Samotne...

[estee7]

Czy któraś z dziewczyn jest samotna, bez faceta, siedzi w domu tak jak ja i czuje się hmmm (że tak znowu użyję tego słowa ) samotna...?
Pozdrawiam

[ka_ma]

o tak ja i juz przestaje mi sie to podobac

[estee7]

a ile masz lat??

[ka_ma]

juz jakis czas temu skonczylam 18 lat, powiedzialabym ze nawet szmat temu

[Belcia]

Ja tez niestety jestem...samotna.Ale sie nie lamie, bycie singlem tez ma plusy no nie

[paliziomka]

Ja również jestem bez faceta, ale nie mogę powiedzieć, że jestem samotna Chociaż przyznaje, że jesli do 14 lutego nie znajdę chłopa zaczne sie martwic o siebie :P Bo teraz, to najdłuzszy czas kiedy jestem bez partnera - około 4 miesiące ;/

[mala_czarna]

Ja tez jestem samotna... ale nie jestem smutna z tego powodu. No chyyba ze juz wszystkie moje kumpele gdzies pojda z chlopakami a ja sama jak palec siedze w domu i super sie bawie przy telewizorze Ale co by nie mowic: nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo. ja wychodze z zalozenia ze poprostu nie spotkalam odpwoeidniego chlopaka, a po co z jakims nienormalnym mam sie meczyc (tak sobie tlumacz dziecinko )

[estee7]

Ja mam 22 lata, chyba nie jestem najstarsza "singielka" a wy ile macie?
Mnie niestety kumpeli brakuje i samiutka sobie siedze...ehhh

[mala_czarna]

Ja mam 18. Teoretycznie mam jeszcze troche czasu.

[Belcia]

Ja tez mam 22 lata i czekam az cos sie wydarzy...i czekam i czekam
Moze w przyszlym roku spotkam kogos fajnego

[paliziomka]

Ja mam 17 Mała czarna masz racje To, że my teraz nie mamy partnerów to nam wyjdzie na dobre, bo w koncu znajdzie sie prawdziwy książe który bedzie idealny i wtedy powiemy sobie : warto bylo czekać

[benito_mruffkolini]

a ja właśnie niedawno stwierdziłam, że faceci to warchlaki (bez obrazy dla świnek, one chociaż są inteligentne ) i z radością delektuję się samotnością no ale nie miałabym nic przeciwko temu, żeby jakiś przystojniak przekonał mnie, że się mylę

[estee7]

Napisane przez Belcia

Ja tez mam 22 lata i czekam az cos sie wydarzy...i czekam i czekam
Moze w przyszlym roku spotkam kogos fajnego

No to jestesmy we dwie
Tylko ze mnie nie dosc ze faceta brakuje to na dodatek jakiejs kolezanki, o przyjaciolce to nawet nie marze

[Belcia]

Benito...ja tez tak uwazam...niestety juz od dluuuuzszego czasu.
Ale moze znajdzie sie perelka dla mnie

[mala_czarna]

Napisane przez paliziomka

Ja mam 17 Mała czarna masz racje To, że my teraz nie mamy partnerów to nam wyjdzie na dobre, bo w koncu znajdzie sie prawdziwy książe który bedzie idealny i wtedy powiemy sobie : warto bylo czekać

Juz ja na ksiecia to nie licze ale jakis zwykly, pachnacy, porzadny chlopak moze byc...

[soulsweeper]

Ja się nawet nieźle czuję, ale fajnie byłoby spotkać kogoś odpowiedniego. Szykuję się jednak na dłuższą samotność, bo mnie ciężko dogodzić

[estee7]

Macie rację dziewczyny, cięzko jest spotkać kogoś wyjątkowego...

[bini6]

Ja tez jestem samotna juz 8 lat i chyba zaczynam sie do tego przyzwyczajac bo ostatnio zaczelam dochodzic do wniosku ze chyba chce byc sama a mam 23 lata dokladnie skoncze pojutrze wiec chyba juz moge napisac ze mam

[keira24]

Witam .

To pewnie ja najstarsza jestem, bo mam 24 lata, niedługo 25 .

Hmmmm... Samotna, to raczej nieodpowiednie słowo. Takie przygnębiające. Na razie mówię sobie, że delektuję się wolnością i udoskonalam swoje walory . Nie jest tak źle, ale adoracja męska byłaby mile widziana. A po za tym swoje uczucia przelewam na moją mała kotkę Topcię i to dzięki niej tryskam radością. Mam po prostu wiele zajęć i mnóstwo radości z jej obecności. Do tego piszę pracę magisterską na ciekawy temat i korzystam z życia ile się da. Młoda, wolna i do wzięcia, ale nie za wszelką cenę. Samotność ma swoje plusy jak napisała Belcia. Ale są też gorsze dni i trzeba sobie radzić.

Damy sobie radę Kochane Wolne (nie samotne ) Wizażanki. W końcu mamy siebie .

Pozdrawiam .

[estee7]

a może wyminimy sie nr GG zeby od czasu do czasu pogadac ze soba?

hehe może to idiotycznie zabrzmi, ale mnie bardziej od faceta brakuje kobiety z którą mogłabym pogadać.

[ewka.mnk]

Estee7, pod tym względem Cie rozumiem...
Mam faceta co prawda, ale widzimy się rzadko - on jest w wojsku, a po wyjściu zamierza podjąć taką pracę, że prawdopodobnie bedziemy mieć jeszcze mniej czasu dla siebie.
Lecz mimo wszystko, brakuje mi koleżanki (też nie marzę już nawet o przyjaciółce), z którą można by pogadać o... babskich sprawach i w ogóle - o wszystkim, co leży na sercu.
Stąd moja obecność na forum poniekąd.

[keira24]

Napisane przez estee7

hehe może to idiotycznie zabrzmi, ale mnie bardziej od faceta brakuje kobiety z którą mogłabym pogadać.

Droga Estee7 wcale nie brzmi to idiotycznie. To najnormalniejsza w świecie potrzeba pogadania z inna kobietą. Bo przecież my same najlepiej potrafimy zrozumieć siebie i swój punkt widzenia.

Jeśli, któras z Was miałaby ochote pogadac, to zapraszam .

[estee7]

Napisane przez keira24

Droga Estee7 wcale nie brzmi to idiotycznie. To najnormalniejsza w świecie potrzeba pogadania z inna kobietą. Bo przecież my same najlepiej potrafimy zrozumieć siebie i swój punkt widzenia.

Jeśli, któras z Was miałaby ochote pogadac, to zapraszam .

Ja jestem, ja jestem chętna

[Asik_]

A ja mam Tżta a wcale nie czuje sie z nim rewelacyjnie......

[benito_mruffkolini]

Napisane przez Asik_

A ja mam Tżta a wcale nie czuje sie z nim rewelacyjnie......

heh no właśnie to jest dla mnie najgorsze: mieć faceta a i tak być samotną już wolę być sama, ale mieć klarowną sytuację i wiedzieć na czym stoję...

[rolofka]

Napisane przez ewka.mnk

brakuje mi koleżanki (też nie marzę już nawet o przyjaciółce), z którą można by pogadać o... babskich sprawach i w ogóle - o wszystkim, co leży na sercu.
Stąd moja obecność na forum poniekąd.

hm...chyba doskonale rozumiem powyższą sytuację....mam wiele znajomych, ale chyba tylko jedną przyjaciółkę, taką prawdziwą, z którą już wiele razem przeszłyśmy....i tych dobrych i tych złych chwil....

ale czasami brakuje mi rozmowy z osobą, która nie zna mnie tak dobrze, która może na to wszystko spojrzeć chłodnym okiem itp.

a samotność??

cóż, nie mam nikogo, ale nie będę mówić, że jest mi z tym dobrze, bo tak nie twierdzę.....wiecie przecież doskonale, że czasami potrzeba tej "drugiej" osoby.


Ps. fajny wątek.....mogę się z nim utożsamoć w prawie 100%

[aniielica]

skąd ja to znam... Ale jest mi dobrze A wierzę w to, ze kiedyś pojawi się ten jedyny i to będzie właśnie ten właściwy A narazie mam dosyć szukania, sprawdzania, próbowania...

[201701160947]

Dołączam do grona wolnych kobietek Nie jest mi tak bardzo ciężko mimo,że już 2 lata nie mam TŻ.Może to i dobrze ,bo wiele było burz ,więc sobie trochę odpoczełam i wiele przemyślałam.Teraz już bym chciała mieć kogoś do kogo mogłabym się przytulić,komu mogłabym powierzyć swoje serce...Ale nic na siłę,jak narazie nie widzę na horyzoncie nikogo wyjątkowego niestety.Oj ciężko w tych czasach poznać
porządnego ,uczciwego,opiekuńczego,k ulturalnego chłopaka Przynajmiej ja mam takie wrażenie.

[rolofka]

Napisane przez silva

Oj ciężko w tych czasach poznać
porządnego ,uczciwego,opiekuńczego,k ulturalnego chłopaka Przynajmiej ja mam takie wrażenie.

ja to zawsze kwituję w ten sposób:

Teraz Takich Już Nie Produkują

[201701160947]

Napisane przez rolofka

ja to zawsze kwituję w ten sposób:

Teraz Takich Już Nie Produkują

heheh dobre ,ale i słuszne niestety chociaż z pewnością jakiś tam odsetek porządnych mężczyzn jest na tym świecie,ale jest ich chyba bardzo znikoma ilość...