Pozbywam się kompeksów i zbędnych kilogramów z Therm Line Fast!

[Kamea2000]

Napisane przez justyna8813

Moment! Pościeram ślinę z klawiatury...
Ja zawzięcie oglądam programy, które mają coś wspólnego z gotowaniem (top chef itp.), bo kiedyś sama pracowałam w restauracji i lubię podpatrywać ten temat Z tym, że teraz (od 18 już nie jem nic), każde oglądanie kończy się burczeniem w brzuchu

Ja staram się nic takiego nie oglądać, ale ciężko. Ostatnio oglądałam mój serial, a tam długa chwila - pokazywane są smażone kawałki mięsa typu stek i jeszcze na to ser żółty, ech..
Powinny być specjalne filmy i seriale bez żadnych nawiązań do jedzenia

[ekk]

Ale się dziewczyny smaczyście rozpisałyście Też mi ślinka zaczęła kapać
Wczoraj znów robiłam trochę ćwiczeń na nogi i uda oraz Zumbę w wykonaniu domowym tylko dzieciaki zaczęły biegać i mi przeszkadzać więc musiałam sobie odpuścić i zająć się nimi
A dzisiaj pierwszy raz robiłam ćwiczenia wyszczuplające z MelB Zawsze myślałam, że ona jest tak samo przereklamowana jak Chodakowska, ale jednak nie Bardzo fajnie mi się ćwiczyło - choć jak na pierwszy raz wykańczające te ćwiczenia
Zobaczymy jak będzie dalej, bo czuję, że gardło daje mi popalić i znów przeziębienie się zbliża

[justyna8813]

Napisane przez ekk

A dzisiaj pierwszy raz robiłam ćwiczenia wyszczuplające z MelB Zawsze myślałam, że ona jest tak samo przereklamowana jak Chodakowska, ale jednak nie Bardzo fajnie mi się ćwiczyło - choć jak na pierwszy raz wykańczające te ćwiczenia

Mi też dużo lepiej ćwiczy się z Mel B (jak już ćwiczę w ogóle ). Chodakowska strasznie mnie męczyła, jakby to ująć... Takim brakiem energii i wkurzała odrobinę ględzeniem od rzeczy. Za to Mel B wyzwala we mnie nawet samym swoim podejściem jakieś takie pokłady powera
Poza tym Chodakowską się mega podłamałam jak miesiąc ćwiczyłam (dzień w dzień poza niedzielami), a rezultaty były znikome. Co do wykańczania to ja i tak, czy to po Ewce, czy Mel zawsze leżę na podłodze i zdycham-tu akurat nie robi mi różnicy z którą ćwiczę

[ekk]

Wczoraj miałam znów trening z MelB Ćwiczenia wykańczające, ale później czuję takiego powera, że szok
Zaraz zaczynam kolejną serię na miły początek dnia

[ekk]

Ale mnie energia rozpiera Ale to nie przez tabletki, bo ich działania oprócz większej potliwości nie czuję -ale termogeneza przecież też jest bardzo ważna To dzięki tej pięknej pogodzie za zewnątrz mam tyle energii
Trochę boję się, że wieczorem będę wystawiona na pokusy, bo TŻ chyba do Kina chce mnie wyciągnąć bo miałam opiekę do dzieciaków załatwić Tylko jak iść do kina bez popcornu i coli Da się tak? Spróbuję

[Kamea2000]

Bez popcornu i coli da się Ale niestety nie w sieciowym kinie, tam tyle pokus, popcorn, cola i tzatziki. Może wybierzcie się do jakiegoś studyjnego kina jak macie w okolicy? Ja przełamałam się i czasem chodzę do krakowskiego Micro, nowości też mają, tańsze bilety niż w multiplexie (ostatnio kupiłam bilet za 12 zł) i brak pokus typu popcorn i cola Gdybym poszła do multiplexu pewnie by się skończyło na tzatzikach z sosem, popcornem i coli, ja jak widzę dostępne jedzenie nie umiem się powstrzymać

[justyna8813]

Napisane przez Kamea2000

Bez popcornu i coli da się Ale niestety nie w sieciowym kinie, tam tyle pokus, popcorn, cola i tzatziki. Może wybierzcie się do jakiegoś studyjnego kina jak macie w okolicy? Ja przełamałam się i czasem chodzę do krakowskiego Micro, nowości też mają, tańsze bilety niż w multiplexie (ostatnio kupiłam bilet za 12 zł) i brak pokus typu popcorn i cola Gdybym poszła do multiplexu pewnie by się skończyło na tzatzikach z sosem, popcornem i coli, ja jak widzę dostępne jedzenie nie umiem się powstrzymać

Ten problem mam z głowy: Najbliższe kino, to takie ledwo ciągnące, filmy z opóźnieniem grające coś :P nie ma popcornu, coli też (w sumie wyboru repertuaru też ). My sobie kino robiliśmy w salonie, na projektorze z popcornem, etc. ale na chwilę obecną jeszcze 2 tygodnie jestem sama z moją małolatą w domu, więc i tych pokus już nie ma. Samemu horror oglądać na projektorze (mój ulubiony gatunek filmowy), to jakoś tak strasznie?

[ekk]

No i załamanie wczoraj miałam...
Tak jak pisałam... Wylądowaliśmy w kinie i miałam mocne postanowienie, że się nie dam się naciągnąć na te wszystkie pokusy i zapachy nęcące kubki smakowe A skończyło się na tym, że TŻ poprosił mnie, żebym poszła bilet parkingowy do samochodu zanieść (bo niechcący zabrał ze sobą), a On w tym czasie bilety kupi... Poszłam (i całe szczęście, bo akurat chodził taki gościu i sprawdzał samochody) Ale niestety jak wróciłam, to czekał na mnie z wiadrem popcornu i coli Ale byłam zła
Skończyło się na tym, że wypiłam parę łyków tej coli, a resztę "winowajca" musiał pochłonąć i trochę tej kukurydzy pomogłam Mu niestety zjeść, ale wyrzuty sumienia pozostały

[Kamea2000]

Trochę popcornu raz na czas to nie dramat, jak mnie weźmie na słodkie potrafię zjeść trzy czekoladowe (żadne tam dietetyczne) batony i dwie drożdżówki z czekoladą. Na szczęście ostatnio mam małą ochotę na słodkie, za to za 2 tygodnie święta, więc wiadomo...

[ekk]

Napisane przez Kamea2000

Trochę popcornu raz na czas to nie dramat, jak mnie weźmie na słodkie potrafię zjeść trzy czekoladowe (żadne tam dietetyczne) batony i dwie drożdżówki z czekoladą. Na szczęście ostatnio mam małą ochotę na słodkie, za to za 2 tygodnie święta, więc wiadomo...

Dzięki za pocieszenie
Wczoraj miałam mierzenie i ważenie po miesiącu używania suplementu (z 4dniową przerwą podczas choroby, gdy lekarz kazał mi odstawić preparat). Wyniki przedstawię później, ale nie powalają
Choć sądzę, że jest to dobry początek zmian, przebiegający w najlepszy z możliwych kierunków

[ekk]

Muszę w końcu opisać efekty, które odnotowałam w środę 18.03, czyli po 4tyg. stosowania TLF
Waga 73,3 kg, więc 3,3kg na minusie
Linia boczki - brzuch -3cm
Biust -1cm
Pod biustem -2cm
Uda, łydki i ramiona niestety bez zmian

Może rezultaty nie są powalające, ale cieszę się, bo rokuje to dobry początek mojej przygody A tak na marginesie, to jestem trochę zła, że to już za tydzień będę musiała podsumować działanie TLF w ankiecie. Wolałabym to zrobić dopiero po drugim opakowaniu, bo właśnie kończę pierwsze...
Czuję, że mój organizm dopiero nabiera rozpędu i mam nadzieję, że nie zgubię po drodze motywacji do tracenia kolejnych kg i cm Gołym okiem jeszcze nie widzę tych rezultatów, które opisałam wyżej, ale już czuję się lepiej sama w swoim ciele Dzięki ćwiczeniom czuję więcej energii do działania oraz mam wrażenie, że moje ciało "wyrabia się" - staje się jędrniejsze Do niedawna jakby mi ktoś powiedział, że mogę zgubić nawet te 3 kg w ciągu miesiąca, to wzięłabym taką ofertę w ciemno, bo co za dużo, to nie zdrowo Oby tak dalej

[Kamea2000]

Ja bym chciała w miesiąc stracić 5 kg, ale póki co nic z tego, może od poniedziałku

[justyna8813]

Powiem Ci, że jakby mi nie przysłali tych dwóch opakowań to u mnie tez by pewnie tak było
Moja mama dziś mnie dobiła trochę jak była u nas, mówi:
Ooo... Ja to bym się załamała, jakby cały miesiąc nie jeść tak niczego kalorycznego i tylko 4kilo... -nie wiem, ona myśli, że kilogramy to na łeb na szyję lecą, gdy się chce, czy co?
Cóż... Wsparcie rodzicielki... Wychodzi na to, że dziś powinnam się obeżreć, bo efekty i tak marne

[ekk]

Napisane przez justyna8813

Powiem Ci, że jakby mi nie przysłali tych dwóch opakowań to u mnie tez by pewnie tak było
Moja mama dziś mnie dobiła trochę jak była u nas, mówi:
Ooo... Ja to bym się załamała, jakby cały miesiąc nie jeść tak niczego kalorycznego i tylko 4kilo... -nie wiem, ona myśli, że kilogramy to na łeb na szyję lecą, gdy się chce, czy co?
Cóż... Wsparcie rodzicielki... Wychodzi na to, że dziś powinnam się obeżreć, bo efekty i tak marne

To u mnie w rodzinie jest tak, że moja mama również zawsze powtarzała, że chce schudnąć, ale ciężko Jej się zabrać za siebie, więc ostatnio dla Niej wygrałam Hepatil Detox i do tego jakiś ręcznik(taki dziwny jakby mata do ćwiczeń) i wczoraj to do Niej dotarło Dzwoni do mnie - co to ma być A ja na to, że pomagam Jej się zmotywować i też ma się zabrać za siebie Zaraz banan na twarzy się u Niej pojawił i powiedziała, że teraz to już na pewno zacznie
Moja mama jest akurat takim przykładem, że jak brała ślub z moim tatą, to była tak chuda, że miała 40pare kilo (w wieku 28lat) a po urodzeniu 4 dzieci zawsze Jej coś zostawało na stanie. Nie wiem dokładnie jaką ma dzisiaj wagę(na pewno ponad 100), ale rozmiar nosi 48-50 i do tego sporo problemów zdrowotnych z tym związanych i wiem, że ja tak nie chcę wyglądać w przyszłości

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Napisane przez Kamea2000

Ja bym chciała w miesiąc stracić 5 kg, ale póki co nic z tego, może od poniedziałku

Też bym chciała tyle, tym bardziej jak czytam, że dziewczyny po tyle tracą, ale dobre i te 3,3kg

[justyna8813]

Napisane przez ekk

To u mnie w rodzinie jest tak, że moja mama również zawsze powtarzała, że chce schudnąć, ale ciężko Jej się zabrać za siebie, więc ostatnio dla Niej wygrałam Hepatil Detox i do tego jakiś ręcznik(taki dziwny jakby mata do ćwiczeń) i wczoraj to do Niej dotarło Dzwoni do mnie - co to ma być A ja na to, że pomagam Jej się zmotywować i też ma się zabrać za siebie Zaraz banan na twarzy się u Niej pojawił i powiedziała, że teraz to już na pewno zacznie
Moja mama jest akurat takim przykładem, że jak brała ślub z moim tatą, to była tak chuda, że miała 40pare kilo (w wieku 28lat) a po urodzeniu 4 dzieci zawsze Jej coś zostawało na stanie. Nie wiem dokładnie jaką ma dzisiaj wagę(na pewno ponad 100), ale rozmiar nosi 48-50 i do tego sporo problemów zdrowotnych z tym związanych i wiem, że ja tak nie chcę wyglądać w przyszłości

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------


Też bym chciała tyle, tym bardziej jak czytam, że dziewczyny po tyle tracą, ale dobre i te 3,3kg

A u nas znowu jest tak, że kobiety są wysokie i zbudowane. Tzn. nie tak, że im się wylewa, czy coś takiego, po prostu nie są chuchrami, ani nie są otyłe. Moja mama jest wyższa ode mnie (może ma tak 178-179) i na chwilę obecną waży coś koło 80kg (pofolgowała sobie na ostatnich wakacjach w Egipcie i tak już jej zostało ) poza tym wiadomo, jest już po 50tce przemiana materii nie ta sama, ale figurę ma całkiem ok. Nic się nie wylewa, uda ma dość szczupłe, w odróżnieniu ode mnie, bo ja odziedziczyłam swoje muskularne po tatusiu. Mama jak kiedyś schudła po śmierci dziadka i ważyła ok. 72kg to wyglądała co tu dużo mówić źle. Moja waga zawsze oscylowała w granicach 77-78kg. Brzucha nie było, za to TE uda! Każda próba podejścia do tematu i skatowania ud u mnie kończy się rozrostem tkanki mięśniowej, a tłuszcz nie ubywał. Chudnę z tyłka, brzucha, ramion, a uda mają się świetnie. Najlepszy przykład:
Pracowałam kiedyś jako kelnerka: 4-5 dni na nogach po ok 16h (nasza zmiana trwała 15,5h, czasem dłużej, nie licząc imprez całonocnych), nie wiem skąd brałam na to energię i zapał, ale zapieprzałam tyle na pełnych obrotach. Moje nogi nawet nie drgnęły (a pracowałam tak ok. 3lata). Cóż taki urok...

[ekk]

Właśnie się zorientowałam, że chyba wcześniej nie podałam mojego wzrostu, a to raczej ma duże znaczenie przy wadze
Więc mam skromne 166cm wzrostu - tyle mi wystarcza, cieszę się, że nie mniej - nie więcej

[ekk]

Całe szczęście, że ostatnio przerzuciłam się na poranne ćwiczenia, bo nie wiem co się stało, ale godzinę temu opadłam całkowicie z sił... Nie mam kompletnie mocy, chyba jakieś wiosenne przesilenie we mnie trafiło przez to dzisiejsze zaćmienie

[ekk]

Czuję, że coś zaczyna się dziać z moim ciałem... I to coś pozytywnego
Jest jakby bardziej naprężone a nie tylko tłuszczem "obrośnięte" - i dobrze mi ta myśl robi
Mam coraz większą motywację w drodze do osiągnięcia wymarzonych rezultatów W lipcu moja szwagierka bierze ślub, także postanowiłam do tego czasu lepiej wyglądać i lepiej się czuć w swojej skórze Mam nadzieję, że tym razem nie skończy się tylko na gadaniu i naprawdę będę mogła wejść do sklepu i wybrać sobie piękną sukienkę, w którą bez problemu się wcisnę Niestety jak ostatnio spodobała mi się pewna sukienka, to chociaż rozmiarem mi pasowała, to i tak boczki się wylewały, ramiona wyglądały w niej "niefajnie" a bryczesy to już szkoda mówićZdjęłam ją szybciej niż założyłam - to też mi dało takiego powera do zabrania się do walki o swoje marzenia

Dzisiaj jestem już po codziennej dawce ćwiczeń z MelB i po porządkach więc teraz czekam jak mąż z dzieciakami wrącą do domku i zrobię im obiad

[ekk]

Niedziela sprawiła, że mój dzień jest rozregulowany Co chwilę wpadają jacyś goście i skusiłam się na 2 kawałeczki placka, który przywiozła dawno niewidziana przeze mnie ciocia Ale pyszny był i ciężko było się oprzeć takiej pokusie
Ćwiczenia robiłam dopiero w południe a nie jak zwykle rankiem
I później wzięłam prysznic + peeling kawowy, który poleciła mi Justyna... Dziękuję Ci ślicznie ze tę radę, bo efekt jest suuuper

[justyna8813]

Napisane przez ekk

Niedziela sprawiła, że mój dzień jest rozregulowany Co chwilę wpadają jacyś goście i skusiłam się na 2 kawałeczki placka, który przywiozła dawno niewidziana przeze mnie ciocia Ale pyszny był i ciężko było się oprzeć takiej pokusie
Ćwiczenia robiłam dopiero w południe a nie jak zwykle rankiem
I później wzięłam prysznic + peeling kawowy, który poleciła mi Justyna... Dziękuję Ci ślicznie ze tę radę, bo efekt jest suuuper

Cała przyjemność po mojej stronie
A kawałeczkiem ciasta się nie przejmuj! To, że się dietujemy nie znaczy, że musimy rezygnować z wszystkich przepyszności Tylko, żeby te przepyszności nie stały się codziennymi przepysznościami Wszystko jest dla ludzi

[ekk]

Napisane przez justyna8813

Cała przyjemność po mojej stronie
A kawałeczkiem ciasta się nie przejmuj! To, że się dietujemy nie znaczy, że musimy rezygnować z wszystkich przepyszności Tylko, żeby te przepyszności nie stały się codziennymi przepysznościami Wszystko jest dla ludzi

Masz rację z tymi przepysznościami
Ja i Tak jestem dumna z tego, że udało mi zrezygnować z takiej ilości jaką kiedyś pochłaniałam

[ekk]

Jutro kolejne ważenie i zastanawiam się czy mi coś ubyło Ćwiczenia kontynuuję - czuję dzięki temu więcej energii i chęci do pracy. Staram się odżywiać zdrowo, ale kalorii nie liczę Niestety z pieczywa też nie mogłam zrezygnować ze względu na przyzwyczajenia rodziny TLF biorę i ograniczam dzięki niemu podjadanie Będzie dobrze

[ekk]

Czekając na ankietę końcową odłożyłam dzisiejsze ważenie
Widzę, że dziewczyny na swoich wątkach mają ładne wyniki cieszę się, że im się tak udało
U mnie to dopiero początek

[Kamea2000]

Napisane przez ekk

Jutro kolejne ważenie i zastanawiam się czy mi coś ubyło Ćwiczenia kontynuuję - czuję dzięki temu więcej energii i chęci do pracy. Staram się odżywiać zdrowo, ale kalorii nie liczę Niestety z pieczywa też nie mogłam zrezygnować ze względu na przyzwyczajenia rodziny TLF biorę i ograniczam dzięki niemu podjadanie Będzie dobrze

Trzymam kciuki.

U mnie chyba coś drgnęło, ale ważenie będzie dopiero w sobotę.

[ekk]

Kamea2000 - cieszę się, że Tobie też się udaje

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

W środę rano ćwiczyłam sobie jak co dzień w domku a wieczorem byłam na Zumbie i chyba trochę się przesiliłam wczoraj po ćwiczeniach zaczęły mnie łydki boleć i dziś niestety pierwszy raz od dłuższego czasu musiałam sobie odpuścić Mam takie zakwasy w łydach, że z ledwością chodzę, ale wieczorem się rozruszam trochę, bo idę na Drogę Krzyżową ulicami mojej miejscowości. Spacerek będzie co prawda wolny i w deszczu, ale na rozruszanie tych ścięgien powinien dobrze zrobić

[ekk]

Ćwiczę, aby uzyskać jeszcze lepsze rezultaty
Ta wczorajsza zmiana czasu zakręciła mnie trochę... Jak zwykle sądziłam, że zegar na mojej komórce sam się przestawi, ale tym razem nie Tak to jest, jak się zaufa technologii
Od rana brakowało mi tej godziny a nasz "rodzynek" miał urodzinki i goście byli zaproszeni... I tyle pokus na stole... Ba... Sama je przygotowałam, a później byłam zła, że to tak kusi i nęci

[ekk]

Dziś jest 31 marca 2015r. - ostatni dzień oficjalnego programu testerskiego pn. "Testujemy Therm Line Fast"

Dziękuję Olimp Labs oraz Edipresse - Wizaż za możliwość uczestniczenia w tym projekcie

Przyszedł czas na podsumowania

18 luty --------->31 marca
waga
76,6 kg --------->72 kg
= -4,6kg
Biust -2cm
Pod biustem -2cm
Talia -2cm
Linia brzuch-boczki -3,5cm
Biodra – bez zmian (chyba, że ktoś z biodra uważa ww.miejsce)

Bryczesy -2,5cm
Uda -1cm (nadal lewe udo jest większe w obwodzie od prawego – widocznie taki mój urok)
Łydki i ramiona – bez zmian
Nie będę podawała konkretnych wymiarów w każdym miejscu – zostańmy przy ujemnych cm

Szkoda, że w ankiecie wynikowej nie było pytania otwartego, w którym mogłybyśmy opisać nasze odczucia, radości oraz rozczarowania, które występowały podczas stosowania TLF Sądzę, że prawdopodobnie wiedzę tę czerpiecie z naszych wątków, które tu prowadzimy


Znalazłam motto przewodnie, które do mnie bardzo przemówiło i chcę, aby zostało już ze mną na zawsze:

"Motywacja jest tym, co pozwala Ci zacząć.
Nawyk jest tym, co pozwala Ci wytrwać."

- Jim Ryun

Do odchudzania najbardziej motywowała i nadal motywuje mnie myśl o tym, że mogę zmienić swoją formę na lepszą, aby czuć się dobrze w swoim ciele, żeby pozbyć się kompleksów, zadbać o własne zdrowie i w końcu móc uśmiechnąć się do swojego odbicia w lustrze, żeby dzieci były ze mnie dumne i mąż bardziej pożądał
W trakcie testu doszła także motywacja przez wspieranie, dobre słowa oraz wyniki dziewczyn, które również zażywały TLF W tym miejscu najbardziej za wsparcie dziękuję Justynie8813 i Kamea2000, które udzielały się aktywnie na moim wątku i dzięki Nim wiedziałam, że nie pozostaję sama na placu boju


Do tych pozytywnych zmian w mim życiu najbardziej przyczyniła się zmiana sposobu myślenia o odchudzaniu. Zawsze sądziłam, że odchudzanie = restrykcyjna dieta + masa wyrzeczeń, jednak dzięki suplementowi Therm Line zauważyłam, że podjadanie między posiłkami nie jest „obowiązkowe” i bez słodyczy również mogę się obejść. Nie mówię, że odtrącam całkowicie słodkie i przekąski, jednak jeżeli po nie sięgam, to „z głową” traktuję jako nagrodę za to, co do tej pory osiągnęłam Nie prowadziłam żadnej specjalistycznej diety, ale bardziej zwracałam uwagę na to co jem i kiedy jem. Wdrożyłam do mojego menu więcej warzyw, owoców, chudego gotowanego mięsa i ryb oraz zaczęłam pić więcej wody, zrezygnowałam z kaw oraz napojów słodzonych i gazowanych. I to właśnie powinno zostać moim nawykiem.

Bardzo lubię aktywność fizyczną i raz w tygodniu od roku chodzę na Zumbę. Niestety w mojej miejscowości nie ma takich zajęć częściej. Od ponad 2 tyg. każdy dzień rozpoczynam 40min. treningiem z MelB, co daje mi energię do „zdobywania świata” z moimi pociechami. Teraz chętniej wychodzę na spacery, częściej się uśmiecham, czuję więcej życia w sobie oraz widzę, że mąż spogląda na mnie z takim błyskiem w oku – jak kiedyś
Uśmiałam się ostatnio… Moja 13miesięczna córeczka, która zawsze obserwuje mnie z kojca, gdy ćwiczę i bije mi brawo Ostatnio, gdy zerkałam na Nią co robi, to szczęka mi opadła – patrzę, a Ona robi przysiady i później na czworaka podnosi naprzemienne rękę i nogę, tak jak ja to robię podczas ćwiczeń… Mąż się uśmiał!

Therm Line Fast dał mi zastrzyk energii, aby zacząć regularnie (słowo klucz) ćwiczyć i mieć siłę zawalczyć o lepszą siebie.



Na początku minusem był ból głowy, ale po tygodniu przeszło i wtedy dopiero zaczęłam żyć intensywniej. Innych minusów nie zaobserwowałam choć po cichu liczyłam na większy spadek masy ciała


Podsumowując, moje ciało jest jędrniejsze, skóra bardziej naprężona, mięśnie wzmocnione, kondycja się polepsza i ogólnie zaczynam rozkwitać niczym pąk na wiosnę.
Przygodę z TL będę z całą pewnością kontynuować, aby dojść do wymarzonej sylwetki

[justyna8813]

ekk jak miło się zrobiło
Również dziękuję, dzięki Wam łatwiej mi trzymać się założonych celów.
Dotychczasowe moje próby kończyły się nim tak naprawdę się rozpoczęły, a teraz jest inaczej, i to nie tylko zasługa TLF.
Gratuluję tego co już osiągnęłaś i życzę dalszych sukcesów
Ja mam nadzieję, że na nadchodzących wakacjach się nie zapomnę

[ekk]

Przez święta moja waga niestety podskoczyła do 72,8kg i tak na razie stoi w miejscu, ale liczę, że to tylko stan przejściowy
Obecnie czekam na przesyłkę nagrody pocieszenia za osiągnięte rezultaty i opinię o suplemencie

[angelikaw]

Trzymam kciuki