to nawet ją lubię – może być. I inni też ją lubią, każdy tam po swojemu, choć też widzą jej negatywne nastawienie i trochę nawet pod nosem się czasem z tego pośmieją. Nie zamierzam wprowadzać w naszej grupie jakichś rewolucji, jakichś sztucznych prób unikania jej ani innych tego typu fikołków. Po prostu nie chcę sobie brudzić rąk niepotrzebnymi konfliktami, nie interesuje mnie robienie dram. Problem w tym, że te jej pełne goryczy komentarze i żale pojawiają się od czasu do czasu znienacka i trochę mnie wkurzają. Nie zawsze potrafię zachować w tych sytuacjach spokój i jasny umysł. Podczas opisanej sytuacji z sukienką (która wydarzyła się całkiem niedawno) odpaliłam jej, że przecież nikt jej nie zabrania chodzenia na siłownię i gdyby choć część tej energii, którą wkłada w narzekanie, włożyła w bieganie, to byłaby naprawdę zgrabną dziewczyną (opowiedziałam to oczywiście mając na uwadze, ze Ada multisporta posiada, ale nie korzysta, bo ćwiczyć jej się nie chce). Nie podoba mi się, że daję się jej tak wyprowadzać z równowagi, więc moje pytanie brzmi: Jak zachować spokój i dobry humor w sytuacji, gdy Ada gryzie mnie po kostkach? Ktoś bliski i zaufany powiedział mi: Śmiej się z tego, jej zachowania sa niskich lotów i po prostu są śmieszne. A ja nie potrafię się śmiać, tylko się wkurzam. W ostateczności naprawdę zrobię jakiś drastyczny ruch i wytnę ją ze swojego towarzystwa, ale chcę zacząć od mniejszego kalibru. Moim celem jest zdystansowanie się od szkodliwych zachowań Ady, niepozwolenie na to, by wchodziła z butami w moja przestrzeń i zachowanie dobrego humoru. Przyjmę wszystkie dobre rady, jak i podobne historie z życia, które będą dla mnie przykladem ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 542
|
Dot.: Wiecznie rozgoryczona koleżanka
Rozumiem Cię, też nie jestem zwolenniczką podejścia "olewaj, może znudzą się dokuczaniem", bo odnoszę wrażenie że nie zawsze to działa, zwłaszcza gdy ktoś jak ta Ada chce za wszelką cenę wbić szpilę.
Moim zdaniem dobrze odparowałaś że mogłaby mieć podobną figurę chodząc na siłownię (i ona, i inni znający jej lenistwo świetnie zrozumieją przytyk). Kilka takich tekstów i nauczy się, że nie ma sensu zaczepiać Cię. A poza tym rób jak dotychczas, parę uprzejmych tekstów i bez spoufalania się, nie ma sensu siać podziałów w grupie i użerać się. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-07
Wiadomości: 286
|
Dot.: Wiecznie rozgoryczona koleżanka
Zgadzam się, dobrze jej powiedziałaś. Myślę, że jak to się powtórzy parę razy to dziewczyna sama się od ciebie odczepi.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2025-03
Wiadomości: 249
|
Dot.: Wiecznie rozgoryczona koleżanka
Twoja koleżanka brzmi jak typowy wampir energetyczny i ktoś, kto nie potrafi zwrócić na siebie uwagi inaczej niż robieniem z siebie wiecznie najbiedniejszej ofiary pod słońcem.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2025-08
Wiadomości: 4
|
Dot.: Wiecznie rozgoryczona koleżanka
Cytat:
Nie wiem zupełnie jak na to zareagować, najczęściej milczę albo coś burknę pod nosem, że każdy przecież ma inną sytuację i jest jak jest. Jeśli te komentarze są zaczepne, jak na przykład "nie każdy ma tyle kasy co ty, żeby ja rozwalać tak jak TY", wówczas chciałabym odpowiedzieć stanowczo, ale nie zawsze w tak krótkim czasie przyjdzie mi riposta do głowy. A chciałabym, naprawdę! ![]() Ale czasem jeszcze zamiast zaczepiać, robi z siebie jakąś totalną ofiarę. To też jest zaczepne, tylko nie wprost. Na przykład widzimy sie w grupie na kolacji, ja świeżo po treningu i ktoś mnie pyta, jak było na tym treningu. Na to ona zaczyna mówić: TY to masz dobrze, masz taką determinację, tak łatwo ci te treningi przychodzą, ja to nigdy nie bedą taka jak TY... I wtedy już totalnie nie mam pomysłu co odpowiedzieć, bo ona w ten sposób stara się stworzyć sytuację, jakbym to ja się tymi treningami chwaliła. Podczas gdy ja tylko powiedziałam, ze sorry ze spóźniłam się 5 minut, musiałam wysuszyc włosy na siłce czy coś w tym stylu. Edytowane przez superanimal Czas edycji: 2025-08-17 o 18:21 Powód: literówka |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 542
|
Dot.: Wiecznie rozgoryczona koleżanka
Kiedy zaczyna użalać się nad sobą ucinałabym temat np. "Ja tylko byłam na treningu, nie rób ze mnie winnej." albo "Każdy ma coś co lubi, dla mnie są to treningi, dla ciebie inne rzeczy". Albo zaproponuj jej przy wszystkich, żeby poszła z Tobą na trening, wiesz że i tak nie będzie się jej chciało, więc ośmieszy się.
Ogólnie kiedy wprost Ci dogryza staraj się ripostować, wiadomo że nie zawsze będzie to super błyskotliwe ale życie to nie scenariusz serialu, że bohaterowie zawsze mają świetne teksty. Ostatnio fajnie Ci wyszło. A kiedy ona użala się, po prostu stopuj temat, bo kiedy w takiej sytuacji zaczniesz się odgryzać gdy nie atakuje wprost tylko kieruje uwagę na swoje słabości możesz wyjść na wredną. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2022-11
Wiadomości: 227
|
Dot.: Wiecznie rozgoryczona koleżanka
Mam deja vu. To już kolejny wątek o podobnej historii i o podejrzanie podobnych szczegółach.
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 542
|
Dot.: Wiecznie rozgoryczona koleżanka
Ja też. Właśnie miałam pisać, że to kolejny podobny wątek.
__________________
Wymiankowy: Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje. https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2025-08
Wiadomości: 4
|
Dot.: Wiecznie rozgoryczona koleżanka
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 56
|
Dot.: Wiecznie rozgoryczona koleżanka
Moim zdaniem jedyna działająca metoda to ograniczenie kontaktu do minimum.
Przerabiałam już taką koleżankę, która potrafiła zupełnie znienacka wyładować na mnie swoją frustrację, bez ostrzeżenia. Powodem była skrywana zazdrość. Z relacji innych osób dowiadywałam się, ze koleżanka po prostu mnie nie cierpiała i tylko czekała na moje potknięcie czy gorszy dzień. A ja ją wspierałam i usprawiedliwiałam jej zachowania tym, ze ona "ma gorzej", jest jej cieżko i ma prawo czasem wybuchnąć. No, tylko te wybuchy dziwnym trafem zawsze były skierowane w moją stronę, gdy coś mi się udawało ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2025-08
Wiadomości: 4
|
Dot.: Wiecznie rozgoryczona koleżanka
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:28.