Kurs przedmałżeński POZNAŃ

[Asiczeq]

Witam serdeznie , proszę napiszcie mi gdzie najlepiej (tzn bez udziwnień i głupich rzeczy ) zapisać sie na kurs przedmałżeński w Poznaniu. Biorę ślub we wrześniu więc mam trochę czasu ale chcę to już teraz "odbębnić" i nie czekać na ostatnią chwilę...
Pozdrawiam i czekam na wiadomości

[Taverney]

oj, to ja się pozwolę podłączyć pod ten wątek. Ślub też we wrześniu. Może ktoś nam będzie pomocny.
Ja odwiedziłam stronę kuri poznańskiej. Tam jest rozpiska gdzie i kiedy są te kursy.
Ale tu pojawia się ale: tam pisze o katechezie przedmałżeńskiej i o obowiązkowych spotkaniach dla narzeczonych. Ja za bardzo nie wiem, czym to się różni i które nas obowiązują

[Asiczeq]

Hej! to fajnie ze jeszcze ktos ma taki problem ha ha . Jeśli chodzi o te katechezy czy nauki to właściwie jest to samo. Tylko tez nie wiem o co chodzi ze spotakaniami o których piszesz... Gadałam z taką siostrą w kościele i tez mi pokazała tą rozpiskę. Ale ostatecznie nie zapisałam sie na żaden kurs bo nie wiem na ktory i do którego kościoła więc stąd ten wątek
Pozdrawiam i może ktoś nam pomoże
aha no i zaraz odwiedzę stronkę kurii poznańskiej... i się przyjrzę tym spotkaniom

[olkao]

jeśli chodzi o poradnię rodzinną to polecam na os. Rusa. Super kobietka ale yyy nie pamietam jej nazwiska. Nauki mielismy weekendowe nie w wielkopolsce wiec tu nie mam zadnych typow. podobno w kosciele na grobli jest tragedia :/

[Asiczeq]

Dziękuję Olu

wezmę to pod uwagę... A Na Groblę się w takim razie nie wybieram...
Aaaaa Taverney już wiem o co chodzi z tymi spotkaniami... trzeba zapisać sie na kurs przedmał i sobie tam pochodzić na 6 spotkań a potem jeszcze jakieś 3 w tej całej poradni planowania rodziny (i to są te spotkania obowiązkowe ) kumpela mi mówiła ze to zależy od ludzi, którzy to prowadzą... ale skoro Ola napisała ze na Rusa jest ok to chyba sie tam zapiszę jakby co...
generalnie obowiązuje nas i kurs i ta poradnia... zenada trochę cooo...
całuski

[MoniaK]

Ja też we wrześniu ślubuję, więc jeszcze trochę czasu mamy Dajcie znać dziewczyny czy byłyście na tych kursach już czy nie, bo ja też będę musiała się w końcu zebrać i zacząć działać w tej kwestii

[Taverney]

aha. Więc te spotkania dla narzeczonych to pewnie jeszcze coś innego. Dzięki przynajmniej wiem, na czym stoję i co mnie czeka
Zastanawiałam się czy nie wybrać kursu u Pallotynów na Przybyszewskiego, ale nie znam nikogo, kto by tam chodził.
A co do tej poradni, to pewnie skorzystam z tej na Rusa, skoro jest polecana.

[anubis]

Ja też we wrześniu biorę ślub!

[Asiczeq]

wszystkie we wrzesniu... !!!!!!!!! ale super
u pallotynów pasowałoby mi bardzo bo mam blisko...tzn kościół pod nosem ha ha ale godziny jakoś nie takie... pracuję wieczorkami więc nie da rady...

[Trauma]

Pomocy! Mam ten sam problem. Znajomi mówili, że płacili za spotkanie 200zł a wiem, że takie spotkania odbywają się też za darmo albo "co łaska". Gdzie w Poznaniu mogę się udać? Czy nauki takie są tylko w okresie wakacyjnym?

[marry696]

Czy jakieś aktualne informacje ktoś mógłby podać? Gdzie polecacie drogie kobietki kurs przedmałżeński w Poznaniu?

[marry696]

Ja już jestem PO: nauki robiłam na Fredry- najwięcej wyniosłam z pierwszych zajęć, potem już coraz bardziej ludzie odwalali to co się nauczyli na pamięć. Zajęcia trwają max 40minut. To nie jest dużo. Na ostatnich zajęciach była kasa i gościu był strasznie nudny. Nie było co łaska tylko minimum 50zł/os zdaje się. Ja bym zapłaciła po 20zł za pierwsze zajęcia za następne bym grosza nie dała, ale trzeba...
Poradnia przedmałżeńska- robiłam na Grobla 1-w ciasnym pomieszczeniu okna zakryte jakimis dechami pomalowanymi na biało-nie wiem czemu. Akurat miałam pecha bo jednocześnie z nami było dość dużo osób w maleńkim pomieszczeniu. Była tez para z dzieckiem- i nie że dzieci nie lubię, ale to dziecko wszystkich rozpraszało-nie pamiętałam po wyjściu prawie nic- to dziecko płakało, to mu chusteczki spadły, to smoczek, a to trzeba kogoś za nogawkę pociągnąć- ludzie ja Kocham dzieci-ale to nie miejsce dla nich. Szczególnie, że rodzice sobie nie radzili z tym dzieckiem totalnie. Na nieszczęście wszystkich była tez para, która pochodziła chyba z bronx jakiegoś- oboje brudni i śmierdzący, ciuchy nieświeże i poszarpane. Zostali na koniec(my też niestety) i usłyszałam, ze chcą sobie darować kolejne spotkania bo oni już maą 2 dzieci. Ludzie! no przecież po to niby są te zajęcia by się nauczyć jak dzieci nie robić(choć wątpię w działanie kalendarzyka robionego samemu). Po ich wieku śmiem twierdzić że ta 2 dzieci planowana nie była. Na następne spotkanie tez przyszli jak spod śmietnika.
Na 1 spotkaniu:
omówienie co robić by się nie kłócić, że faceci maja swoje przyzwyczajenia typu brudne skarpetki itp., że z czasem się nauczą lub nie i nie należy się na nich złościć. i o kobiecych PMSach.
2 spotkanie:
o aborcji, spirali antykoncepcyjnej i kłamstwie na temat tabletek- akurat zdążył się lekarz na sali i nie bał się powiedzieć ze mówi nieprawdę.
3 spotkanie było indywidualne- miała dla nas 30minut, ale mój narzeczony sie rozgadał do 40 i musiał kończyć bo przyszli następni.
Pytania jakie nam zadała:
jak się poznaliśmy, dlaczego chcemy ślub kościelny, dlaczego razem mieszkamy, co sadzimy o wstrzemięźliwości przed ślubem i czy próbowaliśmy kalendarzyk zrobić ( tu się musiałam tłumaczyć, że nie mam takiej możliwości bo mam PCO i owulacji po prostu nie mam, a zachodzić w ciążę będę dzięki lekarzom).Ogólnie zaświadczenie dostaje się bez względu na odpowiedzi na te pytania.
Z tego co wiem na pierwszym spotkaniu mówiła coś o pieniądzach, ale my się spóźniliśmy niestety na pierwsze spotkanie i nie znaliśmy kwoty, a na ostatnim spotkaniu tak jakoś wyszło, że nie płaciliśmy, a ona nic o kasie nie wspomniała. Ogólnie- akurat my mieszkamy razem juz długo, wiec rozrzucone skarpetki znam i mi nie przeszkadzają, co robić by się nie pokłócić się nie przydało, bo jeszcze się ANI RAZU NIE KŁÓCILIŚMY choć pewnie kiedyś podniesiemy na siebie głos, ale jesteśmy bardzo spokojnymi ludźmi. A kalendarzyk również u nas na nic się nie przyda bo owulacji brak- nie wyniosłam nic z tych spotkań, ale może ktoś inny się czegoś nauczy.

[fioleciasto]

My nauki robimy w farze. Trwaja trzy soboty z rzedu i sa calkiem w porządku. 50 zł za calosc

[MargoF1]

Napisane przez fioleciasto

My nauki robimy w farze. Trwaja trzy soboty z rzedu i sa calkiem w porządku. 50 zł za calosc

A one są jakoś cyklicznie? W sensie, że np raz na kwartał?

[fioleciasto]

Napisane przez MargoF1

A one są jakoś cyklicznie? W sensie, że np raz na kwartał?

Co miesiąc sa, wszystko jest na stronie fary

[doooti]

Ja robiłam poradnię w Jana Bosko w Poznaniu.
Nie było źle, nie było też wystrzałowo.
Generalnie jak wykłady - siedzi się 40-50min na tych kilku spotkaniach i słucha. Jeżeli nie masz ochoty to nie musisz na nic odpowiadać bo katechetka do niczego nie zmusza.

Kwestia cenowa "co łaska".
Ostatnie spotkanie indywidualne gdzie musisz opisać obserwację cyklu na załączonym obrazku. Nie ma wymogu robienia własnego wykresu.

[macdaaa3214]

Hej , a mogłybyście coś więcej o naukach w farze ? kto prowadzi ? jak z obecnością? jak jest ? wybieramy się tam nauki z narzeczonym ze względu na to że mamy możliwość uczestniczenia w naukach tylko w weekendy.