Fat nie fit

[Roseslove]

Pytanie skierowane jest do kobiet i mężczyzn. Nie podoba mi się moda na fit, mocno widoczne mięśnie u kobiet. Wolę już trochę tłuszczyku, okrągły kształt. I sama też wybieram naturalny ale nie gruby wygląd. Nie przemawia ta moda do mnie. Oglądałam właśnie zdjęcia z przemian, jak różne osoby chwalą się nawzajem ale na większości zdjęć cała metamorfoza to inne ustawienie do zdjęcia.

Kurde, jestem jedyna czy też tak macie?

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Próbuję zająć czymś myśli stąd takie dziwne pytanie.

[Adrianna_8]

Napisane przez Roseslove

Pytanie skierowane jest do kobiet i mężczyzn. Nie podoba mi się moda na fit, mocno widoczne mięśnie u kobiet. Wolę już trochę tłuszczyku, okrągły kształt. I sama też wybieram naturalny ale nie gruby wygląd. Nie przemawia ta moda do mnie. Oglądałam właśnie zdjęcia z przemian, jak różne osoby chwalą się nawzajem ale na większości zdjęć cała metamorfoza to inne ustawienie do zdjęcia.

Kurde, jestem jedyna czy też tak macie?

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Próbuję zająć czymś myśli stąd takie dziwne pytanie.

Mi też się podoba bardziej zaokrąglona sylwetka u kobiet, sama chce taka mieć i prawie osiągnęłam swój "ideał", ale doceniam pracę włożoną w budowanie mięśni i dietę. To naprawdę jest wyczyn, szczególnie dla kobiet, które mają całkiem inna gospodarkę hormonalną od mężczyzn.

A tak ogólnie to uważam, że każdy sam decyduje o swoim wyglądzie i na co dzień nie interesuje mnie to, kto jak wygląda .

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

No i wydaje mi się, że i tak wyćwiczone ciało wygląda lepiej. Nie trzeba pakować, ale ramiona, które czasem podniosą 5kg na obie strony, wyglądają o wiele ładniej, nie ma co się oszukiwać.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[201803090921]

No ja dla odmiany wolę jednak siebie w wersji fit, natomiast niejednokrotnie widziałam bardzo atrakcyjne kobiety o nieco okrąglejszych sylwetkach i to naprawdę im pasowało ;-)

Tak, jak Adrianna_8, uważam, że ciało, które nie unika wysiłku fizycznego wygląda fajniej, niezależnie od warstwy ochronnej, niż taka rozlazła galareta.

[kennedy]

Spoko mi sie widoczne miesnie nie podobaja. Nie rozumim mody na sylwetke bez tluszczu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[narcyzowa]

Ze mną jest jeszcze dziwniej - nie przepadam za umięśnionymi facetami, nawet takimi niezbyt mocno umięśnionymi

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Jak dla mnie w modzie na fit nie chodzi o to, aby mieć sylwetkę z zarysowanymi mięśniami, a o to, żeby na co dzień żyć zdrowo, czyli wiedzieć co się je, te 2-3 razy w tygodniu coś porobić, być aktywnym na co dzień (schody i chodnik, a nie winda i autobus). Przynajmniej ja do tego dążę, co w efekcie daje ten, jak to określasz, naturalny niegruby wygląd. A jeśli ktoś dąży do widocznych mięśni? Jeśli ktoś ma takie marzenie i motywację to proszę bardzo, ale według mnie nie można trendu na fit-życie sprowadzać, jak zwykle, do wyglądu.

[Czarna2000]

Mi bardzo się podoba fit sylwetka. Sama jestem szczupła, chociaż do ideału moim udom jeszcze brakuje. Podobają mi się takie lekkie mięśnie na brzuchu i podniesiona pupa u kobiet, umięśnieni faceci też 😀
Z tym, że bycie fit to nie tylko ładne ciało, ale przede wszystkim dbanie o siebie, ruch, zdrowe jedzenie. Uważam że człowiek zadbany od razu jest atrakcyjniejszy.
Pełniejsza figura też może wyglądać dobrze, zwłaszcza jędrna, wyćwiczona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda_beksa]

Oba rodzaje sylwetki są ładne, zależy jak to na kimś "leży". Jeśli chodzi o moją sylwetkę, wolę widoczne mięśnie (np. brzucha) ale nie do przesady.

[Cytokina]

Według mnie najlepsze jest niepopadanie w skrajności. A niestety ostatnio promuje się właśnie takie skrajne postawy. Albo akceptacja siebie ponad wszystko nawet jeżeli jest się na tyle otyłym, że jest to po prostu niezdrowe albo super mega fit na 100%, dieta, siłka, crossfit, zero przyzwolenia na odpuszczenie sobie. Tak jakby nie można było po prostu prowadzić zdrowego trybu życia, odżywiać się zdrowo bez zbytniej spiny z liczeniem kalorii, bilansowaniem wszystkiego i odmierzania porcji na wagę, tak jakby nie można było od czasu do czasu poćwiczyć jak ma się ochotę, bez konkretnych planów i celów treningowych.

Mi najbardziej podoba się właśnie taka przeciętność - ani za gruby ani za chudy, ani za rozlazły ani zbyt umięśniony.



W liceum miałam taką fazę na bycie fit. Na tyle na ile pozwalała mi wtedy wiedza odżywiałam się racjonalnie i dużo ćwiczyłam. Zgubiłam 15 kg i powoli strasznie fiksowałam się na punkcie liczenia kalorii, coraz większej ilości ćwiczeń. Na szczęście w odpowiednim momencie spojrzałam w lustro i stwierdziłam, że się sobie nie podobam, że przesadziłam. Kwestia akceptacji swojego ciała w momencie jak przytyłam te kilka kg to też inna sprawa - w końcu wyglądałam dobrze i podobałam się sobie, ale w głowie miałam, że jednak jestem gruba. Nie, byłam normalna.
I niestety, ale skrajności są wciąż promowane.

[Onnaa88]

Mam tak samo jak ty

[Wolha wRedna]

Napisane przez narcyzowa

Ze mną jest jeszcze dziwniej - nie przepadam za umięśnionymi facetami, nawet takimi niezbyt mocno umięśnionymi

Ja też no jakoś mnie mięśnie z siłowni nie kręcą. Kiedyś lubiłąm chudzielców, a teraz normalną, proporcjonalną sylwetkę.

Napisane przez Cytokina

Mi najbardziej podoba się właśnie taka przeciętność - ani za gruby ani za chudy, ani za rozlazły ani zbyt umięśniony.

W pełni się zgadzam.

Mnie także nie podobają się zbyt mocno zarysowane mięśnie u kobiet, ale galaretka także odpada. Fajnie kiedy ciało jest zwarte, a nie sflaczałe.

Sama od jakiegoś czasu ćwiczę. Gołym okiem widzę zmiany w obrębie ramion i rąk - ale pilnuję żeby sie nie rozbudowały. Zlikwidowałam znaczną część cellulitu na nogach i pośladkach, poprawy "flakowatości" nóg nie widzę (mój partner twierdzi inaczej ) ale to co mnie uderza najbardziej to kondycja. No jest o wiele lepiej. I to mi się w moim byciu fit podoba najbardziej.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Ja lubie pelne ksztalty ala rihanna czy beyonce.
Sylwetki typu chodakowska nie sa wedlug mnie sexy.
.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Lubię siebie szczupłą, silną, z ładnie zarysowanymi mięśniami. Taka najbardziej się sobie podobam, chcę to rozwijać i utrzymać. Natomiast szczerze mówiąc nie interesują mnie kompletnie ani ciała innych ludzi, ani żadne "trendy" dotyczące sylwetki.

Według mnie najlepsze jest niepopadanie w skrajności. A niestety ostatnio promuje się właśnie takie skrajne postawy. Albo akceptacja siebie ponad wszystko nawet jeżeli jest się na tyle otyłym, że jest to po prostu niezdrowe albo super mega fit na 100%, dieta, siłka, crossfit, zero przyzwolenia na odpuszczenie sobie.

Ja tego nie widzę. Wzrost zainteresowania zdrowym odżywianiem i stylem życia w ogóle - owszem, natomiast to wyrabianie 200% normy z drugiej części opisu to jakieś pojedyncze przypadki, nie norma.

[Onnaa88]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;79451046]Ja lubie pelne ksztalty ala rihanna czy beyonce.
Sylwetki typu chodakowska nie sa wedlug mnie sexy.
.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Dla mnie są akurat zbyt masywne ale Chodakowska ma piękne zgrabne nogi i ogólnie super wygląda

[Wolha wRedna]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7945155 6]Ja tego nie widzę. Wzrost zainteresowania zdrowym odżywianiem i stylem życia w ogóle - owszem, natomiast to wyrabianie 200% normy z drugiej części opisu to jakieś pojedyncze przypadki, nie norma.[/QUOTE]

Ja te zainteresowanie i liczenie 200% normy widze głównie na instagramie. Na co dzień za to ludzi w biedrach wrzucających na taśmę 80% rzeczy, które nie są niczym zdrowym

Napisane przez Onnaa88

Dla mnie są akurat zbyt masywne ale Chodakowska ma piękne zgrabne nogi i ogólnie super wygląda

Oj dla mnie to ona już jest za bardzo umięśniona wszędzie. I za bardzo opalona. Mnie najbardziej pasowałaby figura coś między Ewką a taką Bijonse.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Wolha wRedna

Ja te zainteresowanie i liczenie 200% normy widze głównie na instagramie. Na co dzień za to ludzi w biedrach wrzucających na taśmę 80% rzeczy, które nie są niczym zdrowym

zagadka rozwiązana - nie mam insta

[ruda_beksa]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7945155 6]
Ja tego nie widzę. Wzrost zainteresowania zdrowym odżywianiem i stylem życia w ogóle - owszem, natomiast to wyrabianie 200% normy z drugiej części opisu to jakieś pojedyncze przypadki, nie norma.[/QUOTE]

Też nie widzę, a na Instagramie jestem bardzo aktywna

[Onnaa88]

Napisane przez Wolha wRedna

Ja te zainteresowanie i liczenie 200% normy widze głównie na instagramie. Na co dzień za to ludzi w biedrach wrzucających na taśmę 80% rzeczy, które nie są niczym zdrowym



Oj dla mnie to ona już jest za bardzo umięśniona wszędzie. I za bardzo opalona. Mnie najbardziej pasowałaby figura coś między Ewką a taką Bijonse.

Bo jedzenie bio jest bardzo drogie sama pracuje w ekologicznym sklepie i widzę kogo na to stać niestety mamy bardzo małe utargi a rzeczy bio z biedronki nie są do końca takie ekologiczne

W sumie fakt Ewa ma trochę za bardzo umięśnione ciało

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Co niby ma do tego jedzenie bio? Żeby nie żywić się ciastkami i golonką nie trzeba od razu lecieć po bio marcheweczki. Wystarczy mieć elementarną wiedzę o zasadach dobrego odżywiania i wybierać produkty z normalnie dostępnych. Zdrowa dieta spokojnie może być tańsza lub przynajmniej w takiej samej cenie co "dieta przeciętnego Polaka".

[Wolha wRedna]

Uważam podobnie jak Norine. Pomiędzy paczką szynki konserwowej zawierającej 30% mięsa, słodkimi napojami i ciasteczkami, których skład zaczyna się od: syrop glukozowo - fruktozowy, glukoza, ..... cukier, a gdzieś pomiędzy jeszcze 3 % orzechów - znajduje się całe spektrum produktów poprawnych nie-eko.

W działach eko w supermarketach to ja tylko od czasu do czasu kupuję masło orzechowe czy inne frykasy na epizodyczne wypróbowanie. Mnie też nie stać, dlatego 90% moich zakupów jest właśnie ze zwykłych supermarketów, a śmiem twierdzić, ze odżywiam się mniej więcej poprawnie.

[Onnaa88]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7945756 6]Co niby ma do tego jedzenie bio? Żeby nie żywić się ciastkami i golonką nie trzeba od razu lecieć po bio marcheweczki. Wystarczy mieć elementarną wiedzę o zasadach dobrego odżywiania i wybierać produkty z normalnie dostępnych. Zdrowa dieta spokojnie może być tańsza lub przynajmniej w takiej samej cenie co "dieta przeciętnego Polaka".[/QUOTE]

Możliwe tylko większość produktów z biedronki ma tyle chemi,że strach to w ogóle jeść

[Wolha wRedna]

Napisane przez Onnaa88

Możliwe tylko większość produktów z biedronki ma tyle chemi,że strach to w ogóle jeść

A z Piotra i Pawła nie mają? Z Carrefour? Z Auchan? I jaką chemię może mieć kasza, ryż, czy makaron? No oprócz tego że te kasze, ryż i pszenica gdy jeszcze sobie rosły, pewnie były pryskane żeby ich robactwo nie zjadło.

"Antybiotykowy" kurczak czy indyk także sa takie same we wszystkich tych marketach, tak samo pryskane owoce.

Sorry, ale ja nie widzę sensu w przepłacaniu za podstawowe produkty będące surówcami do dalszego przetworzenia. Co innego gotowe eko słodycze, czy inne takie.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

LOL, a kto każe kupować w biedronce?

Poza tym ja jakoś kupuję tam sporo dobrych rzeczy - płatki owsiane, orkiszowe, ryż, kasze, kasza manna, owoce, warzywa.

[ajah]

Napisane przez Roseslove

Pytanie skierowane jest do kobiet i mężczyzn. Nie podoba mi się moda na fit, mocno widoczne mięśnie u kobiet. Wolę już trochę tłuszczyku, okrągły kształt. I sama też wybieram naturalny ale nie gruby wygląd. Nie przemawia ta moda do mnie. Oglądałam właśnie zdjęcia z przemian, jak różne osoby chwalą się nawzajem ale na większości zdjęć cała metamorfoza to inne ustawienie do zdjęcia.

Kurde, jestem jedyna czy też tak macie?

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Próbuję zająć czymś myśli stąd takie dziwne pytanie.

Zdecydowanie wolé fit niż fat.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7945155 6]
Ja tego nie widzę. Wzrost zainteresowania zdrowym odżywianiem i stylem życia w ogóle - owszem, natomiast to wyrabianie 200% normy z drugiej części opisu to jakieś pojedyncze przypadki, nie norma.[/QUOTE]
Też nie widzę. No ale nie mamy ig, ja to ogólnie mało w społecznościowych, to pewnie dlatego. Na co dzień, w realnym świecie, wśród swoich znajomych widzę tylko, że wiedza o żywieniu wzrasta, dużo ludzi jakieś tam sporty uprawia i to jest bardzo pozytywna strona trendu na bycie fit.
Co do negatywnej strony - zależy jak kto jest podatny na to, co zobaczy w internecie. Ja bym nie pogardziła kratą na brzuchu, no ale poświęcać temu pół życia nie zamierzam, obejdę się bez. Patrzę realnie na swoje możliwości i chęci. Wystarczy, że mi się tyłek podniósł, cellulit wyprostował, do pełni szczęścia potrzeba mi jeszcze tylko bardziej jędrnych ramion i będzie ok. Ćwiczę 3 razy w tygodniu, spędzam przy garnkach godzinę dziennie i jak dla mnie to i tak nadto. I mimo że wiem, jak okropnym g... są fastfoody i słone przekąski to wciąż raz na miesiąc zdarza mi się wciągnąć paczkę czegoś tak bardzo niezdrowego. I wcale tego nie żałuję. Kocham żreć.

[phony]

Cóż ja z tych ktorych nie przekonuje haslo "jestes tym co jesz" wole byc czekolada niz jarmużem
Zwracam uwage na kupowane produkty, czytam sklady, ale nie ukrywam ze jak mnie nachodzi chec na czekolade to kupuje sobie Milke a nie eko sreko czekolade z eko sklepu za miliony monet. Jedynie na mieso staram sie zwracac szczegolna uwage bo taki typowy przemyslowy kurczak po prostu mi smierdzi, wole cos bardziej swojskiego (kupuje u znajomej, ktora ma dojscie do faceta hodujacego eko drob).

Mialam roczny epizod, gdy wpadlam w szal bycia fit, specjalna dieta, rozpisane wszystko, codzienne wazenie i notowanie co jadlam itd. Efekty byly swietne, ale wystarczylo ze troche mi sie w zyciu skomplikowaly pewne sprawy, dieta poszla w odstawke no i wszystko szlag trafil ale szczerze? czuje sie szczesliwsza.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez phony

Cóż ja z tych ktorych nie przekonuje haslo "jestes tym co jesz" wole byc czekolada niz jarmużem
Zwracam uwage na kupowane produkty, czytam sklady, ale nie ukrywam ze jak mnie nachodzi chec na czekolade to kupuje sobie Milke a nie eko sreko czekolade z eko sklepu za miliony monet. Jedynie na mieso staram sie zwracac szczegolna uwage bo taki typowy przemyslowy kurczak po prostu mi smierdzi, wole cos bardziej swojskiego (kupuje u znajomej, ktora ma dojscie do faceta hodujacego eko drob).

Mialam roczny epizod, gdy wpadlam w szal bycia fit, specjalna dieta, rozpisane wszystko, codzienne wazenie i notowanie co jadlam itd. Efekty byly swietne, ale wystarczylo ze troche mi sie w zyciu skomplikowaly pewne sprawy, dieta poszla w odstawke no i wszystko szlag trafil ale szczerze? czuje sie szczesliwsza.

A jaka ja byłam szczęśliwa, kiedy jadłam chipsy i popijałam piwem... No ale jednak się opamiętałam, że nie mogę się tak tuczyć. Tak samo po krótkim epizodzie fit zdałam sobie sprawę, że nie żyję po to, żeby zachwycać sylwetką, że nie to jest moim celem w życiu. Po prostu najważniejszy jest umiar - żyć zdrowo, być aktywnym, ale nie odmawiać sobie kostki czekolady czy całego dnia na tyłku przez całe życie.

[Wolha wRedna]

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;79467371]
I mimo że wiem, jak okropnym g... są fastfoody i słone przekąski to wciąż raz na miesiąc zdarza mi się wciągnąć paczkę czegoś tak bardzo niezdrowego. I wcale tego nie żałuję. Kocham żreć.[/QUOTE]

Mam tak samo. Jeśli na co dzień jem te 3-4 posiłki dziennie, w miarę zdrowe, domowe jedzenie to nie widzę problemu w wyjeździe do znajomych gdzie będziemy pili drinki z coą, zagryzali to chipsami, a na drugi dzień z okazji kaca zamówimy kfc W końcu takie rzeczy nie zdażają się co tydzień czy nawet co dwa.

[adult90]

Wysportowane, twarde i jędrne ciało to wspaniały widok.
Galareta nie jest fajna;/