|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 166
|
co z tą przyjaźnią??
witajcie moje pytanie nadawałoby się prędzej do innego działu ale że nieznalazłem prosiłbym was drogie Panie o pomoc.
mam pewien problem z przyjaciółką i bardzo bym prosił o jakieś rady i pomoc. A więc znamy się już dość długi okres czasu, przez cały ten czas było różnie raz dobrze raz źle jak to w życiu ale zawsze mogliśmy na siebie liczyć. W poprzednim roku ona akurat wyjechała na kilka miesięcy za granicę ale wciąż mieliśmy ze sobą bardzo duży i częsty kontakt i kiedy już wróciła wszystko było wręcz idealnie mimo że ja przez ten czas na stałe musiałem zamieszkać ponad 100 km od jej miasta ale wciąż starałem się przyjezdzać jak najczęście do niej i zawsze jej pomagać kiedy miała jakiś problem. Wiele razy jej pomogłem w ciągu całej naszej znajomości i zawsze mówiła jakie to szczęście ją spotkała że mnie zna itp. ale na kilka tygodni przed swiętami pokłuciliśmy się o zupełną głupotę i od tamtej pory wszystko się zaczęło psuć i tak jak jeszcze kilka dni wcześniej mimo że niewidzieliśmy się non stop rozmawialiśmy przez telefon nawet po 4-5 godzin dziennie to teraz nierozmawialiśmy wcale...ja do niej nieraz dzwoniłem to była jakaś nieobecna i zachowywała się tak jak by to był jakiś problem że dzwonię mimo że twierdziła że wszystko jest dobrze. ale sprowadziłem się do warszawy niecałe 100 metrów od niej i tak jak nastała cisza tak jest nadal (gdybym się nieodzywał do niej to sama nigdy by się nieodezwała ale twierdzi że tak naprawdę to wszystko jest dobrze itp) no ale raz zadzwoniłem do niej i chciałem abyśmy sie spotkali po pracy odpowiedziała ze jest zajeta po pracy bo ma duzo nauki powiedzialem ze rozumiem ale kiedy nastepnego dnia szedlem do sklepu w centrum o dziwo spotkalem wlasnia ja z jakims facetem (przez cały czas kiedy mieliśmy kontakt niemiała nikogo tak na poważnie) kilka dni później spytałem się jej czy ma czas na spotkanie powiedziała że w pracy siedzi do 20 i niebędzie miała czasu bo miała szkolenia, no ok wychodzę w nocy z psem na spacer (było około 23) patrzę ona wraca i wielkie zdziwienie co ja tu robię o tej porze, ale nic powiedziała że przedłużyło się wszystko na szkoleniu, podobnie było z sylwestrem zaproponowałem jej że gdzieś wyjdziemy na imprezę jak dawniej odpowiedziała że woli w domu siedziec no a ja musiałem jechać do rodziny i okazało się że jednak wyszła na imprezę tylko że z kimś innym... potem wogóle straciłem kontakt na tydzień, bo zajęta w pracy była (pierwszy raz coś się takiego zaczęło dziać bo nigdy wcześniej tak się niezachowywała, zawsze był z nią kontakt mimo że mogła być naprawdę zalatana ale się odzywała). od czasu aż się przeprowadziłem do jej miasta nieprzyszła nawet zobaczeć jak mieszkam itp i tak to trwa do dziś ja się odzywam do niej to czuje się tak jak by to było olewane przez nią i już sam niewiem co myśleć o tym wszystkim kilka miesięcy temu poznała faceta była z nim krótki czas ale ją rzucił i cierpiała dość mocno ja wtedy byłem akurat po operacji dość poważniej i specjalnie dla niej wyszedłem ze szpitala na własną prośbę aby przyjechać do niej na co lekarze niechcieli się zgodzić ale zgodzili ostatecznie i były wtedy słowa jaka jest mi wdzięczna że zawsze jestem po jej stronie itp a teraz? już jakbym wogóle jej niebył potrzebny bo tych wszystkich latach jakie się znaliśmy. może ktoś z was poradzi mi co zrobić żeby jakoś ją odmienić?? |
|
|
|
|
#2 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: co z tą przyjaźnią??
Obawiam sie ze w waszej znajomości to tylko Ty jesteś dla niej oparciem i prawdziwym przyjacielem. oczywiscie nie znam całej sytuacji ale ona zachowuje sie jednoznacznie - widac ze nie zalezy jej na Waszej przyjazni. nie umiem Ci powiedziec z czego to wynika, mozesz albo sprobowac z nia pogadac (wiem ze probujesz ale moze jak sie tam kiedys spotkacie nawet przypadkiem to powiedz jej o tym co czujesz) albo odpuscic... dziewczyna dziwnie sie zachowuje moze ma jakis problem? nie wiem zgaduje moze jej nowy facet zabrania jej sie z Tobą spotykac, wiem troche smieszne ale w koncu mowisz ze taki mieliscie super kontakt... nie rozumiem jej zupełnie i wspolczuje...
__________________
Czas na zmiany! (TŻ może zostać... |
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 166
|
Dot.: co z tą przyjaźnią??
z tego co się udało dowiedzieć to nikt jej niezabrania kontaktów zemną. sam niewiem czym to jest spowodowane bo z dnia na dzień stała się wogóle inną osobą tak jak ja bym coś jej zrobił a nic takiego niebyło.
rozmawiałem z nią nieraz i mówiłem jak ja się czuje a ona twierdziła że czepiam się że wszystko jest normalnie a jak stawiałem sprawę jasno i pytałem się jej czy chce nadal zemną utrzymywać jakikolwiek kontakt powiedziała że chce. no i ja już kompletnie zgłupiałem mówi że chce a robi dosłownie co innego |
|
|
|
|
#4 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 2 366
|
Dot.: co z tą przyjaźnią??
a moze ona mysli ze ty ja darzysz jakims wiekszym uczuciem? teraz poznala jakiegos kolesia i sie z nim umawia i glupio jest jej przyznac sie przed Toba. Co nie zmienia faktu, ze zachowuje sie jak jakas rozwydrzona szesnastka. Podziwiam Twoj upor, ja na Twoim miejscu juz dawno bym olala. Nie lubie nic na sile, tymbardziej wymuszonej przyjazni.
__________________
I'm so glamorous, I piss glitter! |
|
|
|
|
#5 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: co z tą przyjaźnią??
Cytat:
__________________
Czas na zmiany! (TŻ może zostać... |
|
|
|
|
|
#6 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
|
Dot.: co z tą przyjaźnią??
Czy Ty ją kochasz, czy jesteś tylko przyjacielem?
Zarówno w przyjaźni, jak i w miłości są pewne granice i jest prawdowpodobne, iż Ty je właśnie przekroczyłeś. Być może się mylę, ale to tylko moje przypuszczenia. Twoje zachowanie wskazuje na uczucie, a nawet najlepsza przyjaźń wymaga swobody, o ile jest czysta w 100%. Może dziewczyna poczuła się osaczona, a jej zachowanie jest po prostu tego sygnałem. |
|
|
|
|
#7 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 8 366
|
Dot.: co z tą przyjaźnią??
dziewczyna poznała faceta i niezręcznie jest jej spotykać się z innym, nawet jeśli jest to przyjaciel. W moim przypadku kiedy poznałam swojego TŻ zakonczyłam z wałasnej woli wszelkie znajomości z mężczyznami, dlatego, że bardzo niezręcznie czułam się kiedy dzwonili do mnie, słali smski, chcięli się spotkać... Nie chciałam i już, myślę że dokonałam słusznego wyboru..
Może ona też tak ma..?
__________________
nowa wymiana zapachów
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post78284251 |
|
|
|
|
#8 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 166
|
Dot.: co z tą przyjaźnią??
ja jej akurat niekocham i ona dobrze o tym wie, a czy ją osaczam napewno nie mógłbym powiedzieć że to jeszcze dwa miesiące temu ona mnie osaczała mieszkałem daleko od niej i non stop dzwoniła podobnie było kiedy już przyjeżdzałem do warszawy pozałatwiać sprawy na uczelni itp to ona zawsze pierwsza paliła się do tego abym się z nią spotkał...ja zaczełem się starać o nią (próbowałem odbudować przyjaźń z nią) i od tamtej pory co jakiś czas próbowałem się skontaktować z nią ale niebyło to robione dzień w dzień.
wcześniej też miała faceta i miała czas żeby się spotykać i spotykała się codziennie zemną to wątpie że teraz przez niego zerwała kontakt ze mną. |
|
|
|
|
#9 | |||||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
|
Dot.: co z tą przyjaźnią??
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Przytoczyłam fragmenty - ja poczułabym się osaczona taką przyjaźnią. Coś, co się dzieje non stop jak najbardziej ogranicza czyjąś swobodę. Rozumiem reakcję dziewczyny i pewnie zrobiłabym to samo. Podejrzewam, że ciężko jej o tym z Tobą porozmawiać, z racji tego co Was "łączyło". Mam tu na myśli to "oddanie" z Twojej strony. To sygnał - ona daje Ci coś do zrozumienia, pytanie tylko, co z tym zrobisz. Jeżeli zależy Ci na tej relacji - ja bym się wstrzymała z kontaktem do czasu aż ona sama się odezwie, bądź zdecyduje na rozmowę. Wydaje mi się, że to może odnieść pozytywny skutek. Spróbuj znaleźć sobie zajęcie. Narzucaniem się tylko zrazisz ją do siebie. Pozwól jej prowadzić własne życie - to będzie najlepszy dowód przyjaźni. Inna kwestia - nie obraź się - ryzykowanie swojego zdrowia dla innej osoby świadczy albo o bezmyślności albo o uczuciu... |
|||||
|
|
|
|
#10 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: co z tą przyjaźnią??
A prawdziwa przyjazn nie jest uczuciem? czasem głebszym nawet niz miłość. Rzeczywiscie zachował sie nieodpowiedzialnie ale ja chcialabym miec takiego przyjaciela - z drugiej strony ja nie pozwoliłabym mu na wstawanie w takim stanie. moim zdaniem Dominikmeller wcale jej nie osacza, tylko probuje ją zrozumiec i złapać. ale rzeczywiscie - najlepszym wyjsciem bedzie odpuscić sobie na razie. jak bedzie jej zalezec to sama bedzie szukac kontaktu. jak nie... to znaczy ze nie byla warta tej przyjazni.
__________________
Czas na zmiany! (TŻ może zostać... |
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 166
|
Dot.: co z tą przyjaźnią??
no to niepozostaje i nic innego jak zniknąć na jakiś czas całkowicie jej z oczu i niech sama zadecyduje czego chce tak naprawdę.
ostatni raz jak kilka dni temu z nią rozmawiałem powiedziałem jej czy mam zniknąć całkowicie z jej życia to odpowiedziała że nie i że wszystko jest dobrze tylko ona teraz ma mało czasu na wszystko...jasne. a co do mojego wyjścia ze szpitala to było spowodowane właśnie tym jak ona się zachowywała po tym jak jej facet z nią wtedy zerwał i niebyło zaciekawie a ona tak naprawdę w warszawie niemiała nikogo kto by jej tam pomógł poza kuzynką. nawet pracę pomogłem jej znaleźć i to ja ją zatrzymałem w polsce bo po tym jak zerwała ze swoim byłym chciała wyjechac za granice aby odpocząć od wszystkiego i mi się udało ją tu zatrzymać. a jeżeli chodzi o to mieszkanie niedaleko niej to ona sama mi doradziła żebym tam się wprowadził i podobnie jak z tymi telefonami chociażby ona zawsze w nich górowała i dzwoniła do mnie o każdej porze dnia i nocy ja dopiero zacząłem próbować częściej się kontaktować na własną ręke dopiero po tym jak się zaczęła zmieniać wcześniej ja żyłem swoim życiem |
|
|
|
|
#12 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
|
Dot.: co z tą przyjaźnią??
Cytat:
Nie wiem - czy zauważyłaś, nie oceniam Dominika. Na pytanie, czy chciałabym mieć takiego przyjaciela również nie odpowiem. Wypowiedziałam się natomiast, co - moim zdaniem - mogło kierować dziewczyną. Jak dla mnie, za dużo tego dobrego. |
|
|
|
|
|
#13 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: co z tą przyjaźnią??
Cytat:
A Ty, Dominiku, daj jej oddech. Za przyjacielem, czy przyjaciółką czasami też trzeba zatęsknić. Nie dopatruj się w jej zachowaniu niczego więcej ponadto, co Ci powiedziała. Skoro nie ma na razie czasu, to zrozum ją. Tak bywa. Na pewno wszystko z czasem się ułoży. |
|
|
|
|
|
#14 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 8 366
|
Dot.: co z tą przyjaźnią??
Cytat:
Ja czułam się z tym niedobrze, nie wiem dlaczego, ale tak było... Więc jedynym słusznym rozwiązaniem było oziębienie stosunków.
__________________
nowa wymiana zapachów
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post78284251 |
|
|
|
|
|
#15 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 166
|
Dot.: co z tą przyjaźnią??
a więc nieodzywam się do niej dobre dwa tygodnie tak jak któraś z was powiedziała że czasami trzeba też zatęsknić ona najwyraźniej niezatęskniła ani razu, robię wszystko aby nieczuła się "osaczona" i unikam jej jak ognia.
z każdym dniem od kiedy niemam z nią kontaktu ona staje mi się coraz bardziej obojętna przez to jak się zachowuje w stosunku wobec mnie i zacząłem zauważać że chyba jednak faktycznie zależało jej na tym abym jej pomagał w dojściu do wszystkiego (załatwiłem jej pracę, pomagałem jej w potrzebie kiedy ją miała a odpłaciła mi się w taki sposób że zaczęła traktować mnie jak powietrze). dzięki niej zrozumiałem że jednak niemożna być całkowicie dobrą osobą wobec innych bo oni zawsze to wykorzystają przeciwko tobie... ale wiem że gdyby znowu się odezwała i powiedziała że chce odbudować naszą znajomość to ja bym odrazu na to przystał, cały czas była dla mnie jak siostra i nadal nią w jakimś stopniu jest jeszcze mimo to jak mnie traktuje ale cóż życie bywa okrutne... |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:17.













