Romans czy związek.

[Edittkaa]

Od jakiegoś czasu regularnie zdradzam męża i zastanawiam się poważnie nad rozwodem. Było by to dużo prostrze gdybyśmy nie miał dzieci. Czy któraś z was była w podobnej sytuacji? I czy z czasem nie żałowaliście decyzji?

[Mamrot28]

Po co porównywać swoje życie do czyjegoś? Każde małżeństwo jest takie samo? Każdy ma takie same problemy i podejście do zdrady?
Skoro regularnie zdradzasz męża i czujesz się z tym niezręcznie/źle, rusza Cię sumienie (bo przecież ten post z czegoś się narodził) to chyba sama znasz odpowiedź na swoje pytania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mel95]

Uważam że mężowi należy się szczerość. Chyba nie byłby zachwycony Twoim postępowaniem? Miej trochę honoru i bądź wobec niego uczciwa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Edittkaa

Od jakiegoś czasu regularnie zdradzam męża i zastanawiam się poważnie nad rozwodem. Było by to dużo prostrze gdybyśmy nie miał dzieci. Czy któraś z was była w podobnej sytuacji? I czy z czasem nie żałowaliście decyzji?

Przeanalizuj wszystko zanim sie zdecydujesz odejsc
Trawa zawsze bardziej zielona u sasiada
Czy twoj kochanek chce wiazac sie na stale? Czy umialby zyc z toba I twoimi dziecmi ? Wiesz spotykanie sie potajemne czesto nie wiele ma wspólnego z zyciem ze soba na codzien
Podejrzewam ze skoro meza zdradzasz nie jestes szczęśliwa w ten relacji jeśli stac cie na samodzielne zycie to smialo sie rozwodz jesli jednak nie to sie powaznie zastanow bo jak nie wypali zkochankiem (wielce prawdopodobne) to mozesz skonczyc w czarnej dupie

[Mamrot28]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88768027]Przeanalizuj wszystko zanim sie zdecydujesz odejsc
Trawa zawsze bardziej zielona u sasiada
Czy twoj kochanek chce wiazac sie na stale? Czy umialby zyc z toba I twoimi dziecmi ? Wiesz spotykanie sie potajemne czesto nie wiele ma wspólnego z zyciem ze soba na codzien
Podejrzewam ze skoro meza zdradzasz nie jestes szczęśliwa w ten relacji jeśli stac cie na samodzielne zycie to smialo sie rozwodz jesli jednak nie to sie powaznie zastanow bo jak nie wypali zkochankiem (wielce prawdopodobne) to mozesz skonczyc w czarnej dupie[/QUOTE]Aha. Czyli jak jest biedna i nie stać ją na życie w pojedynkę lepiej niech tkwi z mężem i może dalej doprawiać mu rogi? No no no wygodne życie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PanPiotr25]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88768027]
Czy twoj kochanek chce wiazac sie na stale? Czy umialby zyc z toba I twoimi dziecmi ? [/QUOTE]

A to nie jest tak, że mąż może jej zabrać dzieci za to, że zdradą doprowadziła do rozpadu małżeństwa?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Mamrot28

Aha. Czyli jak jest biedna i nie stać ją na życie w pojedynkę lepiej niech tkwi z mężem i może dalej doprawiać mu rogi? No no no wygodne życie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ta,po co ma sobie robic gorzej ?

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Napisane przez PanPiotr25

A to nie jest tak, że mąż może jej zabrać dzieci za to, że zdradą doprowadziła do rozpadu małżeństwa?

Nie jest,wina nie ma wplywu na opieke nad dziećmi ani na podzial majatku

ps,ja jej daje rady takie jakie uwazam za najlepsze dla pytajacego
gdyby tu przyszedl jej kochanek dalabym mu rade najlepsza dla niego a gdyby pytal maz moja rada bylaby jeszcze inna

[PanPiotr25]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88768067]Ta,po co ma sobie robic gorzej ?[/QUOTE]

To jest sarkazm czy masz zdiagnozowane ASPD?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez PanPiotr25

To jest sarkazm czy masz zdiagnozowane ASPD?

nie mam nic zdiagnozowanego
i nie jest to sarkazm
dlaczego mialabym doradzac komus zrobienie sobie gorzej?

[PanPiotr25]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88768142]dlaczego mialabym doradzac komus zrobienie sobie gorzej?[/QUOTE]

Jeżeli dla Ciebie bycie przy mężu tylko dla profitów i dorabianie mu rogów na boku jest w porządku, to trzymaj się proszę z dala od innych ludzi. Mam cichą nadzieję, że coś źle zrozumiałem,

[Mamrot28]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88768142]nie mam nic zdiagnozowanego
i nie jest to sarkazm
dlaczego mialabym doradzac komus zrobienie sobie gorzej?[/QUOTE]To Twoje zdanie i masz do niego prawo.
Moim zdaniem w sytuacji kiedy 'ona nie robi sobie gorzej' i dalej żyje sobie z mężem to sytuacja nadal nie jest rozwiązana. Ona jest nieszczęśliwa w związku, szuka na boku i próbuje wszystkie sroki ciągnąć za ogon. A tak się nie da.
Ostatecznie zapewne będzie cierpiała cała rodzina.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Mamrot28

To Twoje zdanie i masz do niego prawo.
Moim zdaniem w sytuacji kiedy 'ona nie robi sobie gorzej' i dalej żyje sobie z mężem to sytuacja nadal nie jest rozwiązana. Ona jest nieszczęśliwa w związku, szuka na boku i próbuje wszystkie sroki ciągnąć za ogon. A tak się nie da.
Ostatecznie zapewne będzie cierpiała cała rodzina.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

niezgodze sie z tym
jak sie wyprowadzi bezmyslnie to zaplaci za to duza cene
powinna wszystko przemyslec,przekalkulowac i zrobic wszytsko zeby wyjsc z tego na plusie
nie doradzam jej zeby mezowi nadal rogi dorabiala tylko zeby przemyslala czy zycie z kochankiem da jej to czego jej brakuje czy nie wyladuje z reka w nocniku
najlepiej pomalu sie przygotowac na odejscie ,zastanowic sie jaka cene zaplaci za ten krok i czy jest to tego warte
moze sie okazac ze wyjdzie od meza pojdzie do kochanka a kochanka to przerosnie(bycie razem codziennie plus obowiazki rodzinne)i wowczas zostanie na lodzie
chyba lepiej byloby wyprowadzic sie na swoje i spotykac z kochankiem a pozniej zadecydowac czy chce sie z nim zyc
ale zeby cos takiego zrobic trzeba miec zaplecze finansowe dlatego pytam czy ja na to stac bo jak nie to odradzam za duzo do stracenia ,problemy finansowe ,problemy z dziecmi moga zniszczyc najpiekniejszy romans
warto sie nad tym zastanowic zanim sie wpakuje w bagno

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

Napisane przez PanPiotr25

Jeżeli dla Ciebie bycie przy mężu tylko dla profitów i dorabianie mu rogów na boku jest w porządku, to trzymaj się proszę z dala od innych ludzi. Mam cichą nadzieję, że coś źle zrozumiałem,

napisalam zeby sie zastanowila czy odejscie od meza polepszy jej sytuacje czy tylko skomplikuje jej zycie
to nie ma nic wspolnego ze mna i z tym co ja mysle o byciu w zwiazku dla profitow bo temat nie jest o mnie

i nie wiem dlaczego mam sie trzymac z daleka od ludzi czy ja komus cos nakazuje ?niech kazdy zyje w zgodzie z wlasnym sumieniem mi to zwisa i powiewa co inni robia w swoich malzenstwach

[PanPiotr25]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88768166]i nie wiem dlaczego mam sie trzymac z daleka od ludzi czy ja komus cos nakazuje ?[/QUOTE]

Napisałem jeżeli. Nie wiem czy podchodzisz pod te kategorię.

Jeżeli ktoś uważa, że można być z kimś tylko dla kasy i jednocześnie zdradzanie tej osoby jest okej, to taka jednostka jest socjopatą/psychopatą i powinna się trzymać z dala od społeczeństwa dla dobra ogółu.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez PanPiotr25

Napisałem jeżeli. Nie wiem czy podchodzisz pod te kategorię.

Jeżeli ktoś uważa, że można być z kimś tylko dla kasy i jednocześnie zdradzanie tej osoby jest okej, to taka jednostka jest socjopatą/psychopatą i powinna się trzymać z dala od społeczeństwa dla dobra ogółu.

ja tam ogolnie mam gdzies czy ktos jest z kims dla kasy czy zdradza meza czy jest z nim bo kupil jej dobry samochod uwazam ze kazdy ma prawo zyc jak mu sie podoba
mnie interesuje przedewszystkim moje zycie ale jak ktos sie mnie pyta o rade co powinnien zrobic to mu doradzam jaknajlepiej dla niego
tak jak powiedzialam gdyby tu napisal jej kochanek lub maz moja rada bylaby inna
nie daje rad ktore moga sie zle skonczyc dla pytajacego ,dla mnie doradzanie komus czegos co moze mu zniszczyc zycie to wieksza psychopatia niz zdradzanie meza

[PanPiotr25]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88768202]ja tam ogolnie mam gdzies czy ktos jest z kims dla kasy czy zdradza meza czy jest z nim bo kupil jej dobry samochod [/QUOTE]

Wiesz co, ja też mam to gdzieś. Niech sobie ludzie żyją jak chcą. Ale jak ja bym był tym kimś, to przestałbym to mieć gdzieś, podobnie jak Ty Dystans do spraw innych ludzi jest potrzebny, ale trzeba mieć jakieś zasady. Jak dla mnie zdradzanie kogoś i bycie przy nim dla profitów finansowych jest... nie skończe, bo bym znowu złamał regulamin. Autorka niech robi co chce, ale jakbym ja był jej mężem, to wolałbym, żeby się ze mną rozwiodła niż robiła coś takiego.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez PanPiotr25

Wiesz co, ja też mam to gdzieś. Niech sobie ludzie żyją jak chcą. Ale jak ja bym był tym kimś, to przestałbym to mieć gdzieś, podobnie jak Ty Dystans do spraw innych ludzi jest potrzebny, ale trzeba mieć jakieś zasady. Jak dla mnie zdradzanie kogoś i bycie przy nim dla profitów finansowych jest... nie skocze, bo bym znowu złamał regulamin. Autorka niech robi co chce, ale jakbym ja był jej mężem, to wolałbym, żeby się ze mną rozwiodła niż robiła coś takiego.

no tu sie z toba zgadzam jakby mnie maz zdradzal to tez bym wolala zeby poszedl w diably ale autorka nie pyta co ma zrobic maz tylko co ona ma zrobic-to po pierwsze
po drugie - nie pyta co my myslimy o jej zachowaniu i nasza opinia niewiele raczej zmieni bo ona zyje po swojemu i ma o sobie inna opinie

moja odpowiedz jest chlodna ocena sytuacji bez oceny jej zachowania albo wczuwania sie w role jej meza
niech sie zastanowi porzadnie co chce zrobic i niech uwaza bo jak maz sie dowie to moze zadecydowac za nia ;-)

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Edittkaa

Od jakiegoś czasu regularnie zdradzam męża i zastanawiam się poważnie nad rozwodem. Było by to dużo prostrze gdybyśmy nie miał dzieci. Czy któraś z was była w podobnej sytuacji? I czy z czasem nie żałowaliście decyzji?

Myślę, że należy zacząć od poinformowania kochanka o rozważeniu takiego planu, bo może się okazać, że on ma plany na przyszłość zupełnie inne.

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:32 ----------

Napisane przez PanPiotr25

A to nie jest tak, że mąż może jej zabrać dzieci za to, że zdradą doprowadziła do rozpadu małżeństwa?

Jeżeli mąż będzie bardzo walczył o dzieci, to prawdopodobnie skończy się to opieką naprzemienną. Sądy w Polsce rzadko oddają dzieci ojcom, jeżeli matka jest poczytalna, nie ma uzależnień etc.
Inna kwestia jest taka, że ojcowie w Polsce rzadko walczą o dzieci w sądzie. Chcą mieć prawo do widzeń i wpływ na wychowanie dziecka, ale nie chcą opieki stałej.

[Magmag0194]

Ja się zgadzam z xfridą.
Jeśli już autorka jest w takiej sytuacji w jakiej jest, to należy odrzucić jakieś umoralniające gadki i zastanowić się, jak wyjść z sytuacji obrywając po dupie jak najmniej.
Rady typu "powiedz mężowi" można sobie między pośladki wsadzić, bo nikt myślący z nich nie skorzysta, zwłaszcza w sytuacji , gdzie są dzieci i być może kredyt czy inne zobowiązania.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez Magmag0194

Ja się zgadzam z xfridą.
Jeśli już autorka jest w takiej sytuacji w jakiej jest, to należy odrzucić jakieś umoralniające gadki i zastanowić się, jak wyjść z sytuacji obrywając po dupie jak najmniej.
Rady typu "powiedz mężowi" można sobie między pośladki wsadzić, bo nikt myślący z nich nie skorzysta, zwłaszcza w sytuacji , gdzie są dzieci i być może kredyt czy inne zobowiązania.

Dlaczego trzeba? Tutaj ktoś personalnie wyrywany jest do tablicy ze odpowiedzi udzielić trzeba z korzyścią dla pytającego pomimo ze postępuje podle?
Niektórzy za bardzo wczuwają się w rolę specjalistów od ludzkich problemów a to zwykłe forum gdzie udzielane odpowiedzi mogą nieść ze sobą treści o różnym zabarwieniu. Jak ktoś wymaga dystansu i braku oceny to zapraszam do psychologa gdzie odpłatnie uzyska się dokładnie taki rodzaj wsparcia jakiego się oczekuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mamrot28]

Napisane przez Magmag0194

Ja się zgadzam z xfridą.
Jeśli już autorka jest w takiej sytuacji w jakiej jest, to należy odrzucić jakieś umoralniające gadki i zastanowić się, jak wyjść z sytuacji obrywając po dupie jak najmniej.
Rady typu "powiedz mężowi" można sobie między pośladki wsadzić, bo nikt myślący z nich nie skorzysta, zwłaszcza w sytuacji , gdzie są dzieci i być może kredyt czy inne zobowiązania.

To zaraz można powiedzieć, że nikt myślący nie wdaje się w romans mając dzieci i potencjalny kredyt.
Ale życie pisze własny scenariusz.
Szczerze? Czy któraś z Was chciałaby być na miejscu jej męża?
Jak wyjść z sytuacji i oberwać najmniej? Z twarzą. Dzieci mają wspólne więc alimenty dostanie. Sama może pracuje albo może podjąć pracę zarobkową. Może jej status się pogorszy ale da sobiei mężowi szanse na zbudowanie innych rodzin.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wiekanka]

Napisane przez Mamrot28

To zaraz można powiedzieć, że nikt myślący nie wdaje się w romans mając dzieci i potencjalny kredyt.
Ale życie pisze własny scenariusz.
Szczerze? Czy któraś z Was chciałaby być na miejscu jej męża?
Jak wyjść z sytuacji i oberwać najmniej? Z twarzą. Dzieci mają wspólne więc alimenty dostanie. Sama może pracuje albo może podjąć pracę zarobkową. Może jej status się pogorszy ale da sobiei mężowi szanse na zbudowanie innych rodzin.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wiem co oznacza tekst "gdybyśmy nie mial dzieci ". Na pewno chodzi o dzieci ale czy mają miec je po rozwodzie razem, czy tylko on albo ona to juz nie wiadomo.

[Mamrot28]

No tak tu można ten zwrot różnie interpretować. Ja odebrałam to jako "gdybyśmy nie mieli dzieci".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Kluczowe jak dla mnie jest to czy zastanawiasz się nad rozwodem pod wpływem zakochania w kochanku i jakiś tam wyobrażeń o wspólnym życiu czy romans był tylko zapalnikiem, ale w twoim związku z mężem od dawna nie działo się dobrze. Jeżeli to drugie to faktycznie rozwód może być dobrym rozwiązaniem, niezależnie od tego czy wypali z kochankiem czy nie. Natomiast jeśli twój związek z mężem generalnie można zaliczyć do udanych i po prostu po iluś tam latach rutyny poniosła cię chwila to zważywszy na koszty rozwodu i obecność dzieci mocno bym się zastanowiła czy rozwód to najlepszy sposób wyplątania się z tej sytuacji. Może lepiej po prostu odciąć się od kochanka? Czy będziesz żałować danej decyzji nie jest w stanie przewidzieć nikt, bo każda sytuacja jest indywidualna, a ludzie mają różne potrzeby.

[wiekanka]

Napisane przez Mamrot28

No tak tu można ten zwrot różnie interpretować. Ja odebrałam to jako "gdybyśmy nie mieli dzieci".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tu nie chodzi o interpretację, tylko o niechlujne napisanie tekstu. A to jest ważne by moc cos doradzić.
Znowu mam wrażenie ze komus się nudzi, bo napiasał 3 zdania i znikł.
Ale powiem tylko tyle ze moja ciotka miala 5 dzieci razem z partnerem. On 3 swoich a ona 2 swoich. Cale zycie utrzymywala ze wszystko pieknie i cudownie a teraz, gdy on umarl i sama stoi nad grobem okazuje sie ze nie mowila prawdy. I nie raz plakala.

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Z perspektywy czasu mojego( i nie tylko ) doswiadczenia dodam, ze powodem rozstania w relacji, gdzie sa dzieci i bez wzgledu w jakim sa wieku rozpad nastepuje nie przez dzieci.

[I am Rock]

Napisane przez wiekanka

Tu nie chodzi o interpretację, tylko o niechlujne napisanie tekstu. A to jest ważne by moc cos doradzić.
Znowu mam wrażenie ze komus się nudzi, bo napiasał 3 zdania i znikł.
Ale powiem tylko tyle ze moja ciotka miala 5 dzieci razem z partnerem. On 3 swoich a ona 2 swoich. Cale zycie utrzymywala ze wszystko pieknie i cudownie a teraz, gdy on umarl i sama stoi nad grobem okazuje sie ze nie mowila prawdy. I nie raz plakala.

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Z perspektywy czasu mojego( i nie tylko ) doswiadczenia dodam, ze powodem rozstania w relacji, gdzie sa dzieci i bez wzgledu w jakim sa wieku rozpad nastepuje nie przez dzieci.

Troll jak nic, wystarczy przeczytać wpis z innego wątku.