dlaczego faceci tacy sa?

[syntagma]

No wiec drogie panie Mowia, ze umysl ludzki jest niezbadany, ale to chyba jednak nieprawda

O co chodzi z tymi zwrotami: "dziewczyny pomozcie dlaczego faceci tacy sa, ze..." i tutaj nastepuje cala litania w stylu:

- zdarza sie mu uderzyc (zdarza tylko czasami, nie ma czym sie martwic )
- nie pozwala wyjsc samej
- obraza/ krzyczy/wyzywa

itd. itp.

To jest wiedza, ktora matki przekazuja corka z pokolenia na pokolenie? Uwazaj, Zosia, bo chlopcy sa niedojrzali, zrobi Ci taki dziecko, wykorzysta i ucieknie. I dlatego jak on "nie ma szacunku w ogole", traktuje swoja ukochana jak psa na lancuchu to zadna lampka ostrzegawcza sie nie zapala? Bo to norma?

Oprocz tego mamy jeszcze: "bo my kobiety...." i tutaj kolejna wyliczanka, co kazda dziewczyna chce, pragnie itd.. pod ktora najczesciej nijak nie moge sie podpisac. Bo swiat jest taki prosty, ze bo my kobiety, bo oni mezczyzni i wszystko jasne.

Bog mi swiadkiem, juz nie chodzi mi nawet o generalizowanie, w stylu kazdy Polak to zlodziej, no ale wlasnie dlaczego dziewczyna bedaca z tym swoim TZtem wykazujacym takie, a nie inne zachowania jak wyzej, wnioskuje, ze "bo to cecha facetow", "bo oni juz tak maja"

Nie nalezaloby sie tu zaniepokoic: "czy z moim egzemplarzem nie jest cos nie tak?" W koncu jak mam pralke, ktora nie plucze dobrze, to nie zarzucam, ze lepiej prac na tarce w rzece, bo wszystkie pralki sa do d...

"bo tak juz jest z pralkami". No wiec?

[ewelkaw]

Napisane przez syntagma

N

Nie nalezaloby sie tu zaniepokoic: "czy z moim egzemplarzem nie jest cos nie tak?" W koncu jak mam pralke, ktora nie plucze dobrze, to nie zarzucam, ze lepiej prac na tarce w rzece, bo wszystkie pralki sa do d...

"bo tak juz jest z pralkami". No wiec?

a już myślałam, że mam dejavu (czy jak to się pisze? )

Zgadzam się z Tobą, że nie powinno się generalizować i przypisywać pewnych cech do płci...bo zdaża się, że kobiety też krzyczą i są agresywne w stosunku do partnera a nikt im takich cech nie przypisuje

[rambo]

Napisane przez syntagma

- zdarza sie mu uderzyc (zdarza tylko czasami, nie ma czym sie martwic )

"Czym mocniej bije, tym mocniej kocha"
Ekhem - usłyszałam tak jakiś czas temu - pisałam nawet o tym.

Taa.
No ogólnie jest wiele cech przypisywanych mężczyznom/kobietom.
Wynikające z różnych zwyczajów, fizjologii czy innych tam przekonań.

Sama sobie w żartach rzucam często "A bo z tymi facetami "


Z tym, że troszkę to taki moim zdaniem odruch tłumaczący - /siebie lub innych/. Mój X nie jest zły - bo tak ma cała populacja Xsów.
Bo przecież oni to "..." i tak już będzie.

Podobnie jest z tym, bo "my" kobiety.
My kobiety jesteśmy różne.
Ale wmieszać się samemu w pewien tłum to pokazać, że nie tylko ja mam inaczej. Mają tak też inni - co więcej - ma tak połowa populacji.


Swoją drogą autentyczny przypadek.
Pewnej dziewczyny TŻ według niej za rzadko odwiedzał wannę i jej to trochę przeszkadzało.
Na radę "powiedz mu to jakoś delikatnie" znalazła mu świetne wytłumaczenie "eee.. faceci już tak mają, że nie myją się codziennie"

[TheCuteOne]

Święta racja, ale niektóre z kobiet są niestety zbyt zaślepione przez miłość żeby zobaczyć, że nie wszyscy faceci okazuja swoją miłość pięściami, i mają za synonim 'kocham' wyzwiska.
Obawiam się, że niewiele można w tej sytuacji zrobić, szczególnie jeżeli to nie jest osoba nam bliska i licząca się z naszym zdaniem.

[Rena]

Napisane przez syntagma

O co chodzi z tymi zwrotami: "dziewczyny pomozcie dlaczego faceci tacy sa, ze..."

Po pierwsze zawsze za taka wypowiedzia kryje sie konkretny facet
Po drugie latwiej komus zniesc ze jezeli uzna ze inni tez tacy co sa to pewnie inne kobiety tez spotykaja takie sytuacje. Czyli takie dazenie do tego, aby nie byc w czyms samym.
Niestety taki jest mechanizm krzywdy i cierpienia, ze ludzie chca sie nim dzielic

Napisane przez syntagma

To jest wiedza, ktora matki przekazuja corka z pokolenia na pokolenie? Uwazaj, Zosia, bo chlopcy sa niedojrzali, zrobi Ci taki dziecko, wykorzysta i ucieknie. I dlatego jak on "nie ma szacunku w ogole", traktuje swoja ukochana jak psa na lancuchu to zadna lampka ostrzegawcza sie nie zapala? Bo to norma?

To czysty egoizm za strony matki.

Napisane przez syntagma

Nie nalezaloby sie tu zaniepokoic: "czy z moim egzemplarzem nie jest cos nie tak?" W koncu jak mam pralke, ktora nie plucze dobrze, to nie zarzucam, ze lepiej prac na tarce w rzece, bo wszystkie pralki sa do d...

"bo tak juz jest z pralkami". No wiec?

Ogolnie zgadzam sie z Twoim tokiem myslenia - za duzo tego generalizowania. Ale swiat przeciez nie jest dla ludzi normalnych, jest dla znormalizowanych

[Jula]

Droga Syntagmo, moja matka mi takich "bredni ludowych" nie przekazywała Nie wykazuję również (samoistnie) zachowań tego typu, nie myślę w ten sposób.
Uśmiecham się, bo właśnie widziałam Cię na pewnym wątku (apokalipsa?) i pewnie on skłonił Cię do założenia tego, prawda?

[martini.]

Napisane przez TheCuteOne

Święta racja, ale niektóre z kobiet są niestety zbyt zaślepione przez miłość żeby zobaczyć, że nie wszyscy faceci okazuja swoją miłość pięściami, i mają za synonim 'kocham' wyzwiska.
Obawiam się, że niewiele można w tej sytuacji zrobić, szczególnie jeżeli to nie jest osoba nam bliska i licząca się z naszym zdaniem.

Ale to nie chyba o to w tym wątku chodzi? albo ja mam problemy z czytaniem ze zrozumieniem

A co do tematu, to ja się zgadzam. Uogólniamy cały czas i podciągamy jednego osobnika pod całą kategorię. To trochę jak z tymi stereotypami, że kobieta nie jest dobrym szefem, bo kieruje się uczuciami a facet nie może zajmować się dziećmi, bo najlepiej idzie mu tylko kładzenie płytek i majsterkowanie przy samochodzie. Z resztą podbnych teorii jest cała masa.

Ja nie wiem skąd sie to bierze. Może stąd, że nasze mamy/babcie chcą nas w jakiś sposób uchronić przed czymś co im się w życiu nie udało. Może same trafiły na takie egzemplarze, że było im ciężko i musiały wypracować jakieś strategie przetrwania? Nie wiem.

Osobiście powiem, że moja mama i ciocia (mam z Nią świetny kontakt) nigdy mi nie powtarzały żadnych "złotych prawd" na tematy damsko-męskie. Ale nauczyły mnie dwóch rzeczy: żebym była niezależna i żebym się szanowała. Żebym nigdy nie dopuściła do tego, żeby moje życie zależało od faceta, bo na tym się Świat nie kończy. Obie mi powtarzają, że rodzina jest tak samo ważna jak praca i że dzieci kocha się bardzo, ale trzeba mieć też swoje życie, bo dzieci kiedyś pójdą w Świat i co wtedy?

I nie wierzę w teorie pt. bo oni..., tylko dlatego, że w związku mamy dwoje dorosłych ludzi. DWOJE, a nie cały gatunek. I gorąco wierzę, że szczęście polega na tym, żeby owe osobniki dogadywały się tak, by im to pasowało.

Ale jest coś zabawnego w tym wątku. Bo ja właśnie dzisiaj odbyłam podobną rozmowę z koleżanką ze studiów. Coś chyba wisi w powietrzu.

[Fioletto]

ho, ho, faceci są TACY, a jakże!

właśnie TACY, niestety.... a może stety?

dzięki tej wiedzy, NAM KOBIETOM, dane zostało potężne oręże do zmagań z męskim światem.
silne tradycją oraz pomne na słowa mateczki ("uważaj Zosia") maMY wsparcie również w fachowej literaturze (vide Claudia, Pani Domu, Przyjaciółka itp.)
tak silne zaplecze pozwala NAM umiejętnie obchodzić się z mężami i narzeczonymi.

właściwe dozowanie seksu, liczne pochwały (broń Boże krytyka, żeby Misiu się nie obraził), zamiast prośby- aluzje, zamiast wymagań- dopieszczanie,
i przede wszystkim- morze cierpliwości- bo ON się zmieni, tylko potrzeba czasu.

uff, jakie MY KOBIETY jesteśmy sprytne!

[sylweczka]

Wydaje mi sie,ze kobieta nie jest w stanie pojac swoim rozumem mysli mezczyzny-a mezczyzna nigdy nie pojmie zawartosci głowy kobiecej...Jestesmy inni i taka prawda-wystarczy troche poobcowac z płcia "brzydsza" hehe zeby sie o tym gruntownie przekonacWydaje mi sie tez,ze kobieta musi bardzo kochac by wykazwywała chec zmiany i pracy nad charakterem swojego Tż...ale znowu jest to troche absurdalne.Bo jak mozna kochac skoro Tz robi takie rzeczy....Nie wiem, sama mam mentlik w głowe po ostatnich zachowaniach mojego eh......

[Lexie]

Napisane przez sylweczka

Jestesmy inni i taka prawda-wystarczy troche poobcowac z płcia "brzydsza" hehe zeby sie o tym gruntownie przekonac

A moim zdaniem jest zupełnie odwrotnie - jak się trochę "zbliży" do gatunku męskiego (i nie mówię tu o byciu w związku koniecznie, ale o "kolegowaniu" czy przyjaźnieniu się - to daje "szerszy obraz") - można raczej stwierdzić, ze nie jesteśmy aż tak strasznie różni, jak chciałyby nam to przedstawić niektóre mądre poradniki

A co do pracy nad charakterem... Każdy pracuje nad własnym. Facet to nie jest dziecko, które mamy sobie wychować, tylko dorosły ukształtowany człowiek. Możemy rzecz jasna rozmawiać, przedstawiać swój punkt widzenia, liczyć na zrozumienie i starać się zrozumieć drugą stronę - ale nie wymusimy żadnej zmiany, jeśli mężczyzna nie będzie tej zmiany chciał.

[Fioletto]

Napisane przez lexie

można raczej stwierdzić, ze nie jesteśmy aż tak strasznie różni, jak chciałyby nam to przedstawić niektóre mądre poradniki

Lexie, ciiii........

takie zbliżenie Marsa i Wenus mogłoby wywołać potężną falę uderzeniową
(przynajmniej wśród najbardziej poczytnych bestsellerów)

[Rena]

Napisane przez sylweczka

Wydaje mi sie,ze kobieta nie jest w stanie pojac swoim rozumem mysli mezczyzny-a mezczyzna nigdy nie pojmie zawartosci głowy kobiecej...Jestesmy inni i taka prawda-wystarczy troche poobcowac z płcia "brzydsza" hehe zeby sie o tym gruntownie przekonacWydaje mi sie tez,ze kobieta musi bardzo kochac by wykazwywała chec zmiany i pracy nad charakterem swojego Tż...ale znowu jest to troche absurdalne.Bo jak mozna kochac skoro Tz robi takie rzeczy....Nie wiem, sama mam mentlik w głowe po ostatnich zachowaniach mojego eh......

bomba.

No wiec ja dosc sporo obcuje z plcia przeciwna - rzeklabym ze w moim otoczeniu ta plec przewaza. Jedyne wnioski jakie mam to tez ludzie - da sie do nich przyzwyczaic.

[201710120930]

Wiecie co ?
Kiedyś mi kumpela opowiadała,że gdy przyszedł niecierpliwie wyczekiwany czas pierwszych kontaktów damsko-męskich to ona miała wówczas 15 lat i za rogiem całowała się z jej ówczesną pierwszą miłością.A chłopak ślinił sie niemiłosiernie / nie uzywam przenośni / i jakos takoś im to nie wychodziło ale ona myślała ,ze tak musi być!!
Ale się po latach smiałśmy do rozpuku

I tak sobie wyobrażam ,gdy dziewczę prowadzi sie za rękę mając lat naście i te związki to takie straasznie poważne a trafi jeszcze na mężczyznę z temperamentem ,tu popchnie, tam bluzgnie to tez pewnie myśli ,że tak musi być
A jak jeszcze taki wzorzec z domu wyniesiony
Oj to już przykra sprawa ,często -gęsto kobiety pchają na własne żądanie w łapy swoim oprawcom

[Rena]

Apropos tematu - przypomnialo mi sie. Problem jednak jest szerszy. Ostatnio w radiu zet slucham komentarze prowadzacych przed programem Moniki Olejnik. Mial przyjsc jakis polityk do studia (nie pamietam nazwiska). Jeden z dziennikarzy do drugiego "Ty wiesz, ze on sie kobietom podoba?", drugi zdziwiony "naprawde?" a ten pierwszy "No moja znajoma powiedziala, ze on ma ladne oczy".


Powazny program, powazni dziennikarze. Ale nawet oni nie byli wyzwoleni od generalizowania.

[Nati femme fatale]

.....albo : kobiecie to nie wypada czy też jak to kobieta


Każdy ma coś, kobiety nie są idealne, ba zdarzają się gorsze od niejednego [przeciętnego] mężczyzny, tak jak i to głupie stwierdzenie: facet to świnia - niektórzy sami tak o sobie mówią - ich sprawa, może im tak wygodniej, mają może nadzieję, że drobne grzeszki zostaną im wybaczone, zapomniane, bo przecież oni już tak mają......dla mnie to bzdura i tyle.

Jeszcze powinno być: kobieta to anioł i będzie komplet

[Zmijka]

Napisane przez syntagma

No wiec drogie panie Mowia, ze umysl ludzki jest niezbadany, ale to chyba jednak nieprawda

O co chodzi z tymi zwrotami: "dziewczyny pomozcie dlaczego faceci tacy sa, ze..." i tutaj nastepuje cala litania w stylu:

- zdarza sie mu uderzyc (zdarza tylko czasami, nie ma czym sie martwic )
- nie pozwala wyjsc samej
- obraza/ krzyczy/wyzywa

itd. itp.

Zwrot usprawiedliwiający faceta, siebie .
Szukanie potwierdzenia, że to co on robi jest w normie i tak powinno być.
Na szczeście na tym forum nikt nie powie, że facet dobrze robi

[Niko Laos]

Kiedy przeczytałem ten wątek - byłem przerażony...

Dlaczego? Bo w głowie mi się nie mieści, że możnaby się w ten sposób odnosić do kobiety. Ja do facetów zwracam się tak tylko w wyjątkowych sytuacjach.

Zdecydowanie popieram unikanie stereotypów.

Podobnie też popieram kopa w j*** jeśli jakiś facet choćby pomyśli o takim zachowaniu. Dla mnie to jest przekroczenie nieprzekraczalnych granic.

Dziewczyny - nie jesteście bezbronne - nigdy nie byłyście. A to forum jedyne ten fakt potwierdza.

W życiu zawsze moze być lepiej. I każdy zasługuje na miłość i szczęście.

Pozdrawiam

[nri]

Na moim kierunku 5 dziewczyn przypada na 175 facetow Gdy komukolwiek powiedzialam, ze gram w CSa (gra komputerowa) czy rpg, reakcja byla nastepujaca: W koncu zapytalam sie kumpla, czemu ich to tak dziwi - przeciez nie sa to jakies typowo meskie zajecia. On na to: "No bo takich dziewczyn jak ty, jest malo. Wiekszosc z nich lubi tanczyc, malowac sie i wszystkie ich zainteresowania oscyluja wokol faceta". Najpierw chcialam sie oburzyc - bo przeciez ja tez lubie ladnie wygladac ale potem pomyslalam o tych, ktorych zainteresowania rzeczywiscie oscyluja wokol 3 tematow: tipsy-imprezy-faceci. Nie sadze by slowa kumpla byly od poczatku do konca wynikiem stereotypowego myslenia. Dziewczyny pracuja na swoja opinie.

[ewa007]

Albo.... Jest taki dogmat: każdy normalny zdrowy facet może oglądać się za innymi kobietami na ulicy(mając już swoją ukochaną), mu powinnyśmy im to wybaczać bo taka ich natura. Ale jeśli już my spojrzymy na innego lub dodamy jeszcze jakiś komentarz to awantura. albo.. każdy facet może mieć w komputerze gdzieś w ukryciu erotyczne filmiki, bo to zdrowy facet..... hahaha ja ostatnio jak odkryłam u mojego filmiki z jakąś ladacznicą rozbierającą się o pseudonimie Eva Angelina, to dałam mu popalić. Teraz już wie,że nie może oglądać innych gołych bab bo mnie to rani...

[sylweczka]

Napisane przez nri

Na moim kierunku 5 dziewczyn przypada na 175 facetow Gdy komukolwiek powiedzialam, ze gram w CSa (gra komputerowa) czy rpg, reakcja byla nastepujaca: W koncu zapytalam sie kumpla, czemu ich to tak dziwi - przeciez nie sa to jakies typowo meskie zajecia. On na to: "No bo takich dziewczyn jak ty, jest malo. Wiekszosc z nich lubi tanczyc, malowac sie i wszystkie ich zainteresowania oscyluja wokol faceta". Najpierw chcialam sie oburzyc - bo przeciez ja tez lubie ladnie wygladac ale potem pomyslalam o tych, ktorych zainteresowania rzeczywiscie oscyluja wokol 3 tematow: tipsy-imprezy-faceci. Nie sadze by slowa kumpla byly od poczatku do konca wynikiem stereotypowego myslenia. Dziewczyny pracuja na swoja opinie.

Gry komputerowe faktycznie sie sa zarezerwowane tylko dla facetów.Znam bardzo duzo dziewczyn które lubia grac...Sa jednak zajecia zarezerwowane dla facetów-czasem wyłamuje sie jakas białogłowa i albo dla siebie samej,albo dla jakis wyzszych racji próbuje realizowac te czynnoścOwszem niech to robi....ale niech nie zapomni,ze jest kobieta-a mezczyzna podobaja sie kobiety z krwi i kości.Bycie kobieta to tez zajnteresowanie tipsami-to nie cos złego.To nie cos co istnieje wraz z mysleniem o imprezach i facetachA przeciez nie kazda kobieta potrafi byc kobieca...

Napisane przez ewa007

Albo.... Jest taki dogmat: każdy normalny zdrowy facet może oglądać się za innymi kobietami na ulicy(mając już swoją ukochaną), mu powinnyśmy im to wybaczać bo taka ich natura. Ale jeśli już my spojrzymy na innego lub dodamy jeszcze jakiś komentarz to awantura. albo.. każdy facet może mieć w komputerze gdzieś w ukryciu erotyczne filmiki, bo to zdrowy facet..... hahaha ja ostatnio jak odkryłam u mojego filmiki z jakąś ladacznicą rozbierającą się o pseudonimie Eva Angelina, to dałam mu popalić. Teraz już wie,że nie może oglądać innych gołych bab bo mnie to rani...

I badzo dobrze,za dałas mu popalic...Bo jak Ty masz sie czuc w takiej sytuacji??Hmmmm...zachowu je sie tak jakbys Ty mu nie wystraczała;]

[Lexie]

Napisane przez sylweczka

Sa jednak zajecia zarezerwowane dla facetów-czasem wyłamuje sie jakas białogłowa i albo dla siebie samej,albo dla jakis wyzszych racji próbuje realizowac te czynnoścOwszem niech to robi....ale niech nie zapomni,ze jest kobieta-a mezczyzna podobaja sie kobiety z krwi i kości.Bycie kobieta to tez zajnteresowanie tipsami-to nie cos złego.To nie cos co istnieje wraz z mysleniem o imprezach i facetachA przeciez nie kazda kobieta potrafi byc kobieca...

Eeee...

"Bycie kobietą to tez zainteresowanie tipsami" - to jeśli mnie nie interesują tipsy, to co? Nie jestem kobieca?


To jest wątek o generalizowaniu. Powyższy post jest tak przepełniony generalizacją, że aż mnie to - w kontekście wątku - bawi

[°Alchemia]

Napisane przez lexie

To jest wątek o generalizowaniu. Powyższy post jest tak przepełniony generalizacją, że aż mnie to - w kontekście wątku - bawi

Ee, dziarmolisz
Nie interesujesz sie tipsami? Pff, ja mam takie jak Doda, za 800zł <i co?>



Ano, ano

[wersta]

Napisane przez °Alchemia

Ee, dziarmolisz
Nie interesujesz sie tipsami? Pff, ja mam takie jak Doda, za 800zł <i co?>



Ano, ano

phi! tylko za 800?

[misia_bella]

Napisane przez syntagma

- zdarza sie mu uderzyc (zdarza tylko czasami, nie ma czym sie martwic )

Kiedyś jeden "facet" zapytany o to dlaczego bije swoja żone odpowiedział:
"ja jej nie biję. ja ją tylko dwa razy kopnąłem"
taaa....

[rambo]

A ja mam koleżankę, która robiła sobie tipsy tam gdzie Doda (naprawdę (!!!))

<szpaner>

[Lexie]

Nie zadaję się ze szpanerkami...!

[syntagma]

Moj stary watek odkopany widze przez NL


Interesuje sie tipsami.. Rozumiem, ze sie lubi, zajmuje sie tym zawodowo, jako hobby, ale slowo "interesuje sie" jakos mi tu nie pasuje. Tak samo interesuje sie aerobikiem...lubie chyba?

Napisane przez nri

Dziewczyny pracuja na swoja opinie.

ano niektore. Wystarczy wziac poradnik damsko meski np. "Dlaczego kobiety kochaja zolzy" i bodajze caly rozdzial poswiecony jednemu "kobieto znajdz sobie jakies zainteresowania, pasje!". Chwalebne, ale oczywiscie cel jest jeden: dzieki temu zatrzymasz przy sobie faceta.

[carolinascotties]

Napisane przez rambo

A ja mam koleżankę, która robiła sobie tipsy tam gdzie Doda (naprawdę (!!!))

<szpaner>

haha- to ja się pochwalę, że i moja Tipsiarka zrobiła Dodzie tipsy... tylko raz - za drugim razem wyprosiła ją z salonu...

i co? i co? niezla jestem???

[°Alchemia]

A dlaczego ją wyprosiła? (pytanie retoryczne w sumie, ale.. ciekawość, ciekawość )

[benito_mruffkolini]

nri

z Twojego postu wywnioskowałam, że czujesz się lepsza od dziewcząt zainteresowanych tipsami i na dodatek grasz w gry komputerowe, i nawet kolega Ci powiedział, że takich dziewcząt jak Ty to faceci łakną a nie uwidzą

a miało nie być generalizowania


nie oszukujmy się - stereotypy ułatwiają życie (zainteresowanie tipsami = ograniczone horyzonty), ale nie po to mamy mózg i jakieś wyższe wykształcenie żeby wpadać w ich pułapkę
więc jak spotkam jakiegoś osobnika, co mi w jakimś stopniu podpada to wyciągam niepochlebne wnioski na temat tego osobnika a nie całej populacji (no dobra - staram się )

z drugiej strony nie przesadzajmy - żyjąc w pewnych społecznościach mamy podobne wzorce i upodobniamy się do siebie, nietrudno więc o uogólnienia w stylu "kobiety poświęcają dużo czasu na swój wygląd" (bo większość jednak coś tam za sobą robi)


ps. osobiście zarówno tipsy jak i gry komputerowe mam w głębokim poważaniu, preferuję literaturę piękną i nie mam najmniejszego zamiaru zająć się żadną z tych rzeczy żeby jakieś chłopię mogło mi posłodzić