Praca w Housie

[novakia]

Czy może ktoś z Was tam pracuje? Lub Wasz znajomy. Zaczynam studia zaoczne i chciałabym się tam załapać, możecie coś podpowiedzieć?

[zuzek9]

ja tam nie pracuje ale bardzo lubie te sklepy (tzn. house, cropp, deep, itp) muzyka, klimat i sprzedawcy

[Buena Dzidzia]

Napisane przez zuzek9

ja tam nie pracuje ale bardzo lubie te sklepy (tzn. house, cropp, deep, itp) muzyka, klimat i sprzedawcy

Kurcze nie znam sklepu deep weszłam na stronkę i mi się podoba, ale na całe województwo małopolskie jest tylko jeden ich sklep w Nowym Sączu

[zuzek9]

Napisane przez Buena Dzidzia

Kurcze nie znam sklepu deep weszłam na stronkę i mi się podoba, ale na całe województwo małopolskie jest tylko jeden ich sklep w Nowym Sączu

hmmm... to szkoda a moze poprostu tylko na stronce nie pisze adresu :P a tak to jest jakis

[novakia]

hmm kurcze to mnie zraziłaś:/ a o jakim mieście mówisz? w tej ofercie pracy jest zaznaczone, że trzeba miec zdolnosci plastyczne(pewnie do dekorowania)i takie tam inne...

[bemolka]

najpierw złóż podanie, a jak Ci odpowiedza to dopiero wtedy zacznijs ie głowić. po co za wczasu sie martwić i gdybać skoro nie wiesz nawet czy Cie zatrudnią

[novakia]

już złożyłam, ale nie jest powiedziane że sie nawet odezwą.
jestem tylko kobietą-lubię sie martwić na zapas

[Lukrecja_Borgia]

Jeśli nie przeszkadza Ci rąbiąca cały dzień dosyć głośna i szybka muzyka, to możesz spróbować W Housie jest system sprzedaży "numerkowej", jak to nazywam - musisz sama sobie łapać klientów (stąd nie przepadam za sklepami, gdzie od wejścia rzucają się na ciebie sprzedawcy ) i każdy z nich wędruje potem na twoje "konto". Jeśli masz talent do sprzedaży, jesteś odważna i odpowiada Ci taki system- działaj

[kajtecek]

Miałam na myśli Katowice ale myśle że miasto nie ma znaczenia po prostu taki system pracy.Oczywiście ktoś pracuje w ich sklepach i jest zadowolony ale ogromna "fala" odchodzących (bardzo niezadowolonych) pracowników daje do myślenia.W dodatku odchodzą nie tylko sprzedawcy ale też kierownicy sklepów i kierownicy regionalni.Pozdrawiam i życze powodzenia.

[aga.vip022]

Napisane przez Buena Dzidzia

Kurcze nie znam sklepu deep weszłam na stronkę i mi się podoba, ale na całe województwo małopolskie jest tylko jeden ich sklep w Nowym Sączu

Deep jest też chyba w Silesii w Katowicach o ile się nie mylę

[satine]

Napisane przez aga.vip022

Deep jest też chyba w Silesii w Katowicach o ile się nie mylę

w silesii jest na pewno.

[karateczka000]

deep ma bardzo fajne rzeczy

[lullaby22]

Napisane przez Lukrecja_Borgia

Jeśli nie przeszkadza Ci rąbiąca cały dzień dosyć głośna i szybka muzyka, to możesz spróbować W Housie jest system sprzedaży "numerkowej", jak to nazywam - musisz sama sobie łapać klientów (stąd nie przepadam za sklepami, gdzie od wejścia rzucają się na ciebie sprzedawcy ) i każdy z nich wędruje potem na twoje "konto". Jeśli masz talent do sprzedaży, jesteś odważna i odpowiada Ci taki system- działaj

Moja siostra pracuje w Housie (wcześniej w Reporterze) i o niczym takim nie słyszała.
Jest zadowolona, choć rzeczywiście często musi zmieniać wystawę, układać ubrania, zamieść sklep, itp. No i zasada, że nawet na chwilę nie może usiąść (stąd brak jakiegokolwiek krzesła w całym sklepie).

[karateczka000]

co nie moze usiąsc???
jakie chore...............

[lullaby22]

Napisane przez karateczka000

co nie moze usiąsc???
jakie chore...............

U mojej siostry w sklepie tak jest.
Szef twierdzi, ze nie może być takiej sytuacji, że klient wchodzi do sklepu, a ekspedientki sobie siedzą.
Trzeba być wciąż na stojąco i z uśmiechem na ustach ciężko jest też z jedzeniem czegokolwiek, bo w sklepie na ogół ruch duży.

[karateczka000]

fakt, dopiero teraz kojaze , bo jak takm wchodze to nigdy nie siedza, tylko stoja

ale i tak glupi wymóg

[Buena Dzidzia]

Ja jestem ciekawa ile godzin dziennie się pracuje i w jakich godzinach ta praca się odbywa - czy są np. dwie zmiany, czy stoi się od rana do wieczora

[lullaby22]

Napisane przez Buena Dzidzia

Ja jestem ciekawa ile godzin dziennie się pracuje i w jakich godzinach ta praca się odbywa - czy są np. dwie zmiany, czy stoi się od rana do wieczora

Jeśli nikt nie odpowie wcześniej, to zapytam przy okazji siostrę, jak to jest

[slonce00]

Mnie się wydaje, że w sklepach typu Reporter czy House itp itd nie za zmiennego systemu czasu pracy, bo kiedy tylko tak się zjawie to zawsze są te same ekspedientki. Fakt tez , że nigdy nie zauwazyłam tam żadnego krzesła itp i oczywiście Panie atakują juz na wejściu w celu prowizji dla siebie. Dodam też, że rzadko potrzebują tam stuentek (także tych z zaocznych), gdyz wciąż trzeba a to zwalniac na sesje, poprawki, zajęcia a przeciez np taki Reserver jest czynny cały tydzien włącznie z niedzielą. Ja starając się o pracę w tych sklepach od razu dostałam odmowne za to, że jestm studentką

[Lukrecja_Borgia]

Napisane przez slonce00

Ja starając się o pracę w tych sklepach od razu dostałam odmowne za to, że jestm studentką

To dziwne, bo w Re pracuje dużo osób, które jednocześnie studiują. Tak układa się grafik, żeby każdemu pasowało, jeśli ktoś nie może rano- dostaje zmianę popołudniową, jeśli nie może w weekend, to ma więcej godzin w ciągu tygodnia itd. Oczywiście dużo zależy od wyrozumiałego szefa, ale w obu sklepach Reserved, jakie znam, nie ma problemu z zatrudnianiem studentów. Chyba, że masz taki nawał zajęć na studiach, że mogłabyś pracować tylko parę godzin tygodniowo- wtedy jest zrozumiałe, że pracodawcy nie będzie się opłacać zatrudnienie

[slonce00]

Napisane przez Lukrecja_Borgia

To dziwne, bo w Re pracuje dużo osób, które jednocześnie studiują. Tak układa się grafik, żeby każdemu pasowało, jeśli ktoś nie może rano- dostaje zmianę popołudniową, jeśli nie może w weekend, to ma więcej godzin w ciągu tygodnia itd. Oczywiście dużo zależy od wyrozumiałego szefa, ale w obu sklepach Reserved, jakie znam, nie ma problemu z zatrudnianiem studentów. Chyba, że masz taki nawał zajęć na studiach, że mogłabyś pracować tylko parę godzin tygodniowo- wtedy jest zrozumiałe, że pracodawcy nie będzie się opłacać zatrudnienie

Hmm aż takiego nawału nie mam, ale zajęcia mam w każdy weekend or nara do wieczora a przecież ja w weekendy któres tez bym musiala pracować, z tej racji nie mogli mnie zatrudnić Może rzeczywiście tak jest tylko u mnie.

Akurat dzisiaj jak przechodziłam wieczorkiem to na reserved było ogłoszenie zatrudnimy..... oprócz studentów wrrr

[pzs1]

To ja wam mogę powiedzieć jak to wygląda w orsay'u i trollu. Fakt, usiaść nie można , oprzeć o ladę przy kasie też niezbyt. Ja pracując 10 lub 12 godzin mialam 15 min przerwy. Należą się 2 dni wolnego w tygodniu ale liczyć na wolny weekend nie było co (ja pracowałam w jednym z tych sklepów w wakacje). Z tego co wam jeszcze mogę powiedzieć to to, że krzywo patrzą na studentów dziennych bo wiadomo plan zajęć ciężko pogodzić z 10 czy 12 godzinną pracą. Tyle z mojej strony

[antii]

Napisane przez kajtecek

Pracuję wfirmie odzieżowej do której przechodzi wiele osób które kiedyś pracowały w Housie.Nie słyszałam ani jednej dobrej opinii na temat tej firmy Robisz mnóstwo rzeczy które nie powinnaś np. jesteś sprzedawca a jak trzeba to jednocześnie dekoratorem, kierownikiem oczywiście za pensję sprzedawcy.Wypracowujesz nadgodziny, które nie są ci płacone Do tego nieciekawa atmosferapomiedzy kierownikami a podwładnymi.
Zresztą to nie jedyny znany mi przypadek polskiej firmy odzieżowej która niewłaściwie traktuje pracowników
Szkoda że takie sytuacje wciąż mają miejsce
Więc jeśli mogę doradzić to lepiej trzymać sie od nich z daleka na szczeście pracy w butikach nie brakuje.Pozdrawiam

tez tak słyszałam i tak jest, koleżanka tam pracuje ,podobno nic ciekawego :?

[novakia]

a ciekawe jak oni daja prowizje od sperzdazy, jak ja przydzielają. ktos stoi w kącie i liczy kto ile złowił klientow?albo szefo sledzi nagrania z kamery i patrzy? czy co a powiedzcie, ile sie mniej wiecej zarabia w takich sklepach?

[Buena Dzidzia]

Napisane przez novakia

a ciekawe jak oni daja prowizje od sperzdazy, jak ja przydzielają. ktos stoi w kącie i liczy kto ile złowił klientow?albo szefo sledzi nagrania z kamery i patrzy? czy co a powiedzcie, ile sie mniej wiecej zarabia w takich sklepach?

Z tego co ja kiedyś zauważyłam to jak kupowałam dwie pary rybaczek, a wcześniej je mierzyłam to obskakiwała mnie jedna "sprzedawczyni" - tzn. przynosiła mi różne rozmiary i fasony do przymierzalni - i jak się już zdecydowałam to podeszła ze mną do kasy i sobie w zeszycie coś zapisała - podejrzewam, że właśnie to, ze mnie "złowiła" na te 129 zł.

Podobną rzecz zaobserwowałam jak byłam z bratem w Adidasie i kupował bluzę, chłopak nas obskakiwał, a gdy zdecydowaliśmy się na zakup on podszedł do kasy i powiedział temu przy kasie żeby mu zaznaczył: bluza+cena.


Ale to nieskładnie napisałam

[Lukrecja_Borgia]

Napisane przez Buena Dzidzia

Z tego co ja kiedyś zauważyłam to jak kupowałam dwie pary rybaczek, a wcześniej je mierzyłam to obskakiwała mnie jedna "sprzedawczyni" - tzn. przynosiła mi różne rozmiary i fasony do przymierzalni - i jak się już zdecydowałam to podeszła ze mną do kasy i sobie w zeszycie coś zapisała - podejrzewam, że właśnie to, ze mnie "złowiła" na te 129 zł.

Podobną rzecz zaobserwowałam jak byłam z bratem w Adidasie i kupował bluzę, chłopak nas obskakiwał, a gdy zdecydowaliśmy się na zakup on podszedł do kasy i powiedział temu przy kasie żeby mu zaznaczył: bluza+cena.


Ale to nieskładnie napisałam

Niezbyt to profesjonalne, kierownik powinien zwracać uwagę sprzedawcy, żeby robił to dyskretnie, bo żaden klient nie lubi czuć się jak kolejny "numerek" na koncie sprzedawcy Generalnie jest tak, że każdy sprzedawca ma swój numer na liście. Gdy klient podchodzi do kasy, kasjer ma za zadanie zaznaczyć w komputerze odpowiedni numerek- klient o tym zwykle nie wie, bo sprzedawca nie krzyczy z drugiego końca sklepu: "to mój klient, mam numer czterdzieści pięć" Dodatkowo każdy sprzedawca musi wyrobić dzienny utarg- jeden ma mniej, drugi więcej. Mam nadzieję, że nie zdradzam super ważnych informacji

[lain]

Napisane przez Lukrecja_Borgia

Dodatkowo każdy sprzedawca musi wyrobić dzienny utarg- jeden ma mniej, drugi więcej. Mam nadzieję, że nie zdradzam super ważnych informacji

a tak z ciekawosci ok. ile dziennie musza wyrobic?
bo ja pracuje w sklepie gdzie niczego wyrabiac nie musze, ale zapisywac sprzedawane rzeczy owszem...

[Lukrecja_Borgia]

lain, zabij, ale nie pamiętam kilka tysięcy na pewno, początkujący mają zwykle mniej, a lepsi więcej( żeby z każdego wyssać maksimum sił ), duży salon ma też większy plan dzienny.

[Buena Dzidzia]

Napisane przez Lukrecja_Borgia

Niezbyt to profesjonalne, kierownik powinien zwracać uwagę sprzedawcy, żeby robił to dyskretnie, bo żaden klient nie lubi czuć się jak kolejny "numerek" na koncie sprzedawcy Generalnie jest tak, że każdy sprzedawca ma swój numer na liście. Gdy klient podchodzi do kasy, kasjer ma za zadanie zaznaczyć w komputerze odpowiedni numerek- klient o tym zwykle nie wie, bo sprzedawca nie krzyczy z drugiego końca sklepu: "to mój klient, mam numer czterdzieści pięć" Dodatkowo każdy sprzedawca musi wyrobić dzienny utarg- jeden ma mniej, drugi więcej. Mam nadzieję, że nie zdradzam super ważnych informacji

No tak zgadzam się, że to powinno przebiegać dyskretnie, ale niestety nie zawsze tak jest i często to można zauważyć i dla klienta rzeczywiście to może być trochę nieprzyjemne. Dowiadujemy się, że "skakano" przy nas dla "wpisu".
Po takim czymś (tym wpisie) ten przemiły sprzedawca odrazu znika.

[kajtecek]

Ja pracując 10 lub 12 godzin mialam 15 min przerwy.


Nie wyobrażam sobie pracować tyle godzin i mieć tylko 15-minutowa przerwe.W mojej pracy na 8 godzin pracy przysługuje przerwa godzinna najczęściej rozbita na 20 i 40 minut.W dodatku stać przez tyle godzin-to musi być naprawdę męczące i to" łowienie" klientów w niektórych sklepach.....Te niektóre zasady są do bani