miłość jak z filmu? mozliwe?

[elizaa]

Hej,
Chciałam się zapytać, czy może któraś z Was, spotkała swojego tż w jakichś baaardzo nietypowych, romantycznych, zaskakujących okolicznościach?

Wiecie, chodzi mi o takie sytuacje jak w filmach, np że idziecie ulicą, nadjeżdża auto, wy go nie widzicie i nagle wasz przyszły TŻ was ratuje

Wiem wiem, trochę mnie poniosło, ale ciekawa jestem, czy takie rzeczy się zdarzają, bo ja niestety poznałam tż w bardzo tradycyjny sposób - chodzilismy do jednej szkoły

Teraz już nie jesteśmy razem i czekam właśnie na jakiegoś chłopaka który spadnie na mnie jak grom z jasnego nieba i ciekawa jestem czy sie doczekam

Piszcie o waszych nietypowych spotkaniach z mężczyznami!!

[olinkaaa]

ja spotkałam swojego TŻ przez internet, dzieliło nas 150 km, ale to nie był problem i już 3 lata mija jak ze sobą jesteśmy. Nie były to romantyczne okoliczności poznania (bardziej nowoczesne ), ale miłość jak z filmu owszem i jest to możliwe.
Nie ma jednak co żyć marzeniami, bo miłość przychodzi baaardzo niespodziewanie

[elizaa]

Powiem Ci ze to dosyć odważny krok, nie wiem czy zdecydowałabym sie zawrzeć znajomość przez neta, ale nic, najważniejsze że jesteście szczęśliwi

[1141655]

nie ja lecz moj kolega... zapoznał się ze swoja koleżanka w zimie

jechali autobusem siedząc koło siebie .
ona czytała książke

na rekach miała rękawkiczki.
gdy nie mogła przewrócić kolejnej strony ...
zrobił to on i jakoś tak to się dalej potoczyło

[misia_bella]

Mój były TŻ podszedł do mnie na ulicy i spytał sie czy sie z nim umówię. Odmówiłam stanowczo. On nie dawał za wygraną, próbował mnie dalej nakłonic do spotkania wiec troszke sie zdenerwowałam i w złosci powiedziałam mu co ja o takich chłopakach mysle. On mi cos tam odpowiedział i gdyby nie to, że powstrzymał mnie jego kolega to dostałby z liscia w twarz (ehh... człowiek jak był młody to miał pomysły ). Na drugi dzien przypałętał sie z kwiatami i przeprosił za ten incydent. Wtedy juz pogadalismy normalnie i sie umówilismy.
Jak juz bylismy para to powiedział, ze jak mnie zobaczył to było jak grom z jasnego nieba. Zakochał sie od pierwszego wejrzenia. hehe.... ma sie ten urok osobisty

[aga.vip022]

Napisane przez elizaa

Hej,
Chciałam się zapytać, czy może któraś z Was, spotkała swojego tż w jakichś baaardzo nietypowych, romantycznych, zaskakujących okolicznościach?

Wiecie, chodzi mi o takie sytuacje jak w filmach, np że idziecie ulicą, nadjeżdża auto, wy go nie widzicie i nagle wasz przyszły TŻ was ratuje

Wiem wiem, trochę mnie poniosło, ale ciekawa jestem, czy takie rzeczy się zdarzają, bo ja niestety poznałam tż w bardzo tradycyjny sposób - chodzilismy do jednej szkoły

Teraz już nie jesteśmy razem i czekam właśnie na jakiegoś chłopaka który spadnie na mnie jak grom z jasnego nieba i ciekawa jestem czy sie doczekam

Piszcie o waszych nietypowych spotkaniach z mężczyznami!!

oj tam na niektórych filmach też dwoje ludzi poznało sie w szkole-ileż to takich komedii romantycznych było,chociażby w ,Szkole Uczuć'' więc Twoja historia równiez jak z ekranu nieważne gdzie,ważne żeby miłość była słodka jak z bajki...

[elizaa]

hehe misia, calkiem sympatyczna historia


1141655 twoj kolega tez mial ciekawie

Mnie sie przypomnialo wlasnie, a propo autobusów, ze moja kuzynka poznala wlasnie w autobusie swojego męża, ustapil jej miejsca po drodze do pracy, a nastepnego dnia zaprosil ja do kina rowniez w autobusie
Najzabawniejsze w tej historii jest to, ze mieszkali w tym samym wieżowcu przez kilka lat i nawet nie wiedzieli o swoim istnieniu

[malenstwo89]

nie wiem czy to jak z filmu, ale z moim obecnym TŻetem poznaliśmy się przypadkiem na imprezie, na którą przyprowadziła go nasza wspólna znajoma- była to miłość od pierwszego wejrzenia, nigdy wcześniej nie zgadzałam się umawiać z chłopakami, których dopiero poznałam, ale dla Niego zrobiłam wyjątek i nie żałuje

[jotemka]

Ja nie spotkałam żadnych romantyków

[elizaa]

Jotemka nie przejmuj się, bo ja tez nie ;( ale jeszcze wszystko przed nami

[miss_seepy]

Napisane przez 1141655

nie ja lecz moj kolega... zapoznał się ze swoja koleżanka w zimie

jechali autobusem siedząc koło siebie .
ona czytała książke

na rekach miała rękawkiczki.
gdy nie mogła przewrócić kolejnej strony ...
zrobił to on i jakoś tak to się dalej potoczyło

kojarzy mi sie z filmem "Przystanek miłość", tam rowniezz komunikacja miejska odegrala glowna role

[Natalie of Green Gables]

.

[magdaa_j]

Fajna historia
I pomyśleć, że on tyle czasu czekał na to abyś się z nim w końcu spotkała Życzę szczęścia i żeby to był ten jedyny