Olałam, zdradziłam - a teraz płaczę...

[Agatin-K]

Nie wiem, po co to piszę. Może po prostu potraktuję to jako spowiedź, ubranie myśli w słowa.

Mam 16 lat, mój były jest ode mnie rok młodszy. Byłam z nim z przerwami od wiosny 2006 roku. Był wspaniałym przyjacielem i chłopakiem. Chyba aż za dobrym, ja bowiem jestem widocznie jeszcze gówniarą, która nie wie czego chce, olewałam go długi czas wymigając się przed spotkaniem, spotykając się jednocześnie z kolegą, który do grzecznych nie należy. Doszło między nami do nieco bliższego kontaktu (całowałam się z nim, przytulałam, żadnego seksu oczywiście nie było). Kilka dni później zobaczyłam swojego byłego, to, co poczułam, można nazwać już chyba przysłowiowymi "maślanymi nogami" i "motylkami w brzuchu" mimo tego, jak ten były mnie potraktował. Nie mogłam być nieszczera, nie potrafię. Powiedziałam o tym mojemu chłopakowi. Był niemile zaskoczony. Nie podniósł głosu, nie wyzwał, był przeraźliwie spokojny, i po stokroć bardziej wolałabym, żeby zwymyślał mnie od najgorszych, niestety tak nie było. Powiedział, żebym znalazła sobie lepszego chłopaka, poprosił, żebym była jak najdalej od niego. Powiedział, że nigdy nie wróci. Teraz mam za swoje. Za własną głupotę. Przepraszam, że chaotycznie piszę, ale mam nieposkładane myśli i piszę to przez łzy. Musiałam to gdzieś napisać. Możecie mnie zwymyślać w imieniu mojego byłego. Jestem zbyt niedojrzała, on mimo młodszego wieku był o wiele dojrzalszy niż ja. Ale nie żałuję szczerości. Chociaż nie mogłam mu spojrzeć w oczy. Żałuję tego, jak postąpiłam. Muszę dorosnąć, teraz mam na to czas... straciłam tak wiele z własnej winy i teraz płaczę.

[Katie00]

Po 1. Tak, jestes niedojrzała(jak na swój wiek...). Ale jak widac po tym co piszesz... Zaczynasz dorastac.
Po 2. Dobrze, ze przynajmniej zalujesz tego co zrobilas. Jednak jesli chodzi o emocje... Nad nimi nie moglas panowac i to nie jest Twoja wina.
Po 3. Dobrze, ze chociaz mu o tym powiedzialas.

[april:)]

chciałabyś do Niego wrócić?...

[Agatin-K]

Czas najwyższy dorosnąć.

Gdybym mogła cofnąć czas... nie, nie chcę już nigdy myśleć, co by było, gdyby. Stało się.

Muszę wziąć się w garść, dostałam teraz mocno kopa w d... i nie zamierzam zrobić czegoś takiego nigdy więcej.

Oby żadna nie zrobiła czegoś takiego jak ja.

april - tak, chciałabym, prawdopodobnie to już niemożliwe.

[Katie00]

Ja tez kiedys cos podobnego zrobilam. Calowalam sie... z 2 chlopakami. 2 dni pod rzad. A moj (juz) byly mi to wybaczyl. Nigdy wiecej tak nie postapilam. A i jakis czas pozniej sama zostalam zraniona. Tak wiec nei dziwie sie Twojemu bylemu.

[Agatin-K]

Kiedyś słyszałam coś takiego, że wszystko, co źle czynimy innym, odwraca się przeciwko nam, inaczej "kto pod kim dołki kopie, sam w nie wpada" albo "kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie". Nie wierzyłam, teraz mam za swoje.

Nie przyzwyczaję się do nazywania Go byłym.

A sama zawsze powtarzałam, że zdrady nie można wybaczyć... echh.

Dziękuję Wam za te słowa. Czasem ktoś, kogo się nie zna, może wiele pomóc...

[Katie00]

Wiesz, tez tak zawsze powtarzalam. Ale jak moj byly mnie zdradzil.... Nawet po jakims czasie, przytulona do niego na imprezie marzylam o tym, by znowu z nim byc.
Zreszta, masz to opisane w tym watku:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=218581
jesli chce Ci sie czytac...Chociaz nie opisalam sytuacji do konca. Zeby nikt nie musial az tyle czytac. Moze jak przeczytasz jak ja sie po tym czulam... To chwilke pomyslisz nad tym, co musial pomyslec Twoj.... byly.

[talus]

a dawno się to stało ? może w żalu powiedział, że nie wróci.
Próbowałaś się z nim kontaktować? może jednak wybaczy, gdy zobaczy, że żałujesz...

[Little Angel]

No coz emocje emocjami...ale czas nauczyc sie,zeby glowa byly szybsze niz usta,nie na odwrot.Na szczescie czlowiek uczy sie na bledach(szkoda,ze tylko na wlasnych)i pewnie wiecej tego bledu nie popelnisz.
A chlopaka w pelni rozumiem.Jeden potrafi wybaczyc,inny nie wie co to wybaczenie.I trzeba zdawac sobie sprawe z tego ZANIM sie zrobi cos, czego pozniej bedziemy zalowac.
Mozesz jedynie przeprosic chlopka,nic wiecej...

[april:)]

Może jednak nie wszystko stracone...zawsze możesz z Nim porozmawiać, jak bardzo żałujesz, przeprosić... a potem? czas pokaże. Uszy do góry

[kiniaczeq]

o tyle dobrze że widzisz swój błąd, to już jest jakaś oznaka dorastania.
Przykro że tak zrobiłaś, może już nie będziecie razem, a może będziecie- nie wiem nie znam was ale..
człowiek uczy się na błędach, a ty swój zrozumiałaś. To dobrze


Pozdrawiam

[karta666]

Kochasz go?
Daj mu czas, niech ochlonie, porozmawiaj.

Da sie wybaczyc zdrade,
sama dobrze o tym wiem.
Kiedys zdradzilam, zostalo mi to wybaczone, nie robie juz tego, zrozumialam.
Mnie zdradzil chlopak po pijanemu, po 2 miesiacach nie bycia z soba zeszlismy sie, wybaczylam, bo zalowal, zabiegal o mnie..

[Agatin-K]

Katie00 - przeczytałam... po tym, jak czułaś się Ty wyobrażam sobie, co mógł czuć mój... on zawsze nazywał mnie wspaniałą dziewczyną, ufał mi jak nikomu innemu, bardziej, niż własnej rodzinie...

Talus - to było dzisiaj. Prosił, żebym była jak najdalej od niego... więc nie chcę się teraz z nim kontaktować...

Little Angel - podobno przepraszam to magiczne słowo, ale wobec takiego świństwa magia nie zadziała... pozostaje mi tylko pluć sobie w brodę. Jeśli ktokolwiek kiedykolwiek wyzwie mnie od k... dzi... itp., to nie zaprzeczę...

April - gdybyśmy się rozstawali pierwszy raz, może byłoby inaczej... gorzej, że było już kilka razy i ja jemu robiłam straszliwe wrzuty o byłą, podczas, gdy tak naprawdę nie miałam do tego prawa...

Kiniaczeq - żałuję, że nie pomyślałam wcześniej, zapewne nie zbłądziłabym... obym dostała dożywotnią nauczkę.
A przysięgałam zawsze, że nigdy nie zdradziłabym chłopaka...

Karta666 - kocham... dam mu czas. Dużo czasu, albo wybaczy albo zapomni - o mnie. Ale czy wybaczy, nie wiem, ja sama chyba bym nie wybaczyła, poza tym on już wiele razy wybaczał mi różne rzeczy...

Wniosek jest jeden - miłość to nie zabawa. A w każdym razie trzeba wiedzieć, z kim można się zabawić i jakie są granice. Myślę, że czas poświęcić więcej uwagi szkole, może zadbać o siebie, i to nie tylko o cialo, ale też wnętrze.

I może jestem przesądna, ale nigdy, przenigdy nie będę nikomu źle życzyła, zazdrościła zakochanym i marzyła o ich rozstaniu (często tak było), nigdy nie zrobię komuś umyślnie świństwa. Tzn. będę się starać, bo "nigdy nie można mówić nigdy"...

Dziękuję Wam za wsparcie, wiem, że zawsze mogę liczyć na Wizażanki

[Katie00]

Bardzo sie ciesze z tego jakie wyciagnelas wnioski i zycze Ci szczescia tak samo w milosci jak i w szkole

[Agatin-K]

Dzięki

Teraz przez długi czas przyda mi się szczęście w szkole. O miłości chyba muszę zapomnieć, nie nadaję się do tego, jeszcze nie. Teraz czuję do siebie już chyba tylko wstręt, ale mam nadzieję, że wyrosną ze mnie ludzie...

Poza tym sama muszę nauczyć się przebaczać... bo ciężko mi to przychodzi. Czeka mnie wielka zmiana, oby na lepsze.

[kiniaczeq]

Napisane przez Agatin-K

Kiniaczeq - żałuję, że nie pomyślałam wcześniej, zapewne nie zbłądziłabym... obym dostała dożywotnią nauczkę.
A przysięgałam zawsze, że nigdy nie zdradziłabym chłopaka...

Zawsze to nowe doświadczenie, zapamiętasz, jak trudno jest odzyskać zaufanie bliskiej osoby, jesli je odzyskasz.
Jeżeli naprawdę chcesz z nim być to życzę ci powodzenia i naprawdę szczerych przeprosin
Każdy popełnia błędy..

[talus]

Napisane przez Agatin-K

Jeśli ktokolwiek kiedykolwiek wyzwie mnie od k... dzi... itp., to nie zaprzeczę...

jestes dla siebie za ostra! sytuacja jest przykra prawda, ale żeby od razu tak mówić?

Pomyśl czy k...., dzi.... żałuje tego co zrobiła? przeprasza? kocha....? raczej nie a Ty tak, więc nie powinnaś tak mówić...

mam nadzieję że się jednak dobrze ułoży

[Agatin-K]

Kiniaczeq- Dam jemu czas... i sobie, na wiele przemyśleń.
Przeprosiny będą jak najbardziej szczere, właściwie to czuję, że zrobiłabym dosłownie wszystko, co by zechciał, by nie miał mi tego za złe... o ile to możliwe.
Nie stracę nadziei na to, że kiedyś będę mogła normalnie patrzyć mu w oczy, porozmawiać...
Narazie czas by zapomnieć.

Talus - no, w sumie masz rację... muszę wybaczyć sobie, ale będzie mi naprawdę trudno. Żeby tak można było cofać czas... echh...

Idę czytać książkę...
Pozdrawiam

[Katie00]

Napisane przez talus

jestes dla siebie za ostra! sytuacja jest przykra prawda, ale żeby od razu tak mówić?

Pomyśl czy k...., dzi.... żałuje tego co zrobiła? przeprasza? kocha....? raczej nie a Ty tak, więc nie powinnaś tak mówić...

mam nadzieję że się jednak dobrze ułoży

och, faktycznie, nie zauwazylam tego. Czytalam tylko wypowiedz do mnie i ta koncowke ://

Jestes dla siebie stanowczo za ostra...

[krylcia]

Czas leczy rany, mam nadzieję, że on zrozumie, że żałujesz. Trzymaj się